Uzupełnienie do mojej poprzedniej wypowiedzi(nie zdążyłam zedytować przed odpowiedzią Luci)
Lucrecia pisze:wątki miłosne w FF6 trochę kuleją (Cyan/dziewczyna z Marandy...

), poza tym brakuje mi trójkąta Locke-Celes-Terra. Trójkąt taki pojawia się na samym początku gry, a potem magicznie rozpływa się w powietrzu, bo Terra -mimo swoich gadek o miłości- ma w sobie tyle emocji co śnięta ryba. -_-
Niestety masz racje - nie tylko Setzer-Darill, ale też Terra-Locke, Celes-Locke oraz Cyan-Lola, czy Cyan-Elaine szwankują. Wiesz, Terrze było sądzone niepokalane macieżyństwo

, więc ją można spisać na straty, Celes-Locke - no tu coś było, ale zabrakło fajerwerków, Elaine-Cyan - statystyczne małżeństwo, które rozpada się po 7-u latach

, Cyan-Lola - żołnierzyk zmienił się w nieśmiałego 13-toletniego dzieciucha (w tym miejscu przepraszam osoby 13+ - to
nie jest skierowane przeciwko wam). Terra-General Leo yyy... Knight Opa + Cold Alien?

Nope, to nie ma szans powodzenia
Lucrecia pisze:Btw, odkryłam niedawno, że fanfiki Gau/Relm cieszą się pewną popularnością, ale co jest takiego wspaniałego w związku trzynastolatka i dziesięciolatki, to ja nie wiem... -_-
Skończyłoby się na tym, że on dawałby jej suszone lub świeże mięso, a w zamian oczekiwałby podrapania za uchem -_-'. Co prawda potrzeby seksualne są zakodowane genetycznie, ale wątku miłosnego między nimi po prostu nie będzie - nie ma do tego podstaw.
Lucrecia pisze:Choć z drugiej strony... Edea jako Matron też ubierała się na czarno, więc taka yunowata to ona znowu nie była...
Manekin Skywalker też ubierał się na czarno zanim zrobił się z niego Darth Wia_g/d_ro :D. Nie widze zatem pzreszkód dlaczego Edea nie miałaby kochać kiecuszki w czerni ^_^(zresztą każda lubi czerń, bo w czerni wygląda najlepiej - wyszczupla, wypiększa, itd

)
Edgara też trochę pokrzywdzono, bo zdaje się jego czar działał tylko na puściutkie blondynki (niestety "czarne" głupie i puste owce są wśród nas, siostry), które masowo spotykało się we wszystkich pubach każdego z miasteczek. No to na koniec mogli mu chociaż w outro zafundować jakąś milutką dziewoję.