A właśnie kiedyś miałem taki problem, że na rękach tzn. między łokćmi a nadgarstkiem dziwną skąrę miałem. Takie jakby czerwone plamki czy jak to tam nazwać. Kurde początkowo na to nie zwracałem uwagi, ale jak zobaczyłem że u innych jest normalna gładka skóra a nie jakaś chropowata to cóż... trza było coś z tym zrobić :] Jakoś zaczełem jakimś tam kremem z apteki trzeć do tego ostro się opalałem, skóra zlazła i od tamtej pory wsio w pariadkie... :]
Aha, jeśli chodzi o higienę. Nie wiem, może to kwestia miasta w jakim się żyje, bo u mnie w mieście a zwłaszcza w szkole baaaardzo żadko jakiegoś brudasińskiego widzę... No tam jeszcze trąg trądem, to jakoś mogę wybaczyć bo wiadomo że czasem ciężko z tym, no ale jak ktoś ma przetłuszczone włosy albo nie mył się po prostu tu i owdzie to mnie apopleksja rzuca. Niemniej jednak są to przypadki sporadyczne :]
Aha mam takie pytanie. Ostatnim razem, na moje nieszczęście zadawałem sę z takim kolesiem z siłowni. On miał taką tego... nie wiem coś na ręku. Ja mu podałem kilka razy ręke na powitanie i po fakcie się dowiaduje że coś tam miał że na mnie przeszło. Taka mała <ale jest> brodawka... Początkowo myślałem że to jakiś bąbel, odcisk etc. ale teraz to jestem pewien że to jakieś wirusisko mnie przyłapało. Mam pytanie, czy tylko laserowo można ten szajs usunąć? Ostatnio widziałęm dziewczynę po tym zabiegu. Takie ręce czerwone miała, że odechciało mi się wszystkiego co z laserem związane...
No co do higieny jeszcze... Cieszę się jak ludzie uszy myją. Jak nie to cóż... przykro mi się robi :]
A i pytanko do dziewek. Co lepsze: jakiś brodacz, lekko zarośnięty czy skóra bobasa?
