
Advent Children
Moderator: Moderatorzy
Ale nie miał mieć, bo był to tylko dodatek wydany na japoński rynek, a na i jak się nie da nie zauważyć każda część Compilation of FF VII czy też rzecz z FF VII powiązana jest robiona w innym stylu; a poza tym... Last Order ma ładną kreskę, kompuer w kilku miejscach i jest zrobiony na poziomie, nie ma co narzekać 

We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
No dobra. Pora ponarzekać.
To temat ogólnie o AC, ale pozwolicie, że napiszę tu o polskiej wersji.
Jedno słowo. Tragedia.
Napisy mnie rozwaliły.. Nie chodzi oczywiście o to, że się to kupy nie trzyma. Wręcz przeciwnie, teraz dowiedziałem się o co chodzi w scenie gdzie Marlene pyta Vincenta o to czy by nie pozwolił jej porozmawiać, a tamten odsłania płaszcza jakby dając jej możliwość odbycia wspólnej z nim podróży w celu spotkania się z Tifą i wtedy Marlene zdziwiona pyta: 'To ty nie masz telefonu?'. To było OK. Dramat pojawia się tu: WSZYSTKIE NAZWY WŁASNE, KTÓRE MOŻNA BYŁO PRZETŁUMACZYĆ (Oprócz 'Cloud', 'Rude', 'ShinRa') ZOSTAŁY CO? PRZETŁUMACZONE!
A nawet dubbing angielski można było znieść...
To temat ogólnie o AC, ale pozwolicie, że napiszę tu o polskiej wersji.
Jedno słowo. Tragedia.
Napisy mnie rozwaliły.. Nie chodzi oczywiście o to, że się to kupy nie trzyma. Wręcz przeciwnie, teraz dowiedziałem się o co chodzi w scenie gdzie Marlene pyta Vincenta o to czy by nie pozwolił jej porozmawiać, a tamten odsłania płaszcza jakby dając jej możliwość odbycia wspólnej z nim podróży w celu spotkania się z Tifą i wtedy Marlene zdziwiona pyta: 'To ty nie masz telefonu?'. To było OK. Dramat pojawia się tu: WSZYSTKIE NAZWY WŁASNE, KTÓRE MOŻNA BYŁO PRZETŁUMACZYĆ (Oprócz 'Cloud', 'Rude', 'ShinRa') ZOSTAŁY CO? PRZETŁUMACZONE!
A nawet dubbing angielski można było znieść...
Ain't no sunshine when I'm gone.
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
Hmmm... To co by było jakby w jakiejś grze za dużo przetłumaczyliOki to moze i brzmi dziwnie, ale zeby tak sie irytowac przy glupim filmie? przesadzacie....


"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Glupio by bylo , prawda jak ktos ma tak tlumaczyc to niech lepiej tego w ogole nie robi, ale to i tak tylko gra...............................Eiko pisze:Hmmm... To co by było jakby w jakiejś grze za dużo przetłumaczyli
Nie? ^^, a to nie wiedzialem ^^Eiko pisze:Btw Kim nie wiesz, że to nie jest taki zwykły film??
No przecież jak widać dla niktórych to cały światKimahri pisze:Nie? ^^, a to nie wiedzialem ^^

A ja ciągle nie umiem znaleźć gdzie mam ten film... A bym se zobaczyła go... Ech tak to jak się ma sklerozę w moim wieku

"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Raczej średnio dobiajający - ale po polsku brzmiące dziiiiiiwnie...Markfrompoland pisze:Najbardziej dobijający: ŻOŁNIERZ.
To jeszcze brzmi tak, że się da znieść, ale i tak nie to.Markfrompoland pisze:Trochę mniej dobijający: Strumień Życia.
Kretyńskie - tłumacz zasługuje na kastrację za taki tekst. Geostigma brzmiała dobrze, a i nawet z powodu implikacji językowych w j. polskim dla słowa "stigma", nie było warto łopatologicznie wrzucać "pięto"... Dno...Markformpoland pisze:Cokolwiek dziwny: Geopiętno.
Na szczęśćie zdania i romowy były stylistycznie całkiem nieźle zrobione, chociaż jednego nie spaparali. Ale trzeba by zabronić tłumaczeń nazw właśnych, oj tak...
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
A wg mnie geopiętno jeszcze może być:) nieznam angielskiego (aż tak dobże) więc na Polski nie wygląda to aż tak źle... Ale co do ŻOŁNIEŻA, tu sie zgodzę z Markformpolanddem... beznadziejnie brzmi. Tekst mnie dobija.
A co do zakazania tłumaczeń nazw własnych - dokładnie... np: LIFESTREAM fajniej brzmi niż: Strumień życia.
A co do zakazania tłumaczeń nazw własnych - dokładnie... np: LIFESTREAM fajniej brzmi niż: Strumień życia.
Szczególnie takBambocha pisze: ŻOŁNIEŻA,

Tak to już jest z tymi tłumaczeniami... Albo nie tłumaczą wszystkiego (niektóre fragmenty opuszczają) albo tłumaczą wszystko włącznie z nazwami własnymi na siłę... Ech co tu mówić... Bezsens

"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
- Markfrompoland
- Cactuar
- Posty: 350
- Rejestracja: śr 10 sie, 2005 17:56
- Lokalizacja: Watokice
Taa, zwłaszcza jak nawet po japońsku mówią "Soldier"... I jak słyszę Rufusa, mówiącego do Clouda "Soldier", a czytam w napisach ŻOŁNIERZ, to aż się gotuję ze złościMarkfrompoland pisze:Ale ŻOŁNIERZ... Nie daruję.

We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Tifa to nazwa jednego z Sephiorth, kabalistycznego systemu oznaczającego wszelkie stany umysłu i stany przejściowe pomiędzy nimi - kto je wszystkie przebędzie, będzie równy Bogu. A dokładnie Tifa to skrót od Taifareth - imienia jednej z anielic, co znaczy mniej więcej "piękno"/"piękna". A nie jak co niektórzy twierdzą Tiffany :DBambocha pisze:Jeśli ktoś wie co to znaczy TIFA to niech powie - ja niepamiętam... coś tam to znaczyło
Ostatnio zmieniony pt 01 wrz, 2006 09:31 przez Gveir, łącznie zmieniany 1 raz.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...