Właśnie na tym polego to, że Eden jest najplepszy. Odchodzi od kondenansów jasności i klarowności. Bo czyż największa potęga jest wystawiona na widok publiczny? <nie wiem jak to inaczej ująć... hmm... niejasność nadaje lepszego smaczku niż taki zwykły Summon: "Pif-paf">
Bonifacy_i_zdun pisze:Właśnie na tym polego to, że Eden jest najplepszy. Odchodzi od kondenansów jasności i klarowności. Bo czyż największa potęga jest wystawiona na widok publiczny? <nie wiem jak to inaczej ująć... hmm... niejasność nadaje lepszego smaczku niż taki zwykły Summon: "Pif-paf">
Może i bym się zgodził, ale jak dla mnie on jest zbyt dziwny .A ta jego potęga....No sory, ale nawet zbytnio mi nie wygląda to na taki atak wszechmocny.Jednak wolę zwykłe Summony.Eden odpada.
eden i bahamut zero i oczywiście supernova to moje ulubione summony ale kotr nie wiem czemu tak bardzo mi sie nie podoba ale moze byc ;] eden the best !!!!!!
Eden jest wszechmocny na 100 Levelu z Bostem 250 zadaje nawet 100 000 HP
Hmmm o ile pamietam to on moze zadac max 60.000 ale tak jak w przypadku cactuara z poziomem wiekszy dmg wiec pewien nie jestem. Poza tym to dla mnie nielogiczne zeby po tak ciezkim i dosc widowiskowym ataku edena jakikolwiek przeciwnik moglby jeszcze sie podniesc, a tu raptem 60 tys....
to fakt widowiskowy bo wroga rzuca na droge mleczna (galaktyka) i niszczy nią razem z wrogiem to aż dziw że jeszcze wstaje u mnie Eden na 37 levelu zadawał z Bostem 250 35 000 Hp wiec na 100 levelu atakowanie na 100 000 HP też jest jednak ja używałem na Omedze czasami bo to sie opłaca Haste plus 1000 kompatybilności to w ogule wymiata
a moje ulubione to:
-FF7 - Neo Bahamut, Choco/Mog (KOTR'a lubię tylko pod względam siły ponieważ animacja jest trochę nudnawa szczególnie jak się o pierwszej w nocy walczy z Ruby lub Emerald Weapon i po 10-16 raz pod rząd widzimy tą samą animacje)
-FF8 - "marsjański jeż" czyli Cactuar
-FF9 - w tą część jeszcze nie grałem więc się nie wypowiem