Rozbrykany kucyk – nie chciał się uśmiechnąć do zdjęcia. W dodatku cały czas się wiercił i nie mogłem mu przyzwoitej fotki do paszportu strzelić.

Tym razem czekają cię dwie walki, jedna po drugiej. Nie musisz się jednak obawiać, ponieważ obydwie są stosunkowo proste.

Walka pierwsza

W moim odczuciu trudniejsza – każdy twój atak jest kontrowany. Jeśli kontra cię nie zabije, to uśpi i założy statusy Armor iMental Break. Oczywiście koncentrujemy się na Attack Realsach Wakki – nie potrzeba ich wiele. Podczas swej tury Ixion atakuje Thundają – wbrew nazwie i wyglądowi jest to atak bezżywiołowy i zazwyczaj doprowadza swój cel do śmierci. Jak widać śmierć pojedynczych członków drużyny jest dość powszechna, warto więc wmontować w zbroje umiejętność Auto-Phoenix. Gdy Ixion naładuje OD to proponuję wezwać Aeona – żywą tarczę.

Walka druga

Gdy pokonasz Dark Ixiona po raz pierwszy, zapisz grę (w razie przegranej zachowasz przedmioty zdobyte w pierwszej walce). Następnie wciśnij X podczas rozbłysku błyskawicy, by konik pojawił się raz jeszcze. Teraz wystarczy go pogłaskać i nieszczęście gotowe.

Na szczęście ta tura jest prostsza (przynajmniej w moim odczuciu). Ixion nie kontruje naszych akcji, dzięki czemu możemy go atakować ile wlezie. Jeśli masz jeszcze Overdrive u Wakki nie wahaj się go użyć. Reszta drużyny powinna atakować za pomocą Quick Hit, dzięki czemu, przy odrobninie szczęścia, Dark Ixion zdąży wykonać co najwyżej jeden ruch zanim zginie.