Pewnie sie przejezyczyla, a chodzilo jej o krawedzieIreth pisze:że sześcian ma osiem ścian ...i niech was nazwa nie zmyli
Co obecnie szkoli się w polskich szkołach...
Moderator: Moderatorzy
nie, no naprawę nie wiezieliście że sześcian ma 8 ścian??!! do jakich szkól Wy chodzicie...
:D i teraz będą się nabijac z biednych nauczycieli... to nie jest zawsze tak różowo.... stoisz na środku klasy, uczniowie głodni wiedzy... mówisz, mówisz, mówisz i w sumie nie słyszysz tego co mówisz... zdarzaja się takie błedy... w końcu jesteśmy tylko ludźmi 
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Gagarin - tak samo jak to, że nurkowaniem zajmuje się nurkowiec, a Krzysztof Columb to był wybitny polski uczony? Po prostu na pewne blędy nauczyciel nie może sobie pozwolić, bo później częśc uczniów zapamięta błędną wersję, a wyplenienie tego zajmie sporo czasu i będzie kosztować dużo wysiłku. Coś w tym jest, że "pierwsze słowo do dziennika, drugie..."
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
A Kopernik też była kobietą :D
Jeżeli uczniowie słyszą jakieś błędy lub są czegoś niepewni, to powinni zwracać nauczycielowi uwagę... (miałem w klasie wybitną matematyczkę, która dość często wtrącała się nauczycielowi ze swoimi uwagami (często słusznymi, przedstawiając np. inny sposób rozwiązania zadania, wytykając szydrczo błędy... zdarzało się nawet tak, że rozwiązywała naprawdę hardkorowe zadania; i to takie z najwyższej półki)).
Dodatkowo miałem takiego historyka, który rzadko, bo rzadko, ale podczas dyktowania notatki specjalnie mówił coś nie tak, by... zobaczyć, czy uczniowie myślą co piszą... Skutek tego był taki, że 3/4 dawało się nabrać na ten trik... (raz
przegiął totalnie, gdy w starożytności powiedział, że kogoś tam mercedesem wożono... wtedy to się nabrała tylko jedna osoba, a wszyscy ze śmiechu prawie na ziemi leżeli
)
Jakby się uprzeć, to da się czubatą łyżke octu mieć :D
Jeżeli uczniowie słyszą jakieś błędy lub są czegoś niepewni, to powinni zwracać nauczycielowi uwagę... (miałem w klasie wybitną matematyczkę, która dość często wtrącała się nauczycielowi ze swoimi uwagami (często słusznymi, przedstawiając np. inny sposób rozwiązania zadania, wytykając szydrczo błędy... zdarzało się nawet tak, że rozwiązywała naprawdę hardkorowe zadania; i to takie z najwyższej półki)).
Dodatkowo miałem takiego historyka, który rzadko, bo rzadko, ale podczas dyktowania notatki specjalnie mówił coś nie tak, by... zobaczyć, czy uczniowie myślą co piszą... Skutek tego był taki, że 3/4 dawało się nabrać na ten trik... (raz
przegiął totalnie, gdy w starożytności powiedział, że kogoś tam mercedesem wożono... wtedy to się nabrała tylko jedna osoba, a wszyscy ze śmiechu prawie na ziemi leżeli
Dla chcącego nic trudnego...Ireth pisze:Dla pani od angielskiego łyzki octu < ciecz jakby ktoś nie wiedział Wink > były czubate
"We carry death out of the village!"
tym to mnie rozłożyłaśSephiria pisze:nurkowaniem zajmuje się nurkowiec, a Krzysztof Columb to był wybitny polski uczony
Nie jesteśmy robotami, każdy popełnia błędy... taka natura. Dlatego na końcu lekcji albo w czasie pytam zawsze uczniów czy mają jakieś wątpliwości i pytania... Więc rada taka: Uczniowie... jeśli słyszycie jakiś błąd wypowiedziany przez nauczyciela, to zamiast nabijac się z niego (np. na forum) to mu to powiedzcie, że tu się myli, albo jak nie jesteście pewni - pytajcie - po to jesteśmy, aby rozwiewac wątpliwości.
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.
Uczeń w takiej sytuacji przeważnie siedzi cicho,żeby już mieć spokój i wyjść z klasyGagarin pisze:Dlatego na końcu lekcji albo w czasie pytam zawsze uczniów czy mają jakieś wątpliwości i pytania
Ostatnio zmieniony czw 09 lut, 2006 13:06 przez Ivy, łącznie zmieniany 1 raz.
To zalezy w dużej mierze czy nauczyciel jest lubiany czy nie . Tym lubienym łatwiej wytłumaczyć potknięcia, uczniowe nie czepiaja się tak... Nasza pani od matmy potem sama sie z tego śmiała, ale nielubianej pani od angielskiego dzieciaki nie dawały spokoju...
Znam tez takich, którzy nie potrafili sie przyznac do błedu, bo za bardzo uderzało to w ich ego .. NP moja pani od matmy w podstawówce nie potafiła sie przyzanc do tego, ze zrobiła bład, a ja gówniara ja poprawiam ..i mimo ze wszysycy wiedzieli, ze na tablicy jest błąd, ona uparcie twierdziła, ze tak nie jest ...oczywiście wstawiła mi dwie uwagi, żebym siedziała cicho ..i tyle O_o
Znam tez takich, którzy nie potrafili sie przyznac do błedu, bo za bardzo uderzało to w ich ego .. NP moja pani od matmy w podstawówce nie potafiła sie przyzanc do tego, ze zrobiła bład, a ja gówniara ja poprawiam ..i mimo ze wszysycy wiedzieli, ze na tablicy jest błąd, ona uparcie twierdziła, ze tak nie jest ...oczywiście wstawiła mi dwie uwagi, żebym siedziała cicho ..i tyle O_o
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Dlaczego zawsze po stronie nauczycieli??? O_o nic takiego nie napisałam....
Ale to tez w duzej mierze zalezy od podejścia do uczniów...To jednak nauczyciel gra w klasie pierwsze skrzypce, mi tam nie przeszkadza ze sie pomylą, zacsem z tego smieszne rzeczy wychodza ..ale jak amy do czynienia z nauczycielami, którzy sami nie wiedza co mówia, i za nic nie chcą sie przyznac do błedy, no to juz raczej nie ejst wina uczniów ( historyczka mojej kumpeli w liceum twierdziła, ze półwysep iberyjski i apeniński to to samo .... O_o)
Ale to tez w duzej mierze zalezy od podejścia do uczniów...To jednak nauczyciel gra w klasie pierwsze skrzypce, mi tam nie przeszkadza ze sie pomylą, zacsem z tego smieszne rzeczy wychodza ..ale jak amy do czynienia z nauczycielami, którzy sami nie wiedza co mówia, i za nic nie chcą sie przyznac do błedy, no to juz raczej nie ejst wina uczniów ( historyczka mojej kumpeli w liceum twierdziła, ze półwysep iberyjski i apeniński to to samo .... O_o)
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Może myslała, że skoro Hiszpania i Włochy są tak blisko kulturowo i językowo (różnice chyba nie są zbyt wielkie między włoskim a hiszpańskim) to można mówić o tym samymIreth pisze:( historyczka mojej kumpeli w liceum twierdziła, ze półwysep iberyjski i apeniński to to samo .... O_o
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Znani mi nauczyciele dzielą się na takich, którzy:
a) błędów nie popełniają
b) popełniają błędy, ale próba ich wytknięcia kończy się źle (ostatnio na egzaminie moja przyjaciółka miała dodatkowe 'atrakcje', bo kiedyś na gronie napisała w żartach, jak to jedna pani magister podczas wykładu pomyliła daty o sto lat... pani magister się zwiedziała i nie była zachwycona, że ktokolwiek 'śmiał' zauważyć jej pomyłkę
)
c) popełniają błędy, ale na samą myśl o ich wytknięciu cierpnie skóra, patrz wyżej. -_-
Sama nigdy nie zapomnę, jak przez pół roku w podstawówce spierałam się z babą ('baba' użyta celowo) od fizyki o jeden wzór. Kobieta twierdziła uparcie, że wzór przekształcony jest już wzorem błędnym, i że jak go użyję do obliczeń, to będzie źle. Oczywiście zawsze było dobrze, ale whatever, baba nie dała wyprowadzić się z błędu. Żeby nie mój ojciec z wykształceniem fizyczno-technicznym, sama bym zwątpiła w podstawy matematyki. -_-

...I jeszcze jakie miała poparcie u lokalnych gospodyń... _^_
a) błędów nie popełniają
b) popełniają błędy, ale próba ich wytknięcia kończy się źle (ostatnio na egzaminie moja przyjaciółka miała dodatkowe 'atrakcje', bo kiedyś na gronie napisała w żartach, jak to jedna pani magister podczas wykładu pomyliła daty o sto lat... pani magister się zwiedziała i nie była zachwycona, że ktokolwiek 'śmiał' zauważyć jej pomyłkę
c) popełniają błędy, ale na samą myśl o ich wytknięciu cierpnie skóra, patrz wyżej. -_-
Sama nigdy nie zapomnę, jak przez pół roku w podstawówce spierałam się z babą ('baba' użyta celowo) od fizyki o jeden wzór. Kobieta twierdziła uparcie, że wzór przekształcony jest już wzorem błędnym, i że jak go użyję do obliczeń, to będzie źle. Oczywiście zawsze było dobrze, ale whatever, baba nie dała wyprowadzić się z błędu. Żeby nie mój ojciec z wykształceniem fizyczno-technicznym, sama bym zwątpiła w podstawy matematyki. -_-
Taaak... oglądałam ten reportaż. W głowie się nie mieści, jak taka 'nauczycielka' mogła się tyle lat uchować w tej szkole!Sephiria pisze:nurkowaniem zajmuje się nurkowiec, a Krzysztof Columb to był wybitny polski uczony
...I jeszcze jakie miała poparcie u lokalnych gospodyń... _^_
Zajęcia ze statystyki, pani "doktór" popełniła czeski błąd (21 zamiast 12 czy jakoś tak...Lucrecia pisze:c) popełniają błędy, ale na samą myśl o ich wytknięciu cierpnie skóra
Druga scenka rodzajowa: wpisy ze statystyki... Wchodze do gabinetu (jako zwolniony z zaliczenia
az przypomniala mi sie chemia sprzed tygodnia. moj kolego (oznaczmy go ***)podszedl do tablicy i robi zadamie robi po czym pani cos starla w jego zadaniu i poprawila, *** stoi i nie wie co sie dzieje po czym moja kolezanka wstala z lawki i powiedzialakwazi pisze:Zajęcia ze statystyki, pani "doktór" popełniła czeski błąd (21 zamiast 12 czy jakoś tak... n). Kumpel pyta: "Przepraszam, a skąd to się wzieło?". Odpowiedź: "A co? Nie wie pan? To zapraszam na dyżur!"... <wszyscy milczeli do samego końca...>
(mniej wiecej): prosze pani ale *** mial dobze a pani poprawila i jest zle.
wtedy pani spojzala i powiedziala :*** co ty tutaj piszesz!!! w tej chwili mi to poprwaj albo 1 dostaniesz!! i wtedy cala klasa w smiech. ojej ubwaw byl niesamowity..





