Watki milosne w ff

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Która dziewczyna bohatera jest według ciebie najlepsza?

Garnet / Dagger
25
13%
Rinoa
57
29%
Yuna
37
19%
Tifa
39
20%
Aeris
23
12%
Selphie
8
4%
Eiko :)
5
3%
 
Liczba głosów: 194

Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Sephiria pisze:Chwila, moment - dlaczego zawsze muszą być dwie dziewczyny wokół jednego faceta XD?
Bo tak mnie Final nauczył. :roll: ;) :lol:
Sephiria pisze:trójkącik Locke-Celes-Setzer, oto zdrowe proporcje
Nie mogę się z tym nie zgodzić. :twisted:
A Terrę damy generałowi Leo, nie przepadam za nim. :twisted:

Btw, odkryłam niedawno, że fanfiki Gau/Relm cieszą się pewną popularnością, ale co jest takiego wspaniałego w związku trzynastolatka i dziesięciolatki, to ja nie wiem... -_-
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Uzupełnienie do mojej poprzedniej wypowiedzi(nie zdążyłam zedytować przed odpowiedzią Luci)
Lucrecia pisze:wątki miłosne w FF6 trochę kuleją (Cyan/dziewczyna z Marandy... :roll:), poza tym brakuje mi trójkąta Locke-Celes-Terra. Trójkąt taki pojawia się na samym początku gry, a potem magicznie rozpływa się w powietrzu, bo Terra -mimo swoich gadek o miłości- ma w sobie tyle emocji co śnięta ryba. -_-
Niestety masz racje - nie tylko Setzer-Darill, ale też Terra-Locke, Celes-Locke oraz Cyan-Lola, czy Cyan-Elaine szwankują. Wiesz, Terrze było sądzone niepokalane macieżyństwo :lol:, więc ją można spisać na straty, Celes-Locke - no tu coś było, ale zabrakło fajerwerków, Elaine-Cyan - statystyczne małżeństwo, które rozpada się po 7-u latach :lol:, Cyan-Lola - żołnierzyk zmienił się w nieśmiałego 13-toletniego dzieciucha (w tym miejscu przepraszam osoby 13+ - to nie jest skierowane przeciwko wam). Terra-General Leo yyy... Knight Opa + Cold Alien? :lol: Nope, to nie ma szans powodzenia XD
Lucrecia pisze:Btw, odkryłam niedawno, że fanfiki Gau/Relm cieszą się pewną popularnością, ale co jest takiego wspaniałego w związku trzynastolatka i dziesięciolatki, to ja nie wiem... -_-
Skończyłoby się na tym, że on dawałby jej suszone lub świeże mięso, a w zamian oczekiwałby podrapania za uchem -_-'. Co prawda potrzeby seksualne są zakodowane genetycznie, ale wątku miłosnego między nimi po prostu nie będzie - nie ma do tego podstaw.
Lucrecia pisze:Choć z drugiej strony... Edea jako Matron też ubierała się na czarno, więc taka yunowata to ona znowu nie była...
Manekin Skywalker też ubierał się na czarno zanim zrobił się z niego Darth Wia_g/d_ro :D. Nie widze zatem pzreszkód dlaczego Edea nie miałaby kochać kiecuszki w czerni ^_^(zresztą każda lubi czerń, bo w czerni wygląda najlepiej - wyszczupla, wypiększa, itd :P)

Edgara też trochę pokrzywdzono, bo zdaje się jego czar działał tylko na puściutkie blondynki (niestety "czarne" głupie i puste owce są wśród nas, siostry), które masowo spotykało się we wszystkich pubach każdego z miasteczek. No to na koniec mogli mu chociaż w outro zafundować jakąś milutką dziewoję.
Ostatnio zmieniony czw 26 maja, 2005 15:27 przez Sephiria, łącznie zmieniany 3 razy.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Lucrecia pisze:Gau/Relm
:lol: :lol: :lol:

A z trójkącikami to mogliby sobie dac spokój... -_-
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Lucrecia pisze:absolutna racja: Garnet, Ivy, nie oceniajcie tej postaci po okładce. Prawda jest taka, że Edea była milutka i w ogóle; za własne pieniądze opiekowała się grupką sierotek i takie tam. Rolling Eyes A wszystkie jest złe czyny były sprawką Ultimecii, która całkowicie kontrolowała ciało (plus pewnie część myśli) Edei.
Choć z drugiej strony... Edea jako Matron też ubierała się na czarno, więc taka yunowata to ona znowu nie była...
chyba ktos mnei zle zrozumial..mnie wlasnie ta jej dobra strona odkryta pozniej,matron itp..starsznie zdenerwowala gdyz nastawilam sie na calkiem co innego..

co do watku milosnego ..edea z cidem...nie wiem co ona jeszcze tam robi w ogole kolo tego faceta...naparwde nie wiem:]]
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Dobrze Cię zrozumiałam, a (ukryte :wink:) przesłanie mojego posta brzmiało następująco: nie trzeba się było tak rzucać na 'mhroczność', kochani. Ale się wszystcy nacięli. Haha. Haha-HA. *dzika satysfakcja* :twisted:
;)

A Edea i Cid... faktycznie zaskakują, ale chyba z trochę innych powodów, niż Ci się wydaje. :wink: W końcu oboje są 'yunowaci' i kochani, więc pod względem charakterów świetnie do siebie pasują (...pamiętaj, prawdziwa Edea to kobieta, którą pociąga zmiana pieluszek oraz wycieranie nosów bandzie smarkaczy, nie jakaś 'mhroczna' laska z chorymi ambicjami.) Tyle tylko, że praktycznie całe życie spędzają w separacji; ona opiekuje się sierotami, on jeździ po świecie w poszukiwaniu funduszy na budowę Ogrodu. Potem ich drogi jeszcze bardziej się rozchodzą. Nie mają dzieci, nie mieszkają razem, o gorącej namiętności jakoś nie ma mowy. Więc to naprawdę cud, że ich małżeństwo trwa nadal.
Hmph, to jak oni się kochali (mówię w ogólnym sensie) -- korespondencyjnie? :roll: Przecież w takich warunkach to nawet dobrą przyjaźń trudno zbudować...
Sephiria pisze:Edgara też trochę pokrzywdzono, bo zdaje się jego czar działał tylko na puściutkie blondynki, które masowo spotykało się we wszystkich pubach każdego z miasteczek. No to na koniec mogli mu chociaż w outro zafundować jakąś milutką dziewoję.
Tja, nie wybaczę im tego. :/ .............. ;)
A tak serio, to nawet w samej grze inni bohaterowie czasem powtarzają, że Edgar jest niereformowalny i... nieskuteczny. :wink: Zresztą, nie oszukujmy się, głębokim intelektualistą to on też nie był, więc może proste laski powinny wystarczyć... :wink:
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Ale był na tyle mądry, by Figaro dobrze prosperowało pod jego rządami - to chyba jest wystarczające świadectwo dla jego zdolności przewidywania i planowania. Powiedzmy, że Edzio nie rozumiał znaków dawanych przez płeć przeciwną :lol:
Lucrecia pisze:Tyle tylko, że praktycznie całe życie spędzają w separacji; ona opiekuje się sierotami, on jeździ po świecie w poszukiwaniu funduszy na budowę Ogrodu. Potem ich drogi jeszcze bardziej się rozchodzą. Nie mają dzieci, nie mieszkają razem, o gorącej namiętności jakoś nie ma mowy. Więc to naprawdę cud, że ich małżeństwo trwa nadal.
Hmph, to jak oni się kochali (mówię w ogólnym sensie) -- korespondencyjnie? Rolling Eyes Przecież w takich warunkach to nawet dobrą przyjaźń trudno zbudować...
To nie do końca jest tak - byli ze sobą, wziął ją za żonę wiedząc, że jest czarodziejką, byli ileś tam czasu ze sobą i potem zacząęła się historia z sierocińcem. Może nie mogli mieć dzieci i to była zastępcza forma satysfakcji i ekspresji matczynej/ojcowskiej miłości? W końcu ona wpadła na pomysł SeeD, a on go chciał urzeczywistnić i stąd potem ta przygoda z Norgiem oraz dłuuga rozłąka. Mawiają, że rozłąka wzmacnia uczucia i związek, choć tzreba przyznać, że jest pewien punkt, po przekroczeniu którego nie wiadomo co z tą miłością właściwie się stało. No ale zakładam, mając w pamięci outro, że Cid nadrobi małżeńskie zaległości (kto wie, może jak wrócił do sierocińca z Edeą to zaczął już nadrabiać, gdy my walczymy z Adel i Ulti? :P)
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Lucrecia pisze:To nie do końca tak. Celem głównego złego nie jest rozwalanie związku dwójki głównych bohaterów (...jak to ma miejsce w niektórych komiksach shoujo, żeby daleko nie szukać.) Zły ma zazwyczaj ciekawsze rzeczy do roboty
Chodziło mi mniej więcej o to samo ;)
Garnet pisze:no ttuaj to sie w ogole zawiodlam...juz myslalam takie beauty na evila bedzie...tratatam..a tu...klapa
Cały ten jej strój, równie niepraktyczny co seksowny i takie zimno bijące jej z oczu- po prostu wymarzona kobieta w roli czarnego charakteru...nic nie zapowiadało katastrofy..
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

Cały ten jej strój, równie niepraktyczny co seksowny i takie zimno bijące jej z oczu- po prostu wymarzona kobieta w roli czarnego charakteru...nic nie zapowiadało katastrofy..
mogli zrobic na odwrot ulit jak edea a edea jako ulti..gdyz edzia o niebo milsza ^_^

co do edzi i cida...mi tez chodizlo o to ze na meijscu edzi to bym sobei kogos innego znalazla..nie takiego dziadzia :P :wink: ..ot..juz nawet Seifer lepszy :lol:
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Awatar użytkownika
Izrail
Malboro
Malboro
Posty: 757
Rejestracja: pt 02 lip, 2004 14:20
Lokalizacja: Tartaros

Post autor: Izrail »

Seifer? Z taką babcia jak Edea? :lol: Edea by się mogła spiknąć z Dr. Odinem :>
Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...

Run and run and cling to life...
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Edzie tzreba było spiknąć z Laguną - wtedy to dopiero Squall miałby dzieciństwo :lol:
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Izrail pisze:Z taką babcia jak Edea?
Czemu babcią - jak na swój wiek wygąda całkiem przyzwoicie
Ivy pisze:Cały ten jej strój, równie niepraktyczny co seksowny i takie zimno bijące jej z oczu- po prostu wymarzona kobieta w roli czarnego charakteru...nic nie zapowiadało katastrofy..
No cóż ... zamiast tego masz main bossa z wadą wymowy :D

A tak wacajac do tematu. Według mnie jednym z ciekawszych zwązków był Beatrix i Steiner - miłość przez przypadek :lol:
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

Czy ja wiem... nie przez taki przypadek.

Kod: Zaznacz cały

 Dla mnie to wyglądało tak, jakby oni na siebie lecieli tylko nie umieli tego pokazać i dzięki temu listowi-pomyłce wreszcie wyszli z cienia ;)
Ostatnio zmieniony wt 31 maja, 2005 15:13 przez Eiko, łącznie zmieniany 2 razy.
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

I dlatego właśnie przez przypadek - gdyby Eiko nie napisła listu, lub Baku go nie zgubił to Beti i Steiner by dalej potajemnie wzdychali do siebie i nici ze związku (bo żadne z nich nie odwazyło by się mówić o swoich uczuciach) - czysty zbieg okoliczności
Awatar użytkownika
Eiko
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1498
Rejestracja: pn 10 sty, 2005 18:12
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Eiko »

No i Eiko stała się "bohaterką" :D dla tej pary ;)

Co byście powiedzieli na parę Garnet+Steiner :lol: Nie chodzi o różnicę wieku ;) Skoro on tak bardzo o nią dba

Kod: Zaznacz cały

(wiem, jest księżniczką (Garnet))
to mogło by coś z tego być :lol:
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

OMG, właśnie przypadkiem trafiłam na fanfika Yuffie/Laguna. Pisanego na poważnie. :550:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”