Manga & Anime

Wszystko co kojarzymy z kulturą: sztuka, język, subkultury & more

Moderator: Moderatorzy

Sogetsu
Malboro
Malboro
Posty: 1050
Rejestracja: sob 18 lut, 2006 00:19

Post autor: Sogetsu »

Jaco pisze:japończycy mają chore poczucie humoru
tjaa... jako inny przykład japońskiego poczucia humoru polecam Ippatsu Kikimusume. anime składające się z 16 czterominutowych odcinków. główną bohaterką jest Kunyan, która w każdym odcinku dostaje bardzo poważnych uszkodzeń ciała podczas wykonywania zwykłych wydawałoby się czynności. jeśli myśleliście, że korzystanie z sauny albo ugotowanie kraba to proste, niegroźne czynności to po obejrzeniu tej serii możecie zmienić zdanie.
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Lenneth pisze:Zresztą nawet gdyby wiernie oddano te pozmieniane fragmenty i tak wyszłaby nam sieczka, bo nie sposób upchnąć to wszystko w dwunastu epach.
A kto im kazał się ograniczać do 12 epów? :] Pytanie tylko, czy my ('my' nie dotyczy chyba w tym przypadku Ciebie, o ile się nie mylę), gracze którzy już przeszli XS, potrzebujemy obejrzeć sobie anime które zostało zrobione dokładnie na podstawie gry... Juz lepiej drugi raz zagrać ;] Albo jeszcze lepiej by było, gdyby anime Xenosaga opowiadało jakąś alternatywną historię, np. Ziggy'iego.
Lenneth pisze:Chyba coś płeć nie ta... :P
:P ;]

Co do zacytowanego spoilera, to nie chodziło mi o

Kod: Zaznacz cały

zmiane Albedo w potwora, tylko jego E.S.'a - Simeona ;)
Sogetsu pisze:Ippatsu Kikimusume
Warto sprawdzić :]
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Jaco pisze:A kto im kazał się ograniczać do 12 epów? :]
Zasady marketingu i szeroko pojęta komercha? :] Twórcy wyszli ze słusznego skądinąd założenia, że choćby to anime zrobiono na łapu-capu, fani i tak kupią, obejrzą. Nie musieli się silić na epickie dzieło z cud-grafiką i dopracowaną fabułą, które mógłby zrozumieć dowolny widz - wtedy musieliby się napracować i wyłożyć dużo pieniędzy, żeby stworzyć coś konkurencyjnego na ogromnym, japońskim rynku. To im się widać nie opłacało.
Tak jest chyba z większością mang, które towarzyszą grom - są robione szybko, 'na skróty', wypaczają fabułę i tną niemiłosiernie wiele ważnych fragmentów.
*cough, cough*naprzykładValkyrieProfile*cough, cough*

Oczywiście ja bym wolała 52 epy i wszystkie części 'Xenosagi' w wersji animowanej, ale to szczegół. :] Wypełnione bonusowymi scenami, a nie odgrzewanym mięsem. :]
Jaco pisze:Pytanie tylko, czy my ('my' nie dotyczy chyba w tym przypadku Ciebie, o ile się nie mylę), gracze którzy już przeszli XS, potrzebujemy obejrzeć sobie anime które zostało zrobione dokładnie na podstawie gry...
Patrz wyżej. Ja jako fangirl potrzebuję. ^___^

Dobra, sorry za off-top, schodzę już z tego tematu. Wypowiem się ponownie, jak już skończę oglądać 'Tsubasa Chronicle'. :]
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Oh dzizas. Chcecie zakreconego anime z jakąs fabułą i humorem? Jungle wa Itsumo Hare nochi Guu....
MUZYKA: Boska, tropikalna i w ogóle miodzio do schizów i ruszenia zadka z krzesła.
KRESKA: Miła, kolorowa hmmm... http://www.u-blog.net/curudin/img/harenochiguu.jpg
POSTACIE: Hje hje hje :> Guu to normalanie "miodzio-super-wypas-kocham-ją-i-w-ogóle". http://acheum.free.fr/AF/npc/guu.jpg
FABUŁA: Zakrecona, ale wciągająca. Z Guu się nie znudzi bo co chwila czyms powala XD
OGÓLNIE: Znakomite na letnie, leniwe dni, dla ludzi znudzonych pospolitym humorem ;)
Ostatnio zmieniony sob 19 sie, 2006 14:25 przez Go Go Yubari, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Jaco pisze:Puni Puni Poemi............... OMFG, ROTF, LOL^2 (tak, do kwadratu).... japończycy mają chore poczucie humoru _^_
Ponoć to spin-off Excel Sagi - jeśli tego anime nie oglądałeś, to też musisz koniecznie zobaczyć, fabuła też jest niczego sobie. ;)
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Ireth
Malboro
Malboro
Posty: 717
Rejestracja: pn 28 lut, 2005 15:03
Lokalizacja: Krop-Town

Post autor: Ireth »

OMG OMG OMG - własnie jestem po 13 odcinku Ergo Proxy ...juz dawno nic mnie tak nie przykuło i wgniotło jednocześnie w fotel :shock:

O ile w przypadku wczesniejszej produkcji tego studia, czyli WHR, do 15 odcinka praktycznie wiało nuda, to tutaj wessało mnie od początku :shock:

Anime jest po rpostu genialne - kreska wprost cudowna, nawet komputerowe wstawki mi nie przeszkadzają ...true mhhrok 8) :wink: majstersztyk ^^

A postacie sa naprawde dopracowane ....nie jakies suche powielanie schemtów mhrocznych bishounenów ...oj niee ... jestem ciekawa czym mnie jeszce zaskoczą, bo póki co cięzko mi cokolwiek powiedziec o danej postaci, podejrzewam, ze duzo się jeszcze zmieni ^^

Ogólnie anime ma to "coś", mam nadzieje, ze końcówka mnie zaskoczy i utwiedzi w przekonaniu, ze to naprawdę świetne anime 8) ...polecam goraco O_O

Póki co jestem pod duzym wrazeniem, więc jestem całkowicie bezkrytyczna i głucha na wszelkie uwagi XD :D 8)
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Lenneth pisze:Cholera. Kolejna seria, którą najpierw gromadzę przez pół roku, po napoczęciu wyrzucam z dysku z czystym sumieniem, a potem od Ciebie się dowiaduję, jakiż to straszny błąd popełniłam. XD Już trzeci raz nie dam się naciąć - najpierw zapytam Cię o zdanie, zanim coś wywalę. :lol: ;)
Wystarczy zgrywać na płytę DVD przed wywaleniem ;)
Po ukończeniu całego FB muszę przyznać,że robi wrażenie do ostatniego odcinka i pozostaje w czołówce moich ukochanych anime. Atmosfera, bohaterowie, brak rhomantyzmu i dhramatyzmu wylewającego się strumieniami z zakochanych spojrzeń- po prostu trzeba to obejrzeć *__* Pomijając tragiczną Hondę cała reszta jest miodzio. Sporo tu ciepła, humoru, bishów xD Nawet jeśli ktoś zrazi się do Yukiego z początku to może jeszcze zmienić zdanie- nawet zniewieściała mysz potrafi pokazać rogi (polecam szczególnie sceny z udziałem Ayame i Yukiego) ;)
Żeby nie być gołosłownym- poniżej jest link do recenzji FB na jakiejś zagranicznej stronce. Autor miał identyczne odczucia co do FB jak ja i Faris- od fabuły począwszy na wychwalaniu głosu Akito skończywszy xD W sumie mogłabym się podpisac pod tą opinią obiema rękami ( no może z wyjatkiem nazwania Hondy "słodką") :
http://www.boysonboysonfilm.com/anime/fruitsbasket.html
Pawel Dybala

Post autor: Pawel Dybala »

Ababeb pisze:
Jaco pisze:Puni Puni Poemi............... OMFG, ROTF, LOL^2 (tak, do kwadratu).... japończycy mają chore poczucie humoru _^_
Ponoć to spin-off Excel Sagi - jeśli tego anime nie oglądałeś, to też musisz koniecznie zobaczyć, fabuła też jest niczego sobie. ;)
Czas jakiś temu zapanowała moda na im-głupsze-tym-lepsze komedie anime. Nie wiem, może jestem cokolwiek odmienny, ale największą dawką głupot, jaką jestem w stanie wytrzymać, jest jeden odcinek DiGiCharat - w takich ilościach owszem, całkiem mnie to śmieszy. Excel Saga natomiast - ratunku... włączyłem pierwszy odcinek, jakoś dotrwałem do końca i rzuciłem serię w kąt, gdzie pewnie do dziś leży. Puni Puni ciut lepsze, ale na jeden raz - za drugim już zasnąłem :)
Jeśli chodzi o komedie - miałem bezpośrednie porównanie, bo w parę dni po Excelu obejrzałem Golden Boya. Powiem krótko - najlepsza komedia od czasu Dragon Halfa. Rewelka. Jak żadne inne anime parodiuje codzienne zachowania Japończyków. Powala realizmem i rozwala komizmem.
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Pawel Dybala pisze:Czas jakiś temu zapanowała moda na im-głupsze-tym-lepsze komedie anime.
Taki mam gust - do czasu Excel Sagi musiały mi wystarczyć komiksy netowe robione w Paincie, których autorzy zapewne wielokrotnie się stymulowali. :roll: Co jak co, ale Excel Saga jest dla mnie dostatecznie dziwaczna, chociaż niektóre sceny rzeczywiście są mierne. Nie wspominam tu o paru fillerach, w których głupota przerasta humor. O ile pamiętam, to było tak od 12 do 16 odcinka, nie wspominam o 20. Co kto lubi, ale mnie się podobają takie dziwactwa. :P
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Gveir
Moderator
Moderator
Posty: 2966
Rejestracja: pn 22 maja, 2006 18:37
Lokalizacja: Newport City

Post autor: Gveir »

Voice of A Distant Star - krótkie, jednoodcinkowe OVA zrobione przez jednego faceta, Mokoto Shinkai'a, wcześniej sam zrobił słynne She and Her Cat. Opowiada o dwójce przyjaciół ze szkoły, których łaczy coś więcej niż przyjaźń. Niestety dziewczyna zostaje wybrana do dołączenia do floty, która ma walczyć z rasą Tarsjan, istot które zniszczyły bazę na Marsie. Po tym jak wyrusza, komunikują się mailami, ale z powodu odległości w układzie słonecznym idą coraz dłużej, pół roku, rok, osiem lat... Na dodatek ona się nie starzeje, ponieważ kiedy flota skacze z prędkością wyższą niż prędkość światła, na ziemi czas płynie normalnie. Dla niej upływa pół roku, a dla chłopaka kilkanaście. Są mechy, kosmici, miłość i inne rzeczy, na dodatek w 24 minutach. Mogłoby wyjść kiczowate paskudztwo, a tu zonk! Akcja rozwija się sprawnie, pokazuje wielką tęsknotę bohaterów i jest przeplatana króciutkimi scenami walki. Treści udało się upchnąć więcej niż w niejeden 26 odcinkowy serial. Strona technicza - bardzo dobra i szczena opada na myśl że zrobił to jeden człowiek. Efektów komputerowych mogliby się uczyć inni twórcy anime. Szczególnie ładne jest niebo i chmury, mało gdzie można takie ładne spotkać. Muzyka - dobra, robiona przez przyjaciela twórcy, Tenmona. Filmik powala, a kiedy wiadomo, że zrobił to jeden człowiek, to podziw jeszcze bardziej rośnie. Polecam, pogodna opowieść o samotności i tęsknocie.
No to teraz odkopanie czegoś z daaawna :D.
Gagarin pisze:Niezwykle zaintrygowała mnie postać Lucy (ma nawet rogi), wokół której toczy się akcja, kobieta jest niebezpieczna jak bomba wodorowa, bezwzględna i bez skrupułów odrywa ludziom głowy, członki oraz miażdży korpusy.
Ale za to bardzo zagubiona, skrzywdzona, samotna i tylko winą ludzi było to, że Lucy uważała ich za śmieci i mordowała bez mrugnięcia (bardzo ładnym ^^) okiem. Bardzo skomplikowana postać, co coraz łatwiej dostrzec z rozwojem akcji, bo na początku sprawaia wrażenie mordujących wszystkich ignorantki.
Gagarin pisze:Kouta to typowy niezdecydowany student (facet), wiele przeszedł w dzieciństwie, co odbija się na akcji - sympatyczna postać, trochę może bezpłciowa,
Nie, no, jego to znieść nie mogłem - jak na tak przejaskrawione i wyraziste anime, to taka ciapa zupełnie nie pasowała... Tragiczny gość, jedyne co zrobił dobrze, to

Kod: Zaznacz cały

wybaczył Lucy wydarzenia z przeszłości i ją uściskał tak, jak było trza od samego początku ^_^
A poza tym to na niego patrzeć nie mogłem.
Krew leje się strumieniami, rozczłonkowane ciała latają w ilościach kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu na odcinek (nie zawsze), sadyzm jest normalny - Lucy wydłubująca oczy Bento na plaży to jeszcze nie jest nic. Fabuła jest niezła, pokomplikowana, a samo przedstawienie świata w sposób maksymalnie realistyczny (czyt. maksymalna znieczulica i zezwierzęcenie ludzi, nikogo innego) jest ewenementne, nawet w m&a. To trzeba zobaczyć, ale nie każdemu się spodoba, bo to seria uwielbiana albo nienawidzona.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
Awatar użytkownika
Gagarin
Malboro
Malboro
Posty: 631
Rejestracja: śr 28 gru, 2005 18:44
Lokalizacja: się znamy?

Post autor: Gagarin »

Gveir pisze:Voice of A Distant Star - krótkie, jednoodcinkowe OVA zrobione przez jednego faceta
całkiem sypatyczne OVA, zapadła mi w pamięć muzyka, próbowałem ja zdobyć ale jak zwykle zakończyło sie wszystko kupą. Dla mnie to anime było troche za lukrowate, smutek, miłość - to co 'uwielbiam'. Śwetna kreska, naprawdę jest dobra, zwłaszcza, ze jak juz wspomniałeś - robił to wszystko jeden facet. Jak na 24 minuty - myślę, ze warto to obejrzeć.
Gveir pisze:Ale za to bardzo zagubiona, skrzywdzona, samotna i tylko winą ludzi było to, że Lucy uważała ich za śmieci i mordowała bez mrugnięcia (bardzo ładnym ^^) okiem. Bardzo skomplikowana postać, co coraz łatwiej dostrzec z rozwojem akcji, bo na początku sprawaia wrażenie mordujących wszystkich ignorantki.
NOOOO ktoś docenił to (wg mnie) GENIALNE anime!! Elfen Lied - bo o tym mowa, jest serią która gromadzi niemal wszystkie gatunki. Co do Lucy to jest KAWAIIII *______* to spojrzenie, ten głos (az mi ciary po plecahc przeszły...).... grrrrr to obcinanie ludzkich części - genialna, IMO najlepsza postać anime, postać anime idealna, ale to tylko mój osobisty gust :P
Gveir pisze:Nie, no, jego to znieść nie mogłem - jak na tak przejaskrawione i wyraziste anime, to taka ciapa zupełnie nie pasowała... Tragiczny gość, jedyne co zrobił dobrze, to ........
ta sierota w sumie nie była taka zła, chłop troche przezyl, poza tym dziwie się, ze

Kod: Zaznacz cały

wybaczył Lucy, ale nie do końca, bo przeciez sam to powiedział. Ja chyba bym nie wybaczył jak jakaś rózowa baba z rogami wybiłaby mi pól rodziny - rozwaliłbym ją...
Gveir pisze:Krew leje się strumieniami, rozczłonkowane ciała latają w ilościach kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu na odcinek (nie zawsze), sadyzm jest normalny - Lucy wydłubująca oczy Bento na plaży to jeszcze nie jest nic. Fabuła jest niezła, pokomplikowana, a samo przedstawienie świata w sposób maksymalnie realistyczny
na pooczątku mnie to szokowało, zwłaszcza w pierwszym odcinku natęzenie latających członków jest największe, wiele osob rzuca serie po 1 odcinku - a to największy błąd! Krew akurat jest dosyć częstym widokiem, ale koiety powinny być do tego przyzwyczajone - więc nie ma czego się bać :) Muzyyyka słuchana sama sobie, to tak średnio - ale skomponowana z obrazem, zmienia się w cudo. JA TEZ GORĄCO POLECAM, tak gorąco ze sam się palę. postanowiłem zamieścić jej obrazek... grrrrr Lucy :) o.O Obrazek
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Awatar użytkownika
Cierń
Cactuar
Cactuar
Posty: 419
Rejestracja: pn 18 lip, 2005 22:25

Post autor: Cierń »

Gagarin pisze:to spojrzenie, ten głos
Oczywiście mówimy o jej głosie w momencie, gdy była 'sobą' :D To się zgodze... postać o perfekcyjnie dobranym głosie... W dodatku super design, uroda i figura ;) Krótko mówiąc Lucy rządzi *__*.
Gveir pisze:nie, no, jego to znieść nie mogłem - jak na tak przejaskrawione i wyraziste anime, to taka ciapa zupełnie nie pasowała...


Dobre były momenty gdy był

Kod: Zaznacz cały

mały... a w szczególności scena w której tracił ojca i siostrę... W ogóle momenty gdy byli małymi dziećmi bardzo mi się podobały... były takie urocze  :twisted:  
Co do muzyki, to lubię opening... w szczególności z całym animowanym początkiem.

Nie będe polecał, bo zrobili to już inni... :D
"We carry death out of the village!"
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

Mahoromatic.... (w końcu udało mi się skończyć obie serie, bo "życie" mi tego nie ułatwiało ;) )

Fabuła (nie jest genialna, ale w tym anime to nie jest takie ważne ;] ): Mahoro jest androidem, walczącym dla organizacji Vesper, zwalczającej obcych, zwanych Saint. No ale to było kiedyś, teraz Mahoro przechodzi na "emeryturę", ponieważ zostało jej nieco ponad rok życia i chce spędzić jego resztę w bardziej normalny sposób. Zostaje więc służącą w domu Suguru. Suguru jest uczniem gimnazjum, mieszkającym samotnie, więc reakcji jego rówieśników chyba się domyślacie :] W anime ukazane jest życie codzienne Mahoro, Suguru, jego przyjaciół z klasy i ich zboczonej, dwudziestoparoletniej nauczycielki z wielkimi ( . )( . ), która ma bzika na punkcie Suguru. Spięcia między nią a Mahoro sa na początku dziennym ;] (szczególnie, że w porównaniu do w/w nauczycielki (Shikijo), Mahoro wygląda jak "deska", co jest przez ową nauczycielkę czesto wykorzystywane :]) Od czasu do czasu Mahoro jest zmuszona użyć swoich mocy, bo Saint nie śpią.... gdy jednak korzysta z całej swej mocy to długość jej życia dramatycznie maleje.

Mahoromatic jest zabawną komedią, ale wystepują też poważne momenty. Mamy tu też sporo elementów echi (chociażby pokazywane są..... sutki _^_..... a to raczej rzadkość w anime innych niż echi ^^'). Dramaturgii jest na szczęście mało.

Kreska jest bardzo dobra i ładna, w końcu spłodził to Gainax :] Muzyka też wpada w ucho, a odpowiedzialny za nią jest Toshio Masuda (tworzył też m.in. muzykę do Naruto)

Ogólnie polecam, choćby dla samej Mahoro :D Szczególnie pierwszą serię, bo druga była troszkę..... no więcej odcinków było praktycznie "o niczym" . Moze i było zabawniej, ale też troche płyciej. Jakieś wątki fabularne były dopiero pod koniec, wcześniej to tylko taka sielanka. No i ostatni odcinek był bardzo gupi. Ale w wielu anime to normalka, że ostatni epizod musi być.... dziwny :roll:
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Pojawiła się druga część Hellsing Ultimate OVA *__* Na razie w wersji RAW, trwa poszukiwanie napisów (raczej na próżno, bo fansuby pewnie jeszcze nie powstały xD) ;)
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Już trzeciego października pojawia się pierwszy odcinek anime Death Note - właściwie było to już potwierdzone jakiś czas temu, ale warto wspomnieć ;]. Na razie wiadomo tylko, że seyiuu Raito/Lighta to Miyano Mamoru (czyli Kiba z WR i Ouranowy Tamaki XD), a L to Yamaguchi Kappei (Ryuichi z Gravitation oO). Oj, będzie się działo (a muszę przyznać, że ten dobór mnie *trochę* zaskoczył ;) ) XD
Jestem ciekawa, jak twórcy wybrną z sytuacji - mam nadzieję, że historia nie zatraci klimatu mangi ^__^
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kultura”