Final Fantasy XII
Moderator: Moderatorzy
- 
				apple
 
nie jestem przekonany do tych zmian w 12stce 
Oto jedna z informacji na temat tej części, którą znalazłem w internecie (chyba ich nie było):
"Zmiany, zmiany, zmiany. Taki powinien być podtytuł dwunastej części Final Fantasy. Zmieniło się wszystko, począwszy od samego feelingu i klimatu gry, aż po podstawowe elementy systemu. Zamiast zawieszonych gdzieś w nieruchomej pozycji kamer, mamy tu szalonego operatora przyspawanego do pleców bohatera - co bardziej obcykani technicznie zwą to widokiem TPP;). Jeśli dodać do tego charakter początkowych lokacji i twarze postaci wykonane w stylu rodem z Vagrant Story, fani wspomnianego tytułu poczują się jak w domu. Zmieniła się sama eksploracja miast. Teraz porozmawiać można jedynie z postaciami, nad którymi widnieje charakterystyczny dymek. Myli się jednak ten, kto twierdzi, że to ogranicza interakcję do minimum. Wprost przeciwnie, teraz NPC-e mają więcej do powiedzenia, z kolei zalane tłumami ulice miasta robią znacznie lepsze wrażenie niż "metropolia" zamieszkana przez 5 osób. Koniec z randomowymi starciami - w FFXII możesz zaatakować w dowolnym momencie przechadzającego się gdzieś w pobliżu potworka, co jest jednak najważniejsze: potyczka odbędzie się bez żadnego loadingu i przechodzenia do innych ekranów! Starcia są jednak, że tak to ujmę, "mniej real-time'owe" niż np. w serii "Tales of..."."
			
			
									
									Oto jedna z informacji na temat tej części, którą znalazłem w internecie (chyba ich nie było):
"Zmiany, zmiany, zmiany. Taki powinien być podtytuł dwunastej części Final Fantasy. Zmieniło się wszystko, począwszy od samego feelingu i klimatu gry, aż po podstawowe elementy systemu. Zamiast zawieszonych gdzieś w nieruchomej pozycji kamer, mamy tu szalonego operatora przyspawanego do pleców bohatera - co bardziej obcykani technicznie zwą to widokiem TPP;). Jeśli dodać do tego charakter początkowych lokacji i twarze postaci wykonane w stylu rodem z Vagrant Story, fani wspomnianego tytułu poczują się jak w domu. Zmieniła się sama eksploracja miast. Teraz porozmawiać można jedynie z postaciami, nad którymi widnieje charakterystyczny dymek. Myli się jednak ten, kto twierdzi, że to ogranicza interakcję do minimum. Wprost przeciwnie, teraz NPC-e mają więcej do powiedzenia, z kolei zalane tłumami ulice miasta robią znacznie lepsze wrażenie niż "metropolia" zamieszkana przez 5 osób. Koniec z randomowymi starciami - w FFXII możesz zaatakować w dowolnym momencie przechadzającego się gdzieś w pobliżu potworka, co jest jednak najważniejsze: potyczka odbędzie się bez żadnego loadingu i przechodzenia do innych ekranów! Starcia są jednak, że tak to ujmę, "mniej real-time'owe" niż np. w serii "Tales of..."."
"Moja żeycie to ta krótka chwila, kiedy mogę grać i zatrzymać czas. To co czuje w niej to moja siła ona we mnie jest już od wielu lat (...) "
Sofa "Moje życie to..."
						Sofa "Moje życie to..."
- 
				apple
 
No cóż, zobaczymy jak to wyjdzie ` w praniu `. Wiadomo jak to bywa ze zmianami- jedne wychodzą źle, inne dobrze. Jestem dobrej myśli 
 
Co do większej ilości osób- jeśli tylko nie zwiększy się przez to ilość loadingów i animacja nie będzie chrupać- jestem jak najbardziej za! Przyznam, że w poprzednich częściach trochę mnie to bolało, a teraz wreszcie zobaczymy prawdziwe, wielkie miasto.
Co do widoku TPP to sama nie wiem... zrobi się mniej RPGowo, a bardziej przygodówkowo. Biorąc pod uwagę zmiane charakteru walk, to kto wie, może tak jest nawet lepiej?
 
Design postaci- świetny IMO, podoba mi się bardziej niż w poprzednim FFX-2. Szkoda tylko, że tyle tam blondynów, trochę nienaturalnie to wygląda.
			
			
									
									
						Co do większej ilości osób- jeśli tylko nie zwiększy się przez to ilość loadingów i animacja nie będzie chrupać- jestem jak najbardziej za! Przyznam, że w poprzednich częściach trochę mnie to bolało, a teraz wreszcie zobaczymy prawdziwe, wielkie miasto.
Co do widoku TPP to sama nie wiem... zrobi się mniej RPGowo, a bardziej przygodówkowo. Biorąc pod uwagę zmiane charakteru walk, to kto wie, może tak jest nawet lepiej?
Design postaci- świetny IMO, podoba mi się bardziej niż w poprzednim FFX-2. Szkoda tylko, że tyle tam blondynów, trochę nienaturalnie to wygląda.
Szkoda tylko, że tyle tam blondynów, trochę nienaturalnie to wygląda.
Coś wierzyć mi się nie chce, że nie będzie można zagadać do jakiegoś przypadkowego bezdomnego, który w chmurce jakieś krótkie zdanie by powiedział. Jeśli tak będzie to... jestem złyharry1232 pisze:nad którymi widnieje charakterystyczny dymek
Gamertag: Szalony Szkot
						Najwyżej będzie trochę podobnie do Knights Of The Old Republic - a tam nie można było narzekać, zwłaszcza, że byli wzorowani na jRPG :D A ujęcia typowo jRPG, do tej pory uważam za dobre tylko w grach, gdzie tła były prerenderowane - jeśli 3D, to czemu z niego nie korzystać?apple pisze:Co do widoku TPP to sama nie wiem... zrobi się mniej RPGowo, a bardziej przygodówkowo. Biorąc pod uwagę zmiane charakteru walk, to kto wie, może tak jest nawet lepiej?![]()
apple pisze:Szkoda tylko, że tyle tam blondynów, trochę nienaturalnie to wygląda.
To nie bzdura - to wygląda nienaturalnieThompson pisze:Dawno większej bzdury nie czytałem
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...
- 
				apple
 
Erm... Co w tym bzdurnego? Zróbmy podsumowanie bohaterów:Thompson pisze:Szkoda tylko, że tyle tam blondynów, trochę nienaturalnie to wygląda.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dawno większej bzdury nie czytałem
![]()
Vaan- blondyn
Penelo- blondynka
Ashe- blondynka
Balflear- blondyn
Fran- oczywiście blondynka xD' Z góry przepraszam za nieporozumienie, pisałam z pamięci i kolor skóry zlał mi sie chyba z włosami xD'
Basch- blondyn
Rasler- blondyn oO
Główni bohaterowie to sami blondyni, nie pamiętam żeby coś podoobnego zdarzyło się w innym Finalu.
edit: To tylko moja mała sfiksowana dygresja, nie bierzcie sobie tego do serca.
					Ostatnio zmieniony pn 28 sie, 2006 19:41 przez apple, łącznie zmieniany 2 razy.
									
			
									
						Hmm, sam zwracam sporą uwagę na kolor włosów, bo to naprawdę ważna rzecz czasami. Zwłaszcza w japońskich produkcjach, gdzie bardzo często dookreśla i pasuje do charakteru postaci. A jak patrzę na XII to serio - sami blondyni. Poprzednio była jakaś różnorodność, chociażby lekko posiwiały Auron.
			
			
									
									We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...
a skąd wiecie, może to oznacza że należą do jakiejś tajnej rasy herosów... zresztą nie histeryzujmy, Fran po pierwsze nie jest brunetką, po drugie pierwszy raz w nowych finalach mamy bohaterkę o jasnych włosach, po trzecie włosy pozostałych różnią się, gdy Vaan ma praktycznie bardzo jasne włosy, to Balfear ma o wiele bardziej ciemne, wręcz brązowe... zresztą  
			
			
									
									glamorous vamp
						- 
				apple
 
Mnie tez jakos guzik obchodzi kolor włosów ludzików biegających po ekranie ( byle tylko mieli nogi, zeby biegać 
) O_o
Design postaci nie jest zły i mimo blondynowatości różnorodny ( a to najwazniejsze) .... wiecej mi nie trzeba (:
Ale cos chyba jednak jest z tym kompleksem u Japonców
PS : Fran brunetką?? to jaki ja mam w takim razie kolor wosów O_o :D
			
			
									
									Design postaci nie jest zły i mimo blondynowatości różnorodny ( a to najwazniejsze) .... wiecej mi nie trzeba (:
Ale cos chyba jednak jest z tym kompleksem u Japonców
PS : Fran brunetką?? to jaki ja mam w takim razie kolor wosów O_o :D
&. - > kropek na rollercasterze 
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
						A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)





