Go-Go-Yubari pisze:"dzieci"
Nie obrastaj w piórka.

[Tobie wolno się 'sparować' z Auronem, to ja też wzięłam sobie sztukę mięcha, nawet dwie.

]
Go-Go-Yubari pisze:Wciąż zastanawia mnie wątek miłosny Lulu-Wakka. Największa z pomyłek jak dla mnie.
Um... niekoniecznie. Kiedyś też tak myślałam (i szczerze nienawidziłam Wakki), ale teraz moje poglądy uległy drobnej zmianie. Lulu-Wakka to przecież to samo, co Steiner-Beatrix -- w obu przypadkach pairing działa, mimo kompletnie skrajnych charakterów (...i poziomu inteligencji.)
Lulu kochała Chappu, który wyglądał bardzo podobnie do Wakki, to raz. Po drugie, byli sobie bardzo bliscy od dzieciństwa - wyobrażam sobie, że świetnie się znali, rozumieli swoje potrzeby (nawet przy ograniczeniach umysłowych jednej ze stron

), wzajemnie wspierali w trudnych chwilach, np. kiedy Lulu wróciła ze swojej drugiej, nieudanej Pielgrzymki. Po trzecie, spędzali ze sobą masę czasu, więc ostatecznie mogło coś pomiędzy nimi zaiskrzyć.
Heh, przecież nawet Wakka ma swoje zalety - jest lojalny, oddany, odważny, wysportowany, etc, etc. [A do tego można się z niego nieźle pośmiać - może właśnie o to chodziło Lulu?

]
Go-Go-Yubari pisze:Wątek Cloud-Aeris- przewidywalny.
Podobnie Zidane-Garnet.
A także Squall/Rinoa, Locke/Celes, Tidus/Yuna... takie coś to już w Finalu klasyka. Deal with it.
Go-Go-Yubari pisze:Albo nie Squall-Quistis?
Też mi szkoda.

Ale Quistis miała tyle lat, żeby 'zaopiekować się' Squallem, a jakoś tego nie uczyniła. Sama sobie winna.
Go-Go-Yubari pisze:Tak samo jak Rikku zostawiono samą sobie. buu.
A wolisz ją widzieć w ramionach Kimahriego...?
Z kim ona miałaby, według Ciebie, być (biorąc pod uwagę fakt, że Tidus i Wakka już zajęci)? Z Auronem....? Seymourem...?

Brotherem?
Go-Go-Yubari pisze:Czemu nie Garnet-Vivi?
To był żart, więc nie skomentuję.
