"Final Y jest BE, bo" - ponarzekaj na którąś FF ;)

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Sephiria, TM polega na tym, żeby nie wykorzystywać super kart, np. Meteorów, Holy itp. ale walczyć impami i wygrywać... TM ma to do siebie że można mieć tylko 100 kart i zdobyć każdą można po jednym egzemplarzu, to powoduje że lepiej ryzykować impami którymi notabene tak samo dobrze się gra jak jakimiś eidolonami etc... :P
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Maju
Kupo!
Kupo!
Posty: 89
Rejestracja: pt 06 maja, 2005 18:18
Lokalizacja:

Post autor: Maju »

Dokładnie, poza tym napisałaś (Sephiria), że nie ma konkretnych zasad i że liczby biorą się z kosmosu. Otóż karty te działają troche na tej samej zasadzie co walki, nie wiesz ile zabierze dokładnie cios mieczem i czy wogóle zabierze cokolwiek. Jest co prawda pewien przedział i moża mniej więcej ocenić ile może taki cios zabrać, podobnie z magią. Tak samo jest właśnie w TM, jest magia i jest siła fizyczna, jest też obrona od magii i siły. Rzeczywiście w grze trudno jest się dopatrzeć szczegółowych zasad ( ja musiałem sięgnąć do opisu by załapać z tą magią i siłą) ale wiedząc to możesz wygrać większość partii. Dodatkowo dochodzą strzałki i combosy. Nie zawsze karta która ma wszystkie brzegi usłane strzałkami jest kartą dobrą i nie zawsze karta bez żadnej strzałki jest kartą złą. Możesz stworzyć własne zestawy kart które będą lepsze na różnych wrogów np na zawodach w Treno. TT również było grą fajną i wciągającą (zrobiłem nawet własną papierową talię :D ) ale czasem zbyt przewidywalną. Dlatego wolę zdecydowanie TM bo dłużej się przy tym bawiłem. W sumie myślę, żę obie gry są super ale w ff9 grałem jako pierwszą dlatego wolę może TM. TM jest wg mnie trudniejsza właśnie ze względu na ten czynnik przypadkowości, dlatego trzeba więcej myśleć mimo, że ma się lepsze karty. A tak na marginesie to ogromne brawa dla twórców za wprowadzenie tak doskonałych minigierek, które mogą naprawdę bardzo wydłużyć zabawę z Finalami.
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Maju pisze:dlatego trzeba więcej mysleć
Raczej liczyć na szczęście albo save state/load state
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
M@rio_16

Post autor: M@rio_16 »

Najbeznadziejniejszy jest oczywiście FFX-2.Beznadziejna fabuła,beznadziejnie przykre postacie i zero klimatu.Muzyką też nie zadziwia.Postać Rikku czy Brothera nie muszę chyba w ogóle komentować.Chciałbym zauważyć że to jest część robiona już przez Square-Enix :grin:
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

M@rio_16 pisze:Najbeznadziejniejszy jest oczywiście FFX-2.Beznadziejna fabuła,beznadziejnie przykre postacie i zero klimatu.Muzyką też nie zadziwia.Postać Rikku czy Brothera nie muszę chyba w ogóle komentować.Chciałbym zauważyć że to jest część robiona już przez Square-Enix
Aha, czyli idąc twoim tokiem rozumowania Dragon Quest 8 i Kingdom Hearts 2 również są beznadziejne, bo robione przez Square-Enix? Chłopie weź się w garść i wysuń jakieś sensowne argumenty :roll:
M@rio_16 pisze:Najbeznadziejniejszy
Po namyśle, zanim zabierzesz się za wysuwanie jakichkolwiek argumentów, odśwież swoje wiadomości z zakresu polskiej gramatyki. To co napisałeś to masło maślane - najbardziej beznadziejny jak już.
M@rio_16 pisze:Muzyką też nie zadziwia.
I tu się nie zgodzę. Spora część kawałków z OST X-2 jest całkiem udana. Uczniowie Nobuo solidnie przerobili lekcje ze swoim mistrzem.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
tetra master81

Post autor: tetra master81 »

kiedys myslalem ze seria ff to doskonalosc i pewnego pieknego dnia wrzucam na konsolke ff8 i #&^##*#? jak mogli spartaczyc finala moim zdaniem najslabszy final (system walki , magia ,itd...)
Awatar użytkownika
Jaco
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1529
Rejestracja: pt 26 lis, 2004 13:56
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Jaco »

tetra master81 pisze:system walki
Taki sam system (Active Time Bar - o ile się nie mylę) jest w Finalach od 4 do 9 i X-2, a więc nie wiem o co Ci chodzi :roll:
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Pewnie znowu śpiewka: "nie umiem się zdecydować na to czy chce rzucać zaklęcia, bo mi ich szkoda, bla bla bla".
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Awatar użytkownika
squcloud
Kupo!
Kupo!
Posty: 117
Rejestracja: ndz 09 paź, 2005 16:48
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: squcloud »

tetra master81 pisze:moim zdaniem najslabszy final (system walki , magia ,itd...)
system walki jest swietny, magia tak samo. Uargumentuj co ci sie w nim nie podoba. Dla przykładu powiem ci co mi sie w nim podoba. Magie mozna wysysac od potworow, wiec mozesz uzywac tego co maja aktualne monstery nie martwiac sie ze ci szkoda. Mozna w dodatku dowolnie junctionowac, przemyslany system, podwyzszasz staty, nadajesz atrybut, piękne. Jak Jaco zauwazyl, system samej walki nie odbiega od finali 4-9.

A teraz wracając do tematu. Ponarzekać to moge na jedną żecz w FFT. Potwory trenują się tam razem z tobą, więc jak masz wysoki lv a nie rozplanowałeś sobie jeszcze dobrze jobów, to możesz przerżnąć podczas walki na Mandalia Plains :p :p. Dobrze że bosowie mają ograniczony lv bo by już w ogóle się expić nie opłacało, a trenowanie w Finalach to mój żywioł :twisted:
Whadya think you're doing?
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Nie wiem już kto zauważył to dziwne zjawisko i opisał je na forum, ale to dobrze widać - typowy fanboy FF7 nienawidzi FF8. :roll:
squcloud pisze:Potwory trenują się tam razem z tobą, więc jak masz wysoki lv a nie rozplanowałeś sobie jeszcze dobrze jobów, to możesz przerżnąć podczas walki na Mandalia Plains
Z drugiej strony, jeśli znajdziesz sobie taktykę, expowanie staje się aż za łatwe. We wczesnej części gry znajdujesz sobie chocobo, wybijasz towarzyszące mu stwory i otaczasz go tak, by nie mógł uciec. Jeśli masz Mustadia w drużynie to jest jeszcze łatwiej. Kiedy go otoczysz, uderzasz go słabymi atakami, a za słabe i mocne dostaje się o ile pamiętam mniej więcej tyle samo exp/JB. A kurczak co robi? Leczy się. :> W ten sposób byłem blisko mastera Dragoona w jednej walce.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Kimahri
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1217
Rejestracja: śr 14 gru, 2005 20:56
Lokalizacja: Biała Podl.

Post autor: Kimahri »

Ababeb pisze:typowy fanboy FF7 nienawidzi FF8. :roll:

ja jestem tym fanboyem FF VII i pewnie ze wole FF VII od FFVIII , ale osemke rowniez kocham wiec nie do konca prawda :)
aha i jesczez jedno ktos kiedys nazekal ze w FF X-2 umiejetnosc Elixir Maxuje sie cala gre. Ja CALEGO Alchemica zrobilem tylko na Calm Land owszem troche czasu to zajmuje, ale bez przesady....... :roll:
Awatar użytkownika
squcloud
Kupo!
Kupo!
Posty: 117
Rejestracja: ndz 09 paź, 2005 16:48
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: squcloud »

Ababeb pisze:Kiedy go otoczysz, uderzasz go słabymi atakami, a za słabe i mocne dostaje się o ile pamiętam mniej więcej tyle samo exp/JB. A kurczak co robi? Leczy się. W ten sposób byłem blisko mastera Dragoona w jednej walce.
He he, ja robilem innaczej, duzo lepszy sposob na expienie. Masz racje, nawet za slaby cios dostaje sie tyle samo expa wiec robie tak: komus daje battle skille, komus ying yangi z calculatorem, zabijam wszystkich (sposobe pertify) oprocz jednego potwora. Oczywiscie rozekwipowuje sobie bronie. tegmu jednemu potworowi robie maximum speed breaków, robie mu foxbierda i zmieniam go w kurczaka, potem wszystkim moim postacia robie power break tak zeby z ataku brali 1 dmg, ustawiam sie tak zeby kazdy atakowal swojego kompana albo z tylu albo z boku zeby miec 100%, no i sie bija. Po 1 dmg nic sobie nie zrobie a expia wysmienicie. Podczas jednej walki masteruje 1 job i teram mam all na master, lacznie z zodiaciem i ultima :]. Sorry za offtop ale musialem tu przy tej okazji napisac.
Whadya think you're doing?
Awatar użytkownika
neo rpgomaniak
Kupo!
Kupo!
Posty: 85
Rejestracja: pt 10 mar, 2006 15:22
Lokalizacja: Z domu

Post autor: neo rpgomaniak »

Wkońcu topic dla mnie. Mogę narzekać na ff8. Bleeee... Fabuła- nie rozumiałem, albo nie chciałem rozumieć. Nic nie, żałuję. Ponieważ nie mam zamiaru już w to grać poczytałem spoilery i... miałem rację, że nie grąłem dalej.

Kod: Zaznacz cały

Eda wychowywała wszystkich w domu opieki społecznej
hehehe.długie dialogi, długie monologi, minigra na pociągu :P i gaz usypiający w pociągach. Dobranoc. No i kurcze z cd 1 to tylko koniec i początek był fajny. I za każdym razem co Squal trochę oberwie to ciemny ekran i leży w łóżku :P geeezz...

Jednak system walki w ff8 był bardzo udany. Ładne animacje summonów czy aeonów jak kto chce. Ciekawy system uczneia się magii. Łatow przegapić summony XD
Psychotest osobowościowy bez pytań
:P Kto to zrobił?!
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

neo rpgomaniak pisze:Fabuła- nie rozumiałem
Ja jakoś ją ogarniałem. Co prawda pewne wątki sa dziwne, ale ogółem ma dobrą fabułę.
neo rpgomaniak pisze:

Kod: Zaznacz cały

Eda wychowywała wszystkich w domu opieki społecznej
ROTFL!

Kod: Zaznacz cały

Nie przeszkadza ci fakt, że Cloud był kompletnym zboczeńcem? Przecież ubierał się w kiecki, nie wspominając już o tym, w jaki sposób nadrabiał sobie to i owo. (wielkim mieczem :P )
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

Ab, zapomniałeś jeszcze o tym, że Priscillę molestował, a ona była za młoda nawet na to, żeby ją nazwać nimfetką. :twisted:
neo rpgomaniak pisze:Fabuła- nie rozumiałem, albo nie chciałem rozumieć.
Raczej to drugie, i to już jest Twój problem. :roll: Jak dla mnie fabuła była czytelna.
Naprawdę zaczyna mnie irytować takie 'fanbojowate' podejście.
neo rpgomaniak pisze:hehehe.długie dialogi
No rzeczywiście, rzecz niesłychana w Finalach. Półgodzinna retrospekcja Clouda w Kalm to chyba tylko mi się przyśniła, a niektóre ATE w Treno są tylko moim wymysłem. Geez. Przecież długie dialogi to 'markowy znak' tych gier.
neo rpgomaniak pisze:długie monologi
Tak. Cloud nigdy, przenigdy nie prowadził wewnętrznych monologów na tle czarnego ekranu. Nawet w Junon, kiedy spał w hotelu. To było tylko złudzenie optyczne.
neo rpgomaniak pisze:minigra na pociągu
Oczywiście, przecież w FF7 żadnej takiej akcji nie było. Pociąg w Corel coś mi majaczy, ale nie, to pewnie tylko zły sen. Poza tym w Siódemce nigdy nie wstukiwaliśmy numerków. Ani w Shinra Mansion, ani w żadnej rakiecie, ani nigdzie indziej.

Jakie argumenty, taka moja odpowiedź. :roll:
Ostatnio zmieniony wt 11 kwie, 2006 20:27 przez Lenneth, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”