Tłumaczenia Final Fantasy

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Colly

Post autor: Colly »

OneWingedAngel pisze: Colly pomyśł o opcjach języka. np:

Tłumaczenie walk On/Off
Tłumaczenie Menu On/Off
itd. Żeby można sobie było wybrać jak ktoś chce tylko tłumaczenie tego co mówią postacie, a nie to co mu narzucacie.

A jak długo tłumaczycie i ile jak dotąd macie?

Nazw ataków lepiej nietłumacz. Albo wszystko albo nic. Jak Renzokuken zostawiasz to takie rzeczy jak Dark Messenger też. Zastanów się nad opcjami On/Off :!:
Każda rzecz jest osobno wpakowywana do gry przez każdego chcącego to zainstalować. Więc wystarczy, że nie wpakują kilku plików odpowiedzialnych na dane rzeczy i problem z głowy. Wszystko jest w instrukcji opisane i podzielone na foldery, więc chyba ciężko się nie połapać co jest w folderze Menu, nieprawdaż? :wink:

Jak długo tłumaczymy? Objąłem stanowisko po rezygnacji Toshi'ego - w październiku 2003. W tym czasie sam przetłumaczyłem dużo. Nie miałem Internetu. W pewnym momencie ukradli mi komputer (i nie tylko) z domu, więc wszystko co przez ten czas robiłem - zostało stracone. Później musiałem zdobyć nowy komputer - to też trochę trwało. Dodatkowo przez odejście Toshi'ego odeszła prawie cała poprzednia ekipa tłumacząca. Po uzyskaniu nowego kompa zacząłem werbować różnych ludzi do tłumaczenia, jednak zaledwie 2 osoby się do tego nadawały.
Ja zacząłem rozgryzać system pliku z fontami i za pomocą Translhextion'a zmieniłem czcionki na polskie. Później zająłem się plikami typu Menu, walki, itd.
Ostatnio poduczyłem się c++ na tyle, by napisać lepszy program do tłumaczenia dialogów (wcześniej nie dało się kopiować, wklejać, itd., program nie widział wielu plików z dialogami) i teraz ruszam pełną parą. W ten wtorek cały dzień spędziłem na tłumaczeniu Winhill - zostało mi 9 plików z Winhill.
Ludzie skarżą się na błędy ortograficzne, które są w obecnym pakiecie, itd. Prawda - są - bo są to teksty tłumaczone przez osoby, które do tego powołania nie miały i działo się to jeszcze przed moim przyjściem. Obecnie sprawdzam pracę wszystkich poprzednich tłumaczy i jak mi się nie podoba, to wywalam tłumaczenie delikwenta w całości. Obecnie procent tłumaczenia jest 56%, ale na pewno się on znacznie zmniejszy po wywaleniu złych tłumaczeń. Teraz jednak pracują 3 osoby i myślę, że to jest optymalne rozwiązanie, jeśli chodzi o jakość tłumaczenia. Sam spędzam przy lokalizacji bardzo dużo czasu i chcę, by było to bardzo dobre tłumaczenie.

Nazw ataków nie tłumaczyć? Wszystko albo nic? No popatrz – a przy tłumaczeniu na język angielski też część była tłumaczona, a część nie :grin: . Oni zostawili Renzokuken - ja też zostawię. To tyle na dzisiaj :wink:

Erelen - skąd wiesz jaki klimat czują Anglicy czytający "Władcę Pierścieni"? Jesteś pewny, że poczułeś ten klimat odpowiednio, w chwili, gdy wszystkiego nie zrozumiałeś? Nie mów, że zrozumiałeś wszystko, bo Ci nie uwierzę, gdyż LOTR był pisany w języku angielskim z domieszką staroangielszczyzny...

EDIT:
Erelen - ogólnie jasne, że się rozumie tekst i książkę (zwłaszcza gdy czytało się polski odpowiednik). Jednak są momenty, gdzie ciężko nawet kontekst wyłapać, a słownik nic nie daje chociażby w przypadku staroangielskich idiomów, a także niektórych słów, których po prostu w słownikach nie ma. Jednak widzę, że dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Nie zrozumiesz doskonale całego LOTR'a - a zarazem nie poczujesz w pełni jego klimatu. Uwierz mi, że oni czują to, co czujemy my – czytając wersję Skibniewskiej (przynajmniej w 90%). Koniec offtopu.
Ostatnio zmieniony czw 05 maja, 2005 19:38 przez Colly, łącznie zmieniany 3 razy.
Erelen_Galakar

Post autor: Erelen_Galakar »

Colly czy ty uważasz, że tylko ty znasz angielski? Przeczytanie LoTRA po angielsku nie było może rzeczą najprostszą, ale zrozumiałem wszystko. Nie wiem co czują anglicy, bo jak zapewne wiesz, każda osoba inaczej czuje daną książke i inaczej interpretuje klimat. Książkę da się bez kłopotu zrozumieć, jeśli ty nie rozumiałeś, to dam ci podpowiedź: istnieje coś takiego jak słownik. To tyle i kończę ten temat.
[edit] Oj czyli po pierwsze nic nie wiesz o słownika. Bo są słowniki angielsko - angielskie, gdzie słowa starsze są tłumaczone na nowsze w sposób opisowy. Każde słowo, nawet gdyby powstało za czasów pryncypatu i tak bym w ten sposób zrozumiał. Po drugie, nadal nie rozumiesz. Ja mogę czuć całkiem inny klimat czytając LoTR-a w tym samym przekładzie jak ty. I nie powiesz mi, że nie jestem w stanie poczuć klimatu w wersji angielskiej. Poza tym, mam znajomego Ukraińca (dokładnie urodził się w Związku Sowieckim, ale na terenie dzisiejszej literatury), który doskonale czyta po polsku (w końcu sam się uważa za polaka) i doskonale rozumie nasze teksty, nawet napisane w tak archaiczny sposób jak Bogurodzica bądź fraszki Kochanowskiego. Więc już nie gadaj tutaj głupot.
PS. Sephi, czy odpowiadanie we wcześniejszej odpowiedzi, tak jak w tym przypadku, także liczy się jako kontyunowanie OT czy już nie?
[Edit1] Sorki, źle zrozumiałem twoje ostatnie zdanie, więc jeśli przeczytałeś to zdanie co porpzednio napisałem, a teraz skasowałem, to mea culpa. Co do tego, uważam, że przekład Skibniewskiej ma sporo błędów, także w kilku miejscach nie oddaje tego co chciał w orginale przekazać autor. Ale tak właśnie jest z tłumaczeniami. Choć i tak jej praca jest bardzo dobra. Jeśli chcesz nadal to kontynuować to proponuję przenieść się na PW :)
Ostatnio zmieniony czw 05 maja, 2005 22:00 przez Erelen_Galakar, łącznie zmieniany 2 razy.
Lady Luck

Post autor: Lady Luck »

A ja myślałam, że to z Kurą...adem :wink: to była też kwestia tego, że japończykom nie zawsze wychodzi wymowa angielskich słów :wink: (nie zrozumcie mnie źle- jak to macie w tym topiku w zwyczaju- chodzi mi wyłacznie o to, że można wywnioskować to, co napisałam na podstawie oglądania anime, gdzie w np. Slayersach `Dragon Slave` przyjął formę `Dragu Slave`, `Demona Crystal` możemy usłyszeć jako `Demona Curistalu` itp.... um... whatever...)

Colly pisze:Nazw ataków nie tłumaczyć? Wszystko albo nic? No popatrz – a przy tłumaczeniu na język angielski też część była tłumaczona, a część nie . Oni zostawili Renzokuken - ja też zostawię.
I chwała ci za to :wink:
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Colly pisze:Jak widzisz - nazwa "Dark Messenger" została przetłumaczona na język angielski, więc czemu na polski nie można? Zwłaszcza, że po polsku też brzmi bardzo dobrze.
"Mroczny Posłaniec" na pewno nie. Dark to nie tylko mroczny, ale też Ciemność i uwzględniając charakter i pochodzenie Diablosa to Ciemność bardziej do niego pasuje(zaleta angielskiego Dark, że ma kilka pokrewnych znaczeń). "Ciemny Posłaniec" być nie może, "Posłaniec Ciemności" już lepiej, ale posłaniec umniejsza nieco rolę Diablosa. Messenger w wolnymn tłumaczeniu to także "zwiastun", stąd -> Zwiastun Ciemności bądź Zwiastun Mroku i od razu lepiej brzmi niż te półśrodki( heh, Mroczny Posłaniec < urge to kill rising >)

Erelen - niech ci będzie, dopóki obraca się to wkestii tłumaczenia.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Colly

Post autor: Colly »

Posłaniec - oznacza także - jak powiedziałaś - zwiastun, ale i istotę zwaną anioł (angelos = posłaniec).
'Posłaniec' nie umniejsza roli Diablosa, gdyż nie jest on władcą piekieł, lecz tegoż wysłannikiem. 'Anioł Ciemności' też nie bardzo pasuje, bo samo słowo 'anioł' w języku polskim kojarzy się bardziej z dobrem niż złem. Zwiastun Ciemności jest dobre, jednak słowo "Zwiastun" ma to do siebie, że jest słowem wieloznacznym-wieloprzedmiotowym, a 'Posłaniec" jest wieloznaczny, ale jednoprzedmiotowy.

Erelen - oczywiście wiem, że są takie słowniki. Jednak chcę czytać Władcę Pierścieni i nie mieć przy sobie 2-3 innych książek by móc to w pełni rozumieć. Propo błędów Skibniewskiej - sam Tolkien też je popełniał :wink: Myślę, że możemy to zakończyć. Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo i tak ani ja się nie przekonam do Twoich racji, ani Ty do moich. Cieszę się, że nie widziałem tego "wykasowanego zdania"...
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Nu-uh, 'Zwiastun Ciemności' to złe tłumaczenie, przynajmniej z gramatycznego punktu widzenia.

Dark Messenger -> posłaniec (jaki?) mroczny/ciemny [Nat, naprawdę nie rozumiem, czemu tłumaczenie 'mroczny' aż tak Cię bulwersuje. :wink:]

Zwiastun Ciemności -> zwiastun kogo? czego? ciemności
[Gdyby chodziło o 'Zwiastuna Ciemności', w oryginale mielibyśmy 'Messenger of Darkness', a nie mamy.]

Btw, zaczynam jednak żałować, że wirus zjadł mi moje (kompletne) tłumaczenie dialogów z FF8, to popełnione cztery/pięć lat temu. T_T Ten sentyment... ;)
Lady pisze:A ja myślałam, że to z Kurą...adem to była też kwestia tego, że japończykom nie zawsze wychodzi wymowa angielskich słów (nie zrozumcie mnie źle- jak to macie w tym topiku w zwyczaju- chodzi mi wyłacznie o to, że można wywnioskować to, co napisałam na podstawie oglądania anime, gdzie w np. Slayersach `Dragon Slave` przyjął formę `Dragu Slave`, `Demona Crystal` możemy usłyszeć jako `Demona Curistalu` itp.... um... whatever...)
Może i potrafią, jeśli się dobrze postarają (pominę już kwestię r/l :wink:). Ale czasem bardzo wyraźnie widać (słychać :P), że seyuu czytają po angielsku tylko i wyłącznie z katakany, kompletnie nie znając języka. Stąd maksymalnie zniekształcone angielskie nazwy.
[Ciasteczko dla tych, co zrozumieli sens powyższej wypowiedzi. Wiem, że są tu tacy. :wink:]
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Lucrecia pisze:Naprawdę nie rozumiem, czemu tłumaczenie 'mroczny' aż tak Cię bulwersuje.
Jest pozbawione wyrazu i w moim odczuciu zbyt słabe, jak na charakter tego GFa, a do tego zbyt sztampowe. Może to po prostu wina fali neo gothic, gdzie jedni próbują być bardziej mhroczni od drugich(a może mroczni), w każdym razie to słowo jakby straciło na znaczeniu i tożsamości. Z kolei Ciemność pozostanie Ciemnością, wszyscy wiedzą co oznacza to słowo i kojarzy się jednoznacznie. Do tego jest tym, czego wszyscy przecież baliśmy się jako małe dzieci i dokładnie TAKi miał być Diablos w zamyśle twórców
Lucrecia pisze:Zwiastun Ciemności n zwiastun kogo? czego? ciemności
[Gdyby chodziło o 'Zwiastuna Ciemności', w oryginale mielibyśmy 'Messenger of Darkness', a nie mamy.]
Niekoniecznie - można zastosować tutaj prawo inwersji dla podniesienia stylu, wtedy Posłaniec/Zwiastun Ciemności - Dark Messenger, ma jak najbardziej rację bytu. Po drugie, Messenger of Darkness nie brzmi juz tak dobrze jak Dark Messenger, stąd choćby ze względów estetyczno-lingwistycznych bardziej logiczna wydaje się Dark Messenger. Tercio, nie musimy trzymać się stricte sensu tłumaczenia, jeśli wierny przekład brzmi głupio lub nieco dziwnie, wtedy można zastosować to tzw. wolne tłumaczenie. Przykładowo przypomnę moment, gdy zastanawiałyśmy chociażby nad Hakuryuu - podawałaś mi dwa stricte oraz kilka wolnych tłumaczeń i ostatecznie wybrałam chyba najlepszą możliwą wersję - Oak Dragon.
Colly pisze:'Posłaniec' nie umniejsza roli Diablosa, gdyż nie jest on władcą piekieł, lecz tegoż wysłannikiem. 'Anioł Ciemności' też nie bardzo pasuje
Z kolei to się kłóci z pozycją innych GFów - Shiva - Ice Goddess, czyli bogini, a zatem nie ma innych nad nią, podobnie Odin, kolejny bóg, czy Gilgamesh który zyskał/ miał zyskać nieśmiertelność, pijąc wodę z cudownego jeziora. Inne przykłady: Alexander - najwspanialszy wojownik, Eden ma z kolei atak Eternal Breath, czyli włada przeciwieństwem śmierci, energią wiecznie żyjących potężnych gwiazd(tak, tu się objawia przebyta w dzieciństwie Sailormania :twisted:), do spółki z nim mamy Feniksa symbol wiecznego życia. Nie zapominam też o Bahamucie, królu smoków (kolejny pan, nad którym nie ma nikogo), czy też Leviathanie królu mórz i jednym z władców piekieł(zachodnia część piekła należy właśnie do niego). Dlaczego o tym wspominam? Otóż z prostego powodu - GFy są z zasady równymi sobie istotami, które są poddane tym samym zasadom i choćby na tej podstawie twoja teoria, że Diablos to tylko pomagier ciemności, jest nieco chwiejna. Do tego Alexander reprezentujący stronę światła musi mieć swoje przeciwieństwo i kogóż to może mieć? Może uosobienie Ciemnej Storny mocy, czyli Diablosa? Chyba tak, a skoro mówimy o uosobieniu, to nadajemy czemuś twarz, tak jak to czynimy w przypadku Szatana, czy Lucyfera, gdy myślimy o uosobieniu zła ostatecznego. Tym samym Diablos staje się nie posłańcem, ale SAMĄ ciemnością i taką role dla niego przewidziano w FF 8.
Ostatnio zmieniony pt 06 maja, 2005 00:14 przez Sephiria, łącznie zmieniany 2 razy.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Garnet
Ifrit
Ifrit
Posty: 3000
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 12:33

Post autor: Garnet »

:lol: widac Nat obeznana z ciemna strona mocy :wink:

S Ann, uh przydałoby się, gdybyś napisała ciut więcej. Potem zaczną się różne głosy, że... sama wiesz.
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Colly

Post autor: Colly »

Sephiria pisze: Z kolei to się kłóci z pozycją innych GFów - Shiva - Ice Goddess, czyli bogini, a zatem nie ma innych nad nią, podobnie Odin, kolejny bóg, czy Gilgamesh który zyskał/ miał zyskać nieśmiertelność, pijąc wodę z cudownego jeziora. Inne przykłady: Alexander - najwspanialszy wojownik, Eden ma z kolei atak Eternal Breath, czyli włada przeciwieństwem śmierci, energią wiecznie żyjących potężnych gwiazd(tak, tu się objawia przebyta w dzieciństwie Sailormania :twisted:), do spółki z nim mamy Feniksa symbol wiecznego życia. Nie zapominam też o Bahamucie, królu smoków (kolejny pan, nad którym nie ma nikogo), czy też Leviathanie królu mórz i jednym z władców piekieł(zachodnia część piekła należy właśnie do niego). Dlaczego o tym wspominam? Otóż z prostego powodu - GFy są z zasady równymi sobie istotami, które są poddane tym samym zasadom i choćby na tej podstawie twoja teoria, że Diablos to tylko pomagier ciemności, jest nieco chwiejna. Do tego Alexander reprezentujący stronę światła musi mieć swoje przeciwieństwo i kogóż to może mieć? Może uosobienie Ciemnej Storny mocy, czyli Diablosa? Chyba tak, a skoro mówimy o uosobieniu, to nadajemy czemuś twarz, tak jak to czynimy w przypadku Szatana, czy Lucyfera, gdy myślimy o uosobieniu zła ostatecznego. Tym samym Diablos staje się nie posłańcem, ale SAMĄ ciemnością i taką role dla niego przewidziano w FF 8.
Jest jeszcze Siren, która władczynią mórz i oceanów nie jest; Cerberus, który jedynie strzeże bram do Hadesu, Brothers... no... ekhem &#8211; wszyscy wiemy z mitologii kim był Minotaur :wink:, o Carbuncle nie wspominając :mrgreen: . No i jeszcze Ifrit - coś w rodzaju dżina (znamy baśń o Alladynie? :wink: ).
Druga sprawa to taka, że GFy przecież są poddani bohaterom gry :grin:
A poza tym - to jest 'Messenger'...
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Woo-hoo! Way to go, Koki! Way to go! *cheers madly*

:lol:

Ok, znów malutki off-top nam się zrobił, ale wtrącę jeszcze te swoje trzy grosze: Nat, akurat w tym przypadku zgadzam się z przedmówcami.
Jeśli tak interpretujesz rolę i tytuły GFów, proszę bardzo. Ja tam na przykład lubię sobie wyobrażać, że Tiamant i Bahamut to bliźniacy (mam nawet w głowie całą fabułę na ten temat.) Ale nie narzucaj nam, proszę, swojej interpretacji w formie OTO JEDYNA SŁUSZNA TEZA, bo teza ta jest tak samo oparta na domysłach, jak każda inna. :wink:

Odnośnie mroczności:
Sephiria pisze:Jest pozbawione wyrazu i w moim odczuciu zbyt słabe, jak na charakter tego GFa, a do tego zbyt sztampowe. Może to po prostu wina fali neo gothic, gdzie jedni próbują być bardziej mhroczni od drugich(a może mroczni), w każdym razie to słowo jakby straciło na znaczeniu i tożsamości.
Mnie ta fala jakoś omija; może dlatego nie czuję, żeby 'mroczność' była wyświechtana. -_- To normalne, zdrowe słowo. ^^

A propos sporu o czytanie "Władcy..." w oryginale -- ponoć istnieje coś takiego jak 'acquired bilingualizm'. Ze wszystkimi konsekwencjami. :wink:
MaV

Post autor: MaV »

O ho ho, widać temat się rozwinął nieźle, szkoda tylko, że 3/4 z jego postów można by wywalić za offtopic, ale to już pominę.

Nie macie nawet pojęcia ile pracy włożyliśmy z Collym i całą ekipą w tłumaczenia. Są to godziny spędzone przed monitorem rozgryzając strukturę gry, następnie pisząc i testując własne programy do tłumaczenia. A później - samo tłumaczenie i sprawdzanie jego jakości.

Powtarzałem to setki razy w wielu miejscach, powtórzę jednak raz jeszcze. Tłumaczenia gier nie są przeznaczone dla ludzi znających angielski. I nigdy nie były. Stąd naprawde nie widzę żadnej solidnej podstawy dla coniektórych z Was do krytykowania samej idei tłumaczenia, co jednak wytrwale robicie. Druga rzecz - jeśli ktoś języka angielskiego nie zna, to dla niego lepiej będzie brzmiał każdy zwrot po Polsku niż po Angielsku (np. taki Dark Messager - nie znając języka nie wiedziałbym jak to nawet wymówić, a już o tym co to znaczy nie wspominając). Dla osób które anglika znają tłumaczenie może być raczej ciekawostką, nieobowiązkową.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Lucrecia pisze:Ja tam na przykład lubię sobie wyobrażać, że Tiamant i Bahamut to bliźniacy (mam nawet w głowie całą fabułę na ten temat.)
Nalii niestety tu muszę/mogę z czystym sumieniem zburzyć twoje wyobrażenia. Tu akurat sprawa jest prosta - po pierwsze wygląd(to raczej jest zamierzone, że wygląda tak samo), a po drugie przeskanuj Tiamat(used to be a GF). Wnioski nasuwają się same (a ja na pewno nie mam złudzeń, że Tiamat to po prostu Dark Bahamut i tu jego istnienie jest chyba najlepiej wytłumaczone - Ulti doszła do władzy i z Bahusia zrobił się Dako).
Lucrecia pisze:Odnośnie mroczności:
Sephiria napisał/a:
Jest pozbawione wyrazu i w moim odczuciu zbyt słabe, jak na charakter tego GFa, a do tego zbyt sztampowe. Może to po prostu wina fali neo gothic, gdzie jedni próbują być bardziej mhroczni od drugich(a może mroczni), w każdym razie to słowo jakby straciło na znaczeniu i tożsamości.

Mnie ta fala jakoś omija; może dlatego nie czuję, żeby 'mroczność' była wyświechtana. -_- To normalne, zdrowe słowo. ^^
Trzeba zapytać naszą ekspertkę od Gothności i M(h)roczności :lol:
Lucrecia pisze:le nie narzucaj nam, proszę, swojej interpretacji w formie OTO JEDYNA SŁUSZNA TEZA, bo teza ta jest tak samo oparta na domysłach, jak każda inna.
No tu wybiegasz ciut za daleko z wnioskami. Podkreśliłam jedynie kilka słów zwracając uwagę na to, że zamiast półdupka demona można pokusić się o prawowitego władcę ciemności. Gdyby to miała być jedynie słuszna teza, to wasze 'herezje" długo by tu nie pożyły :lol:. Tezy co prawda w 100% udowodnić nie mogę, ale choćby w przypadku Shivy i Ramuha(tak wiem, w FF 8 go nie było - zamiast niego jest Quizacotl, bóstwo Majów, Inków, czy Azteków.. nie pamietam) moge i wskaże takie podstawy.
Koki pisze:Tonberry to pewnie Bóg Sprzedawców
I z tym możesz mieć rację. Tonberry może być projekcją Hermesa, który nie tylko był boskim posłańcem i biegaczem, lecz także opiekunem handlu i kupców.
Koki pisze:A Moogle? Bóg Głupiego Wyglądu?
Miłość, dobroć, sprawiedliwość i "ukarzę cię w imieniu Księżyca" :lol: A tak serio, zgoda - Moogle w tą konwencje się nie wpisuje albo przynajmniej ja w niej miejsca dla niego nie widzę(nie piłam jeszcze porannego kakao).
Koki pisze:Doomtrain - Bóg PKP?! Aaaaa!
To z kolei może być albo druga alegoria Hermesa, bądź nawiązanie do św. Krzysztofa patrona kierowców i transportu.
Koki pisze:A gdzie pisze że to Ice Goddess?
FF4 i FF9 chociażby, do tego zapomniałam wspomnieć, że Shiva to z kolei hinduski bóg
Koki pisze:Siren
Władczyni ludzkich(czytaj męskich) serc, zwodząca swoją melodią nawet bestie(w końcu muzyka łagodzi obyczaje). Sporo ludzi by dziś chciało mieć taką moc jak Siren.

Zanim się Koki zdąży przyczepić, to jeszcze słowo o Carbuncle - tu znakomicie pasuje doń Kor-Soggoth, wedle mitologii Stonekeep "brother to magic", zapeniający ochronę przed magią. Po drugie można znaleźć punkt zaczepienia w naturze Carbuncle - jest magicznym lustrem, a lustro odbija zarówno promienie śietlne(czyli fale elektromagcznetyczne) ale także w sensie spiritualnym faktyczny stan rzeczy - prawdę. A zazwyczaj kto zna prawdę? "Grzesznik" oraz bóg - trochę naciągane, ale tak też można to tłumaczyć.
Koki pisze:podobnie Odin, kolejny bóg

A gdzie pisze że to bóg?
Bodaj w FF9, jeśli pamięć mnie nie myli
Koki pisze:A jak Squall ma Lion Hearta, to włada królestwem lwów? Litości!
Uprzedzałam, że tutaj daje znać o sobie przebyta Sailormania. Nie, kompletnie nie zrozumniałeś o co mi chodziło. Eden włada energią gwiazd, których życie możemy liczyć już dziś w rzędach kilku eonów i to samo w sobie przypisuje mu ogromną moc - gwiazdy żyją "wiecznie' i dają początek życiu oraz pozwalają je podtrzymać. Do tego często wymienia się przy ataku Edena, że jest oparty na "żywiole" Solar, czyli energii słonecznej. To z kolei prowadzi nas do boga/tytana Heliosa. Często sprawy kosmiczne traktujemy jako te ostateczne, ale tu z racji gościnnego występu Edena w FF 8 raczej nie znajde zbyt wiele w grze na potwierdzenie tego. Btw Koki daj mi numer do Hironobu :lol:
Koki pisze:Bahamucie(...)Nie przeszkadzało to Rubym mnie ruchać mimo że go miałem...
It's not my fault that you're such a lousy player :lol:
Koki pisze:Cytat:
czy też Leviathanie królu mórz i jednym z władców piekieł(zachodnia część piekła należy właśnie do niego).
Coś słaby był jak na jakiegoś księcia.
Pretensje kieruj do Sakaguchiego, bo w 4 i 5 Leviathan kopał tyłki i ustępował tylko Bahamutowi.
Koki pisze:Cytat:
Do tego Alexander reprezentujący stronę światła musi mieć swoje przeciwieństwo

Nie musi.
To dlaczego mamy niezmiennie od FF 3 Ifrit-Shiva, od FF 4 Ramuh-Leviathan a w ósemce dochodzą Brothers-Pandemona? To chyba nie przypadek, że obie pary reprezentują zestawienie przeciwnych sobie żywiołów? To jest w prostej linii spuścina po jednym z greckich filozofów, bodaj Heraklita, ale głowy nie dam. Ów twierdził obok "wszystko płynie", że bez światła nie ma ciemności i jeśli nie ma jednego, to jak mamy poznać to drugie? W FF 9 chociażby mamy takie zestawienie światło-ciemność - Madeen-Ark. Wygląda jednak na to koki, ze i Alexander, reprezentujący światło w popzredniej części czeka na swoje przeciwieństwo. W FF 6 naprzeciw Alexandra stawiało się Bahamuta z braku laku, ale na ówczesne czasy wystarczał, bo smok w końcu też uosabia zło - tego można się dowiedzieć choćby z mitów o św. Jerzym.
Koki pisze:Jeżeli masz kontakt z Sakugachim i powiedział ci to przez telefomn na poczekaniu - spoko. Ale jeżeli nie, nie mów mi co każdy element znaczy w FF8, bo nie możesz być bardziej pewna ode mnie.
Nie mówię tobie, w sensie narzucam, tylko podaje własną interpretacje, do której mam prawo, a uważam ją za prawdopodbną, bo mam kilka podstaw, na których swoją toerię mogę oprzeć. Fakt, nie wszystko mogę namacalnie pokazać czy udowodnić, ale jeśli chociaż niewielka część tego się zgadza(a zgadza się), to czy sam pomysł nie jest wart dłuższego przemyślenia i być może wzięcia pod uwagę jako postawy do poprawek na obecny obraz?
Colly pisze:Jest jeszcze Siren, która władczynią mórz i oceanów nie jest; Cerberus, który jedynie strzeże bram do Hadesu, Brothers... no... ekhem &#8211; wszyscy wiemy z mitologii kim był Minotaur Wink, o Carbuncle nie wspominając Mr. Green . No i jeszcze Ifrit - coś w rodzaju dżina (znamy baśń o Alladynie? Wink ).
Siren masz już nakreśloną, Carbuncle też, a co do reszty to zastanowie się później, bo najpierw muszę odpocząć - spedziłam godzine nad jednym postem lol :lol: XD. Generalnie Colly to co chciałam powiedzieć to to, że wszystko sprowadza się do podejścia, zamiaru i interpretacji.
Colly pisze:Druga sprawa to taka, że GFy przecież są poddani bohaterom gry
Zgadza się, bo przecież to MY rządzimy bohaterami, którzy są manifestacją naszej obecności w świecie gry i narzędziem naszej woli. To bohaterowie wypełniają naszą wolę i podporządkowują naszej woli nawet bóstwa, bo my niejako jesteśmy na wyższym stopniu od nich - nie tylko jesteśmy z innego wymiaru, ale mamy też możliwość zajrzenia w ich wymiar, a dzięki naszym bohaterom bezpośredniego ingerowania w świat gry. To samo w sobie czyni z nas bogów i oto wytjaśniła się tajem,nica, dlaczego gry komputerowe tak ciągną :lol:

Lol i pomyśleć, że ze zwykłego dylematu tłumaczenia Messenger, czy Posłaniec albo Zwiastun, zrobiła nam się dyskusja ezgystencjalno-deistyczno-mitologiczno-filozoficzna :lol:

Koki - pozwole sobie ciebie zacytować z innego tematu: "Sephira pisze niewiele, ale jak już coś napisze, to można iść zrobić sobie herbatę". Zatem Koki - idź zaparzyć sobie herbate :lol:
MaV pisze:Nie macie nawet pojęcia ile pracy włożyliśmy z Collym i całą ekipą w tłumaczenia. Są to godziny spędzone przed monitorem rozgryzając strukturę gry, następnie pisząc i testując własne programy do tłumaczenia. A później - samo tłumaczenie i sprawdzanie jego jakości.
Może nie całkowite, ale jakieś pojęcie tam mamy - Colly był taki miły i nas nieco wtajemniczył XD
MaV pisze:Powtarzałem to setki razy w wielu miejscach, powtórzę jednak raz jeszcze. Tłumaczenia gier nie są przeznaczone dla ludzi znających angielski. I nigdy nie były. Stąd naprawde nie widzę żadnej solidnej podstawy dla coniektórych z Was do krytykowania samej idei tłumaczenia, co jednak wytrwale robicie. Druga rzecz - jeśli ktoś języka angielskiego nie zna, to dla niego lepiej będzie brzmiał każdy zwrot po Polsku niż po Angielsku (np. taki Dark Messager - nie znając języka nie wiedziałbym jak to nawet wymówić, a już o tym co to znaczy nie wspominając). Dla osób które anglika znają tłumaczenie może być raczej ciekawostką, nieobowiązkową.
MaV - myśle, że dyskusja przeszła już na wyższy poziom, bo nie poruszamy kwestii "tłumaczyć czy nie", ale JAK tłumaczyć, czyli skupiamy się na jakości, żeby nawet ci, dla których nie jest to pozycja obowiązkowa z racji grania w wersję ang., byli zadowoleni. Natomiast tezę, że tłumaczenie powinno być ciekawostką dla osób znających anglika, możesz włożyć między bajki lub musisz ją mocno zrewidować. Maniacy i fani FF to specyficzna kasta, która nie przejdzie obojętnie wobec choćby najmniejszej zmiany dokonanej w grze. Oczywiście wszystko zależy od konkretnego człowieka, ale jeden przyjmie to tak jak ty tu piszesz, jako ciekawostkę, inny jako profanację, a jeszcze inny jako "uwstecznianie" czegoś "doskonałego" - to już pisałam Colly'emu, że i z takimi głosami musicie się liczyć.
Ostatnio zmieniony pt 06 maja, 2005 11:40 przez Sephiria, łącznie zmieniany 6 razy.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Lady Luck

Post autor: Lady Luck »

Lucrecia pisze:Ciasteczko dla tych, co zrozumieli sens powyższej wypowiedzi
Dostanę ciasteczko! Dostanę ciasteczko! :lol:

Sephiria pisze:do tego zapomniałam wspomnieć, że Shiva to z kolei hinduski bóg
Podobno bóg o wielu twarzach...

Sephiria pisze:Władczyni ludzkich(czytaj męskich) serc, zwodząca swoją melodią nawet bestie. Sporo ludzi by dziś chciało mieć taką moc jak Siren.
Ech... :roll:

Sephiria pisze:To samo w sobie czyni z nas bogów
Ja bym powiedziała, że bardziej z twórców gry, niż z nas... :wink:

MaV pisze:Stąd naprawde nie widzę żadnej solidnej podstawy dla coniektórych z Was do krytykowania samej idei tłumaczenia, co jednak wytrwale robicie
No mnie akurat nie chodzi o ideę, a bardziej o wykonanie... :roll: Jeśli odwalicie swoją robotę dobrze, to chwała wam za to.
Lady Luck

Post autor: Lady Luck »

Koki pisze:A:"Ok, potrzebujemy GFa włądającego ogniem... może Pyro?"
B:"Może z hinduskiej coś, bo Shiva jest z hinduskiej? Poza tym Pyro brzmi słabo. Co tam się kopci w hinduiźmie, he he?"
A:"He... eee... Ifrit by pasował"
B:"Dobra, może być"
A już myślałam, że tylko ja tak sobie wyobrażam wymyślanie przez twórców imion/nazw :roll:

Koki pisze:nazwy są zapożyczone bo takie brzmią lepiej i tyle.
I wszystko jasne :lol:

MaV pisze:Nie macie nawet pojęcia ile pracy włożyliśmy z Collym i całą ekipą w tłumaczenia. Są to godziny spędzone przed monitorem rozgryzając strukturę gry, następnie pisząc i testując własne programy do tłumaczenia. A później - samo tłumaczenie i sprawdzanie jego jakości.
Nie, no chwileczkę...

Sephiria pisze:Zatem Koki - idź zaparzyć sobie herbate
Koki pisze:Za późno, faken! Zacząłem odpowiadać zanim pzeczytałem ten fragment :|
Prosty wniosek, S- pisz to przed właściwą treścią potu :lol:
Colly

Post autor: Colly »

Sephiria pisze: Władczyni ludzkich(czytaj męskich) serc, zwodząca swoją melodią nawet bestie(w końcu muzyka łagodzi obyczaje). Sporo ludzi by dziś chciało mieć taką moc jak Siren.
Colly pisze:Jest jeszcze Siren, która władczynią mórz i oceanów nie jest; Cerberus, który jedynie strzeże bram do Hadesu, Brothers... no... ekhem &#8211; wszyscy wiemy z mitologii kim był Minotaur Wink, o Carbuncle nie wspominając Mr. Green . No i jeszcze Ifrit - coś w rodzaju dżina (znamy baśń o Alladynie? Wink ).
Siren masz już nakreśloną, Carbuncle też, a co do reszty to zastanowie się później, bo najpierw muszę odpocząć - spedziłam godzine nad jednym postem lol :lol: XD. Generalnie Colly to co chciałam powiedzieć to to, że wszystko sprowadza się do podejścia, zamiaru i interpretacji.
Władczyni męskich serc? Wiele kobiet ma taką moc :D . Idąc tym tokiem rozumowania każda osoba na świecie jest władcą, choćby i własnego ubrania :wink:

Carbuncle nakreslony... ekhem... tyle, że Carbuncle oznacza także jedno z dermatologicznych zmian chorobowych, tzn. czyrak. Skąd wiesz, czy im o to nie chodziło? :mrgreen:

Generalnie patrząc - dajmy sobie spokój, bo tak to można każde zdanie z gry wyciągnąć i dyskutować nad tłumaczeniem - może do końca świata byśmy zdążyli. Wierzcie mi lub nie, ale nad każdym zdaniem/nazwą itd. odpowiednio długo myślę, zbieram wiele możliwości i wybieram tą &#8211; wg mnie &#8211; najodpowiedniejszą wersję.

EDIT:
MaV - chodzi o to, by nas nikt nie oskarżył o to co robił jaśnie pan(owie) z GMA... :wink: :mrgreen:

EDIT2:
Tak jakoś z przyzwyczajenia mi się "wypsło" :P :mrgreen:
Nom, fakt jest faktem, że jakby moderator zaczął czyścic wątek z OT, to by może ze 4 strony zostały XD
Ostatnio zmieniony pt 06 maja, 2005 14:50 przez Colly, łącznie zmieniany 5 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”