Manga & Anime
Moderator: Moderatorzy
To ze w tlumaczeniu D&D dwows przetlumaczono jako mroczne czy tam ciemne elfy, nie znaczy ze to jest poprawne:) Zeby nie wdawac sie w szczegoly i nie sypac literatura( musialbym poszperac chwile, bo sa na ten temat teksty w sieci).
Ciemna skora, biale wlosy a skora cielista - czest bardzo blada i ciemne, czarne wlosy - to jednak dwa rozne wyglady elfa;)
Ciemna skora, biale wlosy a skora cielista - czest bardzo blada i ciemne, czarne wlosy - to jednak dwa rozne wyglady elfa;)
~~~<< piesek preriowy >>~~~
Hmmm... przecież nawet u Tolkiena naturalnym kolorem włosów eldarów jest blond. Jedynie domieszek krwi ludzkiej sprawiał, że eldar miał inny kolor włosów (znam dwa przypadki: brunetka i rudy :D).
A i jeszcze popularny kolor to srebrny
Nie w D&D nie przetłumaczono drowy jako mroczne elfy. Tam po prostu na mroczne elfy mówiło się Drowy i to była ich prawidłowa nazwa w tym systemie. A że niczym nie różnią się od mrocznych elfów, więc można oba słowa uznać za synonimy.
Dobry pomysł Yubari, tylko od razu taki wątek by zamknęli ^^
A i jeszcze popularny kolor to srebrny

Nie w D&D nie przetłumaczono drowy jako mroczne elfy. Tam po prostu na mroczne elfy mówiło się Drowy i to była ich prawidłowa nazwa w tym systemie. A że niczym nie różnią się od mrocznych elfów, więc można oba słowa uznać za synonimy.
Dobry pomysł Yubari, tylko od razu taki wątek by zamknęli ^^
Ostatnio zmieniony ndz 15 maja, 2005 20:52 przez Erelen_Galakar, łącznie zmieniany 2 razy.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Ehkem. Też widzę przewagę elfów nad krasnoludami, poza tym 'uszaści' nie zdążyli mi się jeszcze znudzić (...bo podczas prawie każdej sesji RPG lądowałam jako niziołek. *cough, cough* Tudzież inne żyjątko nikczemnego wzrostu, takie z poręcznym toporkiem. *cough, cough* To wszystko przez przypadek. :D) Widać za mało czytam fantastyki, skoro przesyt jeszcze nie nastąpił.
Nie przepadam też za M&A z gatunku fantasy.

Czyli także: elfy u ASa > elfy u Tolkiena.
...ubóstwiam długie uszy a'la Deedlit. Baa, powiem więcej -- widzę takie uszy na każdym możliwym elfie. I chciałabym je widzieć na każdym Guado. Tak, dobrze przeczytaliście. Guado.

Btw, Drowy to jedyna znana mi rasa 'niepięknych' elfów (kombinacja 'ciemnobrązowa brązowa skóra plus białe włosy' jakoś średnio mi się podoba), ale za to właśnie je lubię. Za pewną niesztampowość w kontekście całości.
_____________________
Na koniec pytanie do widowni: czy ktoś z Was oglądał anime 'Saint Beast' i może mi coś o nim powiedzieć (nie interesuje mnie google)? Nie? To w takim razie dziękuję za uwagę.

Z drugiej jednak strony: elfy są sztywniackie i pogardliwe (to samo można powiedzieć o sporej grupie ludzi, nawet tych ze światów fantasy), a także dość trudne we współżyciu. Gdybym miała spędzić miesiąc w towarzystwie elfa albo krasnoluda, wybrałabym jednak tę drugą, 'prostacką, mało kulturalną i w ogóle' rasę. Chociażby po to, żeby zaszpanować inteligencją przed 'tępym jak kołek' krasnoludem, a nie non-stop słuchać wywodów/docinków jakiegoś nadętego elfa.Go-Go pisze:wyższość elfów nad ludźmi czy krasnoludami wali po oczach

U ASa prawie wszystko tonie w skurwysyństwie i chwała mu za to. Ale ja w ogóle jestem dziwna, bo u mnie: Sapkowski > Tolkien.Ashramus pisze:nie trawie wypacykowanych fircykow z lasu. Jak elfy to tylko z Sapkowskiego.. jak trzeba to skur..ny, cos z krwii i kosci a nie z masla i lisci(??).

[I tu zaraz wszyscy się na mnie rzucą, bo...]Go-Go pisze:Nie lubie mangowych elfów. Te długie uszy, którymi zamiatać można...pff.
...ubóstwiam długie uszy a'la Deedlit. Baa, powiem więcej -- widzę takie uszy na każdym możliwym elfie. I chciałabym je widzieć na każdym Guado. Tak, dobrze przeczytaliście. Guado.
Umm... bo o to właśnie chodzi w parodiach?Go-Go pisze:Poza tym w takich parodiach jak TWHE są przedstawione....szkoda słów. Zero dostojności, inteligencji.

Eee tam. Do gazu wyłącznie z utartymi, powielanymi sterotypami odnośnie obu ras.Erelen pisze:z Drowami do gazu tak samo jak z krasnoludami
Btw, Drowy to jedyna znana mi rasa 'niepięknych' elfów (kombinacja 'ciemnobrązowa brązowa skóra plus białe włosy' jakoś średnio mi się podoba), ale za to właśnie je lubię. Za pewną niesztampowość w kontekście całości.
Elfie niewiasty w hentajach miewają też inne kolory włosów. :DGo-Go pisze:Wkurza mnie, ze jak widzę mangowego elfa to zwykle jest to piekna niewiasta o blond włosach.
_____________________
Na koniec pytanie do widowni: czy ktoś z Was oglądał anime 'Saint Beast' i może mi coś o nim powiedzieć (nie interesuje mnie google)? Nie? To w takim razie dziękuję za uwagę.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Mam w mojej druzynie blicbola w FFX Pah'a Guado. Uwielbiam go. Jest taki...elficki. I świetnie się sprawdza w grze ^_^Lucrecia pisze:Guado.
Nie oglądam hentai, jak już to yaoiLucrecia pisze:Elfie niewiasty w hentajach miewają też inne kolory włosów

W sumie Blondie z "Ai no Kusabi" mógłby mieć elfie uszy


One Piece. Dziwna kreska, fabuła swietna. Uwielbiam. Zoro rlz ^_^ i Shinji (czy jak mu am było).
W moich fanfikach Guado = jakieś dziwne, japońskie efly z uszami a'la Deedlit. Przykro mi, ale leczyć się nie zamierzam.Go-Go pisze:Mam w mojej druzynie blicbola w FFX Pah'a Guado. Uwielbiam go. Jest taki...elficki. I świetnie się sprawdza w grze ^_^
Btw, jak już jesteśmy przy uszach, to generalnie nie znoszę w M&A postaci z kocimi uszami. -_- A doujiny, w których np. Sephy ma kocie uszy, to już kompletne przegięcie. -_-
Erelen........ muszę....? Bo potem będzie, że mimowolnie zachęcam jakichś przypadkowych nieletnich do oglądania hardkorowego seksu......... -_-Erelen pisze:Luci podaj co to za hentaie? Proszę... Proszę... Proszę...
*cough, cough*Mei King*cough, cough*epizod trzeci*cough, cough*srebrnowłosa elfka*cough, cough*
Uprzedam, to normalny, ostry pornol, żeby nie było niedomówień. Sceny gwatłu i takie tam.
Btw, pornosów z żywymi aktorami nie trawię; po prostu mnie nie interesują/ śmieszą/ brzydzą/ whatever. Hentaje oglądam wyłącznie dlatego, że są narysowane (często: karykaturalnie przerysowane) -- łatwiej jest więc przełknąć każdą perwersję i ewentualnie natychmiast wymazać tytuł z głowy. Poza tym, jakby na to nie patrzeć, pełno tam ślicznych kobiet (...a choć do les się nie zaliczam, czasem aż miło popatrzeć. W końcu to też lekcja atonomii/rysunku.)
Odnośnie yaoi mam mieszane uczucia. Z jednej strony -- pełno bishounenów, czasem aż mi ciśnienie skacze. Ale z drugiej -- wolałabym widzieć tych bishounenów w związkach hetero. Ewentualnie bi. Nie, nie mam żadych uprzedzeń względem gejów, ale bohaterowie yaoi bywają 'ciotowatowi' aż do bólu. Do tego dochodzi jeszcze odwieczny schemat 'seme/uke' (...a gdzie się podziały związki partnerskie?


No tak... oprócz tego przez moje życie przewinęły się też setki yaoi doujinshi, ale to już zupełnie inna sprawa. To nie moja wina, że autorzy tych ostatnich wolą widzieć np. Kenshina w łóżku z jego najlepszym przyjacielem, a nie z którąś z jego dwóch żon.


Lucrecia pisze:W moich fanfikach Guado = jakieś dziwne, japońskie efly z uszami a'la Deedlit. Przykro mi, ale leczyć się nie zamierzam.Go-Go pisze:Mam w mojej druzynie blicbola w FFX Pah'a Guado. Uwielbiam go. Jest taki...elficki. I świetnie się sprawdza w grze ^_^
Btw, jak już jesteśmy przy uszach, to generalnie nie znoszę w M&A postaci z kocimi uszami. -_- A doujiny, w których np. Sephy ma kocie uszy, to już kompletne przegięcie. -_-
Erelen........ muszę....? Bo potem będzie, że mimowolnie zachęcam jakichś przypadkowych nieletnich do oglądania hardkorowego seksu......... -_-Erelen pisze:Luci podaj co to za hentaie? Proszę... Proszę... Proszę...
*cough, cough*Mei King*cough, cough*epizod trzeci*cough, cough*srebrnowłosa elfka*cough, cough*
Uprzedam, to normalny, ostry pornol, żeby nie było niedomówień. Sceny gwatłu i takie tam.
Btw, pornosów z żywymi aktorami nie trawię; po prostu mnie nie interesują/ śmieszą/ brzydzą/ whatever. Hentaje oglądam wyłącznie dlatego, że są narysowane (często: karykaturalnie przerysowane) -- łatwiej jest więc przełknąć każdą perwersję i ewentualnie natychmiast wymazać tytuł z głowy. Poza tym, jakby na to nie patrzeć, pełno tam ślicznych kobiet (...a choć do les się nie zaliczam, czasem aż miło popatrzeć. W końcu to też lekcja atonomii/rysunku.)
Odnośnie yaoi mam mieszane uczucia. Z jednej strony -- pełno bishounenów, czasem aż mi ciśnienie skacze. Ale z drugiej -- wolałabym widzieć tych bishounenów w związkach hetero. Ewentualnie bi. Nie, nie mam żadych uprzedzeń względem gejów, ale bohaterowie yaoi bywają 'ciotowatowi' aż do bólu. Do tego dochodzi jeszcze odwieczny schemat 'seme/uke' (...a gdzie się podziały związki partnerskie?) i łzawe miłosne wyznania. Urgh. Jedyne 'gejowate' anime, które jestem w stanie ubóstwiać, to 'Yami no Matsuei'. Pewnie dlatego, że między Murakim i Tsuzukim nie ma żadnej miłości, jest tylko cała masa sadyzmu i angstu. Plus nikt tam nie chodzi z banerem pt. 'jestem gejem', większość obściskiwania ma przyjacielski/humorystyczny charakter. A jedyna hardkorowa scena dotyczy bohaterów czwartoplanowych z mangi i trwa całe trzy kadry.
No tak... oprócz tego przez moje życie przewinęły się też setki yaoi doujinshi, ale to już zupełnie inna sprawa. To nie moja wina, że autorzy tych ostatnich wolą widzieć np. Kenshina w łóżku z jego najlepszym przyjacielem, a nie z którąś z jego dwóch żon.[A tak bardzo chciałabym zobaczyć coś Kenshin/Tomoe, Kenshin/Kaoru...] Po prostu oglądam to, co mi dają.
Ja nie lube ani tego ani tego. Oglądanie pornoli to nieczystość i słabość ( to jest tylko dla ludzi którzy muszą sie na coś napalić bo sami nie mają odpowiedniego partnera). Co do hentai też nie oglądam. Kilka razy widziałem i nie jestem z tego zadowolony ( głupia ciekawość



1. Nie jestem jeszcze dorosły a takie rzeczy to wstyd całkowity.
2. Hańba na honor.
3. Słabość jak ktoś potem naokrągło ogląda.
Na szczęście odpokutowałem za moje haniebne czyny. Dobrze że już nie jestem taki jak dwa lata temu czyli zboczony smarkacz nie znam innego określenia do siebie kiedy miałem 11-12 lat. Dobrze że już taki nie jestem.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Khe.Ashramus pisze:edit: dodam tez, iz zgadzam sie z tym iz 'posuwanie chomika' jest chore. Nie robcie tego na litosc boska..
Jin-roh. I znów. Świetna kreska, wspaniała fabuła, fenomenalna muzyka ("Omega" Kokii wymiata).... Widziałam tylko raz i po niemiecku, ale pamiętam do dziś każdy fragment. Bardzo, bardzo mocno polecam.
Heh, Dyzio, właśnie na takiego posta czekałam.
Ale nie, nie będę się tu rozpisywać ani na temat swoich preferencji seksualnych, ani życia osobistego. Duh.
Przy okazji: mamy jakieś inne pojęcie na temat nieczystości, słabości, hańby i honoru (wybacz, ale na niektórych zdaniach w Twoim poście poturlałam się ze śmiechu). Nieczystość to jest wtedy, jak dorosły facet obmacuje w autobusie dziewczynki. A nie wtedy, jak ogląda namalowane genitalia. Whatever.
Z oczywistych względów (chodzi mi o płeć, rzecz jasna) nie lubię ani tentakli, ani hentajów, w których kobiety sprowadza się do roli łatwego mięska (z trocinami zamiast mózgu). Cóż, zdecydowana większość ecchi to właśnie takie pozycje (bo to na rynek męski idzie
), ale trafiają się też hentaje 'familije' -- takie o małżeństwach, komedie fantasy z elementami seksu, etc, etc. Innymi słowami tytuły, w których wszystko dzieje się 'po Bożemu' i okraszone jest pewną dozą romantyzmu.
A że oglądam czasem wszystko jak leci... heh, większość hentajów to u mnie 'obejrzyj kawałek, wywal i zapomnij'. Bynajmniej nie urządam sobie nocnych seansów. 
A Silent Moebius przypadkiem może widziałaś? Jak wrażenia? 

Przy okazji: mamy jakieś inne pojęcie na temat nieczystości, słabości, hańby i honoru (wybacz, ale na niektórych zdaniach w Twoim poście poturlałam się ze śmiechu). Nieczystość to jest wtedy, jak dorosły facet obmacuje w autobusie dziewczynki. A nie wtedy, jak ogląda namalowane genitalia. Whatever.
Z oczywistych względów (chodzi mi o płeć, rzecz jasna) nie lubię ani tentakli, ani hentajów, w których kobiety sprowadza się do roli łatwego mięska (z trocinami zamiast mózgu). Cóż, zdecydowana większość ecchi to właśnie takie pozycje (bo to na rynek męski idzie



A tu akurat trafiłeś w samo sedno. Rzadko kiedy hentaj posiada wiarygodną fabułę, o ile w ogóle ją posiada. Ponoć za przykład 'mądrych' hentajów mogą służyć 'Mezzo Forte' i 'Mystery of the Necronomicon'. 'Ponoć', bo żadnego tytułu nie udało mi się obejrzeć w całości. MF było po prostu nudnawe, to nie moje klimaty. A 'Necronomicon' był tak obrzydliwy (nie, nie sceny seksu, cała reszta była obrzydliwa), że normalnie nie zdzierżyłam i do dziś staram się wymazać pewne sceny z pamięci. Szczególnie tę z wydłubywaniem gałek ocznych. Brrr.Dyzio pisze:W sumie hentai to troche głupota
'Magical Woman M' -- to jest dopiero chore, poczytajcie sobie recenzje. Sama też nie wytrzymałam, w połowie pierwszego odcinka uciekłam z krzykiem.Dyzio pisze:Creatures, monsters and items.
Nie idioci, tylko faceci, którzy wiedzą, co się sprzedaje. Taka jest prawda, pogódź się z tym.Dyzio pisze:Naprawde jacyś idioci to rysowali.
W życiu nie przyszło mi do głowy, żeby oglądać np. hentaj na podstawie Sailor Moon. A takowy istnieje.Dyzio pisze:Drażni mnie jeszcze to że powstaje mnóstwo fan artów z anime, gier itd. Wtedy całkiem inaczej patrzymy na grę po zobaczeniu wiadomo czego
Na VOXie zapewne.Go-Go pisze:Jin-roh. I znów. Świetna kreska, wspaniała fabuła, fenomenalna muzyka ("Omega" Kokii wymiata).... Widziałam tylko raz i po niemiecku, ale pamiętam do dziś każdy fragment. Bardzo, bardzo mocno polecam.


Hyhyhy.. przeciez to podstawa!Lucrecia pisze:W życiu nie przyszło mi do głowy, żeby oglądać np. hentaj na podstawie Sailor Moon. A takowy istnieje.
W czasach gdy ledwo znalem pojecie 'hentai' a moze nawet i jeszcze nie znalem.. na okladkach plytek w typie "Manga balanga" byly sailorki w bieliznie czy cos w tym guscie. Kumpel zamowil wysylkowo, plytka swiecila sukcesy i przegladala ja u siebie spora grupa kolegow z liceum:D Boys loves toys.
[ Dodano: Pon 16 Maj, 2005 21:25 ]
Nekrofilia jest zla. A martwe zwierzeta? To juz w ogole chore..Dyzio pisze:Mystery of the Necronomicon ? Już sama nazwa mówi że coś z umarłymi jak widze już napis Necro to wiadomo o co chodzi. Pewnie to coś było związane z nekrofilią jak myślę.
I jak mawia moj kolega Mauek "w lesie nie wolno palic ognisk".
Zagadka: podaj tytul gry, gdzie pewna elfka przezywala doznania erotyczne z drzewem. Dodam ze to klasyka gatunku j-rpg. (ciekawe czy na tym forum ktos zgadnie;P)
~~~<< piesek preriowy >>~~~
Owszem, trup ścielił się gesto, i to w nadprzyrodzony sposób. Hm, oglądałam dawno temu (i we fragmetach), ale z tego co pamiętam, to główny bohater (przystojny: to w hentaju rzadkość! :D) był detektywem. Razem z jakąś kobietą (córką? żoną? kochanką? przyjaciółką?) wyjechał zimą na urlop i utknął -z powodu tajemniczych morderstw- w pewnym hotelu.Dyzio pisze:Mystery of the Necronomicon? Już sama nazwa mówi że coś z umarłymi jak widze już napis Necro to wiadomo o co chodzi. Pewnie to coś było związane z nekrofilią jak myślę.
W sumie fabuła zapowiadała się ciekawie, ale te wszystkie trupy to nie na moje nerwy (...a słabych nie mam. Po prostu to był naprawdę mocny horror.) Odpornym polecam.
[ Dodano: Pon 16 Maj, 2005 ]
EDIT: Btw, tam chyba jednak nie było nekrofilii (przynajmniej ja nie dojechałam do takich fragmentów). Tylko bogobojni sataniści i wrzucanie ludzi do wanien z kwasem. -_-