Jaka z Ciebie świnia?
- z 4 nogami - jesteś spokojny, uparty i wierny swoim ideałom.
- zwróconą głową na wprost (patrzy na ciebie) - jesteś bezpośredni, lubisz kręcić i motać, nie boisz się dyskusji ani ich nie unikasz. - O_o'
-- na górze kartki - jesteś osobą pozytywną i optymistyczną.
Dobre są jeszcze tam te dodatki.Że trzeba wychwycić 11 twarzy,albo ile się widzi koni,znikające kropki itp.To zdumiewające co potrafią robić z umysłem(a raczej jak on potrafi reagować i jakie ma właściwości).Ja się świetnie przy tym bawiłem :D.Nawet się śmiałem ostro - ale ja jestem yebnięty więc nikomu nie przeszkadza .
albo nie wkładajcie wątróbki ( bleee ) do mikrofalówki na zbyt długi zcas ....mi ta wątróbka zaczęła skakać po całej mikrofalówce ^^
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Taaaa ..te testy mnie rozwalają ..mnei kiedyś też siostra na to nabrała ....albo seria pokazywanych liczb, i musisz podać kolor i przedmiot ..i wszyscy mysla o czerwonym młotku ..czy czymś takim ...
EDIT ..ja też pomyslałam o ......... ...O_o
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic lody i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' jabłka ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Aragorn ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' Semiec *___* '!!!! Aragorn spojrzal i powiedzial 'uwielbiam jabłka ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Aragorn , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie bzykać! Po miłej rozmowie, Aragorn zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, hobbitku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona zieloną sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie sexy. Aragorn przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie czarną koszule i czarne skórzane spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych białych róż, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w nos, potem powiedzial, ze wygladasz bosko. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego Goblina, a Aragorn otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie szczęśliwa. Aragorn zawiozl Cie do restauracji Pod Sarumanem i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Ghhhhhh Aragorn!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Aragorn poprosil o butelke krwi. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic hobbita z grilla i pieczonego strusia. Aragorn poprosil o pieczonego elfa. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Aragorn opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku nazgulu o imieniu Pieszczoszek. Ok. 23:00 Aragorn wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi pójść do wychodka . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie sauronku! Wtedy Aragorn przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim uchu i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc gollumku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!
Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic mrożoną zapiekanke i oscypki i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' melony ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Frodo ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' '!!!! Frodo spojrzal i powiedzial 'uwielbiam melony ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Frodo , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie pieprzyć! Po miłej rozmowie, Frodo zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, sałatko owocowa' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona różową w brokatowe serduszka sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie cholernie. Frodo przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie beżowo-czarno-fioletowo-pomarańćzową koszule i czarne welwetowe spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych kaktusów, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w duży palec, potem powiedzial, ze wygladasz jedwabiście. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego trabanta, a Frodo otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie wqrwiona. Frodo zawiozl Cie do restauracji Pod zdechłym kundlem i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'ello madafaka joł Frodo!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Frodo poprosil o butelke płynnego tłuszczu. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic kameleona w sosie traszkowym i pieczonego dziobaka. Frodo poprosil o traszkę w sosie kameleonowym. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Frodo opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku krowie o imieniu miriam. Ok. 23:00 Frodo wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi sprzątać . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie głupia krowo! Wtedy Frodo przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim pięcie i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc zgniły klopsiku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!
Bylo sobotnie popoludnie, wybralas sie do sklepu spozywczego, aby kupic Carte D`ory i proszek do prania. Zatrzymalas sie wlasnie przy dziale z owocami.' jabłka ... mmm ' pomyslalas, nic dziwnego, przeciez je uwielbiasz. Nagle uslyszalas za soba znajomy glos mowiacy... 'Te owoce wygladaja wspaniale!' Odwrociłas sie i zobaczylas, ze to Legolas ! Stal przed Toba i usmiechal sie. Przez glowe przemknela ci tylko jedna mysl: ' Que??!! '!!!! Legolas spojrzal i powiedzial 'uwielbiam jabłka ' 'Ja tez!'- odpowiedzialas. 'Ciekawy jestem co jeszcze mamy wspolnego?'- zazartowal Legolas , a Ty usmiechnelas sie slodko. Zaczeliscie rozmawiac. Okazalo sie, ze nie tylko lubicie te same owoce, ale faktycznie macie ze soba mnostwo wspolnego. Odkryliscie, że obydwoje np. uwielbiacie gadać! Po miłej rozmowie, Legolas zapytal Cie, czy chcialabys pojsc z nim na kolacje. Byłas w szoku, mialas ochotę krzyczec ze szczescia, ale staralas sie zachowac spokoj. 'Jasne, kotku' powiedzialas i podalas mu swoj adres, a on powiedzial, ze wpadnie po Ciebie o 19:00. Pozegnaliscie sie, szybko popedzilas do domu by wymyslic jakis olsniewajacy stroj na wasza randke. Dlugo nie moglas się zdecydowac, az w koncu postanowilas zalozyc Twoja ulubiona białą sukienke, w ktorej wygladalas niwiarygodnie miło. Legolas przyjechal punktualnie. Gdy go zobaczylas, nie mogłas uwierzyc, ze to on. Wygladal swietnie. Mial na sobie zieloną koszule i czarne aksamitne spodnie. W reku trzymal bukiet przepieknych konwalii, podszedl do Ciebie i delikatnie pocalowal w oko, potem powiedzial, ze wygladasz wspaniale. Zapytalas go dokad pojedziecie na kolacje, ale on z tajemniczym usmiechem powiedzial, ze to niespodzianka. Podeszlas do jego samochodu, czarnego Ruf, a Legolas otworzyl Ci drzwi. Wsiadlas do srodka i bylas ogromnie radosna. Legolas zawiozl Cie do restauracji Zong Hua i krzyknal 'Niespodzianka!' Powiedzial Ci, że to jego ulubiony lokal. Gdy weszliscie wszyscy ogladali sie i usmiechali do niego mowiac 'Hej! Legolas!' Domyslilas sie, ze często tu bywa. Usiedliscie przy stoliku w zacisznym kacie, a Legolas poprosil o butelke soku. Kelner przyniosl liste dan. Ty zdecydowalas sie zamowic pizzę i pieczonego słowika. Legolas poprosil o kurczaka. Bylas ogromnie szczesliwa i sluchalas z wielkim zainteresowaniem jak Legolas opowiadal o swoich zainteresowaniach oraz swym nowym zwierzatku kocie o imieniu Jin. Ok. 23:00 Legolas wyjasnil, ze musi wracac do domu poniewaz czeka go jutro ciezki dzien, bo musi iść do pracy -_-` . Odwiozl Cie do domu i odprowadzil pod drzwi. Spojrzal na Ciebie bardzo tajemniczo i wyznal, ze spedzil z Toba bardzo milo czas. Zapytal, czy bedziesz chciala kiedys to powtorzyc, a Ty nie kryjac radosci odpowiedzialas: 'oczywiscie kwiatku! Wtedy Legolas przysunal się blizej, delikatnie polozyl swa reke na Twoim ramiona i namietnie pocalowal. Kiedy odchodzil, powiedzial 'Dobranoc kwiatku, wpadne do Ciebie jutro.' Pomachalas mu i weszlas do domu. W nocy dlugo nie moglas zasnac. Wiedzialas, ze nigdy nie zapomnisz tego wieczoru...!