Potwory w FF - najsilniejsze, najdziwniejsze i reszta
Moderator: Moderatorzy
Nie był... Za drugim razem go przeszłam :]Kermi pisze:Ale on to był trudny...
Ja po jakimś czasie miałam dość i uciekłam z walkiTomajS pisze:Kilku krotnie przejechałęm sie na nim.Było całkiem miło gdy,straciłem 1-2 godz. gdy przez niego


"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Doink, doink doinktonberry sa slodkie ^^ takie mile,niewinne...heh,lubie..BARDZO lubie gdy pozory myla n

Ten atak nazywał się "Junk". Też mi się podobał.Faris pisze:szczególnie podobał mi się atak TKinga, kiedy wyrzucał na drużynę jakieś telewizory, chyba jakiś czajnik(?) i inne śmiecie.


The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats
Aha, dzieki za informacje, zapomnialamAbabeb pisze:Ten atak nazywał się "Junk"

Swoją drogą za pierwszym razem sie zdziwiłam jak ujrzałam Tonberry Kinga - wielkie to, nawet silne i jeszcze ta korona na głowie. Nie był jakimś tam cieniasem, ale była to przyjemna walka. No i przyzwanie :D
[ Dodano: Czw 14 Lip, 2005 ]
Zwykle te wszystkie "Stare" to rzucają jakieś statusy, moze Stop czy Petrify, ale nie wiem, jak bylo w tym przypadkuAbabeb pisze:Miał jeszcze jakiś atak o nazwie "Stare", ale żebym pamiętał co robił.

Nie - drużyna ustawiona w drugim rzędzie (po paper storm nawet nie wymaga uleczania - w zupełności wystarcza Auto-Regen), a atakowac za pomocą Thievery Zidane'a (bo zawsze zadaje tyle samo, niezaleznie of formy, jaką przyjmuje Tantarian - tzn czy jest schowany, czy odkrytyCloud'er pisze:.... A było o takiej dziwnej książce w zamku Alexandrii. Wydaje mi się że to było chyba na początku 3 CD. Trudna była nie .

Dzieki tym sposobom zdążyłam go okraść, uważając przy tym,żeby go przez pomyłkę za szybko nie zabić. Tak więc największą trudność sprawiła mi kradzież - bo sama walka to pestka

O_o Zagmatwany sposób - Potyczka z Tantarianem jest prosta, poza tym nie taka znowu czasochłonna - jedynie Doom może być denerwujące, bo wymaga wskrzeszenia. Żadnego wywabiania - tylko Thievery. W ten sposób postacie oprócz Zidane'a i np Amaranta z Chakrą, służą już tylko do ewentualnego wskrzeszania i atakowania formy odkrytej.OneWingedAngel pisze:http://www.k-ff.com/Final9/index.php?n=45
Tantariana mozna spokojnie załatwić na 2 CD(z wysokimi poziomami - bo nie ma co liczyć jeśli postacie to słabeusze) - ja zrobiłam dopiero na 3, bo wtedy odkryłam ten sposób..