Dawno dawno temu na planecie Gaia ludziom żyło się dobrze. Pewnego razu w najczerniejszej otchłani narodził się potężny demon i władca ciemności... Evilbat. Ów potwór przedostał się do świata ludzi i siał spustoszenie. Kilku odważnych wojowników postanowiło odesłać Evilbata do otchłani. Po długiej walce udało im się zamknąć go w miejscu zwanym Kryptą i zakopać na wieki. Od tamtej pory minęły setki lat. Pewnego dnia niezbyt mądry chłopiec zwany UNO bawił się jak co dzień lalkami na wzgórzu. Zabawa mu się znudziła i postanowił pobawić się w starożytnych ruinach niedaleko od pagórka. Idąc przez ruiny potknął się i wpadł do dołu który natychmiast się zawalił i otworzył wejście do tunelu. UNO podążył tunelem i zobaczył... Kryptę. Podszedł do ogromnego sarkofagu i przeczytał napis: "Lord Szuwar zamknął w tym miejscu potężnego demona Evilbata. Pod żadnym pozorem nie uwalniać potwora.". UNO słynął z tego że był wsiowym głupkiem i pomyślał że będzie niezła zabawa gdy otworzy właz. Przepchnął pokrywę sarkofagu. Ze środka wydobył się potężny ogień i wyleciał Evilbat. Uwolniony po kilkuset latach spojrzał na UNO i zapytał czemu go uwolnił. Chłopiec zamarł a demon domyślił się jego głupoty. Nakazał swoim sługom zabić UNO i oddać jego ciała Nekrofilom. Na powierzchnię wydostały się armie potworów a niebo zrobiło się ciemne niezależnie od pory dnia czy nocy. Setki kilometrów od Krypty żył barbarzyńca świetnie władający toporem... Zwał się Gveir. Po świecie rozchodziły się plotki że to on jest potężnym Lordem Szuwarem lecz ów wojownik temu zaprzeczał. Gveir zauważywszy ciemne niebo wiedział co się stało. Udał się jak najszybciej do króla Vermina. Gveir był dobrym przyjacielem króla i oddanym wojownikiem. W zamku podjęto decyzję o poskromieniu demona. Do tego zadania zgłosiło się kilku wojowników: barbarzyńca Gveir, rycerz Vermin, samuraj Gagarin oraz rycerz GZO. Tuż przed wyjściem Eiko, córka Vermina wręczyła mu placek. Król pożegnał się z królową NPS2 i razem z resztą udał się na spotkanie z demonem. Potężny Evilbat dowiedział się o wyprawie i wysłał tam swoją lewą rękę - Lizarda. Gdy wojownicy szli ciemnym lasem z zaskoczenia zostali zaatakowani przez nieprzyjaciela. Był to przebiegły jaszczur Lizard oraz kilka ogrów. Gveir wyjął topór i zaatakował. Zaraz za nim reszta ekipy. Gagarin odcinał ręce i nogi ogrom swoją kataną. Gveir złapał Lizarda za jęzor i pociągnął. GZO wrzucił mu wtedy grzybki maczane w occie do paszczy a Vermin odciął mu jęzor. Jaszczur uciekł pozbawiony części ciała oraz z ostrym bólem brzucha spowodowanym grzybkami. Gagarin sam poradził sobie z ogrami. Gveir stwierdził że muszą odwiedzić po drodze jeszcze jednego potężnego wojownika zwanego Kilmindaro. Gdy byli w pobliżu chaty przyjaciela zauważyli z pagórka unoszący się dym. Kil' był atakowany przez amazonki. Wojownicy nie mogli mu pomóc ponieważ znajdowali się na wysokim wzgórzu. Królowa amazonek Sephiria uderzała w niego ostrymi seriami ciosów. Pozostałe amazonki nie dawały mu szans ucieczki. Kil' uniósł tarczę która została przebita przez włócznię Sephirii. Go Go Yubari, siostra królowej krzyknęła aby nie zabijać wojownika lecz pozbawić go wszystkiego co ma. Sephiria nie zważając na propozycję siostry ugodziła dzidą Kila prosto w serce. Wojownik padł martwy. Barbarzyńca i reszta ekipy krzyknęli z niedowierzenia. Gdy zeszli ze wzniesienia amazonek już nie było. Kil leżał na ziemi martwy. Wojownicy przysięgli zemstę ale mieli ważniejsze zadanie do wykonania. Po dalekiej wędrówce i setkach zabitych potworów wojownicy dotarli cało do bramy Krypty. Wezwali Evilbata aby pokazał się. Demon wyleciał w ogromnym hukiem. Walka się rozpoczęła. GZO rzucił w niego grzybkami lecz demon odbił je skrzydłem. Gagarin skoczył w jego stronę robiąc kilka obrotów w locie ugodził go kataną. Evilbat potraktował go Firebalem. Gagarin ledwo co przeżył. Król Vermin rzucił się na niego z mieczem lecz też nie wiele zdziałał. Wojownicy atakowali dalej lecz bez skutku. Nagle błysnęło oślepiające zielone światło. Wojownicy spojrzeli w stronę barbarzyńcy z niedowierzeniem. Gveir przemienił się w Lorda Szuwara i skoczył w stronę demona. Zadał serię ciosów które Evilbat ledwo co obronił. Szuwar dostał szału i wbił demonowi topór w prosto między oczy. Evilbat wydał z siebie głośny pisk po czym wojownicy wepchnęli go po raz kolejny do krypty i zasunęli właz. Demon zagościł w Krypcie kolejny raz a wojownicy wyruszyli w kolejną podróż. Tym razem udali się do królowej amazonek Sephirii po magiczną miksturę zwaną Phoenix Down aby wskrzesić Kil'a lecz o tym później. Nikt jednak nie zwrócił uwagi na ciało leżącego w krypcie UNO którym delektowali się nekrofile. Sława Lorda Szuwara znów ożyła.......
Ale miałem fazę jak to pisałem :D No i żeby nie było: Zbieżność nicków jest przypadkowa i jest tylko wymysłem autora
Przepraszam za błędy oraz chaotyczną formę opowiadania. Idę się położyć bo jestem po alkoholu _^_
Soniq, daj spokój. Napisałeś bo chciałeś. Byłeś jeszcze na fazce to olać akapity, jak się chce to się przeczyta. Nikogo byś tym nie uraził, gorsze wrzuty bywają i jest luz. Większości widać się spodobało. A Go to ciężko zadowolić i zrozumieć.
nie sądzę, że będzie go można wybrać. najlepiej by było, gdyby bohaterowie DB pojawiali się tylko jako NPC a do wyboru moglibyśmy mieć przedstawicieli różnych ras. z tym, że tutaj też musiałyby być limity; jak wiadomo przedstawicieli rasy Saiya jest tylko garstka, więc pozostaliby ludzie, zwierzołaki, pewnie Nameczanie oraz inni kosmici. ciekawe jak to rozwiążą. zagrałbym sobie.