Jak się go nie umie gotować. 10-15 minut w wodzie, obrócony główką w dół i wyjdzie akurat. A przy okazji "a propos"Boni pisze:tylko ten kalafior a por pos strasznie czasem się rozgotowuje

Moderator: Moderatorzy
Jak się go nie umie gotować. 10-15 minut w wodzie, obrócony główką w dół i wyjdzie akurat. A przy okazji "a propos"Boni pisze:tylko ten kalafior a por pos strasznie czasem się rozgotowuje
Phoni,co zgapiaszpho3n1x pisze:Garnet napisał/a:
jezu jak ja nie cierpie czosnku...tak,tak juz wiem co sobie myslicie..myslcie co chcecie n ale nie cierpie tego..feee
No cóż... znowu powiem coś w stylu "ja też" Wink
Garnet napisał/a:
a ze zdrowego zywienia..uwielabiam salatki takie jak np z groszkiem itp
Cholera... to co wyżej n
nie wiesz co to jest surowka? surowka z bialej kapusty na przyklad i to co dalej sam wymienilesBoni pisze:Nie wiem czym się różni surówka od czosnku ale ja osobiście nie przepadam za majonezem. Lubię tylko w zestawieniu z takim zestawem warzywnym (czerwona kapusta, inna kapusta, marchewa i cosik jeszcze; sprzedawane w ofoliowanej styrapiopowej tacce) ;]
a skad mam wiedziecBoni pisze:Cieawe jak smakuje serek pleśniowy z czosnkiem, Garnet?
no nie,gorfownica jest gofrownica a grill grillem-gofrownica ma male kwadraciki a grill pionowe wyzlobieniaBoni pisze:Czyli to samo co gofrownica ;] Heh, a swoją drogą gofry z niej nie są smaczne
Boni Ty to masz doswiadczenia :DBoni pisze:Tylko muchy i inne owady są fe jak siedzą w brokułach
Ich tak łatwo się nie da zobaczyć, kochana.Eiko pisze:Ja tam na brokułach nigdy nie miałam owadów
A to od razu wytłumacz czym się różni dżem od konfitur i powidła. Będę wdzięczny :]Garnet pisze:nie wiesz co to jest surowka? surowka z bialej kapusty na przyklad i to co dalej sam wymieniles
Hieh, no widzisz jaki ja "tempa strzałka" ;]Sephiria pisze:A przy okazji "a propos"
Szalona jak zawsze. Twarde-tak, ale miękkie? Żadkie majonezy plus żadkie żółtko.Garnet pisze:mhhm..jajko na mieeko z majonezem![]()
No ale to samo w sensie że to i to przypieka :]Garnet pisze:no nie,gorfownica jest gofrownica a grill grillem-gofrownica ma male kwadraciki a grill pionowe wyzlobienia
Wiesz, u nas na wschodzie, na łonie natury (taaaaGarnet pisze:Boni Ty to masz doswiadczenia
Jak koszulka adidasa po biegach ma pachnieć to śmiem twierdzić, że czosnek ma zniewalający zapach. :]Faris pisze:Czosnek śmierdzi!
Boni ty to masz same takie przygodyBoni pisze:skoro jesteśmy w tym temacie. Jakieś dwa-trzy tygodnie temu odgrzewałem rosuł. Nie zauważyłem, że w kuchni była robaczyca (taka mucha jak ktoś nie wie) i zrobiła mi psikusa do zupy. Jem i początkowo sądziłem że to kawałki makaronu, czy mięsa czy czego tam. A potem się okazało że to jakieś jajka muchy. Boże kochany, wiecie jak ja się czułem?? Chociaż stosunkowo szybko zareagowałem... -_-'
Może nie tak łatwo, ale się da :] Napewno. A poza tym moja mama wybiera same dobre i sprawdzone :] W sklepach typu AlbertBoni pisze:Ich tak łatwo się nie da zobaczyć, kochana.
Chyba nie powiesz że grzebie palcami między każdym mikroskopijnym tym takim kwiatuszku :] Wyglądałoby to nader dziwnie, jakby Twoja Mama zgubiła coś i szukała akurat w brokułach, toteż widzisz, niczego nigdy nie można być pewnymEiko pisze: Może nie tak łatwo, ale się da :] Napewno. A poza tym moja mama wybiera same dobre i sprawdzone :] W sklepach typu Albert Laughing Albo na targu...
Po tym zdarzeniu przyznaję Ci 100% rację. Wcześniej bym uznał że to jest coś co każdemu się zdarza. Potem zmieniłem zdanieEiko pisze:
Boni ty to masz same takie przygody n Sama nie chciałabym takich mieć
Uważaj Boni,bo będzie jeszcze z Ciebie człowiek mucha,albo z brzucha wylecą Ci mutanty jakieś :D :D :D.Boni pisze:Jem i początkowo sądziłem że to kawałki makaronu, czy mięsa czy czego tam. A potem się okazało że to jakieś jajka muchy. Boże kochany, wiecie jak ja się czułem??
Ja z chęcią przeczytamBoni pisze:A czy mówiłem o tym co znajdowałem w kranówce?Nie, nie powiem,
W takim wypadku ja tam mam już miejsce zaklepaneBoni pisze:Pechowiec, ale nie ma to jak pomylić kompot z winemKilka razy tak miałem, nieopatrznie obaliłem przysiężenie komunijne i do piekła pójdę
U mnie kranówka jest raczej czysta...Od dziecka piję wodę prosto z kranu bo nie chce mi sie do kuchni po mineralke chodzić. :D Musze jednak powiedzieć że nie miałem tego szczęścia znalezienia "robaczka"...Boni pisze:A w kranówce to po prostu takie różne hmmm... "robaczki", że tak powiem
Takie coś się przysięgało na pierwszej komuni?? CholeraBoni pisze:nieopatrznie obaliłem przysiężenie komunijne i do piekła pójdę
haha kranówka... czysta... Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak kranówa jest zanieczyszczona. Wiesz ile metali ciężkich w niej jest? Całą tablica Mendelejewa :D. Woda w moim mieście była uznana w tamtym roku za najczystszą w kraju a i tak jej nie piję. Wolę się truć czymś przyjemniejszym. Jest tyle dolegliwości, które można złapać pijąc wodę z kranu, kamienica nerkowa itp. Zaglądałeś kiedyś do czajnika? Zobacz ile osadu zostaje po zagotowaniu wody, a ty to sobie spokojnie pijesz. No, ale rób jak uważasz.BeeBBo pisze:U mnie kranówka jest raczej czysta...
Tak,to tragiczne skutki może za sobą ciągnąćBoni pisze:Ten robal by został tam i non stop mi brudził wodę sobą, która by go opłukiwała.
Też nie pamiętam.Niech to szlag,ja chyba trafię do miejsca gorszego niż piekło...Ale chociaż BeeBBo będzie mi partnerował,bo on zdaje się też lubi złamać te przysiężenie :D.pho3n1x pisze:Boni napisał/a:
nieopatrznie obaliłem przysiężenie komunijne i do piekła pójdę
Takie coś się przysięgało na pierwszej komuni?? Cholera