Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta

[Faris]

To capture nam pomaga w zabijaniu? Jak?? Confused

Jeśli wykończysz Behemotha za pomocą Capture, nie rzuci on na końcu Meteor'a

[356Warlock]

Odnośnie topicu ... Najbardziej z całej serii FF wkurza mnie Malboro(w 8 NAJBARDZIEJ) w FF8 także hamski jest Ruby Dragon - który potrafi atakować od tyłu(odrazu żuca Fire Breaht - który zabije postac nawet z najlepszymi statystykami)

[TomajS]

odrazu żuca Fire Breaht - który zabije postac nawet z najlepszymi statystykami

A co to za problem podpiąc Fire w "Element defense"

[Boni]

A co to za problem podpiąc Fire w "Element defense"

Fire ten nawet na 100% absorb ustawiony nie uchroni przed destruktywnym działaniem tego Breatha. Temu też Ruby Dragony są durne.

A jesli chodzi o Malbora z FFX, to wszystkie wersje są cienkie. Tylko ten z MA może sprawić kłopoty, ale ja tak czy siak mam słabowate levele (jak na MA).

[TomajS]

Fire ten nawet na 100% absorb ustawiony nie uchroni przed destruktywnym działaniem tego Breatha. Temu też Ruby Dragony są durne.

Widac zapomnaiłem o tym,dzięki za poprawienie.

[Grajus]

Odnośnie topicu ... Najbardziej z całej serii FF wkurza mnie Malboro(w 8 NAJBARDZIEJ) w FF8 także hamski jest Ruby Dragon - który potrafi atakować od tyłu(odrazu żuca Fire Breaht - który zabije postac nawet z najlepszymi statystykami)

Wrzystkich nie zabije ktoś zostanie z 1 życia.

[Erelen_Galakar]

Ruby Dragon - który potrafi atakować od tyłu(odrazu żuca Fire Breaht - który zabije postac nawet z najlepszymi statystykami)

Nieprawda ^_^ Gdy moje postacie miały wszystkie statsy na full, to Fire Breaht odbierał od 1/3 do 1/2 życia, więc postacie spokojnie mogły dokończyć walkę (jedna postać tylko używała ciągle Recovery, ale to tylko dlatego, aby po walce nie marnować itemków ^_^).

[Faris]

Jak tam chcecie. Gdy po raz pierwszy grałam w FFVIII zabijały mnie na każdym kroku, a przejście Deep Sea Research Center było straszna męczarnią (tego miejsca wtedy nie przeszłam z pewnych przyczyn -_-).

A Malboro...szczególnie zabawne jest obserwowanie swoich postaci w Confuse, kiedy mają dolączone Death(albo inny miły czar) do ataku

[356Warlock]

Faris napisał/a:
Jak tam chcecie. Gdy po raz pierwszy grałam w FFVIII zabijały mnie na każdym kroku, a przejście Deep Sea Research Center było straszna męczarnią (tego miejsca wtedy nie przeszłam z pewnych przyczyn -_-).

Enc-none.

?

Niestety Boni Enc-none nie powstrzymuje losowych walk (lekko zmniejsza ich intensywność) ...sposobem na przejście DSRC jest mieć Quistis w stanie ciężkim (zycie na żółto) ,ustawiona umiejętność (nie pamiętam nazwy) pasek atb nabity na maxa i wyuczone Degenerator - ja tak przechodze DSRC

[Boni]

U mnie działał Enc none. Zarówno w wersji na PC jak i na PSX. Poprostu trzeba tak rozdysponować punkty na akceleratory, żeby równo 10 zostało na ten ostatni. Wtedy przy enc none nie ma walk. Jeżeli natomiast zostaje nam powyżej 10, to faktycznie walki będą tak czy siak.

Ps. Dokładnie pamiętam w których momentach się walczyło, zawsze tak samo było. Heh.

[Izrail]

Coś kręcisz, Boni Mi zostało równo 10 a i tak Enc-None nie działało. Możliwe, że po prostu miałeś szczeście i udawało ci śie unikać walk?

[Boni]

Nie kręcę. U mnie tak było za każdym razem jak grałem, czyli trzy razy. U Dojebona było podobnie jak u mnie. Oj, coś kręcicie. :]

[Shimon]

Enc None nie dziala wtedy jak mamy w druzynie Zell'a.za pierwszym razem schodzilem bez niego i Enc None dzialalo.za to pozniej zawsze go mialem i nie dzialalo

[Boni]

Nom, możliwe, pamiętam jak Zellem było można jakieś machiny rozwalić jak długo się nie przechodziło.... Anyway jestem pewien że w drużynie Zella miałem

[Ivy]

Schodziłam do laboratorium kilkakrotnie, wypróbowując różne kombinacje drużyny i Enc-None nie działało, tak więc dziwne rzeczy piszecie tutaj Wrogowie w tej lokacji mają stanowić wyzwanie, są stosunkowo silni, jeśli nie posiadamy wyćwiczonej drużyny, dlatego Enc-None jest tam zablokowane.. Tak wynika z mojego doświadczenia i takie info znalazłam w kilku poradnikach do FF8..