to tym bardziej musze obejrzeć, tylko boję się zakończenia!Efekty specjalne na wysokim poziomie, pasuja do filmu. Aktorzy pasuja, fabula pasuje (jak na lekka "basn", oprocz zakonczenia).

Moderator: Moderatorzy
to tym bardziej musze obejrzeć, tylko boję się zakończenia!Efekty specjalne na wysokim poziomie, pasuja do filmu. Aktorzy pasuja, fabula pasuje (jak na lekka "basn", oprocz zakonczenia).
To tak, jakby Ci urwali film w połowie i powiedzieli "poczekaj na część 3". Może dlatego się nie podobać. Część 2 należy traktowac jak część 1wszą pewnej całości, a część 3cią jak część 2gą tej całości <zagmatwanie rlz>. Ogólnie: końcówka to sporo akcji i... się urywa. Jak komus to nie przeszkadza <jak mnie na przykład> to i tak będzie cały happy.Tifa pisze:Aż tak źle?
Przyjdź tutaj jak obejrzysz. To, ze masz zamiar, nie wnosi niczego.Mam tylko nadzieję, że będzie warto.
Nemesis pisze:Luci stwierdziła, ze zakończenie beznadziejne...ja bym powiedziała, ze to 1 film podzielony na dwie części i tyle.
i nie ma sie co dziwic,skoro 2 i 3 czesc krecili rownolegle..wiec bylo wiadomo,ze taka kontynuacja sie swieciKnorr pisze:Czwarte rozczarowanie - bedzie trzecia czesc:(, zaczyna sie robic z tego cos podobnego do seriali (przynajmniej naszych polskich, z tego co widze w programie tv) - krecimy poki jest popyt.
Nemesis pisze:ciekawe czy pies bedzie w 3
Ja myślałam, ze on juz po Sami-Wiecie-Czym wyskoczy z tej szalupy i się utopi XDDDDGarnet pisze:kill Bloom
Ireth pisze:Deep
DEPPIreth pisze:Deepa
Kod: Zaznacz cały
że przez dużą część filmu nie ujrzymy kapitana Sparrow'a
Kod: Zaznacz cały
trójkątem: Jack-Lizzie-Will, bo albo Lizzie wyląduje jednak na ślubnym kobiercu z Willem, albo skończy z Jackiem...
Kod: Zaznacz cały
wybierze psa, jeśli go tubylcy nie dopadli XD
Kod: Zaznacz cały
Nie wiem czy zauważyłaś, Nem, ale ona jest nieco 'yunowata' i niespecjalnie leci na ZUYCH ludzi pozbawionych kręgosłupa moralnego, takich jak Jack. Pocałowała go tylko po to, żeby go przykuć do masztu. To było z jej strony wredne, bardzo mnie zaskoczyło i jednocześnie uradowało - że niby nie taka jednowymiarowa postać, jak do tej pory sądziłam. A te jej późniejsze łezki w oczach i ciche żale to po prostu wyrzuty sumienia i zwykły egoizm, że 'oto mnie, świętoszce, też połamał się ten kręgosłup'. *shrug* Swann na sto procent skończy z Bloomem, o ile któregoś z nich szlag po drodze nie trafi (mocno wątpliwe in Hollywood).
Kod: Zaznacz cały
"Nie żałuję" i ja z tej całej sceny wyciągnęłam, że wcale nie tylko o przykucie chodziło.
Te łezki to bardziej imo, bo zna przyszłość, aw której konczy z Bloomem XD
Kod: Zaznacz cały
Lizzie moze i jest troche jónowata < miałam dokładnie to samo skojarzenie>, ale jednak przesłynny kompas miejscami wskazywał nie biednego Sparrowa :] ...a co do późniejszej akcji, to tez mile się zaskoczyłam, bo dodała smaku kreacji panny Swann .....No i teraz mam wiecej powodów żeby jej nie lubić < jak ona tak mogła potraktowac Jack'a :572: >
Kod: Zaznacz cały
Dopiero bakteryjki ufoków powaliły.