http://www.youtube.com/watch?v=1VGCZbB_VpQ
Nie ma co tu dużo gadać. robi wrażenie. Już niedługo... :3
INTRO
Moderator: Moderatorzy
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
INTRO
Ostatnio zmieniony wt 14 wrz, 2010 20:41 przez Go Go Yubari, łącznie zmieniany 1 raz.
Kryptoreklama? (ohohoho ale joke)
GGY: Ups. Fail
GGY: Ups. Fail
Ostatnio zmieniony wt 14 wrz, 2010 20:41 przez Gokulo, łącznie zmieniany 1 raz.
We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
- kilmindaro
- Cactuar
- Posty: 537
- Rejestracja: pn 18 cze, 2007 21:39
- Lokalizacja: Terra
So butthurt.
Koles placze bo S-E olalo wywiad dla jego jakze waznego bloga.
To jest Final Fantasy! Jezeli Ci sie gry z serii FF nie podobaly (a jemu ewidentnie wiekszosc sie nie podobala) to i ta czesc Ci sie nie spodoba. To jest jRPG! (tyle, ze jeszcze MMO ) Te gry sa bardzo specyficzne i nie przyciagna tylu graczy co WoW, czy chociazby wlasnie GW2.
Tak, GW2 prezentuje sie znakomicie, miejmy nadzieje, ze devsi dadza radze spelnic wszystkie swoje obietnice.
Problemem S-E jest fakt, ze sa japonska firma, ktora mocno trzyma sie tradycji, a to znaczy, ze nie potrawia robic takich niesamowitych eventow. Nawet wczorajszy prelive event w Japonii, w czasie ktorego tyle ciekawych i dobrych informacji na temat gry wypuscili polegal na tym, ze grupa 6 facetow siedziala przy 2 stolikach i gadali sobie na zmiane pokazujac screencapy czy czasem jakis filmik na ekranie. Zbyt emocjonujace to nie bylo Ale... that's the japanese way.
Jezeli ktos liczyl, ze XIV bedzie chociazby probowalo osiagnac taki sukces jak najpopularniejsze PC MMO na rynku, to chyba zapomnial o jaka firme tutaj chodzi i jakim rynkiem oni sie zajmuja.
Anyway, FF zyje dzieki ludziom, ktorym taki rodzaj gier sie podoba i to w XIV sie nie zmieni.
O, jeszcze mi sie przypomnialo cos co mnie rozbawilo jak ogladalem ten jego raport ostatnio. Wiele rzeczy, na ktore narzeka mozna zrozumiem, ale w momencie jak placze o systemie walki to niezle sie rozpedzil: nie wiem w jakie MMO on gra, ale ja nie widzialem zadnego, ktore w czasie walki oddawaloby takie odczucia jakie wedlug niego powinna dawac XIV.
Koles placze bo S-E olalo wywiad dla jego jakze waznego bloga.
To jest Final Fantasy! Jezeli Ci sie gry z serii FF nie podobaly (a jemu ewidentnie wiekszosc sie nie podobala) to i ta czesc Ci sie nie spodoba. To jest jRPG! (tyle, ze jeszcze MMO ) Te gry sa bardzo specyficzne i nie przyciagna tylu graczy co WoW, czy chociazby wlasnie GW2.
Tak, GW2 prezentuje sie znakomicie, miejmy nadzieje, ze devsi dadza radze spelnic wszystkie swoje obietnice.
Problemem S-E jest fakt, ze sa japonska firma, ktora mocno trzyma sie tradycji, a to znaczy, ze nie potrawia robic takich niesamowitych eventow. Nawet wczorajszy prelive event w Japonii, w czasie ktorego tyle ciekawych i dobrych informacji na temat gry wypuscili polegal na tym, ze grupa 6 facetow siedziala przy 2 stolikach i gadali sobie na zmiane pokazujac screencapy czy czasem jakis filmik na ekranie. Zbyt emocjonujace to nie bylo Ale... that's the japanese way.
Jezeli ktos liczyl, ze XIV bedzie chociazby probowalo osiagnac taki sukces jak najpopularniejsze PC MMO na rynku, to chyba zapomnial o jaka firme tutaj chodzi i jakim rynkiem oni sie zajmuja.
Anyway, FF zyje dzieki ludziom, ktorym taki rodzaj gier sie podoba i to w XIV sie nie zmieni.
O, jeszcze mi sie przypomnialo cos co mnie rozbawilo jak ogladalem ten jego raport ostatnio. Wiele rzeczy, na ktore narzeka mozna zrozumiem, ale w momencie jak placze o systemie walki to niezle sie rozpedzil: nie wiem w jakie MMO on gra, ale ja nie widzialem zadnego, ktore w czasie walki oddawaloby takie odczucia jakie wedlug niego powinna dawac XIV.
We all travel a maze of relationships, it goes on with or without you. I search the sea of the unconscious... I look for you... to find my true... self...
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Spooney to amerykaniec. trzeba brać na nich poprawkę. Jak ktoś pograł w XI z amerykancami i japońcami, to różnica jest nieporównywalna. Liczy się podejście. Japończyk łyknie każda głupotę, którą ich rodzima firma wymyśli, amerykaniec strzeli focha i wsio. Zdarzało mi się grać z kilkoma dobrymi amerykanami, ale party z Japończykami (o ile cudem wzięli do siebie nie-Japończyka) to było dopiero przeżycie. Najlepszy exp w grze kojarzę właśnie z nimi. Często nawet ani słowa nie zamieniliśmy przez 2h+ gry, bo w sumie nie było takiej potrzeby. Oni sobie kanji, a ja robię swoje. Z hamerykanami zwykle party trwało ok godzinę lub krócej, nim ktoś nie zaczął psioczyć, musiał iść etc. Oni chyba po prostu najbardziej kochają to co jest made in usa i maja jakieś skrzywienie pod tym względem. Weźmy np lol iPhone'a czy WoWa.
Jeżeli klimat XIV będzie równie udany (dla mnie) jak ten z XI (za którą bardzo tęsknię), to dla mnie połowa sukcesu. Już wiem, że z częścią ludzi, z którymi się trzymałam w XI będę na 1 serwerze w XIV ^^ Psioczyć na bete to sobie Spooney może. osoby, które tylko narzekać potrafią są smutne i staja się z czasem nudne, nie kil?
Jeżeli klimat XIV będzie równie udany (dla mnie) jak ten z XI (za którą bardzo tęsknię), to dla mnie połowa sukcesu. Już wiem, że z częścią ludzi, z którymi się trzymałam w XI będę na 1 serwerze w XIV ^^ Psioczyć na bete to sobie Spooney może. osoby, które tylko narzekać potrafią są smutne i staja się z czasem nudne, nie kil?