Bzdury gadasz, Omega jest łatwa... Chyba jedyny Weapon którego za pierwszym razem rozwaliłemfaris pisze:Pomijając Omegę
Ranking trudności
Moderator: Moderatorzy
Na pewno? Z ff8? Chociaż ff8 to był mój pierszy final i mam prawo by cieniasem w tych sprawachIzrail pisze:Bzdury gadasz, Omega jest łatwa
Ale sądzę i tak że Weapony z ff10 i ff7 są 100 razy łatwiejsze.. Takiego Ultimę z dziesiątki pokonałam przez przypadek, chciałam go okraść, ale nie wczytałam gry bo po potworku dostałam Lionhearta. Sentyment..I tak wyglądała moja przygoda z Ultimą...
-
Jenov
HEHE mega trudny WEAPON to Omega ( FF5!!). Aż dziw bierze ze jej imiennik z części ósmej był tak żałośnie słaby. Ozma to kompletna padaka (to nie powinno nosić zaszczytnej nazwy Weapon
). Jeśli ktoś szuka naprawdę ciężkich wyzwań to proponuje zmierzyć się z Ruby Weapon BEZ korzystania z KOTR. Pokonanie go bez tej materii nigdy mi się nie udało (bez bicia przyznaje
) ale wiem iż jest to wykonalne. Może komuś z Was się to udało ?
Potwierdzam.HEHE mega trudny WEAPON to Omega ( FF5!!).
Czy ktoś na sali ma Zantetsukena?Jenov pisze:Aż dziw bierze ze jej imiennik z części ósmej był tak żałośnie słaby.
Oj, bo powiem Omedze.Jenov pisze:(to nie powinno nosić zaszczytnej nazwy Weapon).
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
-
Jenov
Domyślam się że koniecznością jest wypakowanie postaci (staty 255). Skończyłem przy ponad 200 ale zaniechałem pomysłu. Save jednak pozostał :D Wezme się za to i dam znać. A co do Omegi z FF8 to szczególnie nie zagłębiałem się w jej statystyki. Może określenie "żałośnie słaba" to troszke przegięcie, ale składem Squall, Irvine, Quistis, na battle speed najniższym to naprawdę żenada. Zawiodłem się i tyle. Kluczem była umiejętność "auto potion". Dobrze ze w poprzednich częściach tegonie było :D
-
Erelen_Galakar
Heh, ja z Omegą ostatnio walczyłem bez podpiętych GF-ów, czyli jedyna zdolność, którą miałem to Attack i tyle. I powiem, że Omega nie jest żałośnie słaba. Wiadomo, że jak ktoś ma nieśmiertelność oraz używa ataków, które zabiją prawie każdego wroga, to jest ona żałośnie słaba. Ale to samo można wtedy powiedzieć o wszystkich bosach i weponach ze wszystkich części 
-
Jenov
Domyślam się że nez podpiętych GF-ów Omega jest trudna ale nie masz racji. Weapony są bo to by się sprawdzić, równie dobrze mógłbyś wystartować do walki z Omegą z FF5 używając jedynie komendy "attack". W normalnym zestawieniu czyli używając czego dusza zapragnie Omega (FF8) jest prosta. Wogóle Finale od 7 wzwyż są dużo mniej wymagające niż części snesnesowe
- Go Go Yubari
- Ifrit

- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
a) W ogóle.Wogóle Finale od 7 wzwyż są dużo mniej wymagające niż części snesnesowe
b) Chcesz mi powiedzieć, że Omega Weapon, Penance czy Nemesis są mało wymagające? Na głupiej Monster Arenie muszę się namachać nieźle. Co prawda druzyna jest jeszcze dość słaba, ale....
c)
Nie możesz stwiedzać czegos takiego. Wszystko zależy od druzyny i taktyki. Możesz od razu pokonac Weapona, albo możesz od razu zginąć. Ja jestem na etapie, gdy 20 minut się z nim bije, a potem mnie pokonuje.Jenov pisze:ale nie masz racji
d) Miał być RANKING TRUDNOŚCI a nie dyskusja o weaponach i czy są łatwe czy nie. Tak więc zarządzam KONIEC OT.
-
Jenov
Wybacz błędy ortograficzne, tak jak wspomniałem oblałem maturę
Co do części X i X-2 nie wypowiadam się gdyż są to epizody z którymi miałem niewielki kontakt, tzn. pogrywałem jedynie nieco u kumpla. Wciąż nie posiadam PS2 ale uczynię to niebawem (odszkodowanie :D ) Dlatego też póki co nie udzielam się na forach dotyczących najnowszych odsłon. Tak odbiegając nieco od tematu to przy pierwszym kontakcie z X byłem i nadal jestem troche rozczarowany. Mam nadzieje że później traci się takie odczucie
Najtrudniejsze - FF1-FF4, FF5 i 6 na przyzwoitym wysokim poziomie, FF7-9 średnie z akcentem na "średnio-łatwe" , X,X-2 nie zabieram głosu.
Najtrudniejsze - FF1-FF4, FF5 i 6 na przyzwoitym wysokim poziomie, FF7-9 średnie z akcentem na "średnio-łatwe" , X,X-2 nie zabieram głosu.
Po przejściu prawie wszystkich FF myślę, że najwięcej kłopotu chyba sprawiły mi części 4-6... Pewnie dlatego, że nie spędzałam tyle czasu na ćwiczenie, co w następnych. Przeszłam jako ostatnie FF9 i rozczarowało mnie trochę skandalicznie niskim poziomem trudności... Szczególnie pod koniec, jedynie Ozma jest wymagającym przeciwnikiem.
Ale biorąc pod uwagę, że w FFX-2 jest Via Infinito, a występują tam NAPRAWDĘ silni wrogowie i bossowie. (bez Cat-Nipa tak łatwo nie przejdziesz) Trema, Paragon czy na przykład Concherer (coś pamiętam
) wymagają ogromnej obroony, szybkich decyzji i wielkiej siły rażenia. To prawda, że w FFX Dark Aeony i potwory z MA mają czasem więcej punktów życia, ale rozgrywki w FFX są taktyczne, można je zaplanować i do tego podwyższać swoje statystyki bez końca. Z tym w FFX-2 jest trochę trudniej - to ta powinna wygrać pod względem trudności bossów(nieobowiązkowych) w quizie.
Ale się rozpisałam ^_^
Ale biorąc pod uwagę, że w FFX-2 jest Via Infinito, a występują tam NAPRAWDĘ silni wrogowie i bossowie. (bez Cat-Nipa tak łatwo nie przejdziesz) Trema, Paragon czy na przykład Concherer (coś pamiętam
Ale się rozpisałam ^_^
- Go Go Yubari
- Ifrit

- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Nie przesadzaj. Ja bez CatNipa (miałam 2) pozbyłam się wesołej gromadki.... Do Mega Tonberry'ego uzywałam częściej CatNip'aFaris pisze:Trema, Paragon czy na przykład Concherer (coś pamiętam n ) wymagają ogromnej obroony, szybkich decyzji i wielkiej siły rażenia
Tez nie do końca prawda. Oczywiście jak się rzuci Hastegę to łatwiej, ale każda kolejka się kiedys kończy (jak ją wykonaszFaris pisze:To prawda, że w FFX Dark Aeony i potwory z MA mają czasem więcej punktów życia, ale rozgrywki w FFX są taktyczne, można je zaplanować i do tego podwyższać swoje statystyki bez końca.
Faris...3 potworki w ViaInfinito to za mało, zeby powiedzieć, ze w FFX-2 sa najtrudniejsi bossowie. Do trudnosci bossów system walki nie ma nic do rzeczy. sorry, ale Nemesis sprawia ze 100 razy więcej problemów dla mnie niż Trema bez CatNip'a.Faris pisze:Z tym w FFX-2 jest trochę trudniej - to ta powinna wygrać pod względem trudności bossów(nieobowiązkowych) w quizie.
Ale ja za pierwszym razem przechodziłam i miałam 1, do tego wszystkie były na lvl 99, Dark Knight, a i tak sprawiali mi problemy. Wtedy już nie mogłam BARDZIEJ podbić statystyk.Go-Go-Yubari pisze:Nie przesadzaj. Ja bez CatNipa (miałam 2)
Ale grając w FF-2 trzeba być trochę bardziej "zręcznym" w posługiwaniu się umiejętnościami, szybkich decyzjach itp.Go-Go-Yubari pisze:Tez nie do końca prawda. Oczywiście jak się rzuci Hastegę to łatwiej, ale każda kolejka się kiedys kończy (jak ją wykonasz )..... Poza tym wystarczy, ze przeciwnik ma wyższe Evasion etc
To się jeszcze zobaczy, bo na oczy go nie widziałamGo-Go-Yubari pisze:sorry, ale Nemesis sprawia ze 100 razy więcej problemów dla mnie niż Trema bez CatNip'a.
No, może.. ale zdobywając Perfect Ending trzeba mieć zaliczone Via Infinito, a MA jest całkowicie nieobowiązkowe... hmm co tu mówić, kiedy argumentów brakuje :D
Ale mogę się już zgodzić, że FFX i FFX-2 mają taki sam poziom trudności, bo doliczając Darki ^^ i MA, na to wychodzi.
- Go Go Yubari
- Ifrit

- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Faris- bzdury. FFX-2 każdy głupi przejdzie (bez urazy dla nikogo), a z CatNip'em to w ogóle nie gra tylko farsa. Gadka, ze FFX-2 i FFX stoją na równi pod wzgledem trudności to zwykłe bluźnierstwo.Faris pisze:Ale mogę się już zgodzić, że FFX i FFX-2 mają taki sam poziom trudności, bo doliczając Darki ^^ i MA, na to wychodzi.
MA jest nieobowiazkowe, bo mogłoby sprawić za dużo problemów poczatkującym graczom. Nawet tym już z MA obytym, czesto sprawia. Bez odpowiednich statystyk i broni, nawet głupiego flana nie rozwalisz, a z chimerą będziesz się 30 minut męczyć. Nemesis to już w ogóle hardcore. Tak więc najpierw przejdx Omega Ruins, Dark Aeony i CAŁĄ Monster Arene, a dopiero potem pisz, bo za to stwierdzenie o równosci trudności X i X-2 to bym Cię zbanowała, gdybym mogła.. (chodziło mi oczywiście o podkreselnie mego sprzeciwu względem tejze wypowiedzi Faris. Banów dawac nie mogę, ani nie mam prawa za coś takiego....lol)Faris pisze:No, może.. ale zdobywając Perfect Ending trzeba mieć zaliczone Via Infinito, a MA jest całkowicie nieobowiązkowe... hmm co tu mówić, kiedy argumentów brakuje n
Dobrze Go-Go, rozumiem, nie denerwuj się, przejdę całą Monster Arenę i wtedy dopiero powiem, że FFX-2 jest trudniejsze :D :D , heh żartuję :]. I nie chcę ciągnąć dalej tego tematu, bo się OT robi, ale jeszcze wtrącę coś od siebie:
jak obiecywałam zresztą... I proszę, uszanuj moją opinię 
Ale w FFX jest Zanmato... I to chyba to samo, co Cat-Nip w FFX-2.... Ale się nie wtrącam więcej..Go-Go-Yubari pisze:Faris- bzdury. FFX-2 każdy głupi przejdzie (bez urazy dla nikogo), a z CatNip'em to w ogóle nie gra tylko farsa. Gadka, ze FFX-2 i FFX stoją na równi pod wzgledem trudności to zwykłe bluźnierstwo.

