GTA SA
Moderator: Moderatorzy
jedyne co mnie wkurza to:
-przechodnie jak drzewa, można się od nich odbić i wpaść w poślizg uderzając ich przy większej prędkości
-lampy i wszelkie słupy na których się można zatrzymać jadąc przez miasto...
-szaleni kerowcy którzy ganiają CJ jeśli się w nich trafi..
-policja która "wpada w szał" kiedy się ich puknie.. (bez przesady....)
a poza tym lubie tą gre
-przechodnie jak drzewa, można się od nich odbić i wpaść w poślizg uderzając ich przy większej prędkości
-lampy i wszelkie słupy na których się można zatrzymać jadąc przez miasto...
-szaleni kerowcy którzy ganiają CJ jeśli się w nich trafi..
-policja która "wpada w szał" kiedy się ich puknie.. (bez przesady....)
a poza tym lubie tą gre
GTA 3 => gniot, bez fabuly, poprostu "jedzi z punktu a do b i zabij x" i tak ciagle...
GTA VC => to mialo fajna fabule, kolorowy klimat, bardzo przyjemne
GTA SA => mistrzostwo Rockstar'a, ogromny swiat, mnostwo smaczkow, genialna fabula (w porownaniu do poprzednich gniotowatych fabul rockstar'a) ze zwrotami akcji, no i ten klimat prawdziwych "czarnuchow", na codzien wogle mnie nie interesuje ich tworczosc i styl bycia, ale ta gra mnie pochlonela :]. Absolutny favorty.
Ktos pisal ze to klimat "dla jol madafaka itp" powiem mu ze sie myli .
GTA VC => to mialo fajna fabule, kolorowy klimat, bardzo przyjemne
GTA SA => mistrzostwo Rockstar'a, ogromny swiat, mnostwo smaczkow, genialna fabula (w porownaniu do poprzednich gniotowatych fabul rockstar'a) ze zwrotami akcji, no i ten klimat prawdziwych "czarnuchow", na codzien wogle mnie nie interesuje ich tworczosc i styl bycia, ale ta gra mnie pochlonela :]. Absolutny favorty.
Ktos pisal ze to klimat "dla jol madafaka itp" powiem mu ze sie myli .
To Odin we call – in his name we will fight
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
No jak to bez fabuly A gang Salvatore'a a Yakuza ? bo to o te gangi glowinie w grze chodzi, miodny klimat, ciemno ponuro, baaardzo czesto deszcz, swietnie miasta, ehh najlepsze dzielo Rockstar.Fjuczers pisze:GTA 3 => gniot, bez fabuly, poprostu "jedzi z punktu a do b i zabij x" i tak ciagle...
Yo no tak zaje*ali mi matke wrobili mnie w jakies gowno , ale ja im pokaze i bede mężnie bronil swoja pozostala rodzine , yo.... super normalnie...Fjuczers pisze:genialna fabula (w porownaniu do poprzednich gniotowatych fabul rockstar'a)
Kimahri, inaczej na to patrzysz, a w GTA3 to co jest ???. Wydymali mnie przy skoku ale teraz zawladne calym miastem i pokaze kto jest bossem... no to naprawde ORGINALNE.
I w SA jest wiele ciekawych postaci, ktore przepalataja sie przez cala gre, Gliniarz, Slepy Zoltek, gruby czarnuch ktory potem zdradza (nie pamietam imienia), brat i wielu innych.
Mapa jest Wieeeeeele wieksza, geniala rzecz ze zdobywaniem terenu i wojnami gangow. No i skoki ze spadochronem z wiezowcow ^^, albo na roverze ze spadochronem z urwiska :D. A no i trening skilli w szkolkach, mozliwosc zmiany wygladu - takich smaczkow sa peczki, i to wlasnie one swiadcza o wielkosci gry.
A to "swietny klimat, ciemno, ponoro" jest po to aby ukryc niedorobki graficzne, plaskie bloki jednolite itp. Nie twierdze ze grafa jest zla, przecietna jak na tamte czasy. Odrzucila mnie wtornosc misji, to zabija na calej lini GTA3, chyba ze ktos lubi robic ciagle to samo...
I w SA jest wiele ciekawych postaci, ktore przepalataja sie przez cala gre, Gliniarz, Slepy Zoltek, gruby czarnuch ktory potem zdradza (nie pamietam imienia), brat i wielu innych.
Mapa jest Wieeeeeele wieksza, geniala rzecz ze zdobywaniem terenu i wojnami gangow. No i skoki ze spadochronem z wiezowcow ^^, albo na roverze ze spadochronem z urwiska :D. A no i trening skilli w szkolkach, mozliwosc zmiany wygladu - takich smaczkow sa peczki, i to wlasnie one swiadcza o wielkosci gry.
A to "swietny klimat, ciemno, ponoro" jest po to aby ukryc niedorobki graficzne, plaskie bloki jednolite itp. Nie twierdze ze grafa jest zla, przecietna jak na tamte czasy. Odrzucila mnie wtornosc misji, to zabija na calej lini GTA3, chyba ze ktos lubi robic ciagle to samo...
To Odin we call – in his name we will fight
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Zobacz jaka jest przepasc czasowa, khe, khe... GTA SA 2005, GTA III bodajrze 2000.Fjuczers pisze:A to "swietny klimat, ciemno, ponoro" jest po to aby ukryc niedorobki graficzne, plaskie bloki jednolite itp.
Yo np. moj super zioom brat, co dupy z krzeselka nie rusza tylko jointy popala na podworku,Fjuczers pisze:I w SA jest wiele ciekawych postaci,
Jedyna postac ktora moze zainteresowac, bo czlowiek zachwuje sie normalnie.Fjuczers pisze:Slepy Zoltek,
Ooo no super, robisz misje a tu cie wzywaja zioomki zeby teren uratowac, super minus tej gry.Fjuczers pisze:wojnami gangow
No tak , ludzie kupujcie ta gre , bo tam mozna z wierzowca skoczyc na rowerze ba! i sie nie zabijesz bo rower to najbezpieczniejszy srodek transportu.Fjuczers pisze:Mapa jest Wieeeeeele wieksza, geniala rzecz ze zdobywaniem terenu i wojnami gangow. No i skoki ze spadochronem z wiezowcow ^^, albo na roverze ze spadochronem z urwiska
To jest fajne, ale po kiego kuta jest ta silownia? i dlaczego miesnie spadaja w tepie 2 razy na dzien?Fjuczers pisze:A no i trening skilli w szkolkach, mozliwosc zmiany wygladu
Moze i pare wyglada podobnie ale przynajmniej gra nie nudzi , a SA nudzi po 3 dniach grania.Fjuczers pisze:Odrzucila mnie wtornosc misji, to zabija na calej lini GTA3
hahahhahhhaa, i tu sfrajerzyles sie na calej lini... "taaaa no dobra chlopaki nie atakujcie mnie bo robie misje"... LOL, przemysl to sobie, ta sprawa ktora poruszyles robi gre jeszcze ciekawsza.Ooo no super, robisz misje a tu cie wzywaja zioomki zeby teren uratowac, super minus tej gry.
Moze poprostu ogrom mozliwosci Cie przerasta ???. Bo w GTA3 to zbyt wielu urozmaicen nie doswiadczysz...Moze i pare wyglada podobnie ale przynajmniej gra nie nudzi , a SA nudzi po 3 dniach grania.
dla frajdy, po co zabijac kogos z bejzbola, jak na maxa podpakowany zalatwiasz kolesia z obrotowki (styl karate czy cos takiego)To jest fajne, ale po kiego kuta jest ta silownia?
bo jakbys mial tracic w ludzkim tempie muskulature, to najpierw bys trenowal tysiace godzin a potem tylko utrzymywal... to jest gra czlowieku, nie symulator zycia, zastanow sie nad tym o czym piszesz... zreszta maxa mozesz zrobic baaardzo szybko, wiec i szybko spada.i dlaczego miesnie spadaja w tepie 2 razy na dzien?
robisz z siebie kretyna... przytoczylem "losowy" fragment ktory pokazuje nawet tak male detale jakie zawiera gra, jak mozliwosc skoku ze spadochronem na rowerze z ogromnej gory (btw bardzo fajna rzezba terenu w GTA:SA)No tak , ludzie kupujcie ta gre , bo tam mozna z wierzowca skoczyc na rowerze ba! i sie nie zabijesz bo rower to najbezpieczniejszy srodek transportu.
widac ze grales tylko pare minut, zalosny jestes i odwolujesz sie do calej gry po paru minutach... No i napisalem WIELE a Ty napisales ze 1 postac jest do bani, i dlatego gra jest juz do bani...Yo np. moj super zioom brat, co dupy z krzeselka nie rusza tylko jointy popala na podworku
Koncze dyskusje bo rozmowa z 15 latkiem jest flustrujaca jak cholera (wiem wiem, sam bylem w tym wieku i wtedy ciezko z mysleniem...).
To Odin we call – in his name we will fight
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Chcialbym powiedziec , ze gralem bardzo duzo, i to Ty dajesz super argumety w postaci " Fajnie sie skacze z gory rowerem -_-' o czym Ty piszesz?Fjuczers pisze:widac ze grales tylko pare minut, zalosny jestes i odwolujesz sie do calej gry po paru minutach... No i napisalem WIELE a Ty napisales ze 1 postac jest do bani, i dlatego gra jest juz do bani...
Nie no jasne, super, nie mozna sie skoncentrowac na jednym tylko latasz za jakimis debilami -_-Fjuczers pisze:przemysl to sobie, ta sprawa ktora poruszyles robi gre jeszcze ciekawsza.
Moze nie potrzebuje super urozmaiconej gry do szczescia? a wole cos prostrzego w obludze? zastanow sie bo glupoty piszesz...Fjuczers pisze:Moze poprostu ogrom mozliwosci Cie przerasta ???. Bo w GTA3 to zbyt wielu urozmaicen nie doswiadczysz...
No i to jest beznadziejne ! z chodzielca w 2 dni mozesz zrobic goryla , a zawsze GTA mialo przypomina normalne zycieFjuczers pisze:bo jakbys mial tracic w ludzkim tempie muskulature, to najpierw bys trenowal tysiace godzin a potem tylko utrzymywal... to jest gra czlowieku, nie symulator zycia, zastanow sie nad tym o czym piszesz... zreszta maxa mozesz zrobic baaardzo szybko, wiec i szybko spada.
Ty jeszcze wiekszego dajac za argumet skakanie z gory na rowerze.Fjuczers pisze:robisz z siebie kretyna... przytoczylem "losowy"
Teraz bede sie czepial ale co mi tam, i kkto tu do cholery malo gral ? jak bys gral wiecej niz 2 godziny to bys wiedzial , ze stylu karate nie ma.Fjuczers pisze:(styl karate czy cos takiego
Zostawie to bez kometarza, jak by to wiek mial duuuuuuze znaczenie -____-'Fjuczers pisze:Koncze dyskusje bo rozmowa z 15 latkiem jest flustrujaca jak cholera
Heh... No nie powiem, ze ROCSTAR odwalil kawal swietnej roboty jakim jest gra GTA: SA. Bardzo duzy przeskok od starszych wersji GTA3 i GTA: VC. Fabula w tej grze jest wrecz lepsza od GTA3 (niewiadomy bohater do tego niemowa, nic o nim zupelnie nie wiemy...). Duzo i ciekawe misje np. napad na kasyno w SF, czy skradanka w domu madd dogg'a i sztyletowanie ziomkow . Przedostatnia misja byla za*ebista... zamieszki w miescie, kradzieze telewizorow czy wzajemne sie lanie przechodniow :D ). Typowe zycie czarnuchow, swietne klimaty al'a L.A. z dzielnicy Compton --> Crips - Bloods Piru. Zdobywanie terenow przez gangi. Silownia, mozna podpakowac miesnie, kondycje czy zdobyc nowe ciosy. Sklepy z ubraniami (a jest tego duzo). Fast Food'y (mozna sie spasc jak swinia, a pozniej porzygac sie :D). Szkolenie sie w strzelaniu np. zwykly pistolet glock, po dluzszym czasie uzywania tej broni, dostaje w drugiej lapie ta sama bron . Garaze z tuningowaniem samochodow. Poduszkowiec czy wreszcie samolot bojowy Hydra. Misji pobocznych jest od cholery, a doszly i nowe np. misja tir'owkarza, czy alfonsa (wozenie dziwek :D). Smaczkow w tej grze jest od groma... No, wiadomo, ze mapa od GTA3 i GTA: VC jest 3x wieksza. Teraz z niecierpliwoscia czekam na GTA4 .
... thug life ...
Kimahri wiek ma bardzo duzo do romowy... kiedys sie przekonasz, jak dorosniesz... hehehe...
GTA:SA i normalne zycie, nie ta mysl mnie dobila, ide sie upic :]. A co zes sie tak tego roweru uczepil to wierzcholek gory lodowej w GTA:SA.
A no i nie wiem czy karate czy cos, ale w silowniach mozna bylo zmienic swoje ciosy piesciami i nogami na inne zestawy.
Faka dobry komentarz ^^.
GTA:SA i normalne zycie, nie ta mysl mnie dobila, ide sie upic :]. A co zes sie tak tego roweru uczepil to wierzcholek gory lodowej w GTA:SA.
A no i nie wiem czy karate czy cos, ale w silowniach mozna bylo zmienic swoje ciosy piesciami i nogami na inne zestawy.
Faka dobry komentarz ^^.
To Odin we call – in his name we will fight
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Nie no jasne, 15 czy 18, heh przepasc... khe... super -_-'Fjuczers pisze:Kimahri wiek ma bardzo duzo do romowy... kiedys sie przekonasz, jak dorosniesz... hehehe...
Tworcy GTA mowili , ze stworza niemal odwzorowanie ludzkiego normalnego zycia, i widac efekt jak im wyszloFjuczers pisze:GTA:SA i normalne zycie, nie ta mysl mnie dobila, ide sie upic :]
Box, Martal arts i Kick boxingFjuczers pisze:A no i nie wiem czy karate czy cos, ale w silowniach mozna bylo zmienic swoje ciosy piesciami i nogami na inne zestawy.
to porownaj sobie 12latka a 15latka i powiedz czy jest roznica ???. W gore tez jest.
A co do GTA4 to na blaszka moga nie wydac... SA zostalo przekonwertowane z duzym opoznieniem...
A co do GTA4 to na blaszka moga nie wydac... SA zostalo przekonwertowane z duzym opoznieniem...
To Odin we call – in his name we will fight
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
Riding on dragons through the waves
And the gods on our side
To Odin we call – in his name we will fight
Summon the valkyrs in the sky
On the wings of death we ride
GTA 4 bedzie wydane 9 miesiecy po premierze na PS3 i X360.Fjuczers pisze:A co do GTA4 to na blaszka moga nie wydac... SA zostalo przekonwertowane z duzym opoznieniem...
Teraz robia GTA VC stories. a GTA 4 w europie bedzie pewnie na poczatku 2008 r.
Tak jest, ale czy 48 a 51 jest? ludzie no...Fjuczers pisze:to porownaj sobie 12latka a 15latka i powiedz czy jest roznica ???. W gore tez jest.
Fjuczers to jest malo prawdopobne, zeby nie wydali na blaszaka... Wole wersje PC'etowego GTA, niz konsolowego. Mam GTA: SA na PS2 i wypada duzo gorzej z wersja PC... Strzelanie w tej grze to totalna porazka... normalnie autocelownik i juz pada czlowiek (wiem, ze mozna i samemu strzelac bez auto, ale jest to niewygodne i wnerwiajace). Grafika... ehh normalnie takie groszki sa i pikseloza jedzie, ze szok... W ogole nie lubie konsolowej wersji GTA. No, ale to normalne, ze gracze PC'otowi dlugo czekali na GTA:SA, to i takze bedziemy musieli troche sie naczekac na wersje PC'towa...Fjuczers pisze:A co do GTA4 to na blaszka moga nie wydac... SA zostalo przekonwertowane z duzym opoznieniem...
... thug life ...