Ranking trudności

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Najtrudniejszy Final...

FF 1-4
55
32%
FF 5
7
4%
FF 6
2
1%
FF 7
30
18%
FF 8
23
14%
FF 9
7
4%
FF 10
20
12%
FF 10-2
10
6%
FF T
16
9%
 
Liczba głosów: 170

Mistake

Post autor: Mistake »

yoshi314 pisze:(KoTR w ff7 to masakra),
KoTR jest trudny do zdobycia?

Jeśli grając w Finala ktoś jest ciekaw świata, to bez problemu znajdzie wyspe z tą materią jak tylko dostanie sie na Highwinda. Potem jeszcze hodowla złotego chocobosa i po kłopocie. Naprawde można ta materię bez problemu znaleźc bez korzystania z wszelakich solucji

Dla mnie KoTR jest największą wadą FF VII. Ten summon jest po prostu zbyt silny. Nie dośc, zę zdobywamy go za darmo, to bez problemu rozwala wszystkich poza weaponami. Jeszcze potrafiłbym zrozumieć, gdyby dostawało sie ją (materie) za pokonanie jakiegoś trudnego wroga, lub na drodze długiego i trudnego questu, ale tutaj leży sobie przez nikogo nie chroniona. Przecież jedno przyzwanie KoTR-ów rozwala finałowego bosa :| Dlatego FF VII jest dla mnie najprostszy. Mając KoTR-a własciwie każdego kolejnego bosa pokonujemy jednym przyzwaniem. O podbijaniu statsów możemy śmiało zapomnieć. Dlatego wszystkim, którzy chcą mieć troche zabawy z FF VII polecam nie uzywać KoTR-a :mrgreen:
Ostatnio zmieniony pt 21 paź, 2005 21:24 przez Mistake, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Mistake pisze:Przecież jedno przyzwanie KoTR-ów rozwala finałowego bosa
Zależy od współczynników, bo Seraph/Safer Sephiroth przy levelu 99 drużyny też rośnie w siłę. Wtedy trzeba na niego około 3 Ko(t)Rów.

[ Dodano: Sro 19 Paź, 2005 19:23 ]
yoshi314 pisze:niedlugo zagram w ffx i ffx-2 to sie zobaczy czy nie trzeba zmienic
No FFX-2 jest prosta jak drut, a przez system turowy i z mozliwością przelączania kolejki izmiany postaci w trakcie walki FFX jest takżew prosta.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Abbaddon

Post autor: Abbaddon »

Patrzę na wyniki i... omg! FF 1 - 4 prowadzi... chyba za zbiorowość. Ale na 2 miejscu FF7 ? To już przesada... widocznie głosują osoby które nie grały we wszystkie ff. Ogólnie seria FF jest w miarę znośna.. Ja sam zagłosowałem na FF 10, i tylko i włącznie ze względu na zdobycie wszystkich broni ostatecznych, niektóre z zadań to był dopiero koszmar, szczególnie wyścig z czasem poniżej zera.
Awatar użytkownika
Zeratul
Kupo!
Kupo!
Posty: 157
Rejestracja: śr 07 wrz, 2005 20:05
Lokalizacja: Autonomia

Post autor: Zeratul »

Sephiria pisze:FFX jest takżew prosta.
Ale jeżeli nie trenujesz postaci, to nawet normalne bossy mogą sprawić problemy.
Am Ende bleib ich doch alleine
Die Zeit steht still und mir ist kalt!
Awatar użytkownika
Go Go Yubari
Ifrit
Ifrit
Posty: 4619
Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
Lokalizacja: Gotham

Post autor: Go Go Yubari »

Zeratul pisze:Ale jeżeli nie trenujesz postaci, to nawet normalne bossy mogą sprawić problemy.
Zaratul, ale żeś wymyślił. Przecież tak jest w każdej grze -_-' Nie trenujesz, to masz z czasem problem. Ameryki ześ nie odkrył. IMO FFXI jest najtrudniejsze. Jakbyście wiedzieli, jakie misje tam są (ja wiem tyle, ile wyczytałam). Kilka party (z 18 osób) z ludźmi na 75 lvl (max) musi się niekiedy męczyć z bossami. A to nie są noobowi gracze. Chcecie bossów, którzy mogliby zrobic kuku wypasionej drużynie? Pograjcie w FFXI.
Awatar użytkownika
Zeratul
Kupo!
Kupo!
Posty: 157
Rejestracja: śr 07 wrz, 2005 20:05
Lokalizacja: Autonomia

Post autor: Zeratul »

Go Go Yubari pisze:Przecież tak jest w każdej grze -_-' Nie trenujesz, to masz z czasem problem
Ja grając w Final Fantasy zawsze dużo trenuję. Grając pierwszy raz w FF7 nie miałem z bossami z fabuły najmniejszego problemu (no moze ewentualnie Safer-Seph). Natomiast w FFX było gorzej. Trenowałem, ale bossy mnie nieźle wnerwiały. Jakbym nie trenował, to byłaby to tragedia.

Chciałem po prostu zauważyć, że FFX ma stosunkowo trudnych bossów z fabuły. A jeżeli chodzi o FFXI to jest to Final innego typu, a mi chodziło raczej o te Finale "regularne".
Am Ende bleib ich doch alleine
Die Zeit steht still und mir ist kalt!
Awatar użytkownika
TomajS
Cactuar
Cactuar
Posty: 587
Rejestracja: ndz 14 gru, 2003 17:07
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: TomajS »

Mistake pisze:KoTR jest trudny do zdobycia?

Jeśli grając w Finala ktoś jest ciekaw świata, to bez problemu znajdzie wyspe z tą materią jak tylko dostanie sie na Highwinda. Potem jeszcze hodowla złotego chocobosa i po kłopocie. Naprawde można ta materię bez problemu znaleźc bez korzystania z wszelakich solucji
Widze że mnie nie rozumiałes,albo nie umiesz czytac ze zrozumieniem.
Po pierwsze,wiem gdzie i jak sie zdobywa KOTRa.
Po drugie napisałem trudniejsze jest zodbycie wszystkich kart w VIIa miałem na myśli w VIII.
Chodziło mi tylko o porównanie,dla mnei karty były trudniejsze do zdobycia niż KOTR,wiem że to inny Fianl,ale to był taki przykład,wzięty od zaraz.

No ale myśle że juz wszysko wyjaśnione i teraz każdy rozejdzie się...tfu...pójdzie grac w sojego FFa ;)
FF XII W trakcie katowania
Mistake

Post autor: Mistake »

Ależ ja Cie zrozumiałem świetnie, a ze zrozumieniem słowa pisanego problemów nie mam żadnych. Wkońcu swego czasu udało mi sie nawet szkołe srednią skończyć i mature zrobić. Nieporozumienie natomiast wynikło z faktu, ze niechcący zacytowałem również Twój post, bo mój miał sie odnosić tylko do wpisu Yoshiego (co już naprawiłem) :wink:
Awatar użytkownika
squcloud
Kupo!
Kupo!
Posty: 117
Rejestracja: ndz 09 paź, 2005 16:48
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: squcloud »

Przeszedłem części od 1-9,tactics, ta, mq, legend 1-3,dawn of soul 1 i 2 i stwierdzam ze ff2 bylo najtrudniejsze. Moze niektórzy uwazają za łatwe bo stosują bugi typu atak-cofnij, albo uderzanie siebie, ale normalnie bez tego jest masakra. Wersja dawn of soul jest za to duzo latwiejsza, z zamknietymi oczami sie przehodzi
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Najtrudniejszy boss z ffx to Seymur w Mt. Gagazet. O zgrozo przenajświętsza !O_O! Ten jego kombos o_o
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

squcloud pisze:Wersja dawn of soul jest za to duzo latwiejsza, z zamknietymi oczami sie przehodzi
Dla mnie to wielki minus - być może zmienili tę grę, aby leniwcom było łatwiej przejść, lecz ja lubię wyzwania. Z jednej strony chcę przejśc oryginał, bo przynosi więcej satysfakcji, ale z drugiej - podobno Dawn of souls zawiera jakieś nawiązania do późniejzych części, a grafika jednak umila grę, nie ukrywajmy ;)

Zdenerwowałam się, że przechodziłam ułatwioną, amerykańską wersję ff4. Wycięte sceny, czary, uproszczone walki - bleh >_<
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Faris pisze:Dla mnie to wielki minus - być może zmienili tę grę, aby leniwcom było łatwiej przejść, lecz ja lubię wyzwania.
Nie wiem, więc zapytam - czy grałaś w oryginalne Final Fantasy 2? Ja tak. Już zdobyłem Ultimę i świadczę że to najtrudniejszy Final ze wszystkich w które grałem, od 1 do 9. Żaden nie sprawiał mi takich trudności, nawet w 5, gdzie wymagany jest dość długi trening dawało się przejść bez większych oporów, w 1 też, ale 2 to masakra! Przez duże M!
Faris pisze:Zdenerwowałam się, że przechodziłam ułatwioną, amerykańską wersję ff4. Wycięte sceny, czary, uproszczone walki - bleh >_<
Pamiętam jak to się zaczynało u nas. (to znaczy mnie i Isi) Wtedy podchodziłem jak pies do jeża do wszystkiego co japońskie. Isia posiadała przetłumaczoną japońską wersję, a tego faktu byliśmy wtedy nieświadomi. Kiedy już wyzbyłem się niechęci do FF, postanowiłem sobie pograć i ściągnąłem angielską wersję, dodam że gdzieś nam wcięłó poprzednią. Jakie było moje zdziwienie "HEJ?! A czemu czarodziej (Tellah) nie ma tej umiejętności? I gdzie wcięło te brązowego? (Yanga)" :P
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Ababeb pisze:Nie wiem, więc zapytam - czy grałaś w oryginalne Final Fantasy 2
Nie. Zaczynałam i nie mogłam skończyć :D Domyślam się, że trudne, nie wiedziałam, że taka masakra, ale kiedyś MUSZĘ w to zagrać, mimo wszystko. Podczas grania we wcześniejsze Finale wyrobiłam w sobie nawyk podbijania statystyk - ale z tego co słyszałam, w 1-3 trzeba się naprawdę natrudzić. Ale nie ma rzeczy niemożliwych - mam nadzieję, że się szybko nie zniechęcę :wink:
Awatar użytkownika
Ababeb
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 1244
Rejestracja: pn 25 kwie, 2005 15:12
Lokalizacja: Czwórmiasto

Post autor: Ababeb »

Faris pisze:Podczas grania we wcześniejsze Finale wyrobiłam w sobie nawyk podbijania statystyk - ale z tego co słyszałam, w 1-3 trzeba się naprawdę natrudzić.
Z czarami jest trudno. Żeby podnieść czar o poziom wyżej, należy go użyć 100 razy. (albo wykonać znany trik ;) ) Szkoda tylko że poziomów jest tak z 16... Z kolei tym którzy chcą mieć z postaci chodzące czołgi właśnie odradzam FF2. Tam wystarczy parę ataków i już nasza postać gorzej sobie radzi z magią. Z moich obserwacji (zapewne błędnych :P) wynika również że przez samo "nic-nie-robienie" niektóre statystyki spadają. Co prawda nigdy HP mi nie spadło, ale obrona... :roll:

Morał: Chcesz łatwego Finala? Zagraj w FF VII! I jeśli uważasz ją za trudną - nie graj w FF II, będziesz mieć koszmary.
Ostatnio zmieniony wt 25 paź, 2005 20:37 przez Ababeb, łącznie zmieniany 1 raz.
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Awatar użytkownika
Sephiria
Administrator
Administrator
Posty: 2603
Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 14:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sephiria »

Faris pisze:w 1-3 trzeba się naprawdę natrudzić
W 3-jce już nie. Po jej ukończeniu dołączam się do tych, którzy uznają ją za najłtwiejszą z pierwszej trójki. Wystarczy 60-ty poziom postaci i wcale nie potrzeba najsilniejszych profesji, by pokonać ostatniego bossa. Dodatkowi pzreciwnicy, na przykład Summony są dość łatwe do pokonania.
"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”