Gra fajna, mi się cholernie spodobała, wiadomo, że jakby wyszła byłaby poprawiona, ale ogólnie feeling by został ten sam. Szkoda, że projekt padł, może bym sie skusił
Metal Gear Solid
Moderator: Moderatorzy
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
Miała z tego powstać oddzielna gra, ale projekt padł. Nazywa się to (albo nazywało sie) "Guy Savage". Ogólnie sie przestraszyłem kiedy włączyłem grę i na chwilę było ewidentnie widać, że coś się z obrazem dzieje i zgasła lampka na padzie ^^
Gra fajna, mi się cholernie spodobała, wiadomo, że jakby wyszła byłaby poprawiona, ale ogólnie feeling by został ten sam. Szkoda, że projekt padł, może bym sie skusił
			
			
									
									
						Gra fajna, mi się cholernie spodobała, wiadomo, że jakby wyszła byłaby poprawiona, ale ogólnie feeling by został ten sam. Szkoda, że projekt padł, może bym sie skusił
Ja o tym już wiedziałem wcześniej (spoilery), ale tylko na to czekałem, chciałem zobaczyć jak wyjdzie otwarta walka wręcz na tym enginie i co ciekawego wyszło to całkowicie normalnie i grało się bardzo przyjemnie, a rozmowa po tym była przezabawna :] No, jakby wyszło dobrze, to też bym się skusił, wiadomo, gdyby robiła to ta sama ekipa, to im trudno skopać takie rzeczy ^^
			
			
									
									We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
Stare. Nie podoba mi się z powodu sztywnych ruchów, ale z drugiej strony sprzęt tam mają kosmiczny 0_0
i Meryl jest tam brzydka
 i najważniejsze... I'm not a big fan of blades.
O klasę wyżej jest to:
http://youtube.com/watch?v=XV5YoMlDZ8g
z przyjemnością bym nawet zapłacił za to aby to obejrzeć :D
			
			
									
									
						i Meryl jest tam brzydka
O klasę wyżej jest to:
http://youtube.com/watch?v=XV5YoMlDZ8g
z przyjemnością bym nawet zapłacił za to aby to obejrzeć :D
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
"Everything covered in shit"King VERMIN! pisze:Zabawny to był "gówniany" sen Siginta :D
Sprzęt świetny, technicznie dobry, ale za bardzo zajeżdża filmami z Hongkongu pod względem patosu i nadęcia, a w MGS to było raczej kilka klas dojrzalej pokazane, sporo zmian w scenariuszu jak widać, walki niesamowicie sztywne, tak samo jak aktorstwo, Meryl japońska o ile ładna - wolę normalną, no i jakoś nie wyszedł im klimat w tego typu budynku i na boisku betonowanym i jakoś Azjaci nie pasują do tego filmu, tak jak bohaterami gry raczej nie byliSephir pisze:http://youtube.com/watch?...related&search=
To za to jest świetne jak już kiedyś wspomniane było :] Klimat, szybkie, dynamiczne jak diabli i widać że sporo serca włożone, no i sporo smaczków jest (pijawy chociażby :D ). Ogólnie - lepsze i bardzo dobrze się zapowiadające.King VERMIN! pisze:http://youtube.com/watch?v=XV5YoMlDZ8g
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
Naturalnie brotha ^^ Walki mi się nie podobają, bo raz, że strasznie zalatują CQC, a druga sprawa, że wyglądają tak, jakby panowie bali się zrobić sobie kuku (scenka w której Snake kopie żołnierza w nogę - praktycznie ją smyrnął tylko, ja bym spokojnie dał sobie wjechać w nogę, aby to wyglądało lepiej), nijak to wyglądaSprzęt świetny, technicznie dobry, ale za bardzo zajeżdża filmami z Hongkongu pod względem patosu i nadęcia, a w MGS to było raczej kilka klas dojrzalej pokazane, sporo zmian w scenariuszu jak widać, walki niesamowicie sztywne, tak samo jak aktorstwo, Meryl japońska o ile ładna - wolę normalną, no i jakoś nie wyszedł im klimat w tego typu budynku i na boisku betonowanym i jakoś Azjaci nie pasują do tego filmu, tak jak bohaterami gry raczej nie byli
Zresztą, ja bym z dziką przyjemnością pooglądał Snake'a jak był jeszcze noobem, miła zmiana, nie sądzicie?
(Chociaż za tego Socoma - z latareczką! - dałbym się spokojnie pociąć, aby takiego mieć :D )
[ Dodano: Wto 27 Lut, 2007 23:46 ]
Inna sprawa... Fox... ehhhhh... mogli się bardziej postarać
Dziś w nocy skończyłem MGS3:SE. Była to druga po MGS gra z serii w jaką grałem - i musze sie podzielić z wami wrażeniami na gorąco. 
Na początku gra mnie odepchnęła - jakaś dżungla, ja nie wiem jak sie poruszać, kijowa kamera musze sie jak baba malować... WTF? O__o'. Ale w miere z rozwojem fabuły wkręciłem sie niesamowicie - dla mnie to nie tyle gra co interaktywny film z gatunku wczesno-bondowskich. Świetne postacie (EVA <3), klimat i fabuła trzymająca w napięciu do końca... Oprawa Audio - Video - bez najmniejszego zarzutu... Piosenka BARDZO przypadła mi do gustu i jak dla mnie jeszcze bardziej podkreśliła wspomniany powyżej "bondowski klimat". Dawno żadna gra nie wywołała u mnie takich emocji i zaciekawienia (prócz FF XII - ale to inny gatunek
 ). Pojedynki z Bossami mnie nieco zawiodły - choć The End i Boss byli genialni. Szczególnie staruch - zawsze chciałem brać udział w takim pojedynku snajperów 
! 
Naprawde fantastycznie mi sie w to grało - teraz czas sięgnąć po MGS2 :]... Ale wpierw przejde jeszcze raz MGS3 na wyższych poziomach trudności
.
			
			
									
									
						Na początku gra mnie odepchnęła - jakaś dżungla, ja nie wiem jak sie poruszać, kijowa kamera musze sie jak baba malować... WTF? O__o'. Ale w miere z rozwojem fabuły wkręciłem sie niesamowicie - dla mnie to nie tyle gra co interaktywny film z gatunku wczesno-bondowskich. Świetne postacie (EVA <3), klimat i fabuła trzymająca w napięciu do końca... Oprawa Audio - Video - bez najmniejszego zarzutu... Piosenka BARDZO przypadła mi do gustu i jak dla mnie jeszcze bardziej podkreśliła wspomniany powyżej "bondowski klimat". Dawno żadna gra nie wywołała u mnie takich emocji i zaciekawienia (prócz FF XII - ale to inny gatunek
Naprawde fantastycznie mi sie w to grało - teraz czas sięgnąć po MGS2 :]... Ale wpierw przejde jeszcze raz MGS3 na wyższych poziomach trudności
- Nienormalny_PS2
 - Malboro

 - Posty: 637
 - Rejestracja: śr 04 maja, 2005 03:16
 - Lokalizacja: Chronoles
 
Wszyscy na to jakoś narzekająkwazi pisze:kijowa kamera
Chodzi o mainkwazi pisze:Piosenka BARDZO przypadła mi do gustu
Kod: Zaznacz cały
wspinasz się po walce z The Endem na drabince wysoko do góry i zaczyna lecieć a capella? Mnie to osobiście zniszczyło.Jestem ciekaw czy znasz to:kwazi pisze:Pojedynki z Bossami mnie nieco zawiodły
Kod: Zaznacz cały
z The Endem nie trzeba w ogóle walczyć. Można go na luzaq ściągnąć wcześniej ze snajpery. Tyle, że na miejscu walki wtedy będzie oddział Ocelotów.Mnie też dżungla najpierw odepchnęła... W poprzednich MGS były bazy wojskowe i tak sobie pomyślałem, że nie będzie już tak wyrafinowanego skradania... a tu zonk! Skradanie jeszcze większe ma możliwości, ale i jest trudniejsze niż w MGS2 - bo wrogowie już tacy głupi nie są. Po prostu wolałem dżunglę w stylu Far Cry - a tu zdanie zmieniłem :] A jak Ci się podobało leczenie? Genialny motyw jak dla mnie, chociaż nieco bardziej mógłby być rozwinięty. A jak kamera nie pasuje, było trzeba zabrać się za Subsistence, tam jest kamera udoskonalonakwazi pisze:Na początku gra mnie odepchnęła - jakaś dżungla, ja nie wiem jak sie poruszać, kijowa kamera musze sie jak baba malować... WTF? O__o'.
To zobaczysz jaka może być maksymalnie rozbudowana fabuła w MGS2, chociaż 3 ma lepszą.kwazi pisze:fabuła trzymająca w napięciu do końca...
Ha, piosenka była genialna - ale wersja a capella jak mówi Nienormalny jest jeszcze lepsza. No a w czasie napisów jest jest jeszcze jeden super killer z tej kategorii, piosenka grupy Starsailor, to jest dopiero piękne ^^kwazi pisze:Piosenka BARDZO przypadła mi do gustu i jak dla mnie jeszcze bardziej podkreśliła wspomniany powyżej "bondowski klimat".
Heh, złe nie były ale chyba bossów z pierwszego MGS nic nie przebije - tam były po prostu idealna i nie do pobicia całkowicie :]kwazi pisze:Pojedynki z Bossami mnie nieco zawiodły - choć The End i Boss byli genialni. Szczególnie staruch - zawsze chciałem brać udział w takim pojedynku snajperów!
Nie prowokuję, ale European Extreme czekakwazi pisze:Ale wpierw przejde jeszcze raz MGS3 na wyższych poziomach trudności.
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...
- King VERMIN!
 - Cactuar

 - Posty: 479
 - Rejestracja: czw 21 wrz, 2006 15:43
 
Nie kijowa, ale MGSowakijowa kamera
Ekhm... zagraj w dwójkę. Tam prawie się nie gra, co może wkurzyć niektórychdla mnie to nie tyle gra co interaktywny film
Albo zapisanie gry, przestawienie daty o 3 dni i wczytanie...Jestem ciekaw czy znasz to
[ Dodano: Czw 15 Mar, 2007 13:51 ]
Czy ja wiem. Według mnie fabuła w dwójce jest o wiele bardziej zawiła i jest bardziej skomplikowana niż fabuła w trójce. Ale to tylko imoTo zobaczysz jaka może być maksymalnie rozbudowana fabuła w MGS2, chociaż 3 ma lepszą.
Dziwne. Dla mnie walka z The Fury była zajebista.pojedynki z Bossami mnie nieco zawiodły - choć The End i Boss byli genialni. Szczególnie staruch - zawsze chciałem brać udział w takim pojedynku snajperów
Jedyna co jest lepsze to MGS2 Theme :DPiosenka BARDZO przypadła mi do gustu i jak dla mnie jeszcze bardziej podkreśliła wspomniany powyżej "bondowski klimat".
[ Dodano: Czw 15 Mar, 2007 13:54 ]
Prawda jest taka, że z rasowym skradaniem się mieliśmy do czynienia w MGS3 i tylko tam. Trzy rodzaje chodzenia w tym bieg, kamuflowanie się, czołganie... tego niestety w dwójce i jedynce nie ma... ale z drugiej strony robienie rzezi w dwójce na poziomie wyższym niż normal jest niemożliwie, bo strażnicy są zbyt cwani i upierdliwi
W sumie masz rację, jak zawszeKing VERMIN! pisze:Czy ja wiem. Według mnie fabuła w dwójce jest o wiele bardziej zawiła i jest bardziej skomplikowana niż fabuła w trójce. Ale to tylko imo![]()
We are the outstretched fingers,
That seize and hold the wind...
						That seize and hold the wind...

