Jak dla mnie to Yuffie jest o wiele lepsza od Tify i jej limity mogą dorównać chyba Cidowi i Cloudowifaris pisze:Ten skład jest często powtarzany ze względu chyba na porażające limity łańcuchowe - to, co tygrysy lubią najbardziej
Najlepsze składy FF 7, 8 i 9(zbiorczy temat)
Moderator: Moderatorzy
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Ale chodziło mi raczej o limit lvl 4... Fajny ma Bloodfest, ale All Creation, czyli końcowy, jest bardzo słaby w porównaniu do reszty...Jak dla mnie to Yuffie jest o wiele lepsza od Tify i jej limity mogą dorównać chyba Cidowi i Cloudowi
ugh, chodziło mi o Doom of the Living, a nie Bloodfest

Ostatnio zmieniony pn 27 cze, 2005 15:05 przez Faris, łącznie zmieniany 1 raz.
Za dobrze by było - 9999+ jakby się kosiło to by nic nie stanowiło problemufaris pisze:W ff9 najbardziej brakuje mi osoby, która by mogła właśnie dołożyć takim świetnym atakiem....

Na pewno nie All Creation. Gauntlet (albo Doom of the living, whatever :]) zadawał te parenaście ciosów, ale trzeba mieć niezłego Str żeby to naprawde zabolałoEiko pisze:limity mogą dorównać chyba Cidowi i Cloudowi

Foolish brother... If you wish to kill me, hate me, detest me and survive in some unsightly way...
Run and run and cling to life...
Run and run and cling to life...
Zgadzam się. Grałem Yuffie tyle, by mieć świadomość, że Omnislash ( i Highwind)Izrail pisze:Na pewno nie All Creation. Gauntlet (albo Doom of the living, whatever :]) zadawał te parenaście ciosów, ale trzeba mieć niezłego Str żeby to naprawde zabolało
przebijaja Doom of the Living przy STR 255 u Clouda, Cida i Yuffie. Przy ostatnich broniach.
Co do składów:
FF VII: Cloud, Tifa, Cid.
FF VIII: Squall, Rinoa (my precioussss... :D ), Zell.
A tak w ogóle, to witam :D

Hoyas - na co Ci Rinoa? Owszem - na początku się przydaje, chociaż mało ciągnie magii od wszystkich, ale może być. No, ale jak już potem odchodzi na takio długi czas to się nie opłaca jej wszystkiego ładować... No ale cóz - Twój wybór...
"A friend in need's a friend indeed..."
"Pure Morning" PLACEBO
"Pure Morning" PLACEBO
Ja też ja zawsze mam. To po prostu z sympatiiKermi pisze:Hoyas - na co Ci Rinoa? Owszem - na początku się przydaje, chociaż mało ciągnie magii od wszystkich, ale może być. No, ale jak już potem odchodzi na takio długi czas to się nie opłaca jej wszystkiego ładować... No ale cóz - Twój wybór...


[ Dodano: Wto 28 Cze, 2005 ]
A zresztą
sama widziszHoyas pisze: (my precioussss... )
"Na Boga, udawajmy normalnych, skoro nie możemy być normalni, bo inaczej nie wydobędziemy się stąd."
Bzdura - gdybyś grała równomiernie wszystkimi, to takich głupot byś nie pisała, no ale to twoja sprawaKermi pisze:No, ale jak już potem odchodzi na takio długi czas to się nie opłaca jej wszystkiego ładować...

"Mój świat się składa ze mnie,
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Bo żyję tutaj sam
To moje przeznaczenie
Tu tylko ja i tylko ja"
(IRA - Wyspa ego)
Jak to długi? W przypadku jeżeli brniesz przez fabułę to właściwie nie napotykasz żadnych większych potyczek jak jej nie ma. Sub questy również raczej na tym etapie są niedostępne (chyba że ktoś się uprze, ale jakoś powątpiewam ażeby dało się dostać do takiego Underwater Facility...)...Kermi pisze:No, ale jak już potem odchodzi na takio długi czas to się nie opłaca jej wszystkiego ładować..
A ja właśnie polubiłem Rinoę i Irvina w walce ofkoz tylko. Są dobzi


glamorous vamp
- Go Go Yubari
- Ifrit
- Posty: 4619
- Rejestracja: pn 20 gru, 2004 20:07
- Lokalizacja: Gotham
Dobra, ale wróćcie juz do tematu.
Na tyle na ile grałam to:
FF7:
Cloud - dalej nie doszłam
FF8:
Squall, Quistis i trzecia oosoba, dowolnie.
FF9 (o ile pamiętam):
Zidane, Vivi, Garnet, Eiko
Na tyle na ile grałam to:
FF7:
Cloud - dalej nie doszłam

FF8:
Squall, Quistis i trzecia oosoba, dowolnie.
FF9 (o ile pamiętam):
Zidane, Vivi, Garnet, Eiko
Ostatnio zmieniony wt 28 cze, 2005 21:21 przez Go Go Yubari, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie miałam takiego składu, ale jak teraz w Memorii się przerzuciłam... Gra się bardzo... przyjemnieGo-Go-Yubari pisze:Zidane, Vivi, Garnet, Eiko

Sephiria ma rację - każdy może walczyć tak samo, jeśli się go wyćwiczy odpowiednio. A jeden z limitów, Invincible Moon Rinoi to nie jest wcale takie złe. Jak teraz gram 2 raz, to wszystkich ćwiczę tak samo, a Rinoę mam w drużynie nie tylko dlatego, że ją lubię...Kermi pisze:Owszem - na początku się przydaje, chociaż mało ciągnie magii od wszystkich, ale może być. No, ale jak już potem odchodzi na takio długi czas to się nie opłaca jej wszystkiego ładować... No ale cóz - Twój wybór...
Szczególnie jak się długo utrzymuje Trance u Garnet :DYamiii pisze:na dodatek ladne animacje summonow *__*
Heh, sama Garnet może starczyć do pokonania Kui, Necrona i kogo tam jeszcze. Najwyżej może mieć z Ozmą kłopoty w pojedynkę. Jak ma wsadzone haste, Boosta, Auto Regen i ma trance'a to jak użyjemy Arka, to potem jej już nikt nie pokona. Sposób długi ale za to na bank wygramyFaris pisze: Szczególnie jak się długo utrzymuje Trance u Garnet


Garnet i Freya to postaci, które w pojedynkę mogą uratować świat

A co do składu. Ja też na początku miałem zidana Garnet, viviego i Eiko. Po prostu uwielbiam oglądać animację wszelkiego rodzaju zaklęć, a oni byli poprostu postaciami, które miały największy asortyment tych różnych smaczków. No brakowało tylko Quiny i jej boskiego w wyglądzie Limit Glove. Jedyny nie-pikselowaty atak jaki mają nasi bohaterowie.

Tylko Vivi jeszcze ma niepikselowate Flare, no i po części Meteora.

[ Dodano: Nie 10 Lip, 2005 ]
Zapomniałem dodać o boskiej Thundadze Viviego


glamorous vamp