No cóż... Będę oryginalny jak jasny pieron i od razu walnę - Cloud i Aeris
Cloud - bo: jeden z najlepszych emo w jRPG jacy kiedykolwiek powstali, motyw ucieczki od własnej osobowości i przyjęcia innej był genialnie rozplanowany, a przy okazji tego że był emo robił co do niego należało - walczył o przyjaciół, wspólną sprawę, o zemstę na Sephi'e; a po odzyskaniu wspomnień (w sumie - zaakceptowaniu siebie i tego co sam zrobił) nie zmienił się wcale

mimo że już Zack'a nie udawał. Lubię go za tą 'ludzkość' właśnie wśród świata przedstawionego, który mając elementy cyber/steam-punk'u, fantasy, był właściwie postmodernistyczną baśnią. Z pomniejszych... limity fajne miał ^^ A miecz jeszcze fajniejszy

I te glany...
Aeris... Niby słodka panienka w opałach (typowa Damsel-In-Distress), do tego ubrana na różowo, ale jednak nie tak do końca. Słodka - tak, w opałach - tak, róż - tak... ale te glany coś sygnalizowały od początku nie teges

Mimo wszystko stara się nie dawać sobie w kaszę dmuchać, walczy o swoje (Tifa stoi i wzdycha, a Aeris aktywnie podrywa Cloud'a), a i jak widać w scenie kiedy naciąga panów pod 'przybytkiem' na Wall Market bywa bezwzględnie sprytna ;] Do tego porządnie zdeterminowana względem swojego celu, co doprowadza do sami-wiemy-czego. No i niebrzydka. A chociaż zasada mówiąca że "Cycki i dom najlepiej mieć duże" jest w 100% prawdziwa, to wygląda znacznie sensownie niż Tifa ze swoim biustem rozmiaru "F99 Kopara"
No i Seph oczywiście. Miał wszystko, ale jak się okazało był za słaby aby znieść prawdę o sobie (którą na dodatek źle zinterpretował) i po dostaniu świrka pokazał wszystkim co potrafi

Rozmachu i bezwzględności odmówić mu nie sposób. Przede wszystkim był cholernie zuy i niedobry, dręczył, męczył i zabijał (o gwałtach nic nie wiadomo). Po prostu bardzo charyzmatyczny zuy i tyle (zdecydowanie jeden z najlepszych w dorobku Square, jak nie najlepszy). Do tego ma seksowną klatę i 'miecz' większejszy niż Cloud
