Ja tak oceniam wszysstkie gry i FF 7 odpada w porównaniu do np. FF 8. W dodatku fabuła ciut mnie nudzi (ale to telko moja subiektywna opinia, proszę zaraz na mnie nie naskakiwać).Yubari pisze: FF7 za najlepszego finala, to proponuję ocenić grę pod wzgledem fabuły i grywalności, a nie grafiki.
Najlepszy Final !!!
Moderator: Moderatorzy
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Nie pisz capsem. Netykieta się kłania.
FFX kilkakrotnie mnie w fabule miło zaskoczyło, za co jestem wdzięczna. Poza tym najwięcej w niego grałam. Rlz.
Najgorsze jest to, iż w wiekszości przypadków łatwo przewidzieć fabułę. Zwłaszcza wątki miłosne. O ile w FF7 wątek miłosny, wiadomo jak się kończy, o tyle pozostałe to Happy Endy (FFX i FFX-2 traktuję jako jedną całość).Erelen_Galakar pisze:Ja tak oceniam wszysstkie gry i FF 7 odpada w porównaniu do np. FF 8.
FFX kilkakrotnie mnie w fabule miło zaskoczyło, za co jestem wdzięczna. Poza tym najwięcej w niego grałam. Rlz.

NIE DOBIJAJ MNIE. Netykieta... komuś się musiało nudzić skoro to wymyślił.Go-Go-Yubari pisze:Nie pisz capsem. Netykieta się kłania.
Ja bardzo lubie FFX. Nie3 wiem czy bardziej od 8... Ale podoba mi się to wszystko. Moja pierwsza gra na PS2 oczywiście. Grafika, fabuła, postacie... no i CLOISTERY

Gamertag: Szalony Szkot
nie zabiję a niby czemu twoje zdanieThompson pisze:Ja na przykład nie cierpie Sephirotha. - za to zdanie mnie zabijecie
[ Dodano: Pon 25 Kwi, 2005 ]
zobaczył że trzeba to dałErelen_Galakar pisze:PS. Thompson od kiedy to masz znaczek płciowy?

EDIT: Go-Go-Yubari:
Eiko mało Ci ostrzeżeń za spam czy OT? Ostrzegam po raz ostatni. Musisz sobie pogadać to idź na czat, gg lub PW. Koniec.

"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
zbikzbik, nie chciałbym wyjść na czepialskiego (lol, jakby mnie to obchodziło), ale przecież każdy ma prawo do własnej opinii. Jeśli dla ciebie FF 7 jest najlepszy, a Sephiroth jest super, to ok. Ale dla mnie dużo lepszy jest FF 8, a Thompson nie lubi Sephiego. Też wszystko w porządku, różne opinie czynią dyskusję ciekawszą.
PS. Sorki za duplowanie posta, ale miałem kłopoty z Kryptą i nie mogłem wysłać
PS. Sorki za duplowanie posta, ale miałem kłopoty z Kryptą i nie mogłem wysłać

Ostatnio zmieniony śr 04 maja, 2005 14:43 przez Erelen_Galakar, łącznie zmieniany 1 raz.
Po 1 to nie Eiko, a Thompson napisał o FF 7zbikzbik pisze:jesteś w błedzie eiko ff7 jest najlepszym finalem i Sephiroth również
Druga sprawa, heh Luci miała rację - "kult siódemki", "kult Sephirotha", a kto uważa inaczej niż to, że FF 7 jest najlepszy, ten się myli. Wygląda na to, że jednak nie wszyscy uważają FF 7 za najlepszy. Heh, nic lepszego niż "7-mka rządzi i basta, a wy milczeć"

"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
No to ja się pobiję. FF7 ciekawe, ale żeby aż tak genialne? Już wolę FF9. Nie chodzi mi o grafikę lecz ogólnie. Ah, Kuja.... Sephiroth zły i straszny? Niech wam bedzie, ale jak dla mnie Kuja miał więcej klasy. (bijcie, bijcie!). FFX też by mógł konkurować z FF7 - dla niektórych. W końcu Seymour to też niczego sobie zły charakter (Jecht i Yu Yevon się nie liczą). FF8 daję za 7. Moze dlatego, że jeszcze mniej mnie ta gra przekonuje. Poza tym sam pomysł fabuły FF7. Eh... Fajne to to, ale i tak wolę FF9 
Teraz Go-Go czeka na ukamieniowanie.

Teraz Go-Go czeka na ukamieniowanie.
Wszystko zależy od gustów.
Dla mnie np. FF7 był, jest i chyba zawsze będzie najlepszą odsłoną serii. Argumenty już dawno temu w tym temacie wymieniłem.
Ktoś coś wspomniał o "Kulcie FF7": "Final 7 najlepszy, koniec gadania"... powiem szczerze, skręca mnie, jak to słyszę. Bo takie osobniki wychwalają FF7, Sephirotha i co tam jeszcze, ale niech podadzą chociaż jakieś ARGUMENTY, dlaczego? Bo puste gadanie "to jest najlepsze" mija się z celem.
Sephiroth'a lubię. Jakoś ujęła mnie jego historia. Ale nie wychwalam tej postaci pod niebiosa, bo ostatecznie jest on sztampowy, jest utartym schematem.
Dla mnie np. FF7 był, jest i chyba zawsze będzie najlepszą odsłoną serii. Argumenty już dawno temu w tym temacie wymieniłem.
Ktoś coś wspomniał o "Kulcie FF7": "Final 7 najlepszy, koniec gadania"... powiem szczerze, skręca mnie, jak to słyszę. Bo takie osobniki wychwalają FF7, Sephirotha i co tam jeszcze, ale niech podadzą chociaż jakieś ARGUMENTY, dlaczego? Bo puste gadanie "to jest najlepsze" mija się z celem.
Sephiroth'a lubię. Jakoś ujęła mnie jego historia. Ale nie wychwalam tej postaci pod niebiosa, bo ostatecznie jest on sztampowy, jest utartym schematem.
Szczerze to myślałam, że FF7 to najlepsza gra pod wschodem słońca (jak grałam w niego akurat), a teraz po przemyśleniach doszłam do wniosku, że wcale mnie ta część nie wciąga. Jedyne, co wniej lubię to Yuffie. Reszty bohaterów jakoś... nie trawię... Sephiroth... jest taki sobie. Oczywiście o wiele bardziej polubiłam Kuję (jak zresztą całe FF9). Też mnie dziwi to, co większość w nim widzi. Pewnie z powodu jego miecza... (to są tylko moje domysły) W reszcie FF wszystkich z drużyny raczej lubiłam i lubię (chodzi mi oczywiście o charakter, umiejętnoście nie wszystkie sprawdzałam). Oki koniec mojej gadki.
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."