hatteria...kolko z p. Gronauem mi sie przypomnialo _^_ A pamietasz tego prahistorycznego kurczaka ktory wygladal jak chocobo? (Ty zawziecie twierdzilas ze to Fenix ; p )
A wracajac do jaszcuzrek to tez je uwielbialam lapac jak by lam mala ; ) ALe rodzice zawsze kazali je wyrzucac wiec wpadlam z bratem na bomba pomysl. Nalapalismy ich z 10 do wiaderka, ja poszlam do pokoju brata, spuscilam zylke od wedki przez okno na tyl domu. Moj brat zamocowal na haczyk wiaderko i zesmy podciagneli do pokoju. Nastepnie poszlismy na strych i schowalismy je w takim ciemnym pokoju malutkim i codziennie przychodzilismy je karmic...ale pewego dnia ich nie bylo w wiaderku Oo...gdzies zwialy. W kazdym razie od tamtego czasu boje sie wchodzic do tego pokoju bo mam zle przeczucie ze napadna mnie jaszczurki-mutanty ;_ ;
Ale mi chodziło o takiego dużego, ze skrzydłami i ogniem zioniący :D Nie macie żadnych dowodów, że kiedyś nie istniały A jaszczurki uwielbiam (ale jak to LL potwierdzi, ja lubię 99% gatunków zwierząt na ziemi ).
Ja mam psa co sie niezbyt oryginalnie zwie Pimpek :D Nadałem mu to imie po 2 sekundach namysłu mając 6 latek:) Teraz mam 16 więc już sobie możecie wyobrazić jakie z niego próchno :D Mimo że z niego staruszek to go wręcz ubóstwiam i wszystkim sie nim chwale ( chociasz większośc osób uważa że nie ma czym )
Też kiedyś miałem Pimpka. Zaplątał się w szklarni i urwał sobie ogon. Zakrwawił całe podwórko. Co to był za widok. Potem biedak został źle potraktowany. Już go z nami nie ma.