A dla porównania Bevelle od razu, z marszu wziąłem, na dodatek bez problemów z Destruction Sphere... To jest dziwne Oo... Nigdy nie lubiłem pamięciówek za to - no efekty widoczne w Zanarkand.Piter pisze:a godziny leciały... :D
Cloister of Trials
Moderator: Moderatorzy
Hehe.... ja jak tylko się zorientowałem o co biega, to przy pierwszym lukięciu na tą tablice rozrysowałem sobie całą plansze na kartce papieru i miałem ściągę przy sobie LuzikGveir pisze:Żaden nie był trudny oprócz Zanarkand - bo nie mogłe za diabła zapamiętać rozkładu tych skubanych figur na podłodze
Mi się to udało..... tzn. udało nie zdobyć :D (Potem musiałem Valefora Zanmatem ściąć )Piter pisze:tam trudno jest tego nie zdobyć
zdolniacha! Respect!Jaco pisze:Mi się to udało..... tzn. udało nie zdobyć
zaradność...Jaco pisze:tablice rozrysowałem sobie całą plansze na kartce papieru i miałem ściągę przy sobie Luzik
mi to potrzebne nie było....
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
Ale jak to jakim sposobem?? Wydawało mi się, że tam nie można nie zdobyć destruction sphere... A że musiałeś Valefora zabić to może dlatego, że to w Besaid nie zdobyłeś tegoJaco pisze:Mi się to udało..... tzn. udało nie zdobyć
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
A jednak _^_ W sumie nawet nie wiedziałem o co biega z tymi destruction spheres... i że w ogóle na coś mi się to przyda. Ten Cloiser był taki mały, że od razu poszedłem tam, gdzie fabuła ruszyła dalej. Po prostu...Eiko pisze:Ale jak to jakim sposobem?? Wydawało mi się, że tam nie można nie zdobyć destruction sphere...
Yup.Eiko pisze: A że musiałeś Valefora zabić to może dlatego, że to w Besaid nie zdobyłeś tego
Boni pisze:ja wszystkie destructiony pozdobywałem z solucji i walkthrough'ów.
mam nadzieje, że z czystego lenistwa, no wystarczyło troche pokombinować, tznwłorzyć tu i tam..... Cloister of Trials to tylko kwestia czasu teraz ja powiem OMFG!
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
a po przejściu satysfakcja Do opisów zaglądam tylkowtedy jak utkne i siedze na danym momencie już drugi tydzień, taki uparty jestem,!Gveir pisze:Chwila łażenia, nerw czasem, ale nie trzeba
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
Zgadzam sie w zupełności co to za frajda grać z opisem pod ręka. Boni troche wiecej wiary we własne siły. Do pomocy też zaglądam jak już kompletnie niewiem co dalej. Rozwiazanie bywa czasem tak banalne... A tak Boni ja meczylem sie sam i sobie ta Makaronie przeszedlem bez opisu... I pełna satysfakcja... Lepiej to kończmy bo wyjdzie ze OT robimy...Piter pisze:a po przejściu satysfakcja Do opisów zaglądam tylkowtedy jak utkne i siedze na danym momencie już drugi tydzień, taki uparty jestem,!Gveir pisze:Chwila łażenia, nerw czasem, ale nie trzeba
Najgorszy Cloister w Kilika jakiś taki bez polotu...
bo jesteś mało sprytna i nie wiesz, że do tej tablicy śmiesznej można podchodzić ile razy sie tylko podobacarbuncle16 pisze:zapamiętywanie tych klocków
"Wstąp do armii, zwiedzaj świat, spotykaj interesujących ludzi i zabijaj ich."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."
"Wybieramy sobie przyjaciół, wybieramy wrogów, ale Bóg daje nam sąsiadów."