Manga & Anime
Moderator: Moderatorzy
Nie wiedziałem gdzie zadać to pytanie, ale co to jest anime typu „Live Action” ? Grają aktorzy – ale jak... chodzi o to że wszystko jest rysunkowe oprócz bohaterów ? Czy może jak ta tania wersja Władcy pierścieni gdzie niektóre postacie to po prostu na kadry z ludźmi naniesione jakieś paskudne kolory a reszta filmu to anime ? [a jak macie to dajcie jakiś tytuł, albo ss z takiego cuda!] Z góry pięknie dziękuje :]
[ Dodano: Czw 05 Sty, 2006 15:44 ]
[bo skoncze sądząc że to coś takiego jak (zapis fonetyczny
Haj Haj Pafi Ami Yumi
]
[ Dodano: Czw 05 Sty, 2006 15:44 ]
[bo skoncze sądząc że to coś takiego jak (zapis fonetyczny


- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
To coś w stylu Sailor Moon Live Action. Serial fabularny (bądź film) oparty na anime. Żywi aktorzy etc.Abbaddon pisze:anime typu „Live Action”
Np. http://www.tsukiyama-sama.net/BSSMLA/
(mam wszystkie odcinki

Nie. Jest to całkowita fabuła.Abbaddon pisze:Grają aktorzy – ale jak... chodzi o to że wszystko jest rysunkowe oprócz bohaterów ?
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
To jest taki kicz, że momentami nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Zwłaszcza spiewająca Sailor Moon. Jedyne co dobre, to dość ładny Taxido, ale nie chroni on przed emocjami wywoływanymi przez pluszową Lunę >.< Ogólnie: Cała seria u mnie szybko przeleciała, gdy miałam doła, ale tak na zdrowe emocje, to nie bardzo. 

Wiesz że właśnie ogladam Lune i chciałme sięspytać czy może żle rozumiem i rolę gadajacego kota gra pluszak ><
http://www.tsukiyama-sama.net/BSSMLA/usagi_01.jpg - powinni tego zabronić ^^""""""""""""""""""
[ Dodano: Czw 05 Sty, 2006 17:08 ]
<ogląda nadal casty> no to teraz dopiero zrobili mega gejów z wiadomych dwóch [cala reszta nie wypada lepiej] generałów ciemności
http://www.tsukiyama-sama.net/BSSMLA/usagi_01.jpg - powinni tego zabronić ^^""""""""""""""""""
[ Dodano: Czw 05 Sty, 2006 17:08 ]
<ogląda nadal casty> no to teraz dopiero zrobili mega gejów z wiadomych dwóch [cala reszta nie wypada lepiej] generałów ciemności
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Moje 2 pamiętne avy z tej serii:

A wracając do tematu. Gdzies wczesniej podawałam linka do strony o fabularnej wersji Neon Genesis Evangelion (link poniżej):
http://eva.trivialbeing.net/index.php?c=compendium
Ponadto dodam, iz my mamy Transformersy w ToonAmi, a Amerykanie mają Właśnie Sailor Moon (a przynajmniej mieli). I pominę fakt, iż mieli z amerykańskim (patrz: całkowicie skopanym) dubbingiem. Nawet na DVD im wyszło


A wracając do tematu. Gdzies wczesniej podawałam linka do strony o fabularnej wersji Neon Genesis Evangelion (link poniżej):
http://eva.trivialbeing.net/index.php?c=compendium
Ponadto dodam, iz my mamy Transformersy w ToonAmi, a Amerykanie mają Właśnie Sailor Moon (a przynajmniej mieli). I pominę fakt, iż mieli z amerykańskim (patrz: całkowicie skopanym) dubbingiem. Nawet na DVD im wyszło

Mam spore zaległości w tym temacie. M.in. nie podzieliłam się jeszcze swoimi spostrzeżeniami po Shamballi (...jakby owe spostrzeżenia kogoś w ogóle interesowały. _^_)
Film oglądałam dawno, dawno temu w wersji japońskiej. Jeśli chodzi o fabułę, zrozumiałam mniej więcej wszystko.
Blah, blah, blah, inny świat, rakiety, cyganka, blah, blah, blah, wojna, alchemii niet, Envy, blah, blah, blah, brama, otworzyć... i tak dalej.
Jak się okazuje, to wystarczyło, bo po ostatecznym dorwaniu angielskich napisów nie stwierdziłam wcale, żeby historia nabrała jakieś głębi. IMHO sporo zmarnowanego potencjału. Najbardziej zirytował mnie jeden z końcowych dialogów,
W ogóle brakowało mi ciekawszej fabuły, emocjonalnej głębi i takich tam 'szczegółów'. Co oczywiście nie zmienia faktu, że film oglądałam w kółko, bo samo gapienie się na Eda (to ubranie! *__*) wywoływało u mnie syndrom upośledzonej fangirl.
Czyli subiektywnie byłam zachwycona, ale obiektywnie mogłabym dużo ponarzekać. Conqueror of Shamballa zrobił na mnie takie samo pierwsze/drugie wrażenie jak AC.
Na koniec mojego ględzenia najlepsze smaczki z filmu:
--Hilter. Bez komentrza. O.o On jest tu taki... mięciutki. (???)
--Polska pojawia się w jednym z dialogów. :D
--Niemiecka gazeta 'Die Zeit' narysowana jest jak gazeta japońska (!?), czyli zaczyna się od prawej strony. Żenująca wpadka albo celowe posunięcie, podejrzewam raczej to pierwsze.
Film oglądałam dawno, dawno temu w wersji japońskiej. Jeśli chodzi o fabułę, zrozumiałam mniej więcej wszystko.


Kod: Zaznacz cały
Ed vs. pani Ekhart/Eckheart:
Ed: Ale dlaczego chcesz teraz zniszczyć ten świat!? (Przecież szukała utopii do zamieszkania...)
Ekhart: Bo ja... bo ja się przestraszyłam!
_^_ Jak mogli tak poważny temat - nienawiść, uprzedzenia rasowe - upchnąć w tak spłyconej formie?

Kod: Zaznacz cały
Zakończenie filmu dostaliśmy typowo japońskie, czyli 'pół obsady ginie, ale i tak wszyscy jesteśmy szczęśliwi'. Biedny Alphonse, nawet Hohenheima zrobiło mi się żal. A przede wszystkim żal mi Winly, bo Ed i Al dostali to, czego chcieli, a biednej dziewczynie pokazano figę z makiem. :/
Z drugiej strony to fajnie, że bracia wylądowali w naszym świecie. Te implikacje. _^_
--Hilter. Bez komentrza. O.o On jest tu taki... mięciutki. (???)
--Polska pojawia się w jednym z dialogów. :D
--Niemiecka gazeta 'Die Zeit' narysowana jest jak gazeta japońska (!?), czyli zaczyna się od prawej strony. Żenująca wpadka albo celowe posunięcie, podejrzewam raczej to pierwsze.
ja sie nie nastawisz na jakies super ekstra filmidlo (i nie bedzies miala schrzanionych napisow jak ja -_-"") to obejrzec spokojnie moznaIreth pisze:chyba jednak daruję sobie owe arcydzieło, żeby nie psuc wrażenia po serii tv (:


btw...niby mialam schrzanione te napisy,ale tego dialogu o ktorym napisala luci sladu nie ma

<mysli>
nie,chyba wolalabym miec narmalnie przetlumaczone imiona i ten bezsensowny tekst


Wrażenia raczej Ci nie zepsuje. Ani nie polepszy. Dno totalne to nie jest.Ireth pisze:chyba jednak daruję sobie owe arcydzieło, żeby nie psuc wrażenia po serii tv

Coco, odnośnie beznadziejnych napisów, miałam to samo. Glacier-san, Roman, Res zamiast Hessa (Huessa), kwestia Mabuzee vs. Babusee _^_ i na koniec najlepszy smaczek:
Hess/Res w pewnym momencie zostaje przechrzczony na 'Heshoy', bo idiota, który ten film tłumaczył, nie zna słowa 'shoi'. Res-shoi to po prostu podporucznik Hess. Bez komentarza.
Dodatkowo wkurzało mnie, że zawsze tłumaczyli 'ano hito' dosłownie, jako 'that person', zamiast po prostu napisać 'he' albo 'she'. -_- W serialu używali zwrotu 'that person' nie bez powodu (jak nie znaliśmy jeszcze płci osoby robiącej homunkulusy), ale tutaj to już przerost formy nad treścią. -_- I masa innych rzeczy, a przecież jak i tak się nie znam, więc co dopiero specjaliści.

No cóż, nie ma to jak oryginalne DVD. Może kiedyś do nas zawita. :D
Dialog cytowałam z pamięci, żeby oddać ogólną myśl przewodnią.Coco pisze:btw...niby mialam schrzanione te napisy,ale tego dialogu o ktorym napisala luci sladu nie ma

W rzeczywistości napisy wyglądały tak:
Kod: Zaznacz cały
Ed: Weren't you going to use this world's power's at the war in the otherworld?
Ekhart: I will destroy this world.
Ed: For what reason?
Echart: It's dreadful. When I realized that there was other world (...) and realized that there exists a power that surpasses us, I was scared, scared out of my mind.
Oj, biedna. *głaszcze panią E. po główce*
Póki co to i tak posiadam jedynie wersję nagrywaną w kinie z chodzacymi Japońcami, poczekam az film ukaze sie w porządniejszej wresji w Japonii ( chyba cos niedługo to miało być O_o)
Pewnie i tak sie skusze
No i zaintrygował mnie ten Hitler.
BTW mam zamiar się teraz zabrac za mangę, poszukam sobie róznic pomiedzy mangą i anime, no i przypomne całośc. Z tego co słyszałam to manga jest nieco bardziej humorystyczna niż anime (:
Pewnie i tak sie skusze

No i zaintrygował mnie ten Hitler.
BTW mam zamiar się teraz zabrac za mangę, poszukam sobie róznic pomiedzy mangą i anime, no i przypomne całośc. Z tego co słyszałam to manga jest nieco bardziej humorystyczna niż anime (:
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
Porządniejsza wersja już wyszła w grudniu - nie chciałam sobie psuć zabawy i oglądać chwiejącego się obrazu więc wolałam poczekać. I ta jest ok.Ireth pisze:Póki co to i tak posiadam jedynie wersję nagrywaną w kinie z chodzacymi Japońcami, poczekam az film ukaze sie w porządniejszej wresji w Japonii ( chyba cos niedługo to miało być O_o)
Film mi się podobał - zresztą często bywam bezkrytyczna w stosunku do takich produkcji. (Ta kolorystyka i wygląd Eda *__*
