Bardzo lubię mięsko... wszelakie, nawet te ochydne parówki (mi tam smakują

), a kabanosy wprost ubóstwiam :3
kil' pisze:I nie zaznałem jeszcze smaczniejszej kolacji nad kiełbasę pokrojoną w plasterki i usmażoną na patelni wraz ze sporą ilością żółtego sera ^^ Tłuste niemiłosiernie, jednakże świetne ^^
Yup... ale ja tam sera nie dodaję, bo mi się zawsze przypali do patelni
Ostatnio sporo siedzę w kuchni... Zwykle przywoziłem sobie żarcie z domku i najnormalniej na świecie sobie podsmażałem.... ale skończyły się dobre czasy. Kartofli ostatnio nie jadam w ogóle, bo mi się nie chce ich obierać

(inna sprawa, że po prostu nie umiem _^_ tzn. jak już się biorę za obieranie to trwa to wieki i prędzej umrę z głodu niż coś zjem...)
Dużo też ostatnio wcinam ryżu. Np. kiedyś tam podsmażyłem sobie taki wraz z curry i oregano (+sól, + pieprz), no i jeszcze miałem mielone, które rozdrobniłem i dodałem do wszystkiego.... nawet było zjadliwe

Makarony jadam z sosami (nie tylko po bolońsku, ale też z takimi pieczeniowymi), tylko jakoś bez mięska to tak średnio (a na mięsko mnie nie stac _^_). Nauczyłem się też robić omlet ^___^ (tja... wiem... to prawie tak skomplikowane jak zaparzenie herbaty

)
Ostatnio też pijam tylko soczki z kartonów. Nie sa tanie, ale przynajmniej bardzo dobre + nie mogę pić nic gazowanego (yup... mój kaszel, który mam od 1 września jeszcze mi nie przeszedł ^__^ Gag, wiesz już jak to się leczy?

)
Mleko... Łaciate za drogie, więc kupuje to z Mlekovity :] 3,2 lub 2%, zależy ile pieniążków jest w portfelu _^_
Eh... ciężkie jest życie studenta
