Kiepskie filmy
Moderator: Moderatorzy
Najgorszy film?
"Od zmierzchu do świtu 2" - poraszka totalna, nie wiem czemu ma być ona następczynią znakomitej pierwszej części, skoro Quentin nawet do niej ręki nie przyłożył.
Najnudniejszy?
"Złap mnie jeśli potrafisz" - z dikaprio. Nie wiem jakim cudem udało mi się obejrzeć go do połowy. Beznadziejna fabuła, zero akcji - dno.
Równie beznadziejny był "Tristan + Isolde" - jeśli chcieli nakręcić coś tak odbiegającego od książki to chociaż tytuł mogli zmienić - nie mówiąc już o zakończeniu które zostało zamienione na kicz pierwszej wody.
"Od zmierzchu do świtu 2" - poraszka totalna, nie wiem czemu ma być ona następczynią znakomitej pierwszej części, skoro Quentin nawet do niej ręki nie przyłożył.
Najnudniejszy?
"Złap mnie jeśli potrafisz" - z dikaprio. Nie wiem jakim cudem udało mi się obejrzeć go do połowy. Beznadziejna fabuła, zero akcji - dno.
Równie beznadziejny był "Tristan + Isolde" - jeśli chcieli nakręcić coś tak odbiegającego od książki to chociaż tytuł mogli zmienić - nie mówiąc już o zakończeniu które zostało zamienione na kicz pierwszej wody.
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Tarantino i Rodriguez byli jego producentami, więc wpływ na ostateczny efekt zapewne mieli. Sama nie pojmuję jak można było tak schrzanić potencjał jedynki i wypuszczać tę szmirę. Chyba ktoś tu zapomniał,że jedynka była przede wszystkim zabawna w swej głupocie, natomiast drugiej częsci brakuje elementów humorystycznych.Maju pisze:nie wiem czemu ma być ona następczynią znakomitej pierwszej części, skoro Quentin nawet do niej ręki nie przyłożył
Czas dołączyć Piratów z Karaibów: Skrzynię Umarlaka do tego niechlubnego wątku. Gniot i kicz jakich mało. Wynudziłam się potwornie. Chyba trzeci film w życiu, na którym już po godzinie (a może i wcześniej) marzyłam o tym, żeby wyjść z sali. Podczas pewnej sceny walki - koło młyńskie - po prostu poprawiłam pozycję w fotelu, zamknęłam oczy i starałam się zasnąć. Niestety, bezskutecznie.
Największą porażką tego filmu jest właśnie to, że ma być przygodowy, a usypia, powinien cieszyć efektami specjalnymi i fantastyką, a tymczasem miałam wrażenie, że poza efektami non-stop (które mi się nie podobały!) nie miał nic do zaoferowania. Historia badziewna, brakowało nawet głównego bohatera, nie był nim ani Will Turner, ani Jack Sparrow, ani Elisabeth Swann... jeśli już, to tylko Davy Jones zasłużył na to miano, a Davy to przecież Odrobina humoru (lotów równie wysokich, co jaskółka przed deszczem) i Depp nie uratowy tego dzieła w moich oczach.
No i to BEZNADZIEJNE zakończenie, tylko słowem nieprzyzwoitym można je skwitować.
Porażka, never again, poproszę zwrot za bilet. Jeśli kogoś ten film jednak ciekawi, proponuję poczekać do czasu, aż pokażą go w naszej TV.
Największą porażką tego filmu jest właśnie to, że ma być przygodowy, a usypia, powinien cieszyć efektami specjalnymi i fantastyką, a tymczasem miałam wrażenie, że poza efektami non-stop (które mi się nie podobały!) nie miał nic do zaoferowania. Historia badziewna, brakowało nawet głównego bohatera, nie był nim ani Will Turner, ani Jack Sparrow, ani Elisabeth Swann... jeśli już, to tylko Davy Jones zasłużył na to miano, a Davy to przecież
Kod: Zaznacz cały
zlepek efektów komputerowych.
No i to BEZNADZIEJNE zakończenie, tylko słowem nieprzyzwoitym można je skwitować.
Porażka, never again, poproszę zwrot za bilet. Jeśli kogoś ten film jednak ciekawi, proponuję poczekać do czasu, aż pokażą go w naszej TV.
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
"PzC:SU" docenia się bardziej po bliższym spotkaniu z "CatWoman". Obejrzałam godzinę tego badziewia i sama sie dziwię, że aż tyle. Chyba z upału nie miałam siły przełączyć. Scenariusz - dno. Dialogi i fabuła leżą i kwiczą. Aktorstwo - dno. Laureatka Oscara winna się jednak bardziej wysilić. Kostiumy - zabić tego, kto to wymyslił. Uwielbiam kreację Michelle P. z "Powrotu Batmana". Jej "meow" to po prostu dla mnie jedna ze scen wszechczasów, "meow" Halle B. prawie nie usłyszałam...szkoda, ze prawie, wolałabym wcale. Gniot, dno i w ogóle. Tylko Hollywood może sobie pozwolic na wywalenie kasy w taki kawał g.
Obejrzałem BloodRaynei muszę powiedzieć że film to takie badziewie jakiego świat jeszcze nie widział.Gra "aktorów" badziewna ( z wyjątkiem Wladimira) ,o scenach walki nie wspomne (markowane że nawet ślepy by zobaczył taką tandete).Film do kosza ,zmarnowane półtorej godziny mojego życia.
Nie każdy chłop z widłami to Posejdon
Uwe Boll i wszystko jasne
http://film.polter.pl/Uwe-Boll-c4163 polecam poczyatc jego wypowiedzi
http://www.petitiononline.com/RRH53888/petition.html petycja o powstrzymanie Uwe przed robieniem kolejnych badziewi
http://film.polter.pl/Uwe-Boll-c4163 polecam poczyatc jego wypowiedzi
http://www.petitiononline.com/RRH53888/petition.html petycja o powstrzymanie Uwe przed robieniem kolejnych badziewi
Kiri kiri kiri kiri kiri kiri!
Hero - najwiekszego gniota jeszcze nie widzialem. W ogole w tym filmie to, ja zupelnie nie wiedzialem o co chodzi. Ciagle jakies poryte walki z urywanymi kawalkami filmu i z fragmentami, co nie do konca gadaja. Historia jest tak pogmatwana, ze nic wiesz co jest trescia tego kiczowego filmu.
... thug life ...
Faktycznie - film Alone in the Dark to był kicz jakich mało. W całym filmie jeden skopiowany kilkadziesiąt razy potwór, który w dodatku nie był ani straszny ani oryginalny. Całe szczęście, że Uwe nie wziął się za Silent Hilla :]Garnet pisze:Uwe Boll i wszystko jasne
"...And if you look at your reflection,
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Is it all you want it to be?
What if you could look right through the cracks,
Would you find yourself... find yourself afraid to see?"
Hmm, a sądziłem, że to dosyć mądry i piękny film, hmm...Faka pisze:Hero - najwiekszego gniota jeszcze nie widzialem.
Hostel - nieudana podróbka Piły i innych ostatnio popularnych filmów flesh n' blood. Krwawa jak trza, ale film denny we wszystkich możliwych aspektach.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
That seize and hold the wind...
Hero to poezja - ten film trzeba czuć i rozkoszować sie obrazem, kolorem, muzyką ....tyle -_-"
"Trzy serca" - nie cierpię pseudo komedii romantycznych, a to juz pobiło wszytsko ....miałam szczęście, ze nam w połowie wyłaczyli ( bo ogladałam w autokarze jak jechałam na wakacje -jakby nam jeszcze było mało męki -_-)
Fabuła przedstawia się nastepująco : mamy lesbijke nr1, lesbijke nr2 i kolesia męską dziwkę....lesbijka nr2 rzuca lesbijke nr1, lesbijka nr1 wynajmuje kolesia zeby z nia poszedł na ślub, żeby rodzice sie odczepili, przy okazji prosi go, zeby poderwał lesbijke nr2, złamał jej serce ( ktos ma chusteczkeee??? ) i wtedy lesbijka nr2 na pewno wróci do lesbijki nr1 ...
....WTF?! ....nie dość, ze bez sensu, to się kupy nie trzyma, a aktorzy beznadziejni -_-...bleee....
"Trzy serca" - nie cierpię pseudo komedii romantycznych, a to juz pobiło wszytsko ....miałam szczęście, ze nam w połowie wyłaczyli ( bo ogladałam w autokarze jak jechałam na wakacje -jakby nam jeszcze było mało męki -_-)
Fabuła przedstawia się nastepująco : mamy lesbijke nr1, lesbijke nr2 i kolesia męską dziwkę....lesbijka nr2 rzuca lesbijke nr1, lesbijka nr1 wynajmuje kolesia zeby z nia poszedł na ślub, żeby rodzice sie odczepili, przy okazji prosi go, zeby poderwał lesbijke nr2, złamał jej serce ( ktos ma chusteczkeee??? ) i wtedy lesbijka nr2 na pewno wróci do lesbijki nr1 ...
....WTF?! ....nie dość, ze bez sensu, to się kupy nie trzyma, a aktorzy beznadziejni -_-...bleee....
&. - > kropek na rollercasterze
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
A. - > kropek na wieży Eiffla
+. - > kropek z procesją
|.| - > kropek w toi-toi'u ( by Cierń)
Oo. - > kropek uciekający przed lawiną ( by Cierń)
lol :D przeciez to świetny film masz dziwny gust :D świetne sceny walki, świetna muzyka, fabuła...Faka pisze:Hero - najwiekszego gniota jeszcze nie widzialem
ostatni shit jaki widziałem i był to shit nad shitami to Mission Impossible 3 - ja nie moge... film schrzaniony, same efekty, fabuła kichowata... no z wyjątkiem czarnego charakteru, który był dobry (nawet jego imienia nie chciało mi się zapamiętać). Siedząc w kinie (taaaa byłem na tym w kinie nawet nie wiem dlaczego...) 1 była dobra, 2 juz gorzej, a 3 to juz tragedia. Ogolnie to film wywoływał śmiech na sali
Kod: Zaznacz cały
jak Ethan 'niby' umierał, ale jak zwykle przezyl - nikt nie wie po co przezył. To była kupa śmiechu... jeden wielki brecht na sali jak PAN NIEŚMIERTELNY nagle się obudził
Umierając zawsze miej przy sobie prezerwatywę... nawet po śmierci możesz zarazić się HIV albo jakimiś innymi fajnymi wenerami.