

Moderator: Moderatorzy
Kod: Zaznacz cały
Ona nie zyje
Kod: Zaznacz cały
nieszczęśliwa
Kod: Zaznacz cały
(Aeris została zabita przez Sephirotha)
Kod: Zaznacz cały
(Jak by była szczęśliwa to chyba nie miałaby tyle uroku, a na pewno dramatyzmu.)
Pffff, ten z FFVIII byl dobry, ale ja tam wolalem dziciaczki z FFIX i ten trojkacik Eiko-Garnet-Zidane, ich "podchody" albo sytucajaOsobiście rzygam już wątkiami miłosnymi w FF. Wszystkie są naiwne i dziecinne, mogą one spodobać się komuś w wieku 10-14 lat.
Kod: Zaznacz cały
z listem Eiko do Zidane
Watek milosny w FFVIII Riona-Squall byl dojrzalszy, i co? to znaczy ,ze jest przeznaczony dla widowni pow. 14 roku zycia, glupoty gadasz jak nie wiem co.Naturalnie jest wyjątek, tym wyjątkiem jest wątek w VIII - tak powinno być.
Czy ja wiem? Rinoa i Squall mają najlepsze IMO podchody jakKimahri pisze:Pffff, ten z FFVIII byl dobry, ale ja tam wolalem dziciaczki z FFIX i ten trojkacik Eiko-Garnet-Zidane, ich "podchody"
Kod: Zaznacz cały
to, kiedy Rinoa zabiera Squall'a na koncert i go podrywa (co zresztą robi cały czas) i jak zdobywa jego pierścień.
MarudziszWszystkie są naiwne i dziecinne, mogą one spodobać się komuś w wieku 10-14 lat. Naturalnie jest wyjątek, tym wyjątkiem jest wątek w VIII - tak powinno być.
W sumie tak, watek miłosny w FFVIII stanowił ważne części fabuły i pociągu akcji.Gveir pisze:Czy ja wiem? Rinoa i Squall mają najlepsze IMO podchody jak
Bo to jeszcze dzieciaczki byly, a cos w nich bylo ,ze to lubilemGveir pisze:Za to postacie z IX były jakoś takie... niewzbudzające emocji wcale a wcale
Nie skumałem.Watek milosny w FFVIII Riona-Squall byl dojrzalszy, i co? to znaczy ,ze jest przeznaczony dla widowni pow. 14 roku zycia, glupoty gadasz jak nie wiem co.
Oto chodzi, że tego nie widać. No weź Yunę i Tidusa! Do ciężkiej cholery, nic nie ma praktycznie przez całą grę, nie licząc... ekhm... Macalani. Potem ni z gruchy ni z pietruchy: "ajlawju". Litości. Chociaż to i tak było lepsza od Aeris i Chmurki. Kij go wie co to za wątek, przyznam bez bicia, że w ogóle nie zauważyłem jakiś podchodów, czy czegoś. Jeszcze dajmy na to, ze na randkę pójdziemy z Tifą i w ogóle tracimy wątek cały. Wątek miłosny to był w BG2! Przyznasz sam Gveir, że było to o 300% bardziej dojrzalsze, ale pod warunkiem, że będzie to Jaheira, bo jak z Aerie (Aerie, Aeris... hmm... ciekawe :D) to mamy 200%. Wątki miłosne, w FF jakoś do mnie nie trafiają, ale przyznam się, że mimo wszystko ZAREGAOWAŁEM na to, jak Yuna to Tidusa wiadomo co powiedziałaLubię wątek Cloud'a i Aeris, Squall'a i Rinoy i (jako tako) Tidus'a i Yuny, a 14 lat skończyłem dawno, oj dawno, ba - jadę już trzecie dziesięciolecie swojego życia, od niedawna, ale zawsze
No ba, bo to nie jest VIII, gdzie wątek miłosny był jednym z najważniejszych w grze i bardzo często napędzał fabułę. No cóż, podchodów to tam za wiele nie było, ale zawsze jakieś były i tak - tak mają japońce, wszystko opiera się na niedopowiedzeniach i nawet pojedynczych gestach, a reszty się trza samemu domyślać (koronny dowód manga i anime GitS - pierd****a idzie chwilami dostać, bo Shirow i Oshii sądzą, że widz myśli tak jak oni i że zawsze pójdzie ich tokiem rozumowania, co znaczy że nie trzeba tłumaczyć pewnych zachowań postaci i wydarzeń, a potem jak się nie domyślisz czegoś to masz przerąbane i gubisz wątek... ale na tym polega tego urokKing VERMIN! pisze:Oto chodzi, że tego nie widać. No weź Yunę i Tidusa! Do ciężkiej cholery, nic nie ma praktycznie przez całą grę, nie licząc... ekhm... Macalani. Potem ni z gruchy ni z pietruchy: "ajlawju". Litości.
Ba, to właśnie był koronny przykład tego co opisałem u góry. Na dodatek wątek kształtowało się w niewielkim stopniu samemu przez odpowiedzi udzielane dziewczynom w czasie całej gry. Ale sam przyznasz - przez cały czas, kiedy Aeris była 'na scenie' Cloud WYRAŹNIE bardziej do niej ciągnął i z nią były raczej sytuacje podchodzące pod wątek miłosny, bo Tifa skrywała swoje uczucia do Cloud'a cały czas, nawet w AC nie była całkowicie bezpośrednia w tej sprawie. I powiem szczerze, że właśnie na równi cenię wątek z VII i z VIII - po prostu oba najbardziej przypadły mi do gustu.King VERMIN! pisze:Chociaż to i tak było lepsza od Aeris i Chmurki. Kij go wie co to za wątek, przyznam bez bicia, że w ogóle nie zauważyłem jakiś podchodów, czy czegoś. Jeszcze dajmy na to, ze na randkę pójdziemy z Tifą i w ogóle tracimy wątek cały.
Ba! Nie widzę nigdzie możliwości, żeby jakakolwiek gra przebiła BG2 pod tym względem! Bardzo autentyczne dialogi, brak wydumanych problemów i nierealistycznych sytuacji pomiędzy naszą parą (zwłaszcza właśnie z Jaheirą) i naprawdę zaskakujące chwilami pogaduszki, a zwłaszcza kłótnie i wybuchy gniewu z obu stron. To było coś - żadna inna znana mi gra nie zbliżyła się ani troszkę do tego poziomu. A Aerie nie tylko tobie kojarzyła się z imienia z Aeris ^^King VERMIN! pisze:Wątek miłosny to był w BG2! Przyznasz sam Gveir, że było to o 300% bardziej dojrzalsze, ale pod warunkiem, że będzie to Jaheira, bo jak z Aerie (Aerie, Aeris... hmm... ciekawe :D ) to mamy 200%.
Khem, w X zareagowałem na nich w kilku momentach, ale IMO było to znacznie fajniej pokazane w zakończeniu Perfect w X-2. Może i sporo w tym naiwności... ale jakoś mnie to ruszyłoKing VERMIN! pisze:Wątki miłosne, w FF jakoś do mnie nie trafiają, ale przyznam się, że mimo wszystko ZAREGAOWAŁEM na to, jak Yuna to Tidusa wiadomo co powiedziała