Mi się już znudziłaKermi pisze: Jest extra!!I nigdy mi się nie znudzi.
Najlepszy Final !!!
Moderator: Moderatorzy
Kermi pisze:Ja już 10 razy przeszłam...
Heh, no ja tez moglbym IX przechodzic i 10 razy ale po co uczyc sie tego na pamiec. Lepiej wrocic do niej po dluzszym okresie czasu aby choc w czesci na nowo moc odkryc jej klimat. Dlatego tez staram sie otwierac takze na nowosci jak rowniez na wczesniejsze czesci. Dobrze jest miec swoja ulubiona gre ale przechodzenie jej tyle razy, i jak sie pewnie domyslam, na 100 procent pod rzad moze w koncu zniechecic... a moze nie
. Ja caly czas poszukuje gry lepszej jako calosc od mojej ulubionej 9 ale jak na razie jest pierwsza i jedyna na 1 miejscu
Wogóle trzeba uwazac z tymi finalami bo mozna popasc w fanatyzm :D
Wogóle trzeba uwazac z tymi finalami bo mozna popasc w fanatyzm :D
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Heh - mnie ona nigdy nie nudzi choc znam ja na pamieć. Ostatnio przechodze FF7 na różne sposoby. Teraz gram bez materii, bez akcesoriów i z pierwszymi broniami i zbrojami u wszystkichIvy pisze:a mnie za drugim razem juz niektóre motywy bokiem wychodza.. tzn ogladanie po raz kolejny tych samych scenek, ponowne ćwiczenie całej drużyny..nie wspominając o tym, że grę znam już niemal na pamięć
To tyczy sie kazdego finala - po postawieniu sobie pewnych ograniczeń gra nabiera nowego kolorytu i stopnia trudności (bossowie juz nie są "na jeden strzał"). Kto "biegł" w FF9 po Excalibura II wie o czym mówie
<sorry za mały OT>
-
Cid
Garnet pisze: Nie zamierzam siódemki przechodzić 5, czy 10 razy, właśnie dlatego,że tak lubię tego Finala - nie chciałabym sie nim znudzić..
Doskonale powiedziane. Ja np. przeszedłem go 4 razy i mam właśnie długą przerwę, aby co nieco "pozapominać".
Ale po dłuższym okresie czasu być może znowu (jak poczuję nostalgię) sobie tą grę uruchomię i powoli, powolutku będę przechodził, grając nie dłużej, niż 1-2 godziny dziennie. Takie powolne przechodzenie gry, takie niespieszne smakowanie i powolne przypominanie sobie wszystkiego również pozwala na czerpanie przyjemności.
Przecież oczywiste, ze nie będę grać w VII tak, ze raz juz przejdę całą i za chwilę, następnego dnia już do niej znowu wracać - od początku... Bo to bezsens...
Własnie tak trochę zapomnieć i potem do niej wrócić... Kiedyś miałam lepiej, bo nie trzeba było się tak uczyć i więcje czasu miało się dla siebie, ale im wyżej klasa - tym mniej czasu dla siebie... Więc ostatnio grałam w nią rok temu... gdzieś coś koło tego... za każdym razem inną mam drużynę i jest gites
też tak fajnie poeksperymentować... :] I naprawdę - nie znudziła mi się jeszcze... Scenki są wspaniałe, uwielbiam je oglądać... I co z tego, ze wiem jak się skończy, "znam na pamięć" i w ogóle... fajnie jest czasem wrócić do wspomnień... 
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
"Pure Morning" PLACEBO
Masz 14 lat - skoro mówisz,że przechodziłaś siódenkę 10 razy, to oznacza,że niewielkie sobie przerwy robiłaś (no chyba że grasz odkąd skończyłaś 7 lat, bo wtedy wyszła gra)Kermi pisze:Przecież oczywiste, ze nie będę grać w VII tak, ze raz juz przejdę całą i za chwilę, następnego dnia już do niej znowu wracać - od początku.
Przechodze po raz drugi dziesiatkę i juz wiem, czemu z Finalami na PSX nie ma szans (za pierwszym razem pomyślałam, że to moze być konkurenxcja dla FF7 - do czasu)- - straciła niepowtarzalny klimat poszła w stronę efekciarstwa i graficznych fajerwerków.. no i przyznam,że postac Yuny (tu nie będę oryginalna) tym razem jest bardzo denerwujaca, a Tidus gadajacy jak amerykański nastolatek (yo, wow) wcale nie poprawia sytuacji.
Numerem jeden pozostaje siódemka, choć 8 i 9 depczą jej po piętach..
Zgadzam się z tym. Finale na psxa miały troche inny klimat bo wtedy nie dalo sie az tak znaczaco polepszac grafiki i dlatego tworcy starali sie stawiac na lepsza fabule. Brak glosow bohaterow a takze brak mimiki twarzy czy jakichs zaawansowanych gestow mogl dzialac rowniez na wyobraźnię i pewne rzeczy można bylo sobie dopowiadac. Chociaż może jeśli ktos zaczynal od ffX to z drugiej strony trudno mu grac w czesci z psxa ze wzgledu na spora odmiennosc. Sam znam takie przypadki. A moja teza jest taka że najlepszy final to pierwszy w ktorego sie gralo. Moj pierwszy final to ff9 i dla mnie jest on najlepszy bo nigdy wczesniej sie nie spotkalem z taką grą.
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
O! Widze że ankieta troche zmieniona. Fajnie! Dałem głos na FF8 (my personal nr 1), FF7 (no comment :D ) i FFT. Troche gupio że FFT jest razem z FFTA. Ta gra nie ma tego klimatu z pierwowzoru, jest jakaś dziecinna. Wiem, wiem, nie dało się tego rozdzielić... Wcale się nie czepiam
FFT przechodziłem już z 5 razy (ostatni raz 2 tyg. temu :D ) i mógłbym grać bez końca. Inne FF przechodziłem góra 2 razy. Za pierwszym razem gram żeby przejść i zobaczyć zakończenie. Za drugim razem "bawie się" już z weponami itp. Najgorszy final to FFX-2.
-
Jerrus
mysle ze na to pytanei jest ciezkoodpowiedziec, bokazdy FF nawet te pierwsze czesci, są grami na ktorych spedzamy wiele godzin, potrafią wciągnąc gracza :] kazdy final jest troszke inny i to jest wlasnei piekne ;] a fabuła... zawsze cudowna, ale czy kogos to razi ze w kazdym RPGu ratuje sie swiat? oczywiscie ze nieee 
-
pho3n1x
już sam nie wiem ile razy przeszedłem FF7 ale sporo tego było i jakoś nigdy nie przeszkadzało mi że widze daną scenke po raz entyIvy pisze:tzn ogladanie po raz kolejny tych samych scenek, ponowne ćwiczenie całej drużyny..
ja tak nie jestem w stanieCid pisze:grając nie dłużej, niż 1-2 godziny dziennie
ostatnio po raz bodajrze 4 próbowałem przemóc się do FF9 ale znowu mi się nie udało .. ja już chyba nigdy tego nie przejde ..
-Hey Lust, can I eat him? Can I eat him?
Ale nie przeszedłeś w ogóle?Preacher pisze:ostatnio po raz bodajrze 4 próbowałem przemóc się do FF9 ale znowu mi się nie udało .. ja już chyba nigdy tego nie przejde ..
Dla mnie te dwie części, FF8 i FF9 są najlepsze, FF7 czasem mnie nudzi. Po przejściu dziewiątki chcę ją przejść jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze :D Dziwne uczucie - to samo z ff8.





