Tłumaczenia Final Fantasy

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

Zastanawiam się czy nie da się przypadkiem przekonwertować save'wów z wersji pc na psx ...

Zaczniesz od nowa 8) Nic nie cieszy tak bardzo jak rozpoczęcie któregoś z Final'ów od nowa. Właśnie przechodzę ponownie ff7 i muszę przyznać, że gra się świetnie. Za każdym razem przechodzac grę ponownie zauważam jakiś szczegół, który umnknął mojej uwadze wcześniej.

(nareszcie wiem dlaczego pomimo faktu, [shadow=red]SPOJLER[/shadow] że Nibelheim zostało spalone wszystko wygląda jak dawniej :): - znalazłem notkę w pokoju Tify [shadow=red]SPOJLER[/shadow])
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
rpgomaniak!

Post autor: rpgomaniak! »

Dante pisze:Zastanawiam się czy nie da się przypadkiem przekonwertować save'wów z wersji pc na psx ...

Zaczniesz od nowa 8) Nic nie cieszy tak bardzo jak rozpoczęcie któregoś z Final'ów od nowa. Właśnie przechodzę ponownie ff7 i muszę przyznać, że gra się świetnie. Za każdym razem przechodzac grę ponownie zauważam jakiś szczegół, który umnknął mojej uwadze wcześniej.

(nareszcie wiem dlaczego pomimo faktu, [shadow=red]SPOJLER[/shadow] że Nibelheim zostało spalone wszystko wygląda jak dawniej :): - znalazłem notkę w pokoju Tify [shadow=red]SPOJLER[/shadow])
Ja się dowiedziałem nie czytając pamiętnika Tify,tylko podczas gdy Tifa siedziała w
umyśle Clouda
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

Ja się dowiedziałem nie czytając pamiętnika Tify,tylko podczas gdy Tifa siedziała w
umyśle Clouda
Przeciez tam nie było mowy o tym co się stało z miastem po incydencie...
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
rpgomaniak!

Post autor: rpgomaniak! »

Przeciez tam nie było mowy o tym co się stało z miastem po incydencie...
A może i tak musiało mi się coś pomylić.Ale w umyśle Clouda było to
wszystko o Zacku,czyli prawda.A zresztą coś było wspiominane w ciągu gry o tym.
Więc nie trzeba było koniecznie czytać pamiętnika,żeby się tego dowiedzieć.
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

W grze nie było mowy o tym, że [shadow=red]SPOILER[/shadow]po pożarze w miejscu zgliszcz została postawiona dokładna replika miasta, a w ramach mieszkańców zatrudniono aktorów, żeby przyciszyć całą sytuację[shadow=red]SPOILER[/shadow]. Tych informacji mozna dowiedzieć się jedynie z notki w pokoju Tify.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
Bardock

Post autor: Bardock »

nie tylko z tej notki mozna sie tego dowiedziec ;) poszukajcie a znajdziecie :razz: :grin: :D
rpgomaniak!

Post autor: rpgomaniak! »

nie tylko z tej notki mozna sie tego dowiedziec poszukajcie a znajdziecie
A nie mówiłem :P .Ale koniec juz z tym off topem
Marol

Post autor: Marol »

Dante pisze:W grze nie było mowy o tym, że [shadow=red]SPOILER[/shadow]po pożarze w miejscu zgliszcz została postawiona dokładna replika miasta, a w ramach mieszkańców zatrudniono aktorów, żeby przyciszyć całą sytuację[shadow=red]SPOILER[/shadow]. Tych informacji mozna dowiedzieć się jedynie z notki w pokoju Tify.
Witam to moj pierwszy post.
W ff7 gralem jak tylko wyszla w dodatku w wersje niemiecka (przeszdlem cala gre) slownik mialem takiej wielkosci ze jak lezal na kolanach to mi krew z nog odchodzila :wink: . Ale jakos zmordowalem.
Pozniej gralem 2 razy po angielsku ale mimo ze kapuje o co chodzi w grze to takich smaczkow jak podal w cytowanym przeze mnie poscie Dante nie zrozumialem (Dante dzieki za taki maly "spoiler", chcialbym zeby mi ktos tak cala gre tlumaczyl).
I dlatego BARDZO ale to bardzo czekam na te tlumacznia (ff 7 i ff 9).

Polski dubing w Baldurs Gate, Planescape Torment jest po prostu MISTRZOWSKI i nie wiem jak ktos moze sie do niego przyczepic ? Albo w to nie gral albo ma jakies uprzedzenia, tak czy inaczej wspolczuje takim ludziom.

Gry online i rozne wersje jezykowe tez da sie pogodzic, wystarczy popatrzec chociazby na Diablo 2, w grze tej powstal wewnetrzny jezyk graczy i kazda wazna rzecz ma tam swoj wspolny odpowiednik we wszystkich jezykach. Na przyklad helm Spojrzenie Wampira ---> Vapire Gaze ----> kazdy nazywa Gaza.
I tak jest ze wszystkimi rzeczami, czarami itp.
Problemu zadnego z tym nie ma.

Ja sam nigdy nie mialem angielskiego w szkole, za moich czasow obowiazywal rosyjski i juz jakos nie mam checi zeby sie go uczyc.
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

Marol myślę że poruszyłeś tu bardzo ciekawą kwestię. Mianowicie - dlaczego nie miałaby powstać stronka tłumacząca bardziej zawiłe elementy fabuły których polscy odbiorcy nie zrozumieli z powodu bariery językowej. Zadawałby koleś pytanie odnośnie jakiegoś fragmentu fabuły którego nie zrozumiał i dostawałby rzeczową odpowiedź.

Nadal jestem przeciwny spolszczeniu. W BG i Tormencie owszem się sprawdziło ale tamte gry zauważ działały nieco inaczej niż te z serii FF. Obawiam się że klimat gry mógłby na tym ucierpieć. Takie jest przynajmniej moje osobiste zdanie.

Dawno nie zaglądałem do tego tematu 8) rpgomaniak mam pytanko zatem. Powiedz mi skąd niby można się dowiedzieć tego jeżeli nie z owej notki ?! Nic obecnie mi na myśl nie przychodzi zatem oświeć mnie proszę :twisted: Rozmowa się urwała w tym momencie, a przecież skoro wiesz gdzie owa informacja jest podana dlaczego nie napisałeś gdzie dokładnie. Zdaje się że Bardock również zna szczegóły zatem czekam cierpliwie, mam nadzieję niezbyt długo ;) o ile oczywiście znacie źródło o którym mowa i o którym śmiem przypuszczać że nie istnieje :P
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Marol pisze: Polski dubing w Baldurs Gate, Planescape Torment jest po prostu MISTRZOWSKI i nie wiem jak ktos moze sie do niego przyczepic ? Albo w to nie gral albo ma jakies uprzedzenia, tak czy inaczej wspolczuje takim ludziom.
Nic bardziej mylnego, nie dość, że intonacja niektórych kwesti jest nieadekwatna w stosunku do oryginalnych(tam, gdzie powininno zadnie wykrzyknikowe z intonacji PL wynika, że to putanie SIC), to nierzadko aktorzy podkładający głos są fatalnie dobrani, a nawet jeśli pasują, to nie potrafią w pełni się wczuć w rolę danej postaci. Sztandarowym przykładem jest Minsc - w wersji ang. mamy trochę tępego, ale radosnego woja, skorego do bitki, a w wersji pl. głupiego barbażyńcę, którzy drze się na maksa, ale w tym co mówi nie ma nawet ksztyny polotu. Z Irenicusem w BG 2 było bardzo podobnie.... I żeby było jasne - grałam w obie wersje językowe obu częsci, co można spokojnie znaleźc we wcześniejszych moich postach. Całe to spolszczenie po prostu psuje klimat i powoduje zniesmaczenie. O Planescape się nie wypowiadam - może akurat chociaż to się tym "znafcąm" od tłumaczenia udało.
Marol pisze:Gry online i rozne wersje jezykowe tez da sie pogodzic, wystarczy popatrzec chociazby na Diablo 2, w grze tej powstal wewnetrzny jezyk graczy i kazda wazna rzecz ma tam swoj wspolny odpowiednik we wszystkich jezykach. Na przyklad helm Spojrzenie Wampira ---> Vapire Gaze ----> kazdy nazywa Gaza.
I tak jest ze wszystkimi rzeczami, czarami itp.
Problemu zadnego z tym nie ma.
Akurat przytoczone przez Ciebie Diablo 2(w które nota bene też gram po dziś dzień), to jeszcze większy przykład nieudolności tłumaczy. Przykłady? - proszę bardzo:

1) Shaftstop - Laskoszczyt :lol::roll:. W KTÓRYM miejscu ja się pytam ci tłumacze mają słowo laska? Shaft jak już to trzonek, ale można było wykazać się finezją i wymyśleć coś adekwatnego, zamiast tępo dosłownie przetłumaczać.

2) Następny przykład obrazuje za daleko idącą finezję translatorów. Buty nazywające się w oryginale Sandstorm Trek, zostały przetłumaczone jako Piaskowy Kształt.... no po prostu LOL. Gdzie tu jest jakikolwiek kształt? Dosłownie te buty nazywają się Włóczęga/Wędrówka Piaskowej Burzy i nic nie stało na przeszkodzie, by zamiast tamtego dziwactwa(Piaskowy Kształt.. lol :roll:) dać Piaskową Burzę albo Piaskowa Włóczęga.

3) Kolejny kwiatek - Eschuta's Temper - Wigor Eschuty.... LOL, LOL, LOL. Temper oznacza uosobienie, zły humor lub wpadać w złość, więc nic nie stało na przeszkodzie by ten żałosny Wigor zamienić na poprawny i o wiele lepiej brzmiący Gniew Eschuty.

4) Fortuna Gheeda - synonimem fortuny jest szczęście i Szczęście Gheeda, też byłoby zgrabniejsze

5) Metalgrid - Popręg Metality.... Jezu :roll: ....Ufoludki wylądowały na Ziemi. Grid - Siatka, Krata Metal - metalowa => Metalowa Sieć - brzmi ładnie, poprawnie oraz ma ręce i nogi.

I jeszcze sporo innych, ale wymienienie wszystkich oznaczałoby, że ten post rozrósłby się do wymiarów połowy jednej strony wyświetlania postów.

W obliczu TAK żenujących dziwactw oryginalna wersja obcojęzyczna lub spatchowana wersja polska na język obcy, mieni się jako wybawienie od intelektualnej miernoty tłumaczy.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
Dante
Cactuar
Cactuar
Posty: 433
Rejestracja: wt 25 maja, 2004 20:17
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dante »

Eee tam czepiasz się. Tłumaczenie nie jest wcale aż tak złe. Każdy to widzi inaczej, mnie naprzykład nie przeszkadza to czy ktoś nazwie buty tak czy srak - ja bardziej widze problem w doborze głosów do postaci. I to w tym miejscu wg. mnie spieprzono sprawę.

A co do BG, również mam odmienne zdanie. Myślę że głosy zostały świetnie dobrane i mając na uwadze ogrom tekstu jaki był do przetłumaczenia jestem skłonny stwierdzić że nie widziałem dotąd tak dobrze spolszczonej gry. Minsk ma wprost idealną tonacje - w wersji ang. wydawał mi się jakiś w pewien sposób sztuczny, wymuszony - a tu jest swobodny, szalony i do tego kompletnie głupi. Jego dialogi należą do tych które uważam za świetnie odwzorowane. I myślę że ludzie którzy podkładają głos w BG naprawdę bardzo swietnie poczuli klimat fantasy w którym przygoda jest pogrążona i odwalili kawał dobrej roboty. I oczywiście niezapomniany Wiktor Zborowski - jak dla mnie mistrzostwo świata.
"Beneath this mask there is more then a flesh... beneath this mask there is an idea... and ideas are bulletproof!"

V.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Dante pisze:Eee tam czepiasz się.
Nie bez powodu. Tłumaczenie ma ogromny wpływ na odbiór programu i interakcje z użytkownikiem. Jeżeli tłumacze spieprzyli robotę i powstają różne dziwne krzaki, to potrafi to skutecznie zniechęcić do grania. Dodatkowo osobom, które zapoznały się z obiema wersjami Diablo 2, po prostu włos się jeżył na głowie, widząc te bzdury w wer. polskiej. Ja, żeby tego uniknąc szybko zaopatrzyłam się w Pol-Ang Patch tylko szkoda, że nie przywraca oryginalnych głosów, bo tęsknie za ciepłym angielskim Cainem z Diablo 1.
ja bardziej widze problem w doborze głosów do postaci. I to w tym miejscu wg. mnie spieprzono sprawę.
Co do głosów zgadzam się - nędza jeszcze większa niż urojenia "zafców" translatorów, co szczególnie widać, po zainstalowaniu dodatku(Lord of Destruction). Głosy podłożone w akcie 5 są o niebo lepsze od pozostałych czterech i tą różnicę widać już od końcowej kwestii Tyraela w akcie 4(typowy donośny anielski głos, który kontrastuje z jego wcześniejszymi nieudanie wypowiedzianymi kwestiami). WIększość wypowiedzi jest zbyt egzaltowania i natychmiast wyczuwa się ich sztuczność i własnie przez to dysonans między base a expoansion jest wręcz porażający.
Dante pisze:Minsk ma wprost idealną tonacje - w wersji ang. wydawał mi się jakiś w pewien sposób sztuczny, wymuszony - a tu jest swobodny, szalony i do tego kompletnie głupi
Uważam dokładnie odwrotnie(czyli w wer pol był sztuczny), podobnie z Imoen(wręcz uważam, że obok Sarevoka do jej postaci idealnie dobrano aktorkę, angielską oczywiście).
Dante pisze:mając na uwadze ogrom tekstu jaki był do przetłumaczenia jestem skłonny stwierdzić że nie widziałem dotąd tak dobrze spolszczonej gry
Zgoda - co do przetłumaczenia tych kilku tysięcy stron tekstu nie mam poważniejszych zastrzeżeń, z wyjątkiem jednego. Po cholerę tłumaczyć nazwiska postaci? Entar Srebrna Tarcza brzmi OK, ale już przy burmistrzu Nashkel Berrunie Ghastkillu pojawia się problem i tłumaczenie jest lekko mówiąc śmieszne. Na szczęście chociaż poczciwy Drizzt Do'Urden uniknął sprofanowania jego godności(bo przetłumaczyć tego na polski się po prostu nie dało :wink:). Generalnie jednak tłumacze CD Projekt tym razem dobrze wywiązali się z zadania, za to aktorzy wypadają słabo, co potrafi to skutecznie zepsuć nastrój. Tłumaczenie BG & BG 2 maksymalnie oceniam na 6/10, przy 9/10 dla wer ang BG i 9,5/10 BG 2 ang.
Koki pisze:Cóż, ja wogóle nie wyobrażam sobie gry fantasy/s-f w języku polskim która brzmiałaby dobrze. Kula ognia? Moduły Cybernetyczne? Nie, dzięki...
I tu Cię zaskocze Koki, nie jest tak źle jakbyś myślał. Światełkiem w tunelu jest polonizacja Freespace 2, space simu. Nie obyło się bez błędów - przy pisaniu na język polski odpraw i tłumaczeń dialogów zdażają się literówki(sic) i przekłamania(np na skanerach mam myśliwce klasy Astaroth, a pilot ze skrzydła mówi mi o myśliwach typu Mara :roll:), to jednak można to wybaczyć, bo ważniejsze elementy prezentują się lepiej. Głosy zostały naprawdę dobrze dobrane, a przecież właśnie odgłosy czy to wołania pomocy lub śmierci kolegów z dywizjonu tworzą klimat podczas misji. Przełożony z Dowództwa wreszcie ma pożądny głos, w którym czuć autorytet, godność i władzę, a kwestie są wypowiadanie starannie a nie na odwał.
W prequelu(Descent Freespace The Great War) wypowiedzi były albo zbyt ostentacyjne lub po prostu zrobione na odwał i przy niemieckiej wersji, którą kiedyś miałam brzmiało to po prostu tragicznie. W Drugiej części było dużo więcej złożonych dialogów(również pod względem słownictwa - wyjątkowo brawa dla tłumaczy za dobrą robotę), ale aktorzy spisali się dobrze. Translatorzy także poradzili sobie z trudniejszymi fragmentami i pułapkami językowymi. Przykładowo tytuł misji "Straight. No Chaser" przetłumaczono na "Prosto do celu", gdzie dosłownie brzmiałoby to "Prosto. Bez Pościgu" lub "Their finest Hour"(Ich najwspanialsza godzina) została przetłumaczona jako "Godzina chwały"... - no nareszcie brzmi jak powinno. Lokalizacja przeprowadzona rzetelnie z finezją, wszystko brzmi dobrze i niekoniecznie dosłownie, ale sens jest zachowany, głosy pasują - to jest właśnie to, czego ja się domagam od polonizacji. O dziwo na innym forum kiedyś znalazł się ktoś, kto uważał przetlumaczenie Freespace 2 za totalną klapę... strange.

Tak się złożyło, że mówimy tutaj jedynie o grach przetłumaczonych przez CD Projekt, ale w końcu to lider na naszym rynku, więc niejako reprezentuje całą barnże tłumaczeń elektornicznej rozrywki. Sytuacja z tłumaczeniami CD Projektu wygląda następująco: raz jest naprawdę źle(Diablo 2), innym razem jest dobrze zlolalizowany projekt, którego niektóre braki niestety psują cały efekt(Baldur's Gate), a czasami zdażają się produkcje naprawdę udane(Freespace 2), tylko jest ich zbyt mało i podobnie jest z całym naszym rynkiem polonizowanych gier.

Jak widać dość trudno trafić na porządnie przetłumaczoną grę, dlatego podobnie jak Koki jestem przeciw wszelkim tłumaczeniom, by nie stracić uroku oryginalnej wersji i jej klimatu oraz, by nie nadszarpnąć sobie nerwów, przez w 50% fatalną lokalizację.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Madtrax

Post autor: Madtrax »

Tak czytam i czytam i czasami dochodze do wniosku, ze to zakrawa na jakies zboczenie....
Jestem za tym aby od poczatku dostepne byly (o ile to mozliwe) dwie wersje(polska i angielska). Kazdy decyduje ktora chce kupic.
Druga sprawa - po co kupowac angielska wersje po przejsciu polskiej? Jezu jakie to ma znaczenie? Czy naprawde dobory glosow niszcza wam az tak zabawe? - no :lol:
Przy Diablo 2 bawailem sie swietnie i wlasciwie burakow nie uswiadczylem bo malo mnie obchodzi jak nazwane sa buty po angielsku czy po polsku (bosh przeciez to kilka pikseli :lol: ), BG nawet nie komentuje bo to perelka - Sarevok i Zborowski z glosem wala o podloge, Irenicus tez byl znakomity i zupelnie nie rozumiem zarzutow S (zaznaczam, ze nie gralaem w wersje ang. bo i po co? ).
Planescepe reprezentuje poziom BG - nie mam sie do czego przyczepic.
AAA i jeszcze kwestia Minsca - co Ty S od niego chcesz? - swietnie podlozony glos i tyle :)
Fakt, faktem, ze zwiastun BG ktory mam w wersji ang. brzmi jeszcze lepiej nie zmienia faktu, ze kupuje wersje polska bo to do cholery moj jezyk!
Spewak

Post autor: Spewak »

Mad mialem przyjemnosc przejsc BG zarowno pierwsza jak i druga czesc w obu wersjach jezykowych i tez dziwie sie zdaniu Sephirii co do ich roznosci - moze wtedy moj angielski nie byl na jakims wysokim poziomie ale nie zauwazylem zadnych roznic pomiedzy angielska wersja a mistrzowsko zrobionaq i przetlumaczonba polska :D ale coz moze ona wie cos wiecej :shock:

A tajk na marginesie to lekki off top :lol: Ale mi to nie przeszkadza :P
Madtrax

Post autor: Madtrax »

Nie no faktem jest, ze angielskie glosy np. "for the glory of Helm" czy tym podobne brzmialy wysmienicie nie zmienia to jednak faktu, ze grajac tylko w polska wersje nawet bym nie wiedzial o tych angielskich. Bawil bym sie zapewne tak samo :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”