
I: Używaj kropek, oddzielaj zdania,ładnie proszę xD Naprawdę trudno się to czyta.
Moderator: Moderatorzy
Żmudne i mało satysfakcjonujące, bo nagroda za cały ten wysiłek jest raczej marna.Gveir pisze:przejście X-2 za pierwszym razem na 100% to naprawdę ciężka sprawa, nie można sobie pozwolić na najmniejszy błąd
Ja używałam też kilku innych, angielskojęzycznych poradników i do tego jeszcze notatki z % żeby nic się nie pochrzaniło. Mimo wszystko łatwo było coś pominąć- IMO jeden poradnik to mało, bo zawsze można błędnie odczytać jakiś fragment i samemu sobie zaszkodzić.Gveir pisze:Dlatego proponuję bardzo dokładne granie z opisem z Krypty, powinno się wtedy udać, ale też nic pewnego, bo zawsze pomyłka możliwa
Prawda- jedyną przeszkodą w rozwaleniu wszystkich bossów jest ich ilość HP, co wymaga długiego expowania. Pod względem trudności nie jest jednak wybitnie. No. ewentualnie Via Infinito na końcowych piętrach potrafiło sprawiać nieco problemów.Gveir pisze:a X i X-2 są w tym względzie banalne.
Ba, i tak się o to starałem, ale w jakimś momencie umknął mi ułamek procenta i było trzeba drugi raz przechodzić, ale jakoś nie żałowałem, starczyła sama satysfakcja za przejście i dodatkowa scenka. FF jestem w stanie wiele wybaczyćIvy pisze:Żmudne i mało satysfakcjonujące, bo nagroda za cały ten wysiłek jest raczej marna.
Jeszcze do tego używałem poradnika z PSX Extreme, też kompetentny, ale można łatwo się pomylić, bo pisany jednolitym tekstem, bez wyróżnienia, jakie jest na Krypcie. I chyba X-2 to jedyny Final, do którego używałem poradnika za pierwszym przejściem, a nawet dwóch. Procenciki jedne...Ivy pisze:Ja używałam też kilku innych, angielskojęzycznych poradników i do tego jeszcze notatki z % żeby nic się nie pochrzaniło. Mimo wszystko łatwo było coś pominąć- IMO jeden poradnik to mało, bo zawsze można błędnie odczytać jakiś fragment i samemu sobie zaszkodzić.
Wszedłem tam z odpowiednimi klasami wyszkolonymi już na maks i Lv. 99 - nie było większych problemów nawet za pierwszym razem, jedyne co wnerwiało, to Mega Tonberry. A sam Trema nie był też tak wredny jak się zapowiadał.Ivy pisze:Pod względem trudności nie jest jednak wybitnie. No. ewentualnie Via Infinito na końcowych piętrach potrafiło sprawiać nieco problemów.
I to jest nieco drażniące, bo gdyby nie pojawił się w grze Break Damage Limit, a pozostawiono taką ilość HP u bossów z Monster Areny i Dark Aeon'om, to dopiero wtedy stanowiliby jakiekolwiek wyzwanie, a tak szło szybko i sprawnie. Zwyczajnie dano im dużo HP, ale i gracze dostali dostosowane do tego bronie - co w sumie było tym samym co walka ze silnym, ale nie przegiętym bossem bez Limit Break.Ivy pisze:FF X i X-2 ze swoim break damage limit tylko wpłynęło na większą ilość HP u wrogów, ale przejście głównego wątku nie wymaga jakiegoś szczególnego wysiłku.
Możesz się śmiać - kiedy grałem pierwszy raz w VII (w mordę, wiek temu, na dodatek pierwsza moja gra na konsolę), ginąłem na pierwszym bossie w Mako ReaktorIvy pisze:w FF7 trudno było w ogóle zginąć, nie licząc weaponów na niższych levelach, W FF8 bałam sie tylko napotykać Malboro
Tak, tylko główny problem z tym polega na tym że tu wszystko zależy od szczęścia, czy gunner z cat-nipem dożyje trigger happy... A przegięte jest to że bez cat-nipa opiero jest hardkor.... A dla porównania część "zwykła" dojście do Final Bossa i on sam nie sprawia żadnych trudności bez C-N... No cóż... to jest po prostu śmieszne, identyczne jest właśnie z FF X... Tylko że tutaj mamy ciosy po 99 999 dmg i też pwnujemy końcowych bossów, i wychodzi na to że poziom "kończy się" na Yunalesce...Ivy pisze:No. ewentualnie Via Infinito na końcowych piętrach potrafiło sprawiać nieco problemów.
czy to jest ta scenka gdzieGveir pisze:i dodatkowa scenka
Kod: Zaznacz cały
tidus wraca i spotykają się z Yuną przed Besaid
Kod: Zaznacz cały
Nie chodzi o FMV kiedy się spotykają kiedy Tidus wraca z zaświatów, ale o scenkę na silniku gry kiedy sobie rozmawiają przy zachodzie słońca. Fakt, to naprawdę niewiele, ale zawsze coś. Jak dla mnie było całkiem niezłe :wink:
'Bossów'? Liczba mnoga? Więcej tam takich jest? To całkiem fajnie, zawsze coś dodatkowego do zamordowania...IzzY pisze:A i bez sensu zrobili tych Mega Bossów takich jak Yazmat... Wcale nie są trudni tylko walka trwa nawet do paru godzin, ale jego można stopniowo zabijać....
Dokładnie to jest tak:Gveir pisze:'Bossów'? Liczba mnoga?
Może mi ktoś wytłumaczyć, jak ciJaco pisze:W sumie chodzi głównie o ostatni dungeon...
Kod: Zaznacz cały
Wojownicy Mroku żyli w tym Dark Worldzie bez sklepów, INNów i potionów? _^_
Ja wykorzystałem sposób wyczytany w jakiejś solucji - wszyscy na Sage'ów, w pierwszej turze Bahamut, potem każdy rzuca Cure4 na siebie samego, znowu Bah i tak w kółko. Szkoda że nie można zapętlić komend.Jaco pisze:Dragoon, bronie: Holy i Blood. No i skaczemy :]
Następnym razem słuchać Abe'a. ;PJaco pisze:Za to faktycznie w Cave of Darkness się ładnie namęczyłem. Abe w sumie wsomniał, że te potworki tam trza katanami bić, ale wtedy jakoś nie zwróciłem na to uwagi i sam musiałem do tego dojść _^_
Wcześniej wspomniana przeze mnie drużyna co prawda radziła sobie z bossami, ale jak na ironię strach mnie ogarniał, gdy nagle kończyło się MP poziomu 7 czy 6 i Leviathan oraz Odin odmawiali współpracy...Jaco pisze:2 Ninja, każdy zadawał jakieś 2k dmg, + Summoner (Sage)
nie przyznawał byś sięJaco pisze:FFIII skończone... z użyciem quick save/load
mam nadzieję, że w ogóle.Jaco pisze:Ciekawe jak bardzo poziom trudnosci zmalał w wersji na DSa...
Ale szlag by mnie trafił, gdybym ginął przy którymś z ostatnich bossów musiał przechodzić cały dungeon od początku _^_Sogetsu pisze:nie jest taka trudna, z wyjątkiem ostatnich kilku lokacji, ale wystarczy trochę popodnosić poziomy i można śmiało iść.
No nie wiem... mi to dodawało jakieś 500 HP na osobę (rzucając na całą ekipę), a atak Dark Clouda mi zabierał średnio jakieś 1500 HP. Ale z metodą na Dragoona bym sobie jakoś dał radęSogetsu pisze:od czasu do czasu rzucisz Cure 4 i po kłopocie.
Nie łudź się ;] To co SE robi z Finalami na GBA woła o pomstę do nieba! Ja bym nie miał nic przeciwko zostawieniu takiego poziomu truności, ale tylko pod waunkiem, że będzie więcej savów, szczególnie przed bossami.Sogetsu pisze:mam nadzieję, że w ogóle.
Zmalał tak minimalnie, że nawet się tego nie zauważa, miałem okazję chwilę pograć (to się nazywa szczęścieSogetsu pisze:mam nadzieję, że w ogóle.
ech ta dzisiejsza młodzieżJaco pisze:Ale szlag by mnie trafił, gdybym ginął przy którymś z ostatnich bossów musiał przechodzić cały dungeon od początku _^_
no i gites. ciekawe tylko, czy nie przyszło im przypadkiem do głowy powstawiać gdzieś tam save'ów pod koniec gry.Gveir pisze:Zmalał tak minimalnie, że nawet się tego nie zauważa
Jeszcze nie tak dawno temu to było. Chociażby Star Ocean The Second Story, to była jazda...Sogetsu pisze:kiedyś JRPG uczyły pokory, nie to co teraz. chociaż...
Nie wiem, ale liczba save'ów wydawała się nie powiększona, z resztą grałem chwileczkę, ale walki są praktycznie równie wredne co poprzednio. Raczej nie sknocili. Za to grafika niezła.Sogetsu pisze:no i gites. ciekawe tylko, czy nie przyszło im przypadkiem do głowy powstawiać gdzieś tam save'ów pod koniec gry.