Co obecnie szkoli się w polskich szkołach...
Moderator: Moderatorzy
A wiecie jaki to hardcore miec lektury z religii???? :D
< czuje się ..."inna"...>
hmmm...własnie widzę oczyma wyobraźni lekcję religii na której kazdy musi obowiązkowo odsłuchać pół godziny radia Maryja
< czuje się ..."inna"...>
hmmm...własnie widzę oczyma wyobraźni lekcję religii na której kazdy musi obowiązkowo odsłuchać pół godziny radia Maryja

&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
niee
.......czytalismy np. zyciorys patrona ( na szczęście tylko 150 stron .....dobrze ze umarł młodo
)
No i co roku jakąs ewangelie , albo którąs księgę ze stergo testamentu na konkurs biblijny
Swoją drogą tęsknię za tą szkołą, lepszej bym nie mogła znaleźć
Ja na religii mam okazje do robienia 'nic' i bardzo dobrze, bo bynajmniej sobie odpoczne, albo odrobie lekcje


No i co roku jakąs ewangelie , albo którąs księgę ze stergo testamentu na konkurs biblijny

Swoją drogą tęsknię za tą szkołą, lepszej bym nie mogła znaleźć

Ja na religii mam okazje do robienia 'nic' i bardzo dobrze, bo bynajmniej sobie odpoczne, albo odrobie lekcje

&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Wbrew pozorom, jest bardzo dużo rzeczy, których można uczyć się na religii. Realia historyczne od czasów pierwszych proroków po samego Jezusa. Całe Pismo Święte jak lektura (i doglębna znajomość treści, z najkrótszymi przypowieściami włącznie, plus interpretacja.) Wspomniane już żywoty świętych. Historia Kościoła. Podstawy zasad, na których opiera się rok liturgiczny. Miejsca kultu na całym świecie. Powiązania z innymi religiami. Dogmaty wiary. ...Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Takiej religii, naszpikowanej faktami, datami i cytatami uczono mnie przez pół podstawówki. W wieku lat trzynastu zmuszona byłam korzystać z przykościelnej biblioteki, żeby wypełnić obowiązkowy zeszyt ćwiczeń z religii! [Nie wiem, czy czujecie te klimaty. To była tortura, a wtedy jeszcze byłam wierząca i w ogóle.
]
Widzę, że niektórzy się zamotali, więc może jeszcze raz warto napisać, że w szkołach publicznych religia nadal nie liczy się do średniej - ale są plany, żeby to zmienić. Chyba ktoś z LPRu wyszedł z taką propozycją, rząd i duchowni mieli rozważyć, na razie nie powiedzieli wyrażnego 'nie'.
IMHO religia mogłaby liczyć się do średniej (i trafić na maturę) wyłącznie wtedy, gdyby wszystkim uczniom zapewniono równe traktowanie -- tzn. obowiązkowa lekcja Koranu dla muzułmanów, osobny nauczyciel dla wyznawców buddyzmu, etc. Plus etyka (historia myśli religijnej na świecie...?) dla dzieci/młodzieży zdeklarowanych/ej jako niewierzący. Czyli w praktyce jakaś wiejska szkoła, w której jedno dziecko na sto jest np. Żydem, musiałaby zapewnić temu dziecku taki sam dostęp do lekcji jego/jej religii, jak pozostałym dzieciom. Rzecz oczywiście niewykonalna, pomysł poroniony. Czyli projekt obowiązkowej religii upada, chyba że władze od razu przyznają, że mamy w kraju nietolerancję religijną (a mamy) i katolicką indoktrynację dla mas.
Btw, na religię w liceum chodziłam tylko przez pół roku, w klasie maturalnej, kiedy została tylko grupka autentycznie wierzących osób. Na początku chodzili wszyscy, około 30-osobowa klasa, więc religia wyglądała 'normalnie': ludzie gadali, odrabiali lekcje, ksiądz się produkował w eter. Wystarczyła mi jedna próbka, żeby przez kolejne trzy lata nie pokazać się w sali nr. 40 ani razu. Natomiast przed maturą, kiedy generalnie cała klasa sobie ten przedmiot odpuściła, dostaliśmy młodego, postępowego księdza, co to nigdy nie wkładał habitu. Mówił wiele o etyce i problemach moralnych, znacznie mniej o Bogu. Kiedyś podczas lekcji zabrał nas do parku obok szkoły i grupce pięciu osób (byłam tam) wyznał, że jest w zasadzie ateistą, którego do zakonu pchnęła nieszczęśliwa miłość. Bez komentarza. Bardzo lubiłam tego księdza, facet nadawał się na pedagoga. Prowadził najlepszą religię, jaką miałam w życiu, bo mówił o chrześcijańskich wartościach w naprawdę piękny sposób.

Widzę, że niektórzy się zamotali, więc może jeszcze raz warto napisać, że w szkołach publicznych religia nadal nie liczy się do średniej - ale są plany, żeby to zmienić. Chyba ktoś z LPRu wyszedł z taką propozycją, rząd i duchowni mieli rozważyć, na razie nie powiedzieli wyrażnego 'nie'.
IMHO religia mogłaby liczyć się do średniej (i trafić na maturę) wyłącznie wtedy, gdyby wszystkim uczniom zapewniono równe traktowanie -- tzn. obowiązkowa lekcja Koranu dla muzułmanów, osobny nauczyciel dla wyznawców buddyzmu, etc. Plus etyka (historia myśli religijnej na świecie...?) dla dzieci/młodzieży zdeklarowanych/ej jako niewierzący. Czyli w praktyce jakaś wiejska szkoła, w której jedno dziecko na sto jest np. Żydem, musiałaby zapewnić temu dziecku taki sam dostęp do lekcji jego/jej religii, jak pozostałym dzieciom. Rzecz oczywiście niewykonalna, pomysł poroniony. Czyli projekt obowiązkowej religii upada, chyba że władze od razu przyznają, że mamy w kraju nietolerancję religijną (a mamy) i katolicką indoktrynację dla mas.
Btw, na religię w liceum chodziłam tylko przez pół roku, w klasie maturalnej, kiedy została tylko grupka autentycznie wierzących osób. Na początku chodzili wszyscy, około 30-osobowa klasa, więc religia wyglądała 'normalnie': ludzie gadali, odrabiali lekcje, ksiądz się produkował w eter. Wystarczyła mi jedna próbka, żeby przez kolejne trzy lata nie pokazać się w sali nr. 40 ani razu. Natomiast przed maturą, kiedy generalnie cała klasa sobie ten przedmiot odpuściła, dostaliśmy młodego, postępowego księdza, co to nigdy nie wkładał habitu. Mówił wiele o etyce i problemach moralnych, znacznie mniej o Bogu. Kiedyś podczas lekcji zabrał nas do parku obok szkoły i grupce pięciu osób (byłam tam) wyznał, że jest w zasadzie ateistą, którego do zakonu pchnęła nieszczęśliwa miłość. Bez komentarza. Bardzo lubiłam tego księdza, facet nadawał się na pedagoga. Prowadził najlepszą religię, jaką miałam w życiu, bo mówił o chrześcijańskich wartościach w naprawdę piękny sposób.
Sorry za offtop, ale to mi przypomina, jak sobie wybierałam imię do bierzmowania. Siostra zakonna kazała nam wziąć książkę o świętych i przepisać wszystkie informacje o naszym wybranym patronie... no i jak mogłam nie wybrać Św. Beaty, skoro w księdze, zamiast trzech stron drobnym druczkiem poświęcili jej tylko jeden, króciutki paragraf? :DIreth pisze:.......czytalismy np. zyciorys patrona ( na szczęście tylko 150 stron .....dobrze ze umarł młodo)
Dobra, religia religją, ferie sie skończyły i jutro back to school. I wcale nie jestem sad
[ Dodano: Nie 05 Lut, 2006 ]


[ Dodano: Nie 05 Lut, 2006 ]
Jeżeli o to chodzi... Przypomniał mi się św. Kwadrat Coata.Lucrecia pisze: Sorry za offtop, ale to mi przypomina, jak sobie wybierałam imię do bierzmowania. Siostra zakonna kazała nam wziąć książkę o świętych i przepisać wszystkie informacje o naszym wybranym patronie... no i jak mogłam nie wybrać Św. Beaty, skoro w księdze, zamiast trzech stron drobnym druczkiem poświęcili jej tylko jeden, króciutki paragraf?

glamorous vamp
Czy istnieje coś bardziej głupiego, nudnego i beznadziejnego od PO?
Dzisiaj na tejże lekcji dowiedziałem się, że leukocyty to przeciwciała.
A co do religii to muszę powiedzieć, że ja nie narzekam na nic.
Dzisiaj na tejże lekcji dowiedziałem się, że leukocyty to przeciwciała.
U mnie się ferie jeszcze nie zaczęły...Boni pisze:Dobra, religia religją, ferie sie skończyły i jutro back to school. I wcale nie jestem sad![]()
A co do religii to muszę powiedzieć, że ja nie narzekam na nic.
Am Ende bleib ich doch alleine
Die Zeit steht still und mir ist kalt!
Die Zeit steht still und mir ist kalt!
PO ^______________^ uwiebiam PO :D:D:D:D:D
Nasz pan od PO ( profesor komandor podporucznik X) zawsze nam opowiada kawały
Np: przychodzi do firmy sekretarka i chce sie starac o prace. Kierownik pyta się jej : to ile pani zarabiała wcześniej? babka na to : noo ...1000 zł, Kierownik : no to ja pani z przyjemnością dam 2000 tys
, a sekretarka na to: a nie nie nie!!! z przyjemnością to ja miałam 3000 tys 
Albo bajka, bo bylismy tacy zestresowani, i nasz kochany pan chciał nam czas umilić: Dawnooo dawnooo temu za siedmioma górami, za siedmioma dolinami, za siedmioma morzami, za siedmioma pustyniami, za siedmioma lasami zyła sobie pewna królewna która ciagle narzekała "Ku**a!! jak ja mam wszedzie daleko...
kawału o kupowaniu działki lepiej nie przytocze :D:D:D
Tak wiec lekcja PO jest od kawałów, albo od spania
Nasz pan od PO ( profesor komandor podporucznik X) zawsze nam opowiada kawały

Np: przychodzi do firmy sekretarka i chce sie starac o prace. Kierownik pyta się jej : to ile pani zarabiała wcześniej? babka na to : noo ...1000 zł, Kierownik : no to ja pani z przyjemnością dam 2000 tys


Albo bajka, bo bylismy tacy zestresowani, i nasz kochany pan chciał nam czas umilić: Dawnooo dawnooo temu za siedmioma górami, za siedmioma dolinami, za siedmioma morzami, za siedmioma pustyniami, za siedmioma lasami zyła sobie pewna królewna która ciagle narzekała "Ku**a!! jak ja mam wszedzie daleko...

Tak wiec lekcja PO jest od kawałów, albo od spania

&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
To moja kolezanka ma tak, ze ona uwielbia zapisywac smieszne teksty naszych nauczycieli(a niektoryrzy wala niemalo) i zeszyt od PO to na marginesach prawie wogole nie byl pusty ;D I pan jej wzial wreszcie na koniec roku zeszyt do sprawdzenia, ale chyba mial dobry humor bo grozil jej dyrektorka, ale sie dobrze skonczylo ^^;
We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
moja matematyczka w gimnazjum twierdziła, że sześcian ma osiem ścian ...i niech was nazwa nie zmyli ^______^ 
Dla pani od angielskiego łyzki octu < ciecz jakby ktoś nie wiedział
> były czubate 

Dla pani od angielskiego łyzki octu < ciecz jakby ktoś nie wiedział


&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Emmm... notka biograficzna z "Autostopem przez Galaktykę" (co ludzie w tym widzą?)Izrail pisze:studentka z polaka, wg której trylogia może mieć więcej niż 3 częsc
Czy to ironia? Czy to miała być trylogia, ale nie wyszło? Pytam, bo mnie ostatnio nazwano głupią na forum szkolnym za użycie sokratejskiej ironii.Autor słynnej pieciotomowej "trylogii"
Jedna, druga,trzecia,czwarta,piąta,szósta,siódma... faktycznie!Ireth pisze:sześcian ma osiem ścian ...i niech was nazwa nie zmyli

BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE