Opowieść o mrocznym świecie przyszłości, gdzie bohater cyborg w ciemnych okularach walczy ze złą konspiracją. Pierwszy Deus Ex grafiką w czasie premiery nie powalał, większość głosów też nie była za dobra (jaka szkoda), jednak nadrabiał muzyką, cyberpunkowym klimatem i grywalnością. Jednym z głównych atutów była mnogość sposobów, na które można było rozwiązywać problemy, na przykład
Kod: Zaznacz cały
starcie z Navarre w czasie ucieczki z UNATCO, gdzie można z nią walczyć normalnie lub włączyć jej mechanizm samozniszczenia. Jeszcze lepiej, w ogóle się nie pojawi, jeśli zginie od LAMa we wcześniejszej misji.
Po tym, jak przyjęto IW twórcy widocznie się przejęli i naprawdę się przyłożyli do Human Revolution. Fabuła tym razem osadzona jest 25 lat przed wydarzeniami z DE1, kiedy Dentona jeszcze na świecie nie było, a mechaniczne wszczepy były ostatnim krzykiem techniki. HR spokojnie dorównuje jedynce: również pozwala na różnorodne podchodzenie do zadań i gra się dobrze. Główny mankament to bossowie, którzy nie są zbyt ciekawi, a walka z nimi przyjemna nie jest.