Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta

Wszystko co userzy naprodukowali przed listopadem 2007 (od tego miesiąca liczona jest Czwarta Era :)

Moderator: Moderatorzy

Zablokowany
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Darios2 pisze:Ozma ma ponad 50000 o ile mnie pamięć nie myli.
Heh, to to mi się podoba, myślałam że milion...
Kiedyś się uda, trzymajcie za mnie kciuki :lol:
Darios2 pisze:Freya z Dragon's Crestem...
Na razie mi to mało zadaje, lepiej wypada thievery.
Darios

Post autor: Darios »

faris pisze:Na razie mi to mało zadaje, lepiej wypada thievery.
Walcz ze smokami- wtedy siłą wzrośnie.

Ok, koniec offtopa.
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Paul pisze:marbolo
fajny błąd :D

Eiko pisze:To był dla mnie jeden z łatwiejszych bossów
To był dla mnie zawód bo był tak STRASZNIE łatwy, że w kilku ciosach dało się go pokonać. I nie mówię o Aeonach, chociaż siostrzyczki zrobiły swoje :P Powinni trochę mu dodać HP, bo ma tyle co kot napłakał.
Weźmy pod uwagę, że w 10 występuje break damage limit, a bohaterowie i bez ćwiczeń dużo zadają, więc o co chodzi?
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Właśnie rozniosłem Omegę z FF8. Perfekta miałem i mam gdzieś to że Holy Wars używałem :]

Heh, jaki cienias *=^_^=*

A co do najdziwniejszych potworków... Mi jakoś dziwne były wirusy z FF9, niemniej jednak były pomysłowe i nie ginęły tak po prostu :)

A co do głupich... Najgłupsze są te z FF8, co dają Dragon tail czy jakoś tak... Jakoś na G się zwały... Grendele chyba :?

[ Dodano: Pon 20 Cze, 2005 ]
A czemu były głupie? Bo były nudneeeee, zero adrenaliny, ich brath kosił mniej niż zero.... Cieniasy. A jak we dwójkę to tylko czas marnują bo dwa liony albo degenerarory trzeba używać -_-
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Też Omegę rozwalałem z Holy Wars. Prawdziwy hardkorowiec, to taki który sobie radzi bez statusu Invincibile...
...
...
...
...
a jest ktoś taki? :wink:
Boni pisze:A co do głupich... Najgłupsze są te z FF8, co dają Dragon tail czy jakoś tak... Jakoś na G się zwały... Grendele chyba Confused
Jeśli chodzi ci o te, które zwykle występują parami, nie mylisz się, to są Grendele.

A ja do najdziwniejszych zaliczam parę dziwadeł z FF7. Na przykład, jak się szło ratować Tifę, po drodze zaatakował mnie... DOMEK!
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Lady Luck

Post autor: Lady Luck »

Ababeb pisze:DOMEK!
Mało tego, on potem zaczął się ruszać! :shock:
Koszał

Post autor: Koszał »

Ja Omegę też z Holy Wars bo inacze byłoby cholernie ciężko. Najdziwniejszy był chyba ten domek, albo lustro w FF7.
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Koszał pisze:Najdziwniejszy był chyba ten domek, albo lustro w FF7.
Skaczące marchewki, złośliwe czajniki, zabójcze tablice informacyjne... A to wszystko w ff7 :D
Ostatnio spotkałam Yan'a w ff9 i najpierw - "o, jaki mały, ok, powiedzmy że nawet słodki", a później - "ty beznadziejny, głupi baranie :lol: " . Wybija z pola walki, ot co... Ale projekt niesamowicie śmieszny...
Lady Luck

Post autor: Lady Luck »

Ja zareagowałam podobnie, jak pierwszy raz Tonberry`ego zobaczyłam w FFVII, a potem w innych.. "Jeeeej, jaki fajny..eee... żówik...? Ej... no co ty... ej, co robisz? EJJ!!" :wink:
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

faris pisze:Skaczące marchewki
Jeszcze nie dotarłem...
faris pisze:zabójcze tablice informacyjne
To pamiętam z budynku Shinry. Zatkało mnie jak nigdy. :D

Za to jak szedłem sobie po górach na początku 2 CD, zaatakował mnie jakiś biały króliczek z marchewką. Damage zadaje mały, na szczęście. Dobrze że to nie był żółwik. :lol:
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Ababeb pisze:Jeszcze nie dotarłem...
Dotarłeś - takie różowe z Shin-Ry, ukazywały się mniej więcej pod koniec przechodzenia, jak znajdowało się ślady.

ff 8 to był mój pierwszy final, jak zobaczyłam Funguara, to myślałam że padnę :576:
Mnie jeszcze Malboro z ff9 dziwi - po kiego on lata?? I jakiś Bad Breath ma cienki, a nasz kolega"Ozma - tekstura Pandemony jak nie wiem co... Grafikom widocznie pracować się nie chciało...

PS. Tonberry rulez :D
Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Ababeb pisze:jak się szło ratować Tifę, po drodze zaatakował mnie... DOMEK!
W FF9 są niejakie Armstrongi- denerwujące, jak cię takie dziwadło atakuje..
Największe zdziwienie to chyba jednak Ragtime Mouse- dlatego, że muzyka się zmienia, a sam ragtime prezentuje się...oryginalnie..
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Ababeb pisze:Też Omegę rozwalałem z Holy Wars. Prawdziwy hardkorowiec, to taki który sobie radzi bez statusu Invincibile...
...
...
...
...
a jest ktoś taki? Wink
wielu (i ja się do nich zaliczam) - Omega bez Hero i Holy War wcale nie jest taka truda - liczy się strategia
Darios

Post autor: Darios »

Ivy pisze:W FF9 są niejakie Armstrongi- denerwujące, jak cię takie dziwadło atakuje..
Największe zdziwienie to chyba jednak Ragtime Mouse- dlatego, że muzyka się zmienia, a sam ragtime prezentuje się...oryginalnie..
Jak walnoł z armaty to 1/2 Hp poszła.

Ababeb pisze:a jest ktoś taki? Wink
Ja. :]
Erelen_Galakar

Post autor: Erelen_Galakar »

wielu (i ja się do nich zaliczam) - Omega bez Hero i Holy War wcale nie jest taka truda - liczy się strategia
Jest trudna, ale do pokonania. Mishi powiedz, pokonałeś może Omegę z postaciami, które miały max statsy, ale nie miały podpiętych GF-ów??
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”