Przeanalizujmy drużynę z VII okiem Ababeba (kolejność przypadkowa):
Cloud - facet ogólnie w porządku. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest lepszy od Squalla, ale deklasują go jego pytania co do własnej egzystencji (zwyczajnie się rozczula nad sobą), ubiera się jak baba

i cierpi na parę innych kompleksów. Nie licząc tego, "Chmurek" jest postacią całkiem interesującą. Z technicznego punktu widzenia, Cloud jest prawie niepokonany!

Odpalcie sobie Meteorain... (Omnislasha jeszcze nie mam)
Aeris - młoda kwiaciarka jest chyba uwielbiana przez wszystkich graczy. No, może znajdą sie tacy, którzy żałują że nie mają tarczy do rzutek z jej podobizną.

Whatever, jest słodka, ale nie do bólu i znośna. Skoro mowa o jej limitach, nie samymi leczniczymi człowiek żyje.
Tifa - niezła postać kobieca. Jako postać FF lubię ją, może poza paroma flash-backami. Jej zaplecze techniczne jest niezgorsze, ale jeszcze nie dostałem dość limitów by się wypowiedzieć.
Ulubiona postać żeńska Ababeba z tej części
Barret - czasem to współczuję temu facetowi. Czemu, nie powiem, bo byłyby spoilery.

Można go określić "prostym żołnierzem o szlachetnym sercu". Może czasami tego po nim nie widać. Obrażenia jakie zadaje, są całkiem niezłe.
Red XIII - Nanaki...

Nie wiem czy można wiele o nim powiedzieć nie zespojlerowawszy

, ale cóż... będzie krótko i głupio - kiciuś jest fajny.

Techniki specjalne w jego wykonaniu są przede wszystkim efektywne i dysponuje zarówno umiejętnościami wspomagającymi i niezłymi atakami.
Cid - słowa są zbędne.

Cida lubię za jego słownictwo (%&$*#!

), sposób bycia i stateczek.

Limity - jak w opisie Tify.
Ulubiona postać męska Ababeba z tej części
Yuffie - "mała kleptomanka" to najlepsze określenie Yuffie. Nie wiem czemu, ale często ją zaliczają razem z Selphie. IMO, Y. jest troszkę bardziej... naturalna.

Jej limity jak u Reda, do wyboru zarówno lecznicze jak i (skuteczne) do ataku.
Vincent - mrok... nie udało mi się dojść dostatecznie daleko, by dowiedzieć się o nim więcej, a opisów spojlerowych nie czytam. Bestie w jego posiadaniu są nie byle jakie. Galian Beast mi znacznie pomogło w uwalnianiu Yuffie! Jako wadę, muszę zaliczyć to że później nie da się go kontrolować.
Yamii, co do opisu Barreta, nie miałem innych pomysłów. ;p
The Schrödinger's cat paradox outlines a situation in which a cat in a box must be considered, for all intents and purposes, simultaneously alive and dead. Schrödinger created this paradox as a justification for killing cats