Wiesz, Mark, to kwestia osobistego słuchu. Mnie, na przykład słoń na ucho nadepnął, a w dodatku uczę się łaciny (stella). Ale oto - na zamówienie kolegi, ale uznałam, że świat potrzebuje czegoś tak niedoniosłego - tłumaczenie Pieśni o Porze! (ze staroporańskiego - ale jaja będą, jak to naprawdę coś znaczy :D ):
Porze mój, kochany, pyszny, odżywczy, witamin i minerałów pełny,
uwielbiam Cię w zupie i w potrawce, z ryżem i z chlebkiem chrupiącym kocham Cię!
Porze, chrupiący i zielony, na Twą cześć urządziłam paradę i gotowanie zupki z turonia,
niechaj raduje się wraz ze mną porowy lud (Walijski
Kartofle, czosnek i cebula z tobą, Porze, nie mogą się równać,
dla mego podniebienia słodszyś, niźli jabłka i miód,
dla Pora po trzykroć Hura!