Diann pisze:Czy byliście kiedyś w kafejce internetowej?
Zdarzało się. Najcieplej wspominam odwiedzaną czasami spelunę na mojej Pradze, gdzie poza mną klikają same łyse dresy, a stężenie dymu papierosowego sprawia, że z trudem widzę monitor.
Gveir pisze:Lubisz odpowiadać na ulicy na pytanie "Panie/Pani, a którędy do...?"
Lubię, zwłaszcza kiedy pytają po angielsku, ALE...
Zawsze, po prostu
zawsze w takiej sytuacji dostaję dziury w mózgu i nie umiem pokierować człowieka nawet pod Pałac Kultury czy dwie przecznice dalej, chociaż tak naprawdę orientację w terenie mam bardzo dobrą. Nie wiem, może po prostu obcy ludzie tak mnie stresują?

Pamiętam, jak ostatnio nie mogłam od razu wytłumaczyć jakimś turystom, któredy do Nowego Światu, a staliśmy dosłowie sto metrów dalej i wystarczyło iść prosto.

Ba, jeszcze do niedawno zdarzało mi się mimowolnie wysyłać ludzi w przeciwnym kierunku (sic!), a w pomyłce orientowałam się dopiero, jak mi już znikali z oczu. _^_ Teraz po prostu biorę głęboki wdech i liczę do dziesięciu, zanim coś powiem.

Ale nie jestem jedyna, Jacek Fedorowicz też ponoć tak ma.
kilmindaro pisze:Jak brzmi czwarte zdanie pięćdziesiątej trzeciej strony najbliżej leżącej Ciebie książki?
"Three of the Death Eaters swerved and avoided it, but the fouth was not so lucky: he vanished from view and then dropped like a boulder from behind it, his broomstick broken into pieces."
Siódmy tom Pottera leży tu już od ponad tygodnia, na razie zainteresowania starczyło mi tylko na przeczytanie okładki.
Isia pisze:Opisz w dwóch zdaniach idealny świat.
Piękne ukształtowanie terenu i olśniewające zachody słońca. Wszyscy ludzie już dawno wymarli.
kilmindaro pisze:Raito Yagami czy Rodion Romanowicz Raskolnikow? I dlaczego?
Dostojewskiego lubię (czytałam coś więcej niż tylko ZiK), natomiast sam Raskolnikow był maksymalną piedołą ze skrupułami wiodącymi niemal do choroby psychicznej. Odrzucało mnie od niego na kilometr. Mógł się wywinąć, ale skończył jako nawrócony świętoszek.
Light też dowiódł swoim przykładem, że zuo nie popłaca, ale przynajmniej sam przez długi czas dyktował reguły gry, a nie dawał się obracać śledczym na wszystkie strony. No i nosił krawat i białą koszulę... *fetysz mode zawsze on*
kilmindaro pisze:Budzisz się w ultranowoczesnym mieście wielkości układu słonecznego. Niemal wszystko co potrafi się ruszać z chęcią zabiłoby cię przy pierwszym spotkaniu. Co robisz?
Ginę?
kilmindaro pisze:Przytulaste misie czy króliczki?
Kjuuuuićki!!! *_________* ^________^
XDD
kilmindaro pisze:Z czego najbardziej lubisz pijać?
Ze szklanek do Coli. :]
dark_raven pisze:Wyobraź sobie, że możesz objąć stanowisko w rządzie. (normalnym, nie tym co teraz jest) Które ministerstwo by Cię interesowało i dlaczego?
Ministerstwo Ochrony Środowiska. Bardzo potrzebna instytucja, działań w tym kierunku nigdy za wiele.
Pytanie: Dobrze tańczysz? Nie pytam o solo, tylko w parach, i nie o wolne kręcenie się w uścisku, tylko o szybsze kawałki.
