
Advent Children
Moderator: Moderatorzy
Podpisuje się pod wypowiedziami poprzedników - misje wykonywane w ramach SeeD dostarczały tyle emocji, co uwielbiane przeze mnie w FF VII akty terroru/sabotażu przeprowadzane w reaktorach, w ramach pracy dla Avallanche. W moim przypadku po prostu pozwala sie wyszaleć i zrobić coś czego normalnie się nie zrobi(no wysadźcie sobie ot tak elektrownie w wielkim mieście
), a poza tym jako najemnik masz w trąbce co wyniknie z tego, co zrobisz - ważne by wykonać zadanie i dostać kasę :D. Poza tym z perspektywy filmu FF 8 się nadaje - jest pościg, mistyczne wszechpotężne zło, romans, intryga.... Amis wyjadają takie rzeczy w dzień powszedni.

"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
ja tak do konca nie jestem przekonany - starsze czesci byly traktowane inaczej.Kiedys gry wogole traktowalo sie inaczej - byl jakis klimat, gieldy, kolesie itd. Teraz nakrecajac film o ff1(chodzi przecie o fabule ktora we wszystkich ff byla b. dobra) mozna zabic legebde chociaz jak wypali im ff7AC(watpie...) to zabiora sie za cos innego byc moze kolejny ff 
