Rozumiem, że masz na myśli kobiece pisma i różnego rodzaju reklamy, kierowane do nas(kobiet). Hm trudno nie odmówić racji, że te pisma są takim nagabywaczem, ale to nie znaczy, że trzeba ich słuchać. Fakt faktem, że spece od reklamy starają się podejść kobiety aby bez oporu strzeliły sobie tą fryzurę, nowy kosmetyk(tu rezygnuje z listy asortymentu, aby męska część forum nie posnęła podczas odczytywania listy) i wymyślają reklamy żerujące czy to na naszym niezadowoleniu z siebie lub wzbudzeniu zazdrości względem innych albo właśnie "popraw sobie humor, po złym dniu w biurze".Dante pisze:Zdaje się że to dlatego kobietom w chwilach nieprzyjemnych mówi się "odreaguj, skocz sobie na zakupy, kup sobie fajną kieckę, przefarbuj włosy".
Tak chcą nas widzieć ci, co chcą zarobić na rynku kosmetyków, usług świadczonych dla kobiet. Jak zawsze trzeba stąpać po ziemi, a wtedy "pocieszanie się czymś tam" nie trafi się pod wpływem byle reklamy.