Go Go Yubari pisze:wiem, ale jak bym juz miała kły, miałabym zyc wiecznie i w nocy to bym sie cieszyła i uczciła to krwia jakiegoś mięcha.... 185 wzrostu, brunecik....
O to tak jak ja,tylko więcej mięsa bo ja wyższy jestem,nie tak łatwo by było .
Go Go Yubari pisze:Teraz czytam "Świat według Grape'a" Johna Irvinga.
To na podstawie tego jest ten film z Johnym Deepem "Co gryzie Gilberta Grape`a"
NeoBoala pisze:Dobre książki..dla mnie kojarzą się tylko z książkami fantastycznymi.
Pozycje, które moge polecić każdemu <nawet tym nieobeznanym w temacie> to:
Władca Pierścieni I, II, III, Hobbit, Doskonały Świat Forgotten Realms (dziesiątki książek) i Magic The Gettering (równieżdzieisątki książek).
Jeśli chcecie zacząć czytywać książki fantastyczne szukajcie na półkach sklepowych dwóch wspaniałych autorów, którzy sprawiają że ten gatunek nadal się rozwija: R.A Salvatore i Elaine Cunningham.
Nie czytałeś nigdy Sapkowskiego. Polska, konkretna fantastyka. Jeśli ktoś widział wiedźmina i wtedy zniechencił się do polskiej fantasy jest w błędzie. Przeczytałem chyba wszystko o wiedźminie i teraz sam już nie wiem co lepsze: Wiedźmin czy Władca pierścieni. Jakkolwiek, gdyby nie Tolkien, to teraz nie wiem czy byłoby coś takiego jak Final, fantasy, RPG...
Go Go Yubari napisał/a:
Teraz czytam "Świat według Grape'a" Johna Irvinga.
To na podstawie tego jest ten film z Johnym Deepem "Co gryzie Gilberta Grape`a"
Nie Nienormalny na podstawie tej książki powstał film, pod tym samym tytułem, z Robinem Williamsem, o ile dobrze pamietam, i Glen Close jako matką Garpa!
...Battle brings death, death brings the sorrow.
The living... May not hear them... ther voices... Fall upon daef ears.
But make no mistake... Dead are not silent.....
ja po rpzeczytaniu WIedźmina od rauz stwierdizłem ze jest o wiele lepszy niż Władca, sam zresztą nie wiem z jakiego powodu .. jakoś bardziej przyapdł mi do gustu, moze z tego powodu że w Wiedźminie akcja rozkręca się szybciej i rpzez cały czas nie zwalanie tempa
emuace pisze:Nie czytałeś nigdy Sapkowskiego. Polska, konkretna fantastyka.
Tja, ale nie każdemu może przypaść do gustu. O ile "Narrenturm" i "Bozych bojowników" pochłonełam, o tyle przez 20 stron "Wiedźmina" ledwo przebrnęłam. A film nie miał nic do tego, śmieszny był.
Preacher pisze:ja po rpzeczytaniu WIedźmina od rauz stwierdizłem ze jest o wiele lepszy niż Władca, sam zresztą nie wiem z jakiego powodu .. jakoś bardziej przyapdł mi do gustu, moze z tego powodu że w Wiedźminie akcja rozkręca się szybciej i rpzez cały czas nie zwalanie tempa
We "Władcy" najtrudniej było przebrnać przez początek. Do momentu dotarcia Froda do karczmy "Pod rozbrykanym kucykiem" myslałam, ze zdechnę. Poem sie pojawia Aragorn i akcja dla mnie zaczyna biec W sumie od rozdziału 9 tomu pierwszego mogę czytać i czytać. Mój rekord - 3 tomy w 2 tygodnie ^_^ Kocham tą ksiażkę. Dodam, że "Silmarillion" także jest wart uwagi.
Władca i Wiedźmin? Co to za porównanie? Te dwie książki są całkowicie różne.
Władca jest napisany w stylu heroicznym, zgodnie z zasadą decorum (i ówczesną normą obyczajową - ta książka ma 50 lat) nie znajdziesz tam dantejskich scen, pieprznego języka, seksu, potu, kurzu i krwi (No, może troszkę kurzu).
To jest książka piękna. Ma klimat i głębię rodem z Faerie. Tak samo jak Silmarillion i wszystko o Śródziemiu(Polecam felieton Tolkiena "O Baśniach")
Wiedźmin jest bardziej realistyczny, nie wciąga do Faerie, ale zawiera sceny dantejskie, pieprznegy język, seks, pot, kurz i krew. Opisuje prawdziwą wojnę, nie szlachetną wojaczkę heroicznych sag.
<offtop>Posta dedykuję wszystkim, którzy myślą, że nie umiem być poważna. Love!</offtop>
BEGIN GEEK CODE
Version: 3.12
GL/S dpu s: a-- c+ L+ E- W++ N- o? K? w-- O-- M- V? PS--- PE++ Y? PGP-@ t+ 5? X R>+ tv>! b++ DI- D? G e* h! !r !x
END GEEK CODE
Dowiedziałam się katastroficznej wieści... Harry Potter a Polsce będzie dopiero 28 stycznia 2006r. ... DLACZEGO ANGLICY MAJĄ ZAWSZE NAJLEPIEJ????????? Neich to szlaq wszystko!
Go Go Yubari pisze:We "Władcy" najtrudniej było przebrnać przez początek. Do momentu dotarcia Froda do karczmy "Pod rozbrykanym kucykiem" myslałam, ze zdechnę. Poem sie pojawia Aragorn i akcja dla mnie zaczyna biec.
"pod rozbrykanym kucykiem" jest dopiero na 200 stronie w wydaniu, który mam... to jest szok!! Ja przeczytałam właśnie do tego rozdziału... dalej już nie mogłam przebrnąć, bo w tamtym lesie tak długo się to wszystko ciągło, że to ludu!! A w filmie 5 minut i już... Skrócili okropnie wszystko... co oni robią z tymi książkami?? No i nie przeczytałam żadnej części przez tą pierwszą, a mam wszystkie części w domu... uznałam, że się okropnie ciągnie i nudne... Ale jak mówisz, że się rozkręca to może sięgnę drugi raz po to po 4 letniej (coś koło tego...)przerwie...
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Kermi pisze:Dowiedziałam się katastroficznej wieści... Harry Potter a Polsce będzie dopiero 28 stycznia 2006r. ... DLACZEGO ANGLICY MAJĄ ZAWSZE NAJLEPIEJ????????? Neich to szlaq wszystko!
Przeczytaj po angielsku
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Kermi pisze:Harry Potter a Polsce będzie dopiero 28 stycznia 2006r.
Kermi pisze:Dowiedziałam się katastroficznej wieśc
Tak, to katastroficzna wieść. Nie dość, że wydają to na zachodzie to chcą jeszcze polską młodzież ogłupiać.
A co do Tolkiena, to mi się całość podoba, zwyczaje u Hobbitów są genialnie opisane, za to należy mu się respekt po wsze czasy. Co do innych lektur, to polecam "Przygody Toma Bombadila" wesołe i wierszowane utwory, tak naprawdę o niczym (no może o pięknie przyrody). Dobre aby umilić sobie wyjątkowo nudne popołudnie na wsi
Kermi pisze:Dowiedziałam się katastroficznej wieści... Harry Potter a Polsce będzie dopiero 28 stycznia 2006r. ... DLACZEGO ANGLICY MAJĄ ZAWSZE NAJLEPIEJ????????? Neich to szlaq wszystko! Evil or Very Mad
Mogę Ci powiedzieć kto jest zły i kto padnie trupem tym razem Jak się dowiedziałam, to aż mi się zachciało czytać _^_'
Erelen_Galakar pisze:"Przygody Toma Bombadila"
Nie...nie, litości. Jakkolwiek by to nie było zabawne, Toma najdłużej czytałam z całego LOTRa.
Boni pisze:Eiko napisał/a:
Przeczytaj po angielsku
96 zł kosztuje. Bez sensu.
Poza tym 3/4 osób musiałoby czytac ze słownikiem. Niektórym mogłoby to zając czas do polskiej premiery swobodnie
Ja poczekam. Mam wazniejsze rzeczy do roboty (FFF....FF11....ostatnie strony mixów....)......
Yubari - nie, dziękuję... wolę poczekać te pół roku ^^. A co do angielskiej wersji - nie zamierzam sobie jej kupować, bo uważam, ze to bezsens. W sumie fajnie by było sobie przeczytać w oryginalnej wersji, ale wolę przeczytać w polskiej, bo z angielską za dużo się zejdzie czasu i właśnie trzeba by było korzystać ze słownika na pewno, a ja tego zbytnio nie lubię... A na Allegro HP jest za 75 chyba... coś koło tego... ale z przesyłką będzie ok. 90, więc chyba bardziej się opłaca iśc do księgarni i kupić.
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
Go Go Yubari pisze:Poza tym 3/4 osób musiałoby czytac ze słownikiem. Niektórym mogłoby to zając czas do polskiej premiery swobodnie
Ja poprzedni tom czytałam w oryginale i terroryzowałam Faris,że jak coś przeskrobie, to jej powiem kto zginął Czyta się bardzo szybko - zajęło mi to kilka dni bez specjalnego pośpiechu i słownika na kolanach ^^, a wersja ang jest lepsza od polskiego tłumaczenia. Chociażby oryginalne nazwy, które niudolnie tłumaczone na nasz język wiele tracą..
Ale zapłacić 100 zł za najnowszą część nie mam zamiaru , więc poczekam do stycznia..
Ale Ivy - zobacz ile Ty masz lat, a ile ja... Ty znasz na pewno o wiele lepiej angielski ode mnie, ale musze powiedziec, że mnie okropnie kusi, żeby sobie kupić oryginalną wersję...
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO