Tidus pisze:Ja na przykład nie bardzo sie ciesze jak przegrywam a u mnie czy wygram czy przegram zależy od szczęścia jak podleze Tidusem i tego super kopa zasadze to raczej gool ale jak nie to przegrywam
Jeszcze nie przegrałam żadnego meczu w blitza- przecież wystarczy mieć w miarę dobrą ekipę.. Zwycięstwo w pierwszych meczach to często kwestia szczęścia, ale kiedy już dostajemy całkowitą kontrolę nad rozwojem drużyny, nie może być łatwiej

Wystarczy kilka pokazowych i dobrze dobrana drużyna, żeby przez całą resztę gry rozgramiać przeciwników.
PS: Używaj czasem kropek i dużych liter, bo koszmarnie się czyta posty w takiej postaci.
Tidus pisze:ale jak sie w pełni nauczy grac w to to zabawa też możę być gwarantowana n
Nie jest tak trudno, a zasad też niewiele. Gra jest nudna jak flaki z olejem , bo każdy mecz trwa aż 10 minut, a z dobrze wyćwiczoną drużyną rozstrzygnięty zostaje już w pierwszej minucie :D Aż mi się niedobrze robi na samą myśl o kolejnej lidze,żeby wreszcie zdobyć wszystkie limity Wakki brrrr. Zwklekam z tym, jak mogę i żałuję, że w FFX nie ma możliwości właczania gry automatycznej, jak w FFX-2 (lol, właśnie odnalazłam jakiś plus blitza z X-2)