wlaczylam na chwile...lol... no ciekawie kiedy wreszcie dadza metal vs gothLady Luck pisze:Oglądam właśnie Ciao Darwin i... i nie wierze Shocked


widze ze to maisto to cos ala reality...

Moderator: Moderatorzy
Taa, wszystko co jest pierwsze smakuje najlepiej. Też oglądałem BigBrother1,a póxniejsze odsłony były do bani. A te bary, dwa światy... -_-'Pamiętam jak sledziłam każdy odcinek BigBrothera. Lol. Manuela zżerająca cały słoik Nutelli etc. -_-' Mnieto bawiło, strach się bać. Heh. Potem przyszły kolejne edycje, z których nikogo nie znam, bo nie ogladałam. "Dwa światy", "Łysi i blondynki" , "Bary", śmary etc. "Agent" był nawet ciekawy, a "Robinson" zabawny, zwłaszcza jak się zna stronę realizatorską takiego programu. "Została całkiem sama na wyspie... (+ operatorzy, dźwiekowcy i oświetleniowcy, pomijając reżysera etc. )..... Janosik rlz!
moje jedyne reality ktore ogladalam,tzn 1 czescGo-Go-Yubari pisze:Pamiętam jak sledziłam każdy odcinek BigBrothera. Lol. Manuela zżerająca cały słoik Nutelli etc. -_-' Mnieto bawiło, strach się bać.
A to był taki program, że było kilkunastu facetów i Amazonki, które sobie wybierały ich, a po tygodniu mogli se ich wymienić na innych, itp. Pamiętam, że w pamięć mi wpadła Sylwia co często myła zęby i miała operację stóp <czy miała zamiar mieć> Wybrała na samym początku gry faceta, którego imienia nie pamiętam i niestety rozczarowała się nim. Chciała go wymienić na innego, i chyba to zrobiła, ale potem doszło do incydentu z mikrofonem (zakryła go podczas jednej z rozmów) i to źle wpłynęło na jej reputację. Pamiętam, że musiała stracić część wygranej i musiała pożyczać kasę od innych amazonek, a mianowicie od Agnieszki. Agnieszka, która obrała za partnera Dawida, była osobą rozrywkową, osobą niezwykle mądrą, która pomimo licznych kłótni z partnerem, zawsze ostatecznie się z nim godziła. Chroniła np. kujoników, rozumiała powagę i znaczenie wiedzy. Agniaszka z Dawidem rywalzowali w finale z Martą i Wojtkiem. Tak na marginesie wspomnę, że o ile Agnieszka i Marta gdzieś przepadły po programie, o tyle Wiktor i Dawid gdzieś się udzielali. Wiktor występował między innymi w jednej z reklamówej mobile phone'a a Dawid stał się zawodowym tancerzem i tańczył między innymi na występie Edyty Górniak. Ostatnio Dawida widziałem w programie Randka w ciemno... cóż, wynika z tego, że Amazonkę pozostawił na pastwę losu. Wracając do tematu. Agnieszka i Dawid byli parą zwycięską. Zadecydowało o tym gł. ich powierzchowne zachowanie. Pomimo że byli niby uczuciowi, szlachetni, weseli, a na dodatek Dawid był opuszczony chyba przez ojca to wpływało to jakoś na ich wizerunek pozytywnie. Niemniej jednak moim zdaniem to Marta i Wiktor powinni wygrać. To dzięki Marcie Wiktor zmienił się nieco wewnętrznie a to jest duży plus na ich stronę, ale ofkoz jaki tam małolat, który wysyła Sms'a to zauważy. Wiktor był często rude wobec Marty. Np. mówił jej że nici ze związku bo wg. niego jego amazonka nie była dziewicą...Garnet pisze:co to bylo?
Dzięki, Nat. Na Twoją pamięć zawsze można liczyć.Sephiria pisze:To byli Piraci, robiła to TV z Bydgoszczy, a ów przemiły i przystojny prowadzący miał na imię Rafał, zaś na nazwisko było mu Rykowski.
Tja, takie udziwnianie na siłę. A i tak lepsze to niż "Ciao, Darwin", czyli odpowiadanie z jajkami na głowie...Boni pisze:W vabanque nie podobało mi się, że trzeba było odpowiadać w formie pytania, bezsensu tym bardziej, że nawet jak normalnie odpowiadali, to nie było punktów karnych...
Tu trzeba cały scenariusz programu wymienić. -_- Btw, gratuluję przebrnięcia przez cały jeden odcinek -- i nazwania go świetnym. Ten program to jednak nie na moje nerwy. -_-Lady pisze:Matko...
Oglądam właśnie Ciao Darwin i... i nie wierze
Rock kontra Disco...
...to jest żałosne
Odcinek z Łysymi i Długowłosymi był świetny, ale poza tamtym, to jakoś nie pamiętam udanych...
Ale TEN?? Normalnie szkoda słów...
Szwedesa powinni przede wszystkim wymienić...
Go-Go pisze:To był Ibisz. Wiem, bo go tak lubiłam, ze aż plakat z nim wisiał u mnie w pokoju
Go-Go pisze:Pamiętam jak sledziłam każdy odcinek BigBrothera. Lol. Mnie to bawiło, strach się bać. Heh.