Mwahahaha!!! I'll rule the world - best villain :]

Tutaj piszemy o rzeczach ogólnie związanych z Final Fantasy.

Moderator: Moderatorzy

Twój ulubiony badass?

Zeromus
0
Brak głosów
'ziom w zbroi' Golbez
0
Brak głosów
'Ent ale nie z LOTRa' Exdeath
0
Brak głosów
'król clownów i psycholi' Kefka
6
26%
'omg co za boska klata' Sephiroth
7
30%
'jej gotyckość' Ultimecja
3
13%
'jego sadystyczność' Kuja
5
22%
'jego jajecznicowatość' Seymour
1
4%
'uber maniak' Vayne
1
4%
'the loser' Judges z FF XII
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 23

Awatar użytkownika
Ivy
Moderator
Moderator
Posty: 2003
Rejestracja: śr 20 paź, 2004 13:29
Kontakt:

Post autor: Ivy »

Niech się przyzna ten, co oddał w ankiecie głos na Necrona i wytłumaczy, co takiego mozna widzieć we wrogu tak bezpłciowym i niecharyzmatycznym,że ExDeath przy nim to prawdziwy villain? :twisted:

Kod: Zaznacz cały

Zawiodłam sie bardzo, bo nawet jego wygląd nie powala, nie mówiąc już o tym, że teksty są banalne, a walka śmiesznie prosta. (jedynie statusy moga zdenerwowac, ale za to mała ilośc HP stawia go w gronie najłatwiejszych bossów)
Dobrze, ze FF9 ma Kuję - stawiam go obok Sephirotha na liście ulubionych czarnych charakterów.
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Necron był stworzony raczej do zapchania walki finałowej, żeby gracz miał się z kim potłuc. Niemniej jednak mogli dać jakąś mutacyjną wersję Kui, np. GigaTrance, Kuja came Back. Or smthg like that... Tak samo np. przy Sephim było.

A Exdeath to z której części?
glamorous vamp
hyniowy dziadek

Post autor: hyniowy dziadek »

Boni pisze:A Exdeath to z której części?
FF5

Zagłosowałem na Kuje, bo to mój ulubiony czarny charakter. Tyle...
Awatar użytkownika
Faris
Malboro
Malboro
Posty: 1028
Rejestracja: wt 18 sty, 2005 20:31
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Faris »

Boni pisze:Niemniej jednak mogli dać jakąś mutacyjną wersję Kui, np. GigaTrance, Kuja came Back.
Niemniej śmiesznie by to wyglądało... Powrót mógłby się nie udać - ale zawsze to Kuja... A Necron jest wręcz żałosny, nie lubię go :/ Bez charakteru, bez wyglądu, bez uroku...
Awatar użytkownika
CoD
Kupo!
Kupo!
Posty: 108
Rejestracja: czw 30 cze, 2005 17:45

Post autor: CoD »

Kefka own all :twisted: i tak tez zaglosowal <<
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Faris pisze:Necron jest wręcz żałosny, nie lubię go n Bez charakteru, bez wyglądu, bez uroku...
Dokładnie. Ponadto pojawia się Bóg wie skąd. Przecież do końca 4CD nic o nm nie wiadomo.
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Ale on jest władcą wiecznej ciemności, która nas spowija i daje o sobie znać w chwilach ostatecznych, w chwilach, gdy stajemy z nią oko w oko. :lol:

[ Dodano: Sro 06 Lip, 2005 ]
Temu też o Necronie ani widu ani słychu przez całą grę XD


I wiecie co??!

Kod: Zaznacz cały

Z Garnlandem było tak samo. Jak się pojawił w Alexandrii to normalnie mnie rozwalił. Jaki stary dziadek z brodą zaczął jakieś tekściki puszczać, a ja chciałem obaczyć jak invicible opanowuje Alexandra, i do tego nie kumam, PO PROSTU NIE KUMAM jakim to sposobem Garlanda nigdzie nie było, skoro to on siedział w tym głupim invicible non stop, np. gdy bahamuta atakowano... No bo skąd on niby mógł tam się wziąć? Teleporatcje odrzucam bo jak to okeśliła Annie Wilkes grajmy z otwartymi kartami, nic nie ukrywajmy, zmierzmy się z rzeczywistością i coś tam tego typu whatever
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

No nie... a ja przez cały czas tłumaczyłam to sobie teleportacją! :lol: Boni, musiałeś?
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Lucrecia pisze:Boni, musiałeś?
Przynajmniej będziemy mieli o czym dyskutować przez następne strony :lol:

Lucrecia pisze:No nie... a ja przez cały czas tłumaczyłam to sobie teleportacją!
No niby tak, podobno okoliczności Garlanda zmusiły do rozpoczęcia działań. Ale nie teraz, nie w momencie gdy Kuja chciał zabić, zgładzić wszystko, calą Alexandrię :> (Garnet wybacz, ale chyba wiesz jakie jest życie ;) ). No a tak mamy co? Nico... Heh, Garland równie dobrze mógł się pokazać podczas końca cd2 i tak właściwie to czego on się bał? Że Kuja zawładnie jakąś tam Gają? Heh, może bał się influenca na Terze, no ale a z resztą, po prostu ten dziadek jest głupi :]


A co mogę powiedzieć na marginesie? Właśnie przechodzę FF, i uznałem że Garnet ma gdzieś Zidana, tego chłopca z nizin... No przynajmniej do połowy cd2... A może i dłużej...

Heh... Z początku sądziłęm, że Garnet też swojska jest, ale jednak się myliłem... I Steiner nawet mi się jakoś spodobał, a Freya i Vivi to są jednym słowem najlepsze postaci. :) I Freya ze swoim: "There's no time for looking forgivnesses" Czy jakoś tak :)
glamorous vamp
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

SPOJLERY i takie tam...
Boni pisze:Przynajmniej będziemy mieli o czym dyskutować przez następne strony
Ale mi się wcale nie chce dyskutować. :P
Boni pisze:No niby tak, podobno okoliczności Garlanda zmusiły do rozpoczęcia działań. Ale nie teraz, nie w momencie gdy Kuja chciał zabić, zgładzić wszystko, calą Alexandrię
IMHO, Garland miał bardzo dobry powód, żeby interweniować właśnie wtedy. Prawda jest taka, że Bahamut wcale nie był najpotężniejszym Summo-- tfu, Eidolonem na Gai. Kuja traktował tego smoka (..smoka?) tylko jak klucz do zdobycia jeszcze potężniejszej bestii, Aleksandra. Hm, a kto wie, co byłoby potem, gdyby Garland nie wkroczył na scenę.
Innymi słowy: dopóki Kuja miał tylko Bahamuta, wszystko było okej, ale gdy zaczął sięgać po więcej, cierpliwość Garlanda zwyczajnie się wyczerpała. Bo co, miał siedzieć i czekać, aż Kuja spokojnie umocni swoją pozycję i przyjdzie go zabić?
Wg mnie Garland nie zrobił nic w momencie, gdy Kuja sięgnął po Bahamuta, tylko dlatego, że jeszcze nie był pewnien dowodów zdrady, albo -co bardziej prawdopodobne- ciekawy był następnego ruchu Kuji. No i właśnie ten następny ruch mu się bardzo nie spodobał. ;)

Wracając do kwestii teleportacji -- nie sądzę, żeby Garland przez pół gry siedział na tym statku. ;) Więc może jednak teleportacja wchodzi w rachubę....... może.......

[Btw, the funny thing is -- to nie Kuja zniszczył Aleksandrię. Garnet może spać spokojnie. ;)]

Twoje wywody o Garnet/Zidane to chyba do innego wątku, prawda? :> To samo tyczy się innych postaci. :>
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Hmm, ciekawa dyskusja, może przedstawię swój 'point of view'

Kod: Zaznacz cały

Jak dla mnie to Garland juz od dawna wiedział, że Kuja planuje się go pozyć. Prawdę mówiąc to juz w momencie, jak Kuja pozbył się Zidane'a,  Garland mógł zacząć podejrzewać większy podstep z jego strony. Sam Garland zresztą mówi, że Kuja był wyjątkowy i  że należy tą wyjątkowość odpowiednio wykorzystać. 

Jeśli chodzi o to, dlaczego nie interwenował już pod koniec CD2, to można by to tłumaczyć w nastepujący sposób&#58;
1&#41; cała akcja miała miejsce przy Iifa Tree - tak ważnym w planie Garlanda i procesie asymilacji Gaii przez Terrę 
2&#41; Garland czekał, aż Kuja sięgnie po najpotężniejszego Eidolona Alexandra, a gdy ten zostanie wezwany, to on spokojnie zlikwiduje zagrożenie &#40;tak aby Kuja nie mógł go zdobyć&#41;   
3&#41; Garland chciał jak najmniej używać siły - sama Mikoto mówi, że próbwał kiedyś przejąć kontrolę nad duszami przy pomocy siły, ale mu to nie wyszło &#40;po prostu czekał aż plan wqykona się sam, rozpoczął go i nie chciał ingerować&#41;
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

SPOJLERY




Mischi pisze:

Kod: Zaznacz cały

Jak dla mnie to Garland juz od dawna wiedział, że Kuja planuje się go pozyć. Prawdę mówiąc to juz w momencie, jak Kuja pozbył się Zidane'a,  Garland mógł zacząć podejrzewać większy podstep z jego strony.
Mischi, racja. Wbrew temu, co twierdzi Boni, Garland głupi nie jest i zapewne wiedział swoje od dawna. Tyle tylko, że do pewnego momentu Kuja był użyteczny, mimo swojej niepokornej natury. I dopóki cała Asymilacja przebiegała sprawnie, a Kuja wykonywał rozkazy, Garland tolerował każdy przejaw niesubordynacji. Po prostu pewnym momencie Kuja przeciągnął strunę, więc staruszek musiał wkroczyć do akcji.
Mischi pisze:

Kod: Zaznacz cały

1&#41; cała akcja miała miejsce przy Iifa Tree - tak ważnym w planie Garlanda i procesie asymilacji Gaii przez Terrę
Bardzo dobry argument, przyznaję, że sama o tym nie pomyślałam.
Mischi pisze:

Kod: Zaznacz cały

2&#41; Garland czekał, aż Kuja sięgnie po najpotężniejszego Eidolona Alexandra, a gdy ten zostanie wezwany, to on spokojnie zlikwiduje zagrożenie &#40;tak aby Kuja nie mógł go zdobyć&#41;
Hm, nie sądzę, żeby Garland właśnie na to czekał. Staruszek miał na głowie ważniejsze rzeczy niż przejmowanie się nieposłusznym Genomem. I tak naprawdę nie wiedział, co dokładnie zamierza jego pupilek.
Mischi pisze:

Kod: Zaznacz cały

3&#41; Garland chciał jak najmniej używać siły - sama Mikoto mówi, że próbwał kiedyś przejąć kontrolę nad duszami przy pomocy siły, ale mu to nie wyszło &#40;po prostu czekał aż plan wqykona się sam, rozpoczął go i nie chciał ingerować&#41;
Kolejny dobry argument -- ale prawda jest taka, że Garland siły użył, ba, nawet nadużył, obracając przy okazji pół Aleksandrii w perzynę. :] Myślę jednak, że gdyby Kuja go nie sprowokował, Garland spokojnie by poczekał, aż skończy się jego dwudziestoczteroletni limit na życie. :]
Awatar użytkownika
Mischi
Cactuar
Cactuar
Posty: 264
Rejestracja: wt 11 sty, 2005 23:11
Lokalizacja: Eggmanland

Post autor: Mischi »

Lucrecia pisze:Hm, nie sądzę, żeby Garland właśnie na to czekał. Staruszek miał na głowie ważniejsze rzeczy niż przejmowanie się nieposłusznym Genomem. I tak naprawdę nie wiedział, co dokładnie zamierza jego pupilek.
Jane, że wiedział, ba prawdopodobnie przez cały czas go obserwował (o czym Kuja nie miał zielonego pojęcia) i jak mówisz, kiedy ten przedobrzył Garland postanowił pokazać mu, kto tu rządzi (chciał po prostu zlikwidowac Kuję, gdy ten już wykonał swoje zadanie - i poczatkowo myslał, że Kuja nie żyje)
Awatar użytkownika
Lenneth
Moderator
Moderator
Posty: 2189
Rejestracja: sob 30 paź, 2004 11:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Lenneth »

...Wiedział, ale nie sądzę, żeby przejmował się detalami, czyli 'od jakiego Eidolona Kuja zacznie, a na jakim zamierza skończyć'. Przede wszyskim o to mi tutaj chodziło. :] Garland nie znał planu Kuji w szczegółach, bo i po co?
Awatar użytkownika
Boni
Dark Flan
Dark Flan
Posty: 2376
Rejestracja: sob 20 wrz, 2003 21:08
Lokalizacja: Z róży.
Kontakt:

Post autor: Boni »

Heh, niom ja myślę jak Wy, ale jestem zły że tak było. Gupi Garland, a tak kto wie czy dobro by zatriumfowało :twisted:
glamorous vamp
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie Final Fantasy”