Cloister of Trials
Moderator: Moderatorzy
Rownie dobrze może to być Kilika, Djose, Macalania, Bevelle...To chyba ten z Ifritem miał na myśli ;]
Wczoraj przechodziłam Bevelle. Bez ściągawek i do tego nic nie pamiętałam. Ten Cloister wbrew pozorom jest bardzo mały. Najgorsze jest to, że jeśli się najedzie na strzałkę, której nie trzeba, potem trzeba wracać i oglądać cudne animacje (szczególnie przy jednym zjeździe w prawo, gdzie jest koniec drogi i tylko miejsce do włożenia sfery - długo się jedzie)

Wniosek? Bevelle jest piękne, ale ma $%&@#$ korytarze

Cloistery dla mnie są idiotycznymi, zrobionymi na siłę utrudnieniami. Dobre zagadki powinny zmusić nas do wytężenia umysłu, co ma do tego użeranie się z idiotycznymi decyzjami, do której z dziurek włożyć kulkę znalezioną przed chwilą po włożeniu innej kuleczki, na miejsce jeszcze innej wsadzonej do postumentu, który uprzednio należało przenieść na miejsce zajmowane przez dajmy na to sopel lodu, który się pojawia po włożeniu jeszcze jednej kulki w inną dziurę.
Dla mnie to paranoja...

Dla mnie to paranoja...
Rozumiem, jakby dali jakieś zagadki na temat fabuły gry, gdzie trzebaby się wykazać spostrzegawczością i dobrą pamięcią, to owszem, bardzo chętnie. Zagadki logiczne, matematyczne, czy z wiedzy ogólnej - także byłyby do zaakceptowania. Dziecinada polegająca na tym, o czym wszyscy doskonale wiemy - błazenada i idiotyzm.
Ja bym na nie nie narzekała tak bardzo, ale jednak Cloistery(choćby ten w Bevelle) trafiają się w momentach, kiedty kacja znacznie posuwa się naprzód i aż człowieka korci,żeby się dowiedzieć, co będzie dalej. A tu nagle bach - zagadka na kilkanaście minut, w dodatku czasami irytująca.. Zagadki w rodzaju Cloisterów pasują mi raczej na questy dodatkowe, bo wtedy można je sobie zrobić w dowolnym momencie.Jaco pisze:Mi tam te Cloistery nie przeszkadzały... taki odpoczynek od fabuły i ratowania świata
Macalania była łatwa, ale czasochłonna, za to w Djose głowiłam się trochę nad zagadką - jak już wpadłam na władowanie podestu do zagłębienia, poszło gładko..Jaco pisze:Mów co chcesz, ale ja się pomęczyłem trochę w Macalania z destruction sphere.
Już chciałam to zjawisko opisać wzorami, ale w samą porę przyszło rozwiązanieBoni pisze:To ten z Ixionem? Ja też nad tym się głowiłem nie lada. Heh, elektrostatyka... taaaa... ;]

Za to Cloister w Besaid całkiem przyjemnie się przechodziło, choć i tu nie mogę się nie przyczepić - banalne to było i tyle

Kilika kojarzy mi się całkiem przyjemnie - zagadka średnio upierdliwa - przeszłam błyskawicznie..
A dla mnie głupie. Trzeba było wsadzać do skutku. Co to za zabawa? Phi.Ivy pisze: Za to Cloister w Besaid całkiem przyjemnie się przechodziło, choć i tu nie mogę się nie przyczepić - banalne to było i tyle
Heh, tutaj chytrze było, że niby trza było wejść tam, gdzie się ziemia obniżyła... anyway Ivy Ty chyba jesteś dobra w te klocki ;]Ivy pisze:Kilika kojarzy mi się całkiem przyjemnie - zagadka średnio upierdliwa - przeszłam błyskawicznie..
glamorous vamp
Erm...Boni..Boni pisze:Trzeba było wsadzać do skutku. Co to za zabawa?

TiaBoni pisze:anyway Ivy Ty chyba jesteś dobra w te klocki ;]

W miarę intuicyjne to było i nie wymagało żonglowania sferami, szczególnie że Tidus- łamaga mógł trzymać jednocześnie tylko jednąBoni pisze:Heh, tutaj chytrze było, że niby trza było wejść tam, gdzie się ziemia obniżyła
