Xenogears...Xenosaga...
Moderator: Moderatorzy
Data strasznie odlegla jak dla mnie ;/ No ale moze i dobrze. W tym miesiacu masa dobrych rpg wychodzi, za miesiac Treasures of Aht Urghan ^^;
Btw. MemoryCard mi sie dzisiaj sfakala
musialem format robic.
Btw. MemoryCard mi sie dzisiaj sfakala

We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
Nowe trailer:
http://files.filefront.com/Xenosaga3PVw ... einfo.html
... Poprostu ... wywala w kos-mos!!! Swietna muzy Yuki :***** Ale uwaga trailer ma MEGA SPOILERY co do pewnych 2 postaci - ale sa to zarazem tylko pol-spoilery, bo wyjawiaja tozsamosc 2 postaci, o ktorych co do ktorych ludzie byli w 90% pewni
http://files.filefront.com/Xenosaga3PVw ... einfo.html
... Poprostu ... wywala w kos-mos!!! Swietna muzy Yuki :***** Ale uwaga trailer ma MEGA SPOILERY co do pewnych 2 postaci - ale sa to zarazem tylko pol-spoilery, bo wyjawiaja tozsamosc 2 postaci, o ktorych co do ktorych ludzie byli w 90% pewni
We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
'walić' spojleryXD
....zreszta co to za spojlery;)
aaa...MISIAK:***
...muzyka.... fakt o.O
widać,że po 2 ostro ta Pani wziela sie do pracy i kto wie moze ten OST bedzi lepszy od genialnego OST Xeno1 p. Mitsudy 
ja poprsze jakies kawałki z wokalem na miare Kokoro albo Pain;P...ale nie ma co ten kawałek w trailerze jes super
misiak^^ <chyba mi trochę odbija...^^...woli nie mysleć o zobaczeniu Kreliana w wersji PS2
>
dobra...dawać Xeno3 in English czym predzej
...chyba,że do licpa zdaze opanowac wiekszość "krzaczków" 
....zreszta co to za spojlery;)
aaa...MISIAK:***
...muzyka.... fakt o.O


ja poprsze jakies kawałki z wokalem na miare Kokoro albo Pain;P...ale nie ma co ten kawałek w trailerze jes super

misiak^^ <chyba mi trochę odbija...^^...woli nie mysleć o zobaczeniu Kreliana w wersji PS2

dobra...dawać Xeno3 in English czym predzej


Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
OH MY F*CKING GOD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie skończyłam Xeno II i aż mi dech zapiera! Dosłownie brak mi słów! Już dawno żadna gra, żaden film i żadna książka nie rozbudziły we mnie takich emocji! O! Mój! Boże! Teraz, kiedy piszę te słowa, w minutę od wyłączenia konsoli, mam trudności z przełykaniem śliny! Aż mnie dusi w piersiach! Mam wewnętrzną potrzebę, żeby sobie pokrzyczeć (...bo płakać to już sobie popłakałam O_O)...
AAAAA!!! OSTATNIE TRZYDZIEŚCI MINUT BYŁO PRZEPIĘKNE!!!
Biorąc pod uwagę, że dwie moje ukochane postaci to Junior i Albedo, chyba nikogo nie dziwi taka reakcja na zakończenie...
*SUKCESYWNY ORGAZM*
Xeno I to zła gra była [
], bo koncentrowała się na Shion i KOS-MOS, ale Xeno II...
*orgazmów ciąg dalszy*
...Yyy, chyba w tej sytuacji pójdę jeszcze pospazmować, może do jutra pozbieram się na tyle, żeby napisać coś więcej i trochę spokojniejszym tonem. A na razie muszę się rozebrać, bo coś mi się gorąco zrobiło. O_O
*zgon z ekstazy*
[A jak już przeczytam cały ten temat i obejrzę trailer trzeciej części... to już na pewno i naprawdę wykituję na serce... O_O]
[......................... O_O]
Właśnie skończyłam Xeno II i aż mi dech zapiera! Dosłownie brak mi słów! Już dawno żadna gra, żaden film i żadna książka nie rozbudziły we mnie takich emocji! O! Mój! Boże! Teraz, kiedy piszę te słowa, w minutę od wyłączenia konsoli, mam trudności z przełykaniem śliny! Aż mnie dusi w piersiach! Mam wewnętrzną potrzebę, żeby sobie pokrzyczeć (...bo płakać to już sobie popłakałam O_O)...
AAAAA!!! OSTATNIE TRZYDZIEŚCI MINUT BYŁO PRZEPIĘKNE!!!
Biorąc pod uwagę, że dwie moje ukochane postaci to Junior i Albedo, chyba nikogo nie dziwi taka reakcja na zakończenie...
*SUKCESYWNY ORGAZM*
Xeno I to zła gra była [

*orgazmów ciąg dalszy*
...Yyy, chyba w tej sytuacji pójdę jeszcze pospazmować, może do jutra pozbieram się na tyle, żeby napisać coś więcej i trochę spokojniejszym tonem. A na razie muszę się rozebrać, bo coś mi się gorąco zrobiło. O_O
*zgon z ekstazy*
[A jak już przeczytam cały ten temat i obejrzę trailer trzeciej części... to już na pewno i naprawdę wykituję na serce... O_O]
[......................... O_O]
Ostatnio zmieniony wt 27 lut, 2007 21:09 przez Lenneth, łącznie zmieniany 1 raz.
No dobrze... po dziesięciokrotnym obejrzeniu zakończenia XSII [i zużyciu trzech opakowań chusteczek
] zebrałam wreszcie dość sił, by spokojnie rozpisać się na temat wyżej wspomnianej gry. Ci co nie grali niech potraktują to jako darmową reklamę ze szczerego serca - pozycja jest świetna i warta każdej spędzonej nad nią godziny [i każdej wydanej złotówki: kosztowała mnie 320 zł razem z memorką _^_], czego w tym poście pewnie nie udowodnię, albowiem...
Zacznijmy od tego, że XS II ma same wady. :] Po pierwsze, nie należy się do niej zabierać jak ja, bez znajomości pierwszej części. Na początku nic a nic nie rozumiałam z fabuły, a od wszystkich nazw i skrótów typu Vector, U-TIC, U-DO, U.R.T.V., non-stop pojawiających się w rozmowach, dostawałam tylko mętliku w głowie. -_- Na szczęście XS II kupuje się od razu z dyskiem DVD, zawierającym bite pięć godzin
cutscenes z poprzedniej części... który to 'filmik' obejrzałam zresztą z dużym zainteresowaniem, choć oczywiście wolałabym przechodzić grę 'po bożemu', a nie tylko gapić się w ekran TV od północy do piątej nad ranem. -_-
W ogóle sporą wadą Xeno jest stosunek gameplay vs. cutcenes - zdecydowanie za mało tego pierwszego. Owszem, scenki są klimatyczne a fabuła świetna, ale brakowało mi większej ilości walk i dungeonów. Godzina lochu i półtorej godziny filmu, coś mi tu nie pasowało. Nie wspominając już o tym, że gra jest zdecydowanie zbyt krótka, nawet po doliczeniu dodatkowych questów.
Kolejna ogromna wada: czas ładowania walk i nowych lokacji. Masakra. Osiem sekund na to, żeby gra załadowała się po wyjściu z budynku, to zdecydowanie zbyt dużo, zwłaszcza jak się latało między Fundacją a Miltią z 'samarytańską posługą'. _^_ Walki wczytywały się jeszcze dłużej i w ogóle trwały wieki. Statsowanie odpadało, za dużo bezsensownego siedzenia przed konsolą.
Po dłuższym zastanowieniu się [i przesłuchaniu OST do jedynki] dochodzę do wniosku, że muzyka faktycznie mogła być lepsza. W Second Milita zawsze musiałam wyłączać dźwięk - ten kawałek był nie do zniesienia. Podobnie jak parę innych.
Grafika też jakby ciut sterylna - dużo płaskich, jednokolorowych powierzchni. Ja rozumiem, że mamy rok 6000+ i że ścian różnych statków kosmicznych czy laboratoriów generalnie nie przyozdabia się kandelabrami i tapetą w kwiatuszki, ale ta wszechobecość monotonnej stali trochę mnie wkurzała. Podobnie jak brak normalnych, w pełni podrasowanych filmików. [Inna rzecz, że cutscenes nie były takie brzydkie.
]
Voice acting stoi na przyzwoitym poziomie - nie była to kompletna porażka, ale i bez rewelacji. Niektórych bohaterów skopano dokumentnie, dając im wolne, beznamiętne głosy, które momentami brzmiały jak recytacja [większość przeciwników i NPCów, Jin, Ziggy, MOMO... na samo wspomnienie MOMO dostaję spazmów]. Inni byli w porządku: Shion, Allen. Na szczęście trafiały się też perełki: dorosły Albedo [my personal number one, hands down], Junior [*orgazm*] czy KOS-MOS.
Ok, to były wady, teraz zalety. [Rubedo *___* *cough, cough*]
1) Fabuła. IMHO absolutny majstersztyk - i to mimo tego, że zazwyczaj nie znoszę, kiedy Japończycy biorą się za coś, czego nie rozumieją, czyli tak zwane pseudo-chrześcijaństwo. Kiedy już dowiedziałam się, o co chodzi z tym całym Zoharem, przygody bohaterów nabrały sensu i naprawdę mnie wciągnęły. :] Inna rzecz, że automatycznie uwielbiam wszystko, co wiąże się z SF i mechami - a niestety, RPGi najeczęściej idą w kierunku magii i miecza, więc na tym tle XS była bardzo pożądaną odskocznią.
2) Bohaterowie. Chyba nie muszę nic pisać. ^^ Ich design, historie, osobowości. Podobali mi się wszyscy, może z wyjątkiem MOMO i Jina (ach, jak ja kocham, kiedy Japońce wciskają swoich ziomków do każdej swojej produkcji... taaak... strój samuraja w epoce nanotechnologii... no i nie ma to jak rozwalić sześciopiętrowego mecha jednym ruchem katany... -_-). Shion faktycznie trochę Yunowata, ale nienajgorsza jak na centralną postać sagi.
Generalnie Junior rządzi. *____* [Garnie, czemu go nie kochasz, przecież on ma taki mhroczny tatuaż.
]
3) 'The coolness factor', czyli liczba momentów, w których szczęka opadała mi na podłogę. Już samo intro, czyli powietrzna walka Canaana i chaosa wcisnęła mnie w dywan, a potem też było bosko. Margilus vs. Jin = :D
:D
W ogóle klimat tej gry jest taki, że och i ach. Już dawno nie trafiła mi się pozycja, w której z niepokojem spoglądałam na licznik, czy aby jeszcze daleko do końca. I chyba od czasu FFVIII [a byłam wtedy mniej... eee... dojrzała emocjonalnie, niż teraz _^_] nie przeżyłam takiego zawodu, kiedy już było po wszystkim. Ostatnie dwie walki naprawdę trzymały mnie przykutą do ekranu TV, z wypiekami na twarzy. Rzecz w sumie niebywała.
4) Battle system. Bardzo ciekawy, niezłe wyzwanie dla kogoś, kto widzi go po raz pierwszy. Poza tym walki były trudne, jak by na to nie patrzeć. Nie to co Final, gdzie nawet niektórych bossów można rozwalić przez zwykłe wciskanie 'x'. Aż wstyd się przyznać, ile razy Margulis rozniósł mnie na strzępy, zanim wreszcie załapałam, o co chodzi. I chyba nie napiszę też, kiedy odkryłam istnienie różnych skilli typu Medica... *cough, cough*
Hehe, to się rozpisałam, zgodnie z przewidywaniami. :] Podsumowując, moje pierwsze wrażenia z gry to: 'WTF? o co w ogóle chodzi??? ten Canaan to główny bohater _^_, cool, ale czemu taki brzydki? czy oni mogą tłumaczyć te skróty?' ...środkowe wrażenia: 'androidy, pseudo-filozofia, eksperymenty biologiczne, mmmm, yessss, czemu, do jasnej cholery, on gada po francusku?'... a wrażenia po ostatnim bossie: 'OMG!!!! Juniooooooooooooor~~! *łkanie* Albedo! *orgazm*'

Chociaż jak już jesteśmy przy zakończeniu, to nieuchronnie wywołuje u mnie spazmy śmiechu, ale whatever. 
Teraz oczywiście nie mogę się doczekać trzeciej części. Trochę mnie martwi, że historia Rubedo w sumie dobiegła końca, no, ale skoro
to kto wie. :] Mam nadzieję, że teraz fabuła pokrąży mocno wokół tajemniczego Wilhelma. Nephilim i jej problemy średnio mnie obchodzą, ale KOS-MOS, a przede wszystkim chaos (chaos! *___*) - jak najbardziej. Poza tym ciekawe rzeczy piszecie... Jin w stroju Citana? O.o
Obejrzałam już wszystkie możliwe trailery i zapowiada się smakowicie. :] Tożsamość wszystkich Testamentów cieszy, nie powiem...

"Ore-wa bakemono dakara na..."
"Hihihahahahaha! Mitaka, peche?" :D
Teraz tylko zakupię sobie XS I i przejdę dla przyzwoitości, zanim wyjdzie trójka. :]

Zacznijmy od tego, że XS II ma same wady. :] Po pierwsze, nie należy się do niej zabierać jak ja, bez znajomości pierwszej części. Na początku nic a nic nie rozumiałam z fabuły, a od wszystkich nazw i skrótów typu Vector, U-TIC, U-DO, U.R.T.V., non-stop pojawiających się w rozmowach, dostawałam tylko mętliku w głowie. -_- Na szczęście XS II kupuje się od razu z dyskiem DVD, zawierającym bite pięć godzin

W ogóle sporą wadą Xeno jest stosunek gameplay vs. cutcenes - zdecydowanie za mało tego pierwszego. Owszem, scenki są klimatyczne a fabuła świetna, ale brakowało mi większej ilości walk i dungeonów. Godzina lochu i półtorej godziny filmu, coś mi tu nie pasowało. Nie wspominając już o tym, że gra jest zdecydowanie zbyt krótka, nawet po doliczeniu dodatkowych questów.
Kolejna ogromna wada: czas ładowania walk i nowych lokacji. Masakra. Osiem sekund na to, żeby gra załadowała się po wyjściu z budynku, to zdecydowanie zbyt dużo, zwłaszcza jak się latało między Fundacją a Miltią z 'samarytańską posługą'. _^_ Walki wczytywały się jeszcze dłużej i w ogóle trwały wieki. Statsowanie odpadało, za dużo bezsensownego siedzenia przed konsolą.
Po dłuższym zastanowieniu się [i przesłuchaniu OST do jedynki] dochodzę do wniosku, że muzyka faktycznie mogła być lepsza. W Second Milita zawsze musiałam wyłączać dźwięk - ten kawałek był nie do zniesienia. Podobnie jak parę innych.
Grafika też jakby ciut sterylna - dużo płaskich, jednokolorowych powierzchni. Ja rozumiem, że mamy rok 6000+ i że ścian różnych statków kosmicznych czy laboratoriów generalnie nie przyozdabia się kandelabrami i tapetą w kwiatuszki, ale ta wszechobecość monotonnej stali trochę mnie wkurzała. Podobnie jak brak normalnych, w pełni podrasowanych filmików. [Inna rzecz, że cutscenes nie były takie brzydkie.

Voice acting stoi na przyzwoitym poziomie - nie była to kompletna porażka, ale i bez rewelacji. Niektórych bohaterów skopano dokumentnie, dając im wolne, beznamiętne głosy, które momentami brzmiały jak recytacja [większość przeciwników i NPCów, Jin, Ziggy, MOMO... na samo wspomnienie MOMO dostaję spazmów]. Inni byli w porządku: Shion, Allen. Na szczęście trafiały się też perełki: dorosły Albedo [my personal number one, hands down], Junior [*orgazm*] czy KOS-MOS.
Ok, to były wady, teraz zalety. [Rubedo *___* *cough, cough*]
1) Fabuła. IMHO absolutny majstersztyk - i to mimo tego, że zazwyczaj nie znoszę, kiedy Japończycy biorą się za coś, czego nie rozumieją, czyli tak zwane pseudo-chrześcijaństwo. Kiedy już dowiedziałam się, o co chodzi z tym całym Zoharem, przygody bohaterów nabrały sensu i naprawdę mnie wciągnęły. :] Inna rzecz, że automatycznie uwielbiam wszystko, co wiąże się z SF i mechami - a niestety, RPGi najeczęściej idą w kierunku magii i miecza, więc na tym tle XS była bardzo pożądaną odskocznią.
2) Bohaterowie. Chyba nie muszę nic pisać. ^^ Ich design, historie, osobowości. Podobali mi się wszyscy, może z wyjątkiem MOMO i Jina (ach, jak ja kocham, kiedy Japońce wciskają swoich ziomków do każdej swojej produkcji... taaak... strój samuraja w epoce nanotechnologii... no i nie ma to jak rozwalić sześciopiętrowego mecha jednym ruchem katany... -_-). Shion faktycznie trochę Yunowata, ale nienajgorsza jak na centralną postać sagi.
Generalnie Junior rządzi. *____* [Garnie, czemu go nie kochasz, przecież on ma taki mhroczny tatuaż.

3) 'The coolness factor', czyli liczba momentów, w których szczęka opadała mi na podłogę. Już samo intro, czyli powietrzna walka Canaana i chaosa wcisnęła mnie w dywan, a potem też było bosko. Margilus vs. Jin = :D

Kod: Zaznacz cały
Pomijając wszystkie sceny z Albedo, mój ukochany moment to KOS-MOS i jej samowolna reaktywacja, a następnie jazda w próżnię, żeby uratować Shion. Miałam oczy jak spodki podczas całej tej sceny.
4) Battle system. Bardzo ciekawy, niezłe wyzwanie dla kogoś, kto widzi go po raz pierwszy. Poza tym walki były trudne, jak by na to nie patrzeć. Nie to co Final, gdzie nawet niektórych bossów można rozwalić przez zwykłe wciskanie 'x'. Aż wstyd się przyznać, ile razy Margulis rozniósł mnie na strzępy, zanim wreszcie załapałam, o co chodzi. I chyba nie napiszę też, kiedy odkryłam istnienie różnych skilli typu Medica... *cough, cough*
Hehe, to się rozpisałam, zgodnie z przewidywaniami. :] Podsumowując, moje pierwsze wrażenia z gry to: 'WTF? o co w ogóle chodzi??? ten Canaan to główny bohater _^_, cool, ale czemu taki brzydki? czy oni mogą tłumaczyć te skróty?' ...środkowe wrażenia: 'androidy, pseudo-filozofia, eksperymenty biologiczne, mmmm, yessss, czemu, do jasnej cholery, on gada po francusku?'... a wrażenia po ostatnim bossie: 'OMG!!!! Juniooooooooooooor~~! *łkanie* Albedo! *orgazm*'

Chociaż jak już jesteśmy przy zakończeniu, to
Kod: Zaznacz cały
samo 'wniebowstąpienie' Albedo

Teraz oczywiście nie mogę się doczekać trzeciej części. Trochę mnie martwi, że historia Rubedo w sumie dobiegła końca, no, ale skoro
Kod: Zaznacz cały
Dimitri powraca, a Albedo 'żyje',
Obejrzałam już wszystkie możliwe trailery i zapowiada się smakowicie. :] Tożsamość wszystkich Testamentów cieszy, nie powiem...
Ano właśnie, tylu rzeczy nie wycieli, a głupi pistolet wycieli? -_- Wkurzyłam się, jak zobaczyłam japońską wersję tego flashbacku. W ogóle jak czytałam teraz cały ten topic, rozbroiły mnie Wasze spekulacje pod tytułem 'bo Xenosaga jest tak satanistyczna, że nie wydadzą jej u nas'.Gokulo pisze:Ta scenka [z gadającą głową, dop. Luci] przeszla niestety mala cenzura, tak samo jak w Ep.2 jedna. Szkoda bo co to za roznica czy ktos uzywa pistoletu czy energy ball'a do... pewnych celow O.o

Właśnie jestem w trakcie 'widzenia'. Jest w porządku, przynajmniej można sobie posłuchać orginalnego voice acting. I tylko tak cholernie mi żal, że XS II też nie nakręcą. -_-Garnet pisze:aha a widzial ktos moze anime?
Może źle zrobiłaś. W niektórych scenach Twój ukochany jest cukiereczkowaty. A seiyuu ma dobrze dobranego. :DGarnet pisze:dobra to odpuszcam sobie to anime..i tak bym nie mogla patrzec na albedzia tam
"Ore-wa bakemono dakara na..."
"Hihihahahahaha! Mitaka, peche?" :D
Grałam do połowy, co zresztą można wyczytać na pierwszej stronie tego tematu. Potem komp mi umarł i sobie odpuściłam, bo i tak miałam (mam) jakąś zjechaną kopię tej gry.Garnet pisze:tw.grałaś w xenogears? jak nie to MUSISZ nadrobic:p
Teraz tylko zakupię sobie XS I i przejdę dla przyzwoitości, zanim wyjdzie trójka. :]
Ostatnio zmieniony wt 27 lut, 2007 21:21 przez Lenneth, łącznie zmieniany 1 raz.


ale chyba ten dodatkowy DVD nie moze sie rownac z sama gra..jakoś to chyba dziwne jest ^^ (ale zakupie sobie kiedys ten zestaw to sprawdze jak to jest ogladac same cutscenki :D)Lenneth pisze:Zacznijmy od tego, że XS II ma same wady. :] Po pierwsze, nie należy się do niej zabierać jak ja, bez znajomości pierwszej części. Na początku nic a nic nie rozumiałam z fabuły, a od wszystkich nazw i skrótów typu Vector, U-TIC, U-DO, U.R.T.V., non-stop pojawiających się w rozmowach, dostawałam tylko mętliku w głowie. -_- Na szczęście XS II kupuje się od razu z dyskiem DVD, zawierającym bite pięć godzincutscenes z poprzedniej części... który to 'filmik' obejrzałam zresztą z dużym zainteresowaniem, choć oczywiście wolałabym przechodzić grę 'po bożemu', a nie tylko gapić się w ekran TV od północy do piątej nad ranem. -_-
ale nie nalezy tego do wad zaliczac przeciez;P jedynie glupote Namco z powodu nie wydania gry w Europie... (ta sama sprawa z Xenogears -_- ), to ze Square nigdy u nas nie wydalo swojej najlepszej gry,nigdy im nie wybaczyłam...ta sama sprawa z Parasite Eve....dwojke wydali,jedynke (100 razy lepsza)sobie podarowali
btw.oprocz tego filmiku,jesli sie nie grało w 1 polecam też zajrzeć na stronki o Xeno i sobie troche poczytac:) ...bo nawet od samego grania można czasem dostac metlikow od tych nazw:D
typowy problem takich rpg...w 1 jest wiecej do pochodzenia:)Lenneth pisze:W ogóle sporą wadą Xeno jest stosunek gameplay vs. cutcenes - zdecydowanie za mało tego pierwszego. Owszem, scenki są klimatyczne a fabuła świetna, ale brakowało mi większej ilości walk i dungeonów. Godzina lochu i półtorej godziny filmu, coś mi tu nie pasowało. Nie wspominając już o tym, że gra jest zdecydowanie zbyt krótka, nawet po doliczeniu dodatkowych questów.
ale GS Campaign,dodatkowi bossowie ,nio i mozliwosc grania anwet po ukonczeniu gry to rekompensuja:]
w koncu do 1 komponował mistrzu MitsudaLenneth pisze:Po dłuższym zastanowieniu się [i przesłuchaniu OST do jedynki] dochodzę do wniosku, że muzyka faktycznie mogła być lepsza.

no za kosmos naleza sie brawa..swietny glos bez emocji,gdy trzeba...Lenneth pisze:Na szczęście trafiały się też perełki: dorosły Albedo [my personal number one, hands down], Junior [*orgazm*] czy KOS-MOS.
co do Albedo...jego śmiech roxuje :D jak gralam w 1,to az musialam sciszyc tv z powodu jego smiechu :D mwahahaha..taki powinein byc villain :D brawa dla aktora:)
i pozniej moze z powodu tego pseudo-chrzescijanstwa i u nas nie wychodza gry -_-Lenneth pisze:1) Fabuła. IMHO absolutny majstersztyk - i to mimo tego, że zazwyczaj nie znoszę, kiedy Japończycy biorą się za coś, czego nie rozumieją, czyli tak zwane pseudo-chrześcijaństwo. Kiedy już dowiedziałam się, o co chodzi z tym całym Zoharem, przygody bohaterów nabrały sensu i naprawdę mnie wciągnęły. :] Inna rzecz, że automatycznie uwielbiam wszystko, co wiąże się z SF i mechami - a niestety, RPGi najeczęściej idą w kierunku magii i miecza, więc na tym tle XS była bardzo pożądaną odskocznią.
Kod: Zaznacz cały
12 apostolow jak emulatory zohar,w 1 kosmos na krzyzu...no tak...666 na rece Jr...Chaos podejrzanie nosi nazwe Yoshua...Ziemia jako Lost Jerusalem etc..

swoja droga,mnie nigdy nie pociagalo specjalnie SF,mechy etc..ale Xenosage i tak uwielbiam ^^ sama sobei sie dziwie :D
MOMO w dwojce jest spaprana...wole nie myslec o 3 -_- w 1 jest do zniesienia:]Lenneth pisze:Bohaterowie. Chyba nie muszę nic pisać. ^^ Ich design, historie, osobowości. Podobali mi się wszyscy, może z wyjątkiem MOMO i Jina (ach, jak jak kocham, kiedy Japońce wciskają swoich ziomków do każdej swojej produkcji... taaak... strój samuraja w epoce nanotechnologii... no i nie ma to jak rozwalić sześciopiętrowego mecha jednym ruchem katany... -_-). Shion faktycznie trochę yunowata, ale nienajgorsza jak na centralną postać sagi.
a Jin..jest wzorowany na postaci Citana z Xenogears,....jako ze jest to ulubiona posta jednego z tworcy xeno (Tanaki,ktory zajmuje sie postaciami) to musiala sie pojawic jakas jego reinkarnacja
a Shion...jak w 1 widac,ma niejeden sekret i tomnie jeszcze u niej ciekawi ^^
Kod: Zaznacz cały
vide,konktak z Gnosis nie wywoluje reakcji
ehmmm^^ jego nawet czerwone włosy u mnie nie ratuja..po prostu odkad go ujrzalam w 1 nie umie go scierpie..taki maly kurdupel panoszacy se wszedzie ^^...SORRY po prostu to moje zdanie... Albedo i Nigredo to klasa..Rubedo..hmm..moze innym razem...Lenneth pisze:Generalnie Junior rządzi. *____* [Garnie, czemu go nie kochasz, przecież on ma taki mhroczny tatuaż.

Lenneth pisze:4) Battle system. Bardzo ciekawy, niezłe wyzwanie dla kogoś, kto widzi go po raz pierwszy. Poza tym walki były trudne, jakby na to nie patrzeć. Nie to co Final, gdzie nawet niektórych bossów można rozwalić przez zwykłe wciskanie X. Aż wstyd się przyznać, ile razy Margulis rozniósł mnie na strzępy, zanim wreszcie załapałam, o co chodzi. I chyba nie napiszę też, kiedy odkryłam istnienie różnych skilli typu Medica... *cough, cough*

Lenneth pisze:Teraz oczywiście nie mogę się doczekać trzeciej części. Trochę mnie martwi, że historia Rubedo w sumie dobiegła końca, no, ale skoro
Kod: Zaznacz cały
Dimitri w sumie caly czas byl obecny w ciele Nigredo:)
to co wyżej pisalam,citan z xenogears mial identiko stroj:)Lenneth pisze:Poza tym ciekawe rzeczy piszecie... Jin w stroju Citana? O.o
no z zakonczenia wynika,ze chyba chaos bedzie teraz wazna postacia,nio i postac kosmos na trailerach:) ladna tworza parkeLenneth pisze:Mam nadzieję, że teraz fabuła pokrąży mocno wokół tajemniczego Wilhelma. Nephilim i jej problemy średnio mnie obchodzą, ale KOS-MOS, a przede wszystkim chaos (chaos! *___*) - jak najbardziej.

Kod: Zaznacz cały
swoja droga Wilhelm moze byc takim przeciwniestwem chaosa-jasna skora,czerwone oczy...ciekawe sa tez pogloski,ze Wilhelm zalozylby Mitsuda org,ktora wykopała Zohara-poczatek Xeno1
moze nie satanistyczna,ale czerpie mase z religii...ale naparwde sa info,ze z powodu cenzury tez tej gry nie wydanoLenneth pisze:Wkurzyłam się, jak zobaczyłam japońską wersję tego flashbacku. W ogóle jak czytałam teraz cały ten topic, rozbroiły mnie Wasze spekulacje pod tytułem 'bo Xenosaga jest tak satanistyczna, że nie wydadzą jej u nas'.

ten smeichLenneth pisze:niektórych scenach Twój ukochany jest cukiereczkowaty. A seiyuu ma dobrze dobranego. :D
"Ore-wa bakemono dakara na..."
"Hihihahahahaha! Mitaka, peche?"

w Xeno jest pare odsnosni do Xenogears fajnie to pozniej wychodzi:) np Nephilim uderzajaco podobna do Elly,a na dodatek teraz pokazuje sie w trojce Abel ..albo tez Abel's Ark....ja ze swojej strony goraco polecam ta gre-u mnie stoi na 1 miejscu,razem z Silent Hill,jesli chodzi o gre wszechczasowLenneth pisze:Potem komp mi umarł i sobie odpuściłam, bo i tak miałam (mam) jakąś zjechaną kopię tej gry.

ufffffffffffff.... ^_^
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
To jest prawie tak, jakby się grało... "'prawie' robi wielką różnicę".Garnet pisze:ale chyba ten dodatkowy DVD nie moze sie rownac z sama gra..jakoś to chyba dziwne jest ^^ (ale zakupie sobie kiedys ten zestaw to sprawdze jak to jest ogladac same cutscenki)

Nie musisz mi tego mówić.Garnet pisze:btw.oprocz tego filmiku,jesli sie nie grało w 1 polecam też zajrzeć na stronki o Xeno i sobie troche poczytac ...bo nawet od samego grania można czasem dostac metlikow od tych nazw


Nie wiem, czy GS Campaign to był najlepszy pomysł. Sama idea jest taka jakaś naciągana... rzecz z gatunku: "w każdym RPGu rycerz lata między wioskami z misją typu 'przynieś, podaj, pozamiataj', a wszystko po to, żeby te nastolatki przed konsolami nauczyły się altruizmu... w naszą grę też musimy coś takiego wsadzić... ale jak... hm, hm... o, już mam! pobawimy się w samarytanów i samarytanki, to się nawet biblijnie kojarzy, muahahaha, jesteśmy genialni!" _^_Garnet pisze:ale GS Campaign,dodatkowi bossowie ,nio i mozliwosc grania anwet po ukonczeniu gry to rekompensuja
Anyway, zmierzam do tego, że część tych misji była nudna i frustrująca, a nagrody nie zawsze warte zachodu. Szukanie ZAZY mi się przypomina.

Nie napoczęłam jeszcze swojego 'clear save' po ukończeniu gry. Chyba najpierw przejdę całość jeszcze raz, bo dopiero teraz czytam FAQa i widzę, że od niektórych bossów trzeba było kraść pożyteczne przedmioty. _^_ [I'm such a looser!

Ale swoją drogą... czy nie uważasz, że coś takiego bardzo łatwo jest zagrać? Aktorka chyba się nie przepracowała.Garnet pisze:no za kosmos naleza sie brawa..swietny glos bez emocji,gdy trzeba...

Podpisuję się pod tym oburącz i obunóż. :D Kaplica i ołtarz dla tego pana, co robił mu głos. :D Tak klimatycznego villaina nie uświadczysz w każdej grze. ^____^Garnet pisze:co do Albedo...jego śmiech roxuje
jak gralam w 1,to az musialam sciszyc tv z powodu jego smiechu
mwahahaha..taki powinein byc villain
brawa dla aktora
Kod: Zaznacz cały
Scena z jedynki, w której znęcał się nad MOMO - wiadomo, ta z gadającą głową XD - była po prostu genialna. A kiedy mała zemdlała na końcu, wcale jej się nie dziwiłam. XD
Ja w sumie też nie (wolałam już expić bohaterów), ale scenki z udziałem mechów wciskały mnie w podłogę.Garnet pisze:w Xenosage jesli nie musialam grac emchami,wcale ich nie uzywalam
MOMO z dwójki mogła być nawet słodka, gdyby nie to... że była zbyt słodka. Do tego ten głosik...Garnet pisze:MOMO w dwojce jest spaprana...wole nie myslec o 3 -_- w 1 jest do zniesienia:]
a Jin..jest wzorowany na postaci Citana z Xenogears,....jako ze jest to ulubiona posta jednego z tworcy xeno (Tanaki,ktory zajmuje sie postaciami) to musiala sie pojawic jakas jego reinkarnacja
Za Jinem nie przepadam, ale Citana miło wspominam. Pewnie dlatego, że miał fajniejszy chara design (te okularki), fajnego mecha i nie gadał głupim głosem Jina. -_-;
Ano właśnie, Gaignun z anime ma rację, kiedy mówi, że Shion chyba nie jest normalnym człowiekiem.Garnet pisze:a Shion...jak w 1 widac,ma niejeden sekret i tomnie jeszcze u niej ciekawi ^^Kod: Zaznacz cały
vide,konktak z Gnosis nie wywoluje reakcji
Kod: Zaznacz cały
Słyszy Song of Nephilim, jej obraz blokuje Albedo dostęp do danych w MOMO, etc.
Łamiesz mi serce. :]Garnet pisze:taki maly kurdupel panoszacy se wszedzie ^^

(Ok, już się zamykam, kwestia gustu.

Tak, ten szczegół nie umknął mej uwadze.Garnet pisze:Kod: Zaznacz cały
Dimitri w sumie caly czas byl obecny w ciele Nigredo

Kod: Zaznacz cały
kiedy Yuriev najpierw uskutecznia jakieś swoje plany, a potem mierzy z pistoletu (do Juniora?) bardzo mi się podobały. W ogóle jak zobaczyłam Nigrego na początku XS II, jak rozmawiał z Helmerem (a wtedy jeszcze nie miałam pojęcia, kim są obaj panowie), od razu sobie pomyślałam, że to pewnie jakiś zdrajca... i w zasadzie niewiele się pomyliłam. O.o Coś mi się nie widzi, żeby Dimitri, Citrine i Rubedo zostali wielkimi przyjaciółmi. XD
Btw, dlaczego Nigredo zabił ojca? Jakoś nie kojarzę motywu.
Ano, mnie też się widzi, że ci dwaj też się nie zaprzyjaźnią. ^^ A w to, że obaj mają po parę tysięcy lat na karku uwierzę bez mrugnięcia okiem. Zastanawia mnie tylko, czy chaos jestGarnet pisze:Kod: Zaznacz cały
swoja droga Wilhelm moze byc takim przeciwniestwem chaosa-jasna skora,czerwone oczy...ciekawe sa tez pogloski,ze Wilhelm zalozylby Mitsuda org,ktora wykopała Zohara-poczatek Xeno1
Kod: Zaznacz cały
Synem Bożym, czy może zwykłym (np. upadłym) aniołem, jak np. Wilhelm... XD
To jest rozbrajające. I kuriozalne.Lenneth pisze:naparwde sa info,ze z powodu cenzury tez tej gry nie wydano

No właśnie nic nie wiedzą i dlatego bez żenady umieszczają trzy szóstki na czyjejś ręce i wypisują 'Marienkind' na złotym krzyżu.Lenneth pisze:zreszta co japonce moga wiedziec o naszej mentalnosciXD


Nie trzeba mi reklamować Xenogears, ale problem leży właśnie w tym, że gra nigdy nie została u nas oficjalnie wydana... w związku z tym zaopatrywałam się na Stadionie i to się czuje.Garnet pisze:w Xeno jest pare odsnosni do Xenogears fajnie to pozniej wychodzi:) np Nephilim uderzajaco podobna do Elly,a na dodatek teraz pokazuje sie w trojce Abel ..albo tez Abel's Ark....ja ze swojej strony goraco polecam ta gre-u mnie stoi na 1 miejscu,razem z Silent Hill,jesli chodzi o gre wszechczasow

Bron boze ! Przynajmniej moim zdanie... wystarczy porownac Ep.1 , a 2 - w 2 aktorka wykazuje zbyt duzo emocji KOS-MOS w zwyklym stanie, a powinna conajwyzejAle swoją drogą... czy nie uważasz, że coś takiego bardzo łatwo jest zagrać? Aktorka chyba się nie przepracowała.![]()
Kod: Zaznacz cały
w "blue eye mode" i po prawdziwym przebudzeniu, ktore nastapi dopiero w EP.3... jesli wogole nastapie :D
Dalej.... Glos Jr. jest spoko, Jin sobie moze byc, Ziggy... to postac na ktora wogole niewiele uwagi zwracalem na poczatku ^^; Ale ma spoko glos, Shion... 1>2, tak samo KOS-MOS of course, MOMO w dwojce to porazka moim zdaniem, jesli chodzi o glos, o chaosie zlego slowa nie jestem w stanie powiedziec ^.^, Albedo hmmmm.... Tutaj jest raczej nie kwestia czesci co jp> ang, poprostu japonski seiyuu powalil mnie na kolana jesli chodzi o jego role.
Kod: Zaznacz cały
Btw, dlaczego Nigredo zabił ojca? Jakoś nie kojarzę motywu.
Kod: Zaznacz cały
A to nie bylo przez przypadek dokladnie wyjasnione ? Nigredo juz mial dosc wysluchiwania jego rozkasow i dzialania wbrew woli, a przynajmniej taka jest jego oficjalna wersja z tego co wiemy

We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
to jakbyś jeszcze moze tego nie widziała,to polecam ^^ http://www.labyrinthos.org/odm/Lenneth pisze:Nie musisz mi tego mówić.Już jestem po lekturze Wikipedii i kilku stron o Xeno, dodatkowo dorwałam jakiegoś FAQa, w którym krok po kroku spisana była historia obu gier. Inaczej dalej bym tkwiła w mrokach -częściowej- niewiedzy.
![]()
czy ja wiem czy latwo grac robotaLenneth pisze:Ale swoją drogą... czy nie uważasz, że coś takiego bardzo łatwo jest zagrać? Aktorka chyba się nie przepracowała.

rozumiem,ze masz na mysli ta swoja japonska wersje? ..chyba,ze gdzies na necie sa sample glosow jap?Gokulo pisze:Albedo hmmmm.... Tutaj jest raczej nie kwestia czesci co jp> ang, poprostu japonski seiyuu powalil mnie na kolana jesli chodzi o jego role.
Lenneth pisze:Łamiesz mi serce. :]Jak dla mnie dzieciak jest dziesięć razy bardziej 'cool' od KOS-MOS... charyzmatyczny i tak rozkosznie rozdarty między osobowością dwunastolatka i dorosłego faceta... do tego cały ten angst. *___*
(Ok, już się zamykam, kwestia gustu.)


Solaris^^ i oni fajnie nazywali tych,gorszych z dołu:)Lenneth pisze:Już prawie nic z XGRs nie pamiętam... tylko to, że statek nazywał się Yggdrasil, i że występował tam jakiś fajny motyw rasy mieszkającej w niebie... _^_
niedobrze:] a miales wszystkie GSCampaign? (tak,bo mi dalej nie chcialo sie zrobic tej 30którejśtam,z tymi pieniędzmi^^)Gokulo pisze:Tak wogole to bede musial znowu Xeno powtorzyc chyba bo z memorka poszedl moj clear save
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!